Sklep od lat w topie - po zmianie alg spada, prośba o opinię

[dargre`]

Oraz czy sam fakt, że 50% wszystkich linków idą na stronę główną? (czy to również za dużo - zmienić proporcję, jak to to sensownie rozbić procentowo)

Tak się zastanawiam, czy to nie paranoja....

Zakładając, że webmaster lub pozycjoner decyduje o procentowym rozkładzie linków, samo przez siebie jest zrozumiałe, że są to wówczas w znacznej większości linki sztuczne, co z założenia jest przeciwne zasadom Google, który niby nie akceptuje wszelkich sztucznych metod stosowanych w celu podniesienia rankingów.

Z drugiej strony webmaster/pozycjoner nie ma większego wpływu na linki naturalne i załóżmy, że kilku blogerów przywali ci bez twojej wiedzy link sitewide przy olbrzymiej ilości podstron, co ci kompletnie złamie układ procentowy linków. Ja np. dostałem w "prezencie" kilkadziesiąt tysięcy takich linków na jedną tylko frazę z różnych blogów i mogę jedynie prosić kogoś tam by je ściągnął, co w 90% kończy się na niczym.

I co wtedy? Google ma ukarać stronę za zły rozkład procentowy? Nawet jeśli są to naturalne linki i z pokrewnych tematycznie stron?

Czy to nie jest paranoja?

[rwtrb]

jeżeli można się wtrącić, to przecież nie istnieje naturalne linkowanie, bo wystarczy paru fanatyków, żeby zabić domenę

a nikt tego nie sprawdza, leci alogrytm i tyle...

ale z tymi adwords to na serio? trzeba kupić, żeby być wysoko ? jak to działa jakiś link?

[kpt.nemo]

Napisałem kilka sponsorowanych artykułów na dobrych portalach z wysokim tr i pr. (lepiej jako linka dać anchor, image, czy po prostu adres?)

Ogólnie najbezpieczniejsze anchory to w kolejności

• nazwa firmy (ew. nazwa produktu, lub nazwa strony internetowej)
  
• adres (pamięŧaj o wszystkich formach adresu: www.strona.pl, strona.pl, https://www.strona.pl i https://www.strona.pl/ - w tej kolejności)
  
• słowa kluczowe
  
• ogólne zwroty tj. 'tutaj'
  
• obrazy
  

Jeżeli chodzi o usuwanie linków to nic ono nie da jeśli nie zostałeś uderzony w "dzień pingwina" lub nie zostałeś ukarany "ręcznie". W pierwszym przypadku oprócz usunięcia linków potrzeba zastąpić je nowymi "dobrymi" linkami. W przypadku drugim potrzeba przejść przez cały proces "reconsideration request".

Pozdrawiam,

Nemo

[Pozycjonerzy24]

50% linków na stronę główną to jeszcze nie tragedia. Prędzej bym rozbił frazę komputery tak jak napisałeś.

[pitersc]

Witam po 1,5 miesiąca. Opiszę Wam co zrobiłem i jakie są tego efekty:

Wywaliłem od groma śmieciowych linków, wywaliłem linki site wide, usunąłem ze strony głównej lekkie spamowanie główną frazą, usuwałem zbyt dużą ilość linków na główne frazy pozycjonowane, wyczyściłem bardzo mocno swl (zostawiłem dosłownie po kilka linków na ważne frazy z wysokim PR + opływ tekstem).

Wynik jest taki: podczas rozpoczęcia działań strona oscylowała w granicach 2 strony na dole (~15-18 miejsce) na frazę główną. Na dziś dzień strona miota się dzień w dzień pomiędzy 13, a 18 pozycją na główną frazę. (został mi jeszcze jeden link site wide z główną frazą dający w sumie 800 linków - zniknie za parę dni).

Wszystkie inne frazy łączone z frazą główną tak jak spadły na pozycje 3-5 tak tam zostały i czasem delikatnie się ruszą to w górę to w dół.

Dla testów SEO i linkowania wywaliłem praktycznie wszystkie linki ważnych produktów (zostało dosłownie po kilka z moich bardzo dobrych zaplecz) co spowodowało skok z drugiego na 1 miejsca w większości przypadków.

Dodatkowo przejrzałem wyniki dla produktów, których nigdy nie pozycjonowałem - wszędzie praktycznie cały czas top1 niezmiennie od 2 lat więc bardziej przeszkadzam widzę niż pomagam.

Ogólnie praktycznie każdy produkt jest w topie, a za cholerę nie mogę przywrócić głównej frazy z końca drugiej strony

Macie jakieś pomysły? Czekać czy działać? Obecnie nasycenie głównej frazy zbiłem z 26% do 13% i myślę że w ciągu miesiąca spadnie poniżej 10% - frazy pochodne z frazą główną też oscylują w granicah 10% (fraz pochodnych od frazy głównej w sumie ~5 - w sumie mogą zbierać ~50% wszystkich linków)

Działam też oczywiście na rzecz naturalności w postaci wszelakich linków z adresem sklepu w anchorze.

Aaaah i właśnie - ciekawostka roku, którą zaobserwowałem od początku tej dziwnej sytuacji ale zapomniałem o niej wspomnieć:

Otóż witryna od zawsze ustawiona na adres bez www - całe pozycjonowanie oprate również o linki bez www - od zawsze strona wyświetlana na wszystkie wyniki bez www, a odkąd zadziała się ta sytuacja wszystkie wyniki dla fraz związanych z główną frazą wyświetlają się z www - cała reszta nie związana z główną frazą normalnie bez www (w webmasterze ustawione na brak www) - czy to możliwe, że np dali mi klapsa w postaci anulowania np ważności wszystkich linków z frazą bez www i wykluczenie z wyników stron pozycjonowanych bez www i zamiast nich wyświetlenie strony dla tych fraz z www (i np branie pod uwagę teraz tylko linków z tą frazą z www?) Trochę namieszałem, ale mam nadzieję, że w miarę logicznie

Myślę, że jest to ciekawy przypadek i liczę na wspólną i owocną analizę. (dla tych co nie czytali od początku - we wrześniu dostałem maila od google unnetural links detected, ale nie zgłaszałem witryny do ponownego rozpatrzenia gdyż mam co do tego obawy).

[CheckMat]

Czyli jak widzisz zdejmowanie linków za dużo nie dało (to jest jak przyznanie się do winy) moim zdaniem trzeba było posłuchać Beerbanta.

[pitersc]

Czyli jak widzisz zdejmowanie linków za dużo nie dało (to jest jak przyznanie się do winy) moim zdaniem trzeba było posłuchać Beerbanta.

Posłuchałem - gwałtownych ruchów nie było, wszystko robiłem w miarę powoli. Generalnie wydaje mi się, że moje działania jednak coś dały bo strona przed podjęciem działam wypadała już praktycznie na 3 stronę wyników, na dziś dzień wacha się ciągle 12-15 pozycja (fraza główna), a wszystkie poboczne (niegdyś all w top1) powracały z po spadku z końca 1 strony na pozycję 3-5.

Jestem amatorem więc oczywiście nie uznaję, iż moje działania były odpowiednie, starałem się jak mogłem - tragedii nie ma ale interesuje mnie top, dlatego też poostanowiłem też podjąć bardziej konkretne działania (audyt seo).

[Beerbant]

Musisz pamietać o patencie google który wprowadzili czyli o tej "ocenie dokumentów" (bardzo dobrze wyjaśniła sprawę Lexy)

https://www.lexy.com.pl/blog/ocena-dokumentow.html

no i trzeba zawsze sobie zapisywać co było robione jak i kiedy - to pomaga potem w analizach - najogólniej teraz wszelkiego rodzaju analizy obarczone są coraz wiekszym marginesem błędu ze względu na te wszystkie wprowadzone poprawki do algo które w wielu wypadkach po prostu nie ma co ukrywać bardziej szkodzą wynikom niż pomagają ...

[Analityk Internetowy]

Beerbant: bardzo ciekawy artykuł, muszę częściej przeglądać blog Lexy. W pełni się zgadzam z zawartymi tam tezami, ponieważ doszedłem, jakiś czas temu, do podobnych wniosków.

[4play]

Tam gdzie kredyty, rodzina i własny biznes kopany przez google - ciężko o rozsądek.

Jak już sprawa się uspokoi, rozważ założenie drugiego sklepu.Towar sprzedajesz ten sam ale pod innym brandem, zmieniasz opisy i wygląd sklepu. Najlepiej zupełnie je od siebie odseparuj tzn. użyj do tego innego serwera i nie linkuj z jednego zaplecza do 2 sklepów. Rozwijasz dwa niezależne kanały dystrybucji i nawet jeżeli zdarzy się coś nieprzewidzianego twój biznes jest bezpieczniejszy.