Sony i Search Lab - FAIL - jak nie żebrać o linki :)

[shpyo]

Tutaj chodzi o sposób w jaki to zostało zrobione. Jestem z firmy X i piszę w imieniu Y. Potem już tylko gorzej w mailu. Co innego gdy w mailu jest napisane, że to notka prasowa - w takim wypadku umieszczasz to lub nie. A tutaj takie kombinowanie na maxa, by umieścić tekst (z linkiem) na siłę.

[Dark]

@ Piotrek,

Jak Twoim zdaniem powinno być to zrobione, żeby nie było kombinowane na maxa?

[Ptaq]

Też nie widzę w tym nic złego. Zapytali czy ktoś zgodzi się na ich publikację - przecież można się nie zgodzić. Obadać czy tekst jest dobrej jakości, czy jakiś spamiór - bo czasem przecież mogą się zdarzyć wartościowe artykuły, które mają walory nie tylko kasowe. Niektórym się chyba w głowach poprzewracało - że teraz to wysłanie maila z zapytaniem traktują już jak wielką obrazę bo oni nie są zwykłymi internatuami... są blogerami !

[mario1973]

Co się dziwić, że google tutaj manipuluje ludźmi, jak zwykły gość (Kominek) szukając drogi do zarobienia WIĘKSZEJ kasy wpędził też wielu w maliny (zbulwersował)....

Co takiego złego zrobił ten przedstawiciel proszący o zamieszczenie artykułu ? Napisał gdzieś, że chce to za darmo ? Sprawa jest czysta i prosta - komin mógł napisać - spoko, ale to kosztuje 200 dolców, albo i 500 i dobili by targu.

Ale komin szuka jak zrobić aferę i wyciągnąć 10 razy tyle z sytuacji i zdobywa także tutaj stronnictwo zmanipulowanych ludzi......ech, że jak tak nie umiem sterować ludźmi.....

[antyred]

O ile pamiętam to google za coś takiego (a nawet lżejszego) dało sobie samo filtra (dokładnie witrynie google chroma). Czy także w tym wypadku możemy liczyc na cos takiego?

W jakim swietle stawia to waszym zdaniem taką dużą i znaną agencję jak searchlab? Moim zdaniem pokazuje że są to spamerzy i praca dla dużych marek nie oznacza że znasz się na tym co robisz.

[lojtas]

Pech chciał, ze Jacek trafił na blogerów, którzy nie są "sprzedajnymi dziwkami"

większej bzdury nie czytałem .... Szczególnie jeśli chodzi o tego kominka czy jak mu tam ...

Więc nawet nie wiesz o kogo chodzi a już go nazywasz sprzedajną dziwką???? Puknij się w łepetynę.

[sqnbn]

A ja jednak widzę w tym coś śmiesznego, bo facet chciał zwyczajnie kupić artykuł sponsorowany za darmo

[Beerbant]

@Lojtas

Idź chłopie zjedz burgera .... Albo załóż pończoszki (bez urazy ale to tylko dwa przykłady i mam nadzieję, że zrozumiesz o co chodziło ...

[SzlafRock]

Dlaczego nie warto dyskutować o tym SzlafRock? Czyli chcesz powiedzieć, ze wiesz lepiej jak naklaniać blogerów i webmasterów do posłuszeństwa? Przecież przez taką akcje ludzie znowu wyrobią sobie nienajlepsze zdanie o działaniach SEO w Polsce.

Nie warto dyskutować gdyż było to tylko grzeczne zapytanie o możliwość publikacji. Nie widzę w tym nic niezwykłego. Oczywiście, nasi rodzimi blogerzy chcieliby aby przed zapytaniem przyszedł przelew na konto i to w $$.

Nie znam lepszego sposobu na publikację wpisu od pytania do właściciela o możliwość zamieszczenia.

Właśnie. Wstyd, że przez takie akcje polskich blogerów można wyrobić sobie nienajlepsze zdanie o działaniach SEO w Polsce.

[Beerbant]

Pokusiłbym się o lekkie podsumowanie - niektórym już się w dooopach poprzewracało jak zobaczyli, że ich wypociny czyta kilka tysięcy pokemonów ...

[kikas]

Ja już wolę pokemony niż zgraję niezbyt urodziwych Pań (chyba wiadomo o czyj blog chodzi?)

[Beerbant]

"kominkowe pończochy" ?

[shpyo]

Nie znam lepszego sposobu na publikację wpisu od pytania do właściciela o możliwość zamieszczenia.

No jasne, zapytać zawsze można, ale w jasny i klarowny sposób, a nie kombinować.

Właśnie. Wstyd, że przez takie akcje polskich blogerów można wyrobić sobie nienajlepsze zdanie o działaniach SEO w Polsce.

Jakie działania SEO taka opinia.

[antyred]

Własnie na ich stronie przeczytałem "Jesteśmy pierwszym w Polsce autoryzowanym Partnerem MŚP Google AdWords."

No i teraz wszystko jasne wydajesz kupe kasy klientów na linki sponsorowane to możesz w seo robic sobnie co chcesz. Olewaj nasze zasady -dajesz nam kasę to możesz. Upupimy małego aby tobie nie prszeszkadxzał.

[SzlafRock]

No jasne, zapytać zawsze można, ale w jasny i klarowny sposób, a nie kombinować.

Czy autor tego jakże nie etycznego pytania dostał odpowiedź? Czy jakikolwiek adresat próbował się porozumieć z autorem w celu np. wymiany artykułów, współpracy etc.?

W Twoim artykule nie widzę o tym wzmianki. Wiem, że łatwiej jest obsmarować działania niż dojść do porozumienia.

Dla mnie jest to zdecydowanie jeden z elementów zdobywania linków, typowe White Hat SEO zalecane przez G.

Okazuje się, że część ludzi z branży nie odrobiła lekcji.

Edit:

PS. Po 10 latach pozycjonowania i ja chyba muszę zacząć pisać bloga, kilka $ drogą nie chodzi.