Skocz do zawartości

Zmiany w umowach o dzieło/zleceniu


Lok

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 160
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Odpowiadam na pytanie pierwsze. Tak, na onecie siedzi banda idiotów.

Pytanie drugie. Partie zatrudniają firmy PR'owskie.

Na trzecie, ze względu na retorykę solidarności ludzie uznają to za krok na przód.

Na czwarte, umowy UD i UP były wylobbowane(wtedy to się tak ładnie nie nazywało :) przez przedsiębiorców, a ogólnie to są szkodliwe społecznie.

Na piąte, przywykliśmy że takiego typu umowy istnieją i są dla niektórych z nas korzystne ale śa znacznie nadużywane. Właśnie ze względu na brak składek do ZUS.

nihil fit sine causa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że banda idiotow. Oni naprawdę myślą, że zmienią im umowy "śmieciowe" na umowy o pracę. Ewnetualnie myślą, że koszty pokryje pracodawca... Być może nawet sądzą, że dostaną emeryturę :P Niestety już nic nie powstrzyma krachu największej w Polandii piramidy finansowej. Można tylko pryskać gó**o dezodorantem i odwlekać nieuniknione. Jednak nie w nieskończoność.

Szkoda, że nasze krajowe głąby i eurogłąby nigdy nie widziały Krzywej Laffera. Do poczytania w wolnej chwili:

https://forsal.pl/art...gospodarke.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szokująca jest w szczególności ta druga pozycja. Ale potwierdzają ją badania Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE) oraz pracowni ankiet społecznych SMG/KRC. Wynika z nich, że tylko 45 proc. Polaków nie akceptuje szarej strefy, 31 proc. nie ma nic przeciwko jej istnieniu, a dla 20 proc. jest to zjawisko obojętne.

W tym cytacie art neguje szarą strefę a pozostała część ją usprawiedliwia. Nie daje odpowiedzi na pytanie, dlaczego pracodawcy zarabiają tak mało?

Nie daje odpowiedzi na pytanie, kto sponsoruje wydatki socjalne szarej strefy? Jakie są koszty szarej strefy?

Szara strefa powoduje między innymi tak wysoki ZUS dla DG, takie duże obciążenia fiskalne.

Można wyczytać między wierszami że należy zwiększać dochody państwa tylko przez podwyżki VAT.

nihil fit sine causa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótka piłka:

W POlsce jest grupa 5 mln ludzi pracujących w sektorze przedsiębiorstw (13% ogółu ludności), czyli tych, którzy wytwarzają jakiekolwiek dobra materialne (sektor przemysłu, rolnictwa) i niematerialne (sektor usług, w tym także IT). Jest to jedyna grupa, która ma jakikolwiek konstruktywny wkład w naszą gospodarkę.

Z drugiej strony jest grupa 33 mln ludzi biernych (87% ogółu ludności), na których składają się z grubsza:

- Dzieci (tu: pomijalni) - za które odpowiedzialni są rodzice

- Emeryci (tu: pomijalni) - tym akurat się należy, bo otrzymali w moim i Twoim imieniu, wbrew mojej i prawdopodobnie Twojej woli oraz mojemu i prawdopodobnie Twojemu głosowi zobowiązanie wypłaty emerytury

- Bezrobotni z wyboru - którym opłaca się brać socjal, lub przejrzeli na oczy i mają w poważaniu to państwo (złota strefa, celowo zwana przez PR-owców "szarą")

- Bezrobotni z nadania - których wartość rynkowa pracy jest niższa aniżeli nakazuje dekret płacy minimalnej

- Urzędnik podatkowy aparatu represji (policjant/strażnik miejski - opodatkowujący ludzi za fikcyjne przewinienia, np. jazdę samochodem powyżej i 1 km/h, jak rządzącym się zachce, czy żołnierz, trzymany przecież na wypadek interwencji wewnętrznej, gdyby zbyt duża część przetrzytała taki post jak ten, przejrzała na oczy i wyszła na ulicę)

- Rzesza urzędników wykonujących z nadania reżimu administracji państwowej mylnie nazywanego Polską bezproduktywne prace urojone, w państwowych kołchozach wziętych wprost z wzorców najbardziej czerwonego socjalizmu (urzędnik państwowy, urzędnik socjalny, urzędnik medyczny - mylnie nazywany lekarzem państwowym, urzędnik pieczątkowy, urzędnik od siedzenia, urzędnik od leżenia, urzędnik od głosowania, urzędnik od sądzenia, urzędnik od pozwoleń, urzędnik od koncesji, urzędnik od katastru, urzędnik od statystyk, urzędnik od rejestrów, urzędnik od stania, urzędnik od gadania i urzędnik od pierdzenia w stołek); to trochę "bohaterzy tragiczni", bo nie jest ich personalną winą że ich praca jest bezproduktywna, stanowią tylko trybiki w machinie

Jedni utrzymują drugich (czytaj: są wyzyskiwani przez drugich). Kropka.

Cała reszta o czym czytacie to kreatywne, wybiórcze statystyki (np. nieujmowanie w rejestrach bezrobotnych parumilionowej rzeszy magistrów wygnanych na zmywak, czy osób przebywających w rejestrze od pow. 6 miesięcy - bez prawa do zasiłku).

Jeżeli rak stanowi 87% organizmu chorego, co więcej - dla którego leki homeopatyczne kupowane są na kredyt który spłacą jego nieślubne dzieci kilka lat po jego śmierci - nie jest różowo.

Te 87% białych Afropolaków jest od urodzenia programowanych przez aparat reżimowy tylko do harówy, mnożenia się i oglądania propagandy w TV, celem oddania raz na cztery lata głosu w pozornie uczciwych i równych wyborach (małymi literkami: z ordynacją partyjną).

Ponieważ 13% < 87%, zawsze ta pierwsza grupa dostanie po du**e, bo dwóch leniów ma więcej do powiedzenia niż jeden pracuś. Bez względu na to, czy te 87% to aż tak nieograniczeni idioci, że twierdzą że umowy mniej opodatkowane bez świadczeń są gorsze od umów bardziej opodatkowanych z nieistniejącymi świadczeniami i proszą się głośno, żeby nie zarabiać 3000 zł na UoD, tylko 2000 zł na UoP, łudząc się, że ich płaca netto pozostanie na tym samym poziomie, bo ich pracodawcy (który często ledwo wiąże koniec z końcem) spadnie z nieba te 1000 zł na pokrycie ich fikcyjnego, nie dającego żadnych uprawnień podatku zwanego mylnie "składką". Myśląc, że klient ich pracodawcy grzecznie zapłaci za serwis www nie obecne 2000 tylko 3000, "bo przecież trzeba być patriotą i płacić ZUS za cudzych pracowników". Myśląc, że tego klienta będzie stać na serwis za 3000, skoro przed cięciem "śmieciówek" było go stać na 2000, a po cięciu "śmieciówek" ma na ten cel już tylko 1300. Nic - tylko czekać na ich orzeźwienie w postaci 30% obniżek płac od 2013 każdej osoby, która korzystała z dobrodziejstw "śmieciówek", bądź grzecznego dołączenia mas do wyżej opisanej grupy bezrobotnych z nadania.

Zwracam jednak uwagę na jedną bardzo ważną rzecz:

UoD dotyczy praktycznie tylko produktywnej grupy (13%), bo już chyba tylko budżetówka leci w 100% na UoP, bo pieniążki kapią jej z nieba (czyt.: z usankcjonowanej prawnie kradzieży). Jeżeli wyciągnie się jej z ręki c.a. 1/4 dochodu, to jej przedstawiciele będą oni mieli o 1/4 mniej pieniędzy do wydania. Prowadzi to do zmniejszenia dekretem grupy 13% o 1/4, i spowoduje, że produktywnie pracujących może być już ok. 10% ogółu Polaków (należy tu oczywiście wziąć pod uwagę mnożnik wynikający ze stosunku pracujących na UoD do pracujących na UoP, czyli może wyjść 11%, 12%). Pomijam już nawet oczywistą oczywistość, że wpływy nieproduktywnej grupy także spadną, bo nie będzie z kogo ściągać (lepiej mieć 1% z miliona niż 99% z zera). Skutkiem tego (matematyka: ciągi zbieżne), gospodatka będzie staczać się po równi pochyłej. Ekstremum krzywej Laffera zostało w tym wypadku mocno przekroczone. Ktoś zapomniał, że prawdziwe Państwo jest wtedy bogate, gdy bogaci są ludzie, a nie wtedy, gdy administracja państwowa bardziej okradnie ludzi zwiększając podatki-budżet (stąd zawsze raduje się me serce, gdy słyszę: "budżet stracił X zł", bo czytając ze zrozumieniem, wiesz że: "Kowalski zarobił X zł, więc część z tego u Ciebie wyda").

To o czym piszę, nie ma bezpośredniego zastosowania do ani do mnie, ani do co większych firm co starszych osób z PiO. Musicie mieć jednak świadomość, że my nie stanowimy grupy reprezentatywnej - jest jeszcze olbrzymia grupa ludzi, którą mijacie na ulicy, mniej wykształcona i biegła od Was, której znaczne cięcie zarobków pośrednio wpłynie na zmniejszenie wartości Waszych obrotów.

Pozdrawiam, J.

P.S. Reforma emerytalna została tak rozłożona w czasie, aby dokładnie w trakcie trwania obecnej kadencji na każde 4 miesiące wypłat nowoprzyznanych emerytur, wypłacać jak za 3 miesiące (średnio o 25% niższe nowe wydatki emerytalne w obecnej kadencji, a później - niech się "pisiory" bądź "catburny" martwią, przecież będzie "świetnie" kiedy "niedojdom nie wyjdzie rządzenie"). Natomiast w sferze zainteresowań Pana Premiera nie za bardzo widnieje nasza mała, 38-milionowa pipidówa, bo tuż przed końcem kadencji za swoje wyżej opisane zasługi w budowaniu eurokołchozu zostanie mianowany na najwyższe możliwe stanowisko w swojej karierze (szefa Komisji Europejskiej), przeprowadzi się z rodzinką do willi, daleko, daleko od protestujących, sfrustrowanych bankrutów, z dożywotnim immunitetem wobec swojego sukcesywnego, 8-letniego przestępstwa działania na szkodę firmy - państwa i jego 38 milionów obywateli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Demagogia:

- Liczba pracujących 1 kwartał 2012 : 15,981 mln

...i całe wyliczenia się sypią.

źródło: https://www.stat.gov....ci_1kw_2012.pdf

"Pomijam już nawet oczywistą oczywistość, że wpływy nieproduktywnej grupy także spadną, bo nie będzie z kogo ściągać"

Co roku tak mówią, i rok w rok się nie sprawdza. Od tych wyliczeń czuć Korwinizm.

PS. W największych socjalizmach Europy na 2010 rok grupa wiekowa 15-64:

Wskaźnik zatrudnienia Dochody Państw z podatków

Dania 73,4% - 48,3 % PKB

Szwecja 72,7% - 47,1 % PKB

Norwegia 75,3% - 42,1 % PKB

W najmniejszych socjalizmach:

Wskaźnik zatrudnienia Dochody Państw z podatków

Grecja 59,6% - 31,3 % PKB

Irlandia 60,0% - 28,3 % PKB

Słowacja 58,8% - 29,3 % PKB

dla porównania Polska:

Polska 59,3% - 38,1 % PKB

Dane o "fiskaliźmie" : https://www.oecd-ilibrary.org/economics/oecd-factbook-2010/total-tax-revenue-table_factbook-2010-table236-en

Dane o wskaźniku zatrudnienia: https://epp.eurostat.ec.europa.eu/statistics_explained/index.php?title=File:Employment_rate,_age_group_15-64,_2000-2010_(%25).png&filetimestamp=20111117142634

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o liczby tu chodzi o myślenie.

Kolega podzielil Polskę na dwie grupy:

1)samodzielnie myślących umiejących o siebie zadbać rozkręcających biznes itd itd

2)mających problemy z samodzielnym myśleniem-wstający o 7 rano liczący na pensje netto emeryturkę ZUSowską i składkę zdrowotną "bo mnie się należy" a potem jedzący obiad i oglądający Polsat/TVN wierząc w to co tam mówią -rzecz jasna psioczący na szefa jak to kur... bo w pracy powiedział żę umowy śmieciowe są złe (nie ma serca ten wyzyskiwacz)

A wskaźników Euro kołchozu i GUS nie ufam bo jakby nagle się okazało że jakieś wskaźniki są nieracjonalne/niepotrzebne to poleciałby któryś dział GUS -tam każdy się stara aby coś się działo coś się zmieniało itd itd

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Demagogia:

- Liczba pracujących 1 kwartał 2012 : 15,981 mln

...i całe wyliczenia się sypią....

Przeczytaj jeszcze raz to co @jez napisał. To co Ty podajesz jako pracujących, On rozbił na pracujących produuktywnie i nie. Czyli takich co zarabiają i takich co "pracując" zarabiają wyłącznie* dzięki tej pierwszej grupie.

* ich pensja jest finansowana z podatków produktywnych :)

- Reklama -

Podatki we Wrocławiu: biuro podatkowe wrocław

Miejscówa do parkowania przy Okęciu: parking okęcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj w Wydarzeniach lub w Faktach mówili że Tusk waha się pomiędzy ozusowaniem wszystkich rodzajów umów lub ozusowaniem rzeczywistych dochodów przedsiębiorców. Ma im to dać dodatkowe 3 miliardy rocznie podczas gdy na MOPSy wydają 25 miliardów, na sport 8 mld, ochronę środowiska - 13 mld, kulturę i media - 8 mld.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się obiło o uszy że można dobrowolnie płacić składkę zdrowotną - pewien nie jestem sprawdź ;)

tak, ale ile z tym zachodu jest...

Podobno strasznie trudne procedury (na NFZ, bo prywatnie już trochę lepiej).

4. likwidacja 50% biurw które nie są potrzebne realnie bo upraszaczając prawa automatycznie likwiduje sie całą bandę nierobów szukających dziury w całym

Wg mnie więcej: Wiadomo że Los Angeles ma około 20 - a Warszawa ponad 700 radnych

Już nie będę wypominał czasów PRL, czy okupacji ziem Polskich za Hitlera - ile było wtedy urzędników.

Poza tym teraz są komputery, to powinno być jeszcze mniej,a jest znaaacznie więcej.

Tak przy okazji: Niech politycy sobie zagrają w SimCity, Już widzę rozwijające się miasta :D

forum zdrowotne - dodaj ogłoszenie za darmo!

naprawiasz elektronikę? - dodaj ogłoszenie za darmo!

masz kwiaciarnię? - dodaj ogłoszenie za darmo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji: Niech politycy sobie zagrają w SimCity, Już widzę rozwijające się miasta

Sądzisz że programiści z firmy Maxis sprawdzili by się lepiej niż nasi ministrowie? Niestety życie to nie gra. Zwolnienie urzędnika to jeden bezrobotny więcej, a wiec jedna osoba do socialu więcej. Faktycznie patrząc z punktu widzenia ekonomii pensje urzędnicze są mniejsze niż zasiłki ale to tylko pozorny zysk. Racjonalne działanie wymaga planu który pozwoli przetransferować urzędnika z grupy "bezproduktywnej" do "produktywnej", a to jest praktycznie niemożliwe przy tym bezrobociu.

nihil fit sine causa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności