[tp > orange] Totalna masakra...

[sindirus]

U mnie w Warszawie TP odmówiła założenia Internetu, bo za daleko/za duże koszty/za mało chętnych - każdy konsultant miał inne wytłumaczenie (Bemowo przy lotnisku), jedynym dostawcą jest UPC, więc gó**o prawda z tym docieraniem TP/Orange wszędzie.

[bold]

Gdy miałem neta 6 MB jeszcze za czasów TP (bez orange), śmigało cały czas bezproblemowo.

Teraz w umowie dali mi za tę samą cenę 1 do 10 Mb i, jak już ktoś wcześniej powiedział, od 17-22 jest masakra. Nawet tego megabitu nie ma Infolinia stała się płatna, a zazwyczaj na samą rozmowę każą sobie czekać 5 minut.

[SzlafRock]

A to nie było przypadkiem tak, że tp miało u nas monopol na linie ? i ich psim obowiązkiem było zakładanie tego internetu bo chyba na tym zarabiali ?

Może na początku tak było, jak jeszcze skarb państwa miał udziały. Ale wiem, że tp przegrała jakiś proces (cy cóś, nie pamiętam) i była zobowiązana do okablowania każdego gospodarstwa domowego na wsi i w małych miasteczkach. Głównie na wsi. Wiem ponieważ dociągnęli za free kable do mojej działki, która jest w lesie na odludziu nad jeziorem. Zastanawiałem się jaki interes w tym mają. Kable leżą do dziś nieużywane, nie korzystam z usług tp.

[sqnbn]

Ja mogę wypowiedzieć się odnośnie boku Orange. W skrócie niestety wszystko jest już tak sformalizowane, że nawet w 3 min po zamówieniu tel.na abonament i pomyłce w wyborze koloru nie można tego zmienić. Każde życzenie jest zbywane regulaminem, właściwie jeśli ktoś ma trochę czasu to support w ogóle nie jest mu potrzebny, można czytać regulaminy.

[radoslaus]

Przecież te kable tp są wspólne, tzn. serwisuje je jedna komórka, niezależnie czy masz w netii czy w tp to i tak ci sami technicy za to odpowiadają. Ludzie na infoliniach nic nie mogą, oni widzą na monitorze pewnie jakieś ogólne staty a te wszystkie szumy, redukcje itp. to i tak tylko technicy coś mogą poradzić.

Na prowincji (czytaj cały kraj z wyjątkiem kilkunastu miast) wszystko idzie po tych samych kablach...

[sleaquit]

w poprzednim lokalu neostrada zalozona 4 lata temu, gdy pojawila sie 20mb zmienilem na 20

niedawno przeprowadzalem sie - linia telefoniczna i neo miala zostac przeniesiona do nowego lokalu

linie telefoniczna przeniesiono bez problemu

ze wzgledu na wieksza odleglosc od centarli maksymalna predkosc neo miala byc 10mb, ok trudno ale nie ma wyjscia

i tu zonk - firma nie przewiduje migracji na nizsza predkosc - nie ma takiej mozliwosci. zaproponowano nam wiec zalozenie nowej uslugi neostrady 10mb w nowej lokalizacji, a usluge 20mb na starej lokalizacji moglem dalej utrzymywac (rzecz jasna odplatnie) lub zerwac z mojej winy i poniesc kare umowna....

siedlismy wiec w salonie przygladajac sie jak pracownik wykonuje kolejne telefony do 'szefostwa' i kolejne i kolejne nie dajac za wygrana. no i okazalo sie ze jednak firma przewiduje migracje w dol...

[Barrackin]

Nie tylko z TP jest taki cyrk. Ja mam telefon stacjonarny w Netii. Kika miesięcy temu złożyłem wypowiedzenie, teoretycznie od półtora miesiąca już nie mam telefonu, a i tak kilka razy dziennie dzwonią i składają oferty:D

[pyzdera]

Ja mam ubaw z tp/Orange od kilku dni. W marcu kończy sie umowa i po wczesniejszych konsultacjach z infolinią okazało sie, że zeby przejść na vdsl-a muszę zakończyć starą umowę i podpisać nową - więc czekam do marca. A tu niespodzianka - kilka dni temu telefon z ofertą i co - oczywiście, genialna propozycja zebym podpisał umowe na 24 miesiące na neo z nową "za..tą" prędkoscia 10 mega. Zatem po krótkiej rozmowie uswiadomiłem panu, że ja to chcę mieć vdsl-a ( a wiem że mogę, bo skrzynkę tp mam 100m od domu i widziałem jak w trakcie modernizacji doprowadzono tam światłowód i montowano bebechy pod vdsl,) zatem po sugestii z mojej strony pan poszedł "sie poradzić", a po powrocie oswiadczył że on mnie nie moze zapewnic, że będzie taka możliwośc techniczna i muszę to sprawdzic na infolinii technicznej... No cóz, zapytałem czy dzwoni do mnie z orange i czy infolinia techniczne i jej pracownicy też są z orange, ale pomimo obu twierdzących odpowiedzi pan nie złapał prostej zaleznosci i nie zgodził się sprawdzić mozliwości technicznych osobiście... Natomiast umówił sie ze zadzwoni za dwa dni i jesli mozliwość będzie, to omówimy warunki oferty i dopniemy szczegóły.

No cóz - dzwonie na infolinię techniczną... pytam czy na mojej linii abonenckiej jest mozliwość swiadczenia usługi vds i pan mi odbowiada że nie. Ale ze jestem dociekliwy (upierdliwy) to pytam dlaczego? i dowiaduje sie że nie ma zainstalowanej karty sieciowe, ale że jak złożę zamówienie to zainstalują i wtedy taka możliwośc techniczna bedzie ubaw po pachy... Zatem możliwośc techniczna jest.

A tu niespodzianka - następnego dnia dzwoni pani z orange z "za...stą" ofertą, ze mi dadzą teniej neostradę 10 mega na moje pytanie o vdsl odpowiada, ze ona nie ma w systemie bym miał taką mozliwość... No to podziękowałem za ofertę

A w ogóle, to od połowy stycznia wchodzą nowe przepisy telekomunikacyjne i byc może stad takie parcie i próby zawarcia nowej długiej umowy na chama.

Ogólnie firma jest na najwyższym poziomie

[Herkules]

mi się w kwietniu umowa kończy, i trują mi tyłek od października, i wciąż im mówię, że zrobię to osobiście w marcu