Sony i Search Lab - FAIL - jak nie żebrać o linki :)

[Beerbant]

Prawda jest taka do PL jeszcze nie dotarła kultura i jasność komunikacji (zaznaczam, że obustronna) pomiędzy agencjami i blogerami. Z angielskich agencji od czasu do czasu dostaje propozycje artykułu z linkiem , pominę cenę za to bo wiadomo różnica rynkowa. Najważniejsze, że z jednej strony jest propozycja a z drugiej strony brak obrażania sie na zasadach "nosz kuźwa mnie "gwieździe" proponują cos takiego ??"

W PL wśród blogerów niestety w większości popularna jest postawa "wyżej sr** niż tyłek ma" a z drugiej strony niektóre propozycje są śmieszne i przedstawiane lekceważąco w nadziei, że bloger padnie na kolana w podzięce za za saszetkę próbki proszku do prania ....

Z własnych przykładów:

Miałem/mam do porozdawania kupę gadżetów (śerednio jedna "paczka do porozdawania" to kilkaset zeta plus parę groszy na ewentualna wysyłkę . I co ? Zero odzewu bo nasze gwiazdy i gwiazdeczki kurw*** za Lexusa dopiero tyłkiem ruszą (nie piszę o jakichś tam top blogerach).

Z drugiego bieguna:

Przedstawicielka jednej agencji poprosiła o publikację - wiedziała, że to kosztuje 50 zeta na fundację pani Anny Dymnej - zaczeła coś pieprzyć o rachunkach, srunkach, umowach zleceniach i tym podobnych, - grzecznie napisałem, że jak firmy nie stać na datek na fundację to bardzo mi przykro (bo ja nie mam czasu bawić się w papierkologię)

Reasumując wszystko zależy od formy komunikacji - z jednej strony brak jasności propozycji a z drugiej "foch gwiazdorski" ...

[shpyo]

W Twoim artykule nie widzę o tym wzmianki. Wiem, że łatwiej jest obsmarować działania niż dojść do porozumienia.

Nie jest to istotne. Istotny jest tutaj sposób podejścia do sprawy.

[antyred]

No jasne, zapytać zawsze można, ale w jasny i klarowny sposób, a nie kombinować.

Czy autor tego jakże nie etycznego pytania dostał odpowiedź? Czy jakikolwiek adresat próbował się porozumieć z autorem w celu np. wymiany artykułów, współpracy etc.?

W Twoim artykule nie widzę o tym wzmianki. Wiem, że łatwiej jest obsmarować działania niż dojść do porozumienia.

Dla mnie jest to zdecydowanie jeden z elementów zdobywania linków, typowe White Hat SEO zalecane przez G.

Okazuje się, że część ludzi z branży nie odrobiła lekcji.

Edit:

PS. Po 10 latach pozycjonowania i ja chyba muszę zacząć pisać bloga, kilka $ drogą nie chodzi.

Dziwnie chętnie bronisz agencji która jak widzi każdy strzeliła babola i tyle.

[Beerbant]

W Twoim artykule nie widzę o tym wzmianki. Wiem, że łatwiej jest obsmarować działania niż dojść do porozumienia.

Nie jest to istotne. Istotny jest tutaj sposób podejścia do sprawy.

Istotne jest obiektywne podejście do sprawy a nie tylko z pozycji "obrażonej gwiazdy"

Dziwnie chętnie bronisz agencji która jak widzi każdy strzeliła babola i tyle.

Ja nie widzę strzelenia babola , widzę za to czepienie sie do kilku słówek i sformułowań

[FiKaS]

IMO, cała sprawa jest banalnie prosta - szukali darmowych miejscówek na linki

Zakładam, że dają dobry content za linka w treści prosty deal. A czy nazwiemy to wpisem sponsorowanym, reklamowym czy gościnnym nie ma dla mnie większego znaczenia.

[Dares89]

Ja nie widzę w tym artykule nic nadzwyczajnego, ani nic co mogło by wprowadzić mnie w taki stan ekscytacji jak niektórych tutaj. Uważam to za normalny sposób zdobywania linków, natomiast bloger jak zwykle zrobił wokół siebie sensacje.

[gonzo]

Oczywiście, że nie ma się co ekscytować. Po prostu koleś wysłał dość pokraczną prośbę, pisząc np.

Ponieważ jestem zainteresowany tematyką najnowszych technnologii, prowadzę w tym kierunku własne badanie rynku oraz zbieram ciekawe informację na temat różnych produktów. Podczas tego badania natknąłem się na Pańskie posty o różnych nowościach technicznych, które uznałem za szczególnie interesujące. Bardzo zależy mi na tym aby wyniki mojego badania zostały dostrzeżone i ocenione tylko na najlepszych blogach.

Zapewne wysłał to do wielu blogerów, ale akurat trafił na gościa, który trochę o branży ma pojęcie i się wyłożył.

Gdyby chodziło o pozycjonowanie małej lokalnej firmy, to Playr maila by olał i nie byłoby tematu. Cały szum powstał tylko dla tego, że chodziło o Sony. A w przypadku tego kalibru klienta takie metody są dyskusyjne.

[chandler]

Myślę, że w tym przypadku można mówić jedynie o FAILu kominka, który opublikował prywatną korespondencję oraz autora wątku, który nie wie co to guest blogging

[antyred]

Mocno dyskusyjne. Zwłaszcza że kominek z takich sytuacji jest znany. To tak jakby na komendę wysłać informację szukam wspólnika do napadu który będzie jutro o 15:00 tu i tu. Trudno po czyms takim dziwic się że policja czekała na Ciebie.

[shpyo]

Właśnie dostałem cynk, że Sony strzeliło gafę o użyło skrótu myślowego . Nie chodzi o SearchLab z Polski tylko o SearchLaboratory z UK.

[SzlafRock]

Widzę, że już zmieniłeś nazwę firmy na swoim blogu. Pisząc blogaska polecam zamieszczać tylko sprawdzone informacje, inaczej można nabawić się kłopotów. Radzę usunąć także logo firmy ze swojego bloga.

[ManiaQ]

Super! Zostanę blogerem! Będę mógł sobie zrobić nagonkę na kogokolwiek bazując na niepotwierdzonych informacjach a później wystarczy, że jednym zdaniem napiszę że to ktoś inny popełnił błąd i nie mam sobie nic do zarzucenia!

[Lexy]

O ile pamiętam to google za coś takiego (a nawet lżejszego) dało sobie samo filtra (dokładnie witrynie google chroma). Czy także w tym wypadku możemy liczyc na cos takiego?

Za co? Za zwykłą prośbę o publikację wpisu?

Problem byłby właśnie wtedy, gdyby proponowali za to kasę, a w tej sytuacji jest to zwykła prośba o możliwość opublikowania tematycznie powiązanego z blogiem artykułu. Jak bloggerowi tekst nie będzie odpowiadał to podziękuje, jak mu się spodoba - opublikuje.

Olewaj nasze zasady -dajesz nam kasę to możesz.

Możesz zacytować mi te Googlowe zasady, które są łamane w przypadku bezinteresownej publikacji wpisów gościnnych?

[mario1973]

Możesz zacytować mi te Googlowe zasady, które są łamane w przypadku bezinteresownej publikacji wpisów gościnnych?

Pewnie informacja była na jakimś 'hangoucie' i przespałaś to :). Zapewne tłumaczyli tam też jaką metodą rozpoznają czy to była metoda 'bezinteresowna', czy 'interesowna'.

M

[Lexy]

Jak już mowa o HO ;-) to sam Mueller polecał kontaktowanie się z właścicielami tematycznie powiązanych serwisów, zachęcanie do zapoznania się z nim i jego podlinkowania. To miał być jeden ze sposobów, a jaki on sam rozpocząłby promocję swojej strony.