jaka ubezpieczalnia

[slawus]

czy ktoś może mi doradzić gdzie ubezpieczyć dziecko od kontuzji (złamań kończyn głównie),

niestety ubezpieczenie w szkole i w klubie sportowym to są śmieci, a moje dziecko po raz 3 w ciągu roku ma połamane palce, jakieś takie drobnostki to nie ma o czym mówić, ale ona ma dopiero 12 lat i w razie czego to nie przypuszczam aby ktoś się tym przejął, przykład z góry wiadomo jak się Polacy "zaopiekowali" Karolem Bieleckim.

Klub który gra w pierwszej lidze w razie jakiegoś większego odszkodowania po prostu się rozwiąże i założy na nowo,

a ktoś poszkodowany będzie sobie mógł wtedy sądzić kase od nie istniejącego już podmiotu.

Temat niby błahy, ale jak się tak zastanowić, zwłaszcza rodzice których dzieci uprawiają sport, to nie jest tak lekko łatwo i przyjemnie. Fajnie jest dopóki dziecko bramki strzela, ale w razie jak już nie może ? to zaczynają się jaja.

Dlatego na wszelki wypadek wolę zapłacić i mieć spokój, ale nie w taki sposób jak to robi np. PZU,

czyli złamany palec, polisa o wartości 5000 zł. uszkodzenie palca 2%, to samo zdarzenie ale z polisy o wartości 10000 zł, to uszkodzenie 1 %, czyli suma sumarum, odszkodowanie zawsze wynosi tyle samo, a różnica jest tylko w wysokości składki za ubezpieczenie, samo to że palec ma różny % w zależności od wysokości kwoty ubezpieczenia, a jest to ta sama szkoda, to samo uszkodzenie palca aby nie było wątpliwości, to już jest mistrzostwo świata w nabijaniu klientów.

Podsumuję: PZU po prostu oszukuje na odszkodowaniach, czyli celowo zaniża ich wartość,

jak się jakiś prawniczyna z tej firmy chce sprawdzić w sądzie to zapraszam, ja piszę prawdę, a jak zbiorę znajomych to tego będzie więcej.

Przypadek opisany jest prawdziwy i mam na to dokumenty, pewnie za jakiś rok, jak się wyroki uprawomocnią a żaden moderator tego nie usunie to dopiszę puentę. A dla czytających, nigdy nie zgadzajcie się z jakimiś wyliczeniami likwidatora który pracuje dla ubezpieczalni ! na pewno będziecie w plecy !!