Skocz do zawartości

Wykorzystanie autorskich grafik bez licencji/praw autorskich.


ebinx

Rekomendowane odpowiedzi

PS

w tej konkretnej sprawie wszystko rozbija się o udowodnienie poniesienia strat , ale dobry papuga powinien z mety ocenić czy coś wywalczy

Beer, naprawdę sądzisz, że dobry papuga za darmo oceni, czy ściągnie sobie wynagrodzenie z pozywanego pacjenta ?? Tak to może robić początkujący papuga, albo jakiś desperat bez roboty. Tym bardziej w tak banalnej sprawie jak kilka fotek.

Po jednym piśmie od papugi gość łamiący prawa zdejmie od razu fotki i co dalej zrobi papuga ? Pozwie gościa do sądu o koszty postępowania ?

W tej konkretnej sprawie zupełnie bez sensu jest kontakt mailowy i telefoniczny - zwykłe pogawędki. Niezbędny jest kontakt listowny, polecony. Nie jestem prawnikiem, ale wyceń realnie wartość tych fotek według jakiś serwisów. Jeśli to 5 zł to olej sprawę i zajmij się czymś przyjemniejszym niż prymitywnymi złodziejami. Jeśli wartość jest ciekawsza i warta zachodu, to , wyślij pacjentowi informacje, że to kosztuje tyle i tyle. Daj mu termin zapłaty. Jak nie zdejmie fotek albo nie zapłaci, to udokumentuj wszystko i złóż zawiadomienie na Policję. Reszta poleci automatycznie za darmo. No prawie za darmo bo CZAS będziesz inwestował :)

M

Pozycjonowanie lokalne, Wymiana linków tematycznych, Tematyczne artykuły sponsorowane.  >>>>> Informacje na stronie :  Tani hosting

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym wziął tabele ZPAF'u, raz a porządnie wyliczył w końcu wartość użytych utworów, później zgodnie z:

Art. 79. 1. Uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, może żądać od osoby, która naruszyła te prawa:

1) zaniechania naruszania;

2) usunięcia skutków naruszenia;

3) naprawienia wyrządzonej szkody:

a) na zasadach ogólnych albo

B)poprzez zapłatę sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej dwukrotności, a w przypadku gdy naruszenie jest zawinione — trzykrotności stosownego wynagrodzenia, które w chwili jego dochodzenia byłoby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z utworu;

pomnożyłbym wszystko przez trzy i wysłał poleconym wezwanie do zapłaty oraz wezwanie do zaprzestania wykorzystywania utworu.

Jeśli nie zapłaci, to do prawnika. Sprawa jest oczywista, masz przecież jeszcze poprzednią korespondencję czyli ktoś to robi jawnie i na bezczelnego. Moim zdaniem sprawa wygrana 100%.

Jedyna rzecz nad którą ja bym się zastanowił to to, czy kwota jest do wyegzekwowania, czyli musisz zrobić mały research. Jeśli to jest np jakiś drobny webmaster czy nastolatek to raczej nie będzie miał takich pieniędzy ale list i tak trzeba wysłać, żeby zaprzestał swoich działań i zrozumiał, że tak nie można.

Jeśli to jest ktoś starszy albo ktoś, kto prowadzi już firmę dłuższy czas to jechać po całości bo prędzej czy później i tak te pieniądze będzie musiał spłacić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie za darmo, za to zapłacę ja, on, oni. Zapłacą za to podatnicy!!!

No i pomyśl, że na końcu jakiś prokuratorzyna na sprawę wyłoży lachę bo dojdzie do wniosku, że coś tam.....

Raz tak miałem - wszystko pięknie udokumentowałem , Policja dorwała gnoja, a prokuraturek nie dopatrzył się tego co wszyscy i sprawa do śmieci.

M

Pozycjonowanie lokalne, Wymiana linków tematycznych, Tematyczne artykuły sponsorowane.  >>>>> Informacje na stronie :  Tani hosting

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku powództwa cywilnego kosztami sprawy obciążana jest strona przegrana , więc nie ma mowy o obciążaniu podatnika.

Beer, naprawdę sądzisz, że dobry papuga za darmo oceni, czy ściągnie sobie wynagrodzenie z pozywanego pacjenta ?? Tak to może robić początkujący papuga, albo jakiś desperat bez roboty. Tym bardziej w tak banalnej sprawie jak kilka fotek.

te banalne parę fotek zostało wycenione na ponad 6 K :) (gdzie samo przygotowanie planu kosztowało 1,5 K)

Raz tak miałem - wszystko pięknie udokumentowałem , Policja dorwała gnoja, a prokuraturek nie dopatrzył się tego co wszyscy i sprawa do śmieci.

jest coś co się nazywa "skargą na postępowanie"

kuźwa nie rozumiecie, że nie robiąc nic w takich sprawach przyzwalacie na kładzenie lachy na wszystko przez te święte krowy z policji, prokuratury czy inne "nietykalne" biurwy ??

Mama nie uczyła, że jak nie wieźmiesz sprawy we własne ręce to nikt za Ciebie/mnie/Was tego nie zrobi ?? :)

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest coś co się nazywa "skargą na postępowanie"

kuźwa nie rozumiecie, że nie robiąc nic w takich sprawach przyzwalacie na kładzenie lachy na wszystko przez te święte krowy z policji, prokuratury czy inne "nietykalne" biurwy ??

Mama nie uczyła, że jak nie wieźmiesz sprawy we własne ręce to nikt za Ciebie/mnie/Was tego nie zrobi ?? :)

Nie wiem, może ja jestem jakiś inny ale przyznam szczerze - nigdy w życiu nie miałem problemu z jakimkolwiek urzędnikiem, policjantem czy dowolnym funkcjonariuszem publicznym. Jaką sprawę chciałem załatwić - zawsze załatwiłem. Może nie za każdym razem atmosfera była sympatyczna, ale zawsze w pełni profesjonalna.

Jeśli wiesz co chcesz zrobić i jak to zrobić, to łatwo możesz egzekwować wykonywanie zadań od urzędników. Podstawą jest moim zdaniem przygotowanie się. Ja zanim podejmuję jakiekolwiek oficjalne kroki w jakiejkolwiek sprawie, to już mam w głowie "algorytm" od początku do samego końca razem z wszelkimi możliwościami dodatkowymi, które dadzą się przewidzieć.

Wtedy o wiele łatwiej działać wielowątkowo w różnych kierunkach, zebrać informacje które mogą być potrzebne a nie są oczywiste, wiedzieć które fakty dobrze uwypuklić a które lepiej przemilczeć a przede wszystkim wiedzieć co od kogo wymagać.

Moim zdaniem prawo jest dobre tylko trzeba nad tym przysiąść, poszukać, popytać i działać.

Może jestem jakiś stuknięty, ale wydaje mi się że jestem uzależniony od udupiania drobnych cwaniaków :crazy:

Tak mnie to drażni, że nie popuszczę i nie ma bata :P

Teraz niedawno na przykład moja znajoma została oszukana - chciała coś dorobić po godzinach i znalazła jakieś chałupnictwo, składanie

e-papierosów. Wysłała gościowi 20zł tytułem przesyłki kurierskiej ale oczywiście niczego nie dostała a kontakt się urwał. Niby to tylko 20zł i ona była świadoma tego, że to może być przekręt, ale ja gościowi nie popuszczę i właśnie szukam innych poszkodowanych żeby sprawę zgłosić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności