Nowe stawki za śmieci

[Herkules]

Chyba każdy z nas wie, że od nowego roku, wchodzą nowe stawki na śmieci, tyle co płaciliście dotychczas miesięcznie, wychodzi, że każą sobie płacić od osoby (tak wiem, zaraz mnie zlinczujecie, ale jestem po rozmowie, z panem z gminy)

Więc sumując, dotychczas płaciłem kwartalnie w granicach 45 zł (wywóz raz w miesiącu kubła, wcale nie zapełnionego do końca), przedstawiam sytuację na wsi, gdzie chyba nikt nie wie, jak to załatwić (choć w mieście jeszcze większy bałagan). Okazuje się, że mam teraz płacić, uwaga 130 zł miesięcznie!! gdyż produkuje odpady, więc zapytałem się pana specjalisty od recyklingu na jakiej podstawie tak uważa? (gdyż ma być też taniej kilka groszy dla tych, którzy segregują śmieci).

No więc pan (młody człowiek, po cioci praca w gminie, aparycji i podejścia zero, tylko "pan nic nie wie")

Według niego, wytwarzam odpady organiczne, oraz sztuczne, i nie dbam wcale o ochronę środowiska, tutaj zarzucił mi bardzo wiele, po czym w połowie mu przerwałem pytając się na jakiej podstawie tak uważa?

Stwierdził, bo "wszyscy tak robią", no więc przeszedłem dalej do rozmowy na ten temat, i wymieniłem mu, co robię w ramach recyklingu :

- Odpady organiczne (czyli wasze obierki po ziemniakach, wszelkie resztki, zostają spożyte, przez istoty żywe), tutaj podobało mi się jego zaskoczenie, przypominam, rozmawiałem w gminie proponowałem mu przyjazd, i zaproponowałem pokazanie, że moje świnki uwielbiają takie rzeczy, a kotki jedzą wraz z pieskiem, wszystko co zostało?

- No więc wymieniał dalej makulatury nie segreguje itd, papiery i szkło.. (znów go poniosło), każdy kto ma C.O. i pali w piecu wie, że każdy kawałek gazety (nie tej kolorowej) można wykorzystać choćby na rozpałkę, a tej która ciężko się pali (bynajmniej u mnie, zwija się i związuje w kwadraciku i jak jadą śmieciarze, to sobie zabierają, pewnie im się to opłaca). Co do szkła, powiedziałem, że wykorzystuję jako stłuczkę na gruz, który następnie, ląduje wszędzie tam, gdzie muszę, własnym kosztem, utwardzać drogę, gdyż gmina ma mnie gdzieś..

- Plastik, no tutaj już totalnie mnie rozwalił "Pan pewnie pali plastikowymi butelkami w piecu" oczywiście, parskłem śmiechem (bo każdy mający kocioł C.O. taki nowszy, nie wrzuci tam takich odpadów, choć polecam skórki z ziemniaka, raz na jakiś czas, gdyż oczyszczają komin z sadzy), potem zapytałem się, czy zdaje sobie sprawę, że 50 metrów dalej mam kontenery w trzech kolorach (co unia dała kasę, na ich zakup), gdzie wyrzucam plastikowe butelki, zresztą przy spożyciu ilości wody którą w nich kupuje, po tygodniu nie miałbym w śmietniku miejsca..

Rozmowa zakończyła się tym, że owy człowiek powiedział, pan nic nie wie, ja znam się lepiej, posiadam odgórne dyrektywy (tutaj zapytałem się od kogo, stwierdził, że od Unii ) no i bardzo niemiło się ze mną rozstał

Teraz pytanie, za co mam płacić? (tak wiem, tworzę śmieci, ale na upartego nie muszę, jak każdy z was) pamiętajcie, że nie chodzi tutaj w tych cennikach o te kubły (trzy kolory, one w rachubę nie wchodzą), no i czekam na odpowiedź, od władz gminy miasta (stawki wchodzą od 1 stycznia przypominam, a gminy dalej nie wiedzą, jak to rozwiązać, dostaliście już jakieś pismo, bo ja wczoraj o cenniku, przebitka 300% więcej)

Jak sytuacja u was? Przepraszam za chaos, ale tak mnie wpienili..

[jachu]

Więc sumując, dotychczas płaciłem kwartalnie w granicach 45 zł (wywóz raz w miesiącu kubła, wcale nie zapełnionego do końca)

Jak duży pojemnik? Coś za tanio Ci wychodziło ... ;d

Poza tym, uważam, że to krok wstecz, zabicie wolnego rynku śmieciowego. Wracamy do gospodarki centralnie sterowanej.

[StrefaPC]

Niestety większość naszych miast czy gmin jest bankrutami i szuka wszędzie załatania dziur. Głośno mówi się o śmieciach, których cena niejednego doprowadzi do zwinięcia interesu. Nie mówi się o podatku deszczowym, który wchodzi od nowego roku. Będziemy płacić podatek za każda utwardzoną powierzchnię czyli dachy, okapy, chodniki, drogi, place.

[Marches]

Ja jeszcze nie wiem ile u mnie będzie kosztować, ale jeśli wyjdzie sporo, tak zrywam z nimi umowę i tyle W tej chwili płacę śmieszne pieniądze bo około 33zł miesięcznie.

[Herkules]

Wywóz kubła raz w miesiącu podkreślam!!! 14,80 - 100 litrów

Oczywiście, bo za wywóz śmieci, ma teraz odpowiadać w całej gminie, jeden podmiot lub firma!!! nie mogę wybrać najtańszej opcji, lub tej z której chce skorzystać

Dodam jeszcze, że kilka gmin ( u mnie w regionie), podpisało wiele lat temu ustawę, o współpracy, na bazie której, miała powstać spalarnia oraz odpowiedni zakład do recyklingu, tam już chyba z 10 lat debatują, co roku idą miliony, i nawet nie wbito, uwaga szpadla w ziemię, pojawia się problem, gdyż okazuje się, że większość wspomnianych gmin, nie zabezpieczyła się na przypadek niepowodzenia tego przedsięwzięcia

Co do gospodarki wodno ściekowej, o której również ktoś nadmienił, to powoli zaczyna być absurd, uwierzcie czy nie, ale chodzą panowie z komisji, którzy każde oczko wodne, staw, czy jakąkolwiek dziurkę z odpływem wody sprawdzają (czy przypadkiem tam nie segregowana jest woda z domu, zużyta) i sprawdzają szczelność szamb, mało tego, czy owy odpływ, posiadają budynki gospodarcze gdzie trzymam 2 świnki (inaczej kara!!!!). Na całe szczęście, poniemieckie budynki gospodarcze, zaskakiwały nas swoją jak na tamten czas technologią i owy odpływ posiadają.

Muszę więc de facto, posiadać szambo, dla siebie, dla zwierząt (choć przecież to co one.., to ja potem na pole) i jeszcze (ale mam!!) oczyszczalnie przydomową ścieków, no jeśli ktoś myśli, że nie mieli się do czego przyczepić, no to padło pytanie, a co z.. wiejskim wychodkiem na dworze (więc poinformowałem pana, że właśnie na tym, rosną moje porzeczki, kopię dołek i traktuje jako naturalny nawóz)

Sąsiad, był bardziej zdegustowany, pokazał im własny system kanalizacyjny, (szturchnął w domu klocka), który na ich oczach, wyszedł idącym po jego polu, i stworzonemu jego ręką rowie (gdzie powinna o nie dbać gmina), a następnie, pokazał, jak pięknie płynie, na jego pola..

Mam dość "Łónii" i tych Ekologów, jak ktoś twierdzi, że nie przestrzegając ich zasad, żyjemy zdrowiej, lub dba się o naturalne środowisko, to jest w dużym błędzie

[wloch7]

Bum na eko w Polsce.

W Holandii posiadam dwa kubły na odpady organiczne 80 litrów i na śmieci 100 litrów które zabierają co 3 tygodnie, makulaturę i jakiś złom jak jest co 3 tygodnie zabierają mi z przed domu. Butelki pet są zwrotne w sklepie 25 centów za sztukę. Na szkło, folię i tekstylie stoją zawsze gdzieś w pobliżu kontenery.

W razie większej ilości smieci mogę zawieść do segregatorni oczywiście odpłatnie.

W Polsce brakuje infrastruktury do recyklingu i jeszcze długo nie będzie.

Tak apropo śmieci w Polsce jak bym złapał tego co wyrzuca śmieci w lesie. Kazał bym mu zębami to zbierać.

[kuli]

Ja jak mi podniosą opłate za kontener to bedzie po prostu nowy przetarg na osiedlu.

Najlepiej mają ci co zawsze byli eko i palili wszystkim czym mogli- oni nigdy nie mieli kontenerów.

Najwyżej jak któryś nie ma sily palić w piecu tymi butami albo oponami to wyrzuca do lasu albo do kosza na przystanek.

Raz jak sąsiad coś palił ochydnego to nie wiedzialem z czego to. On na to żebym sie nie wpi... Ale co mam robić jak smród z jego budynku idzie okrutny palonego mięsa i plastiku...

[rechot]

Ja jak mi podniosą opłate za kontener to bedzie po prostu nowy przetarg na osiedlu.

To się zdziwisz

Bo w świetle nowego prawa wchodzącego w życie w lipcu 2013 dostawcę usługi odbioru odpadów dla Twojego osiedla wybierze Ci gmina. A Ty możesz im co najwyżej podziękować, że wyręczyli Cię z tego bardzo odpowiedzialnego zajęcia.

[Herkules]

Up w końcu, niech ktoś uświadomi ludziom, że zaczyna się od śmieci, i nie ma wolnego rynku, panuje jedna firma na całą gminę, a my jako odbiorca mamy g.. do powiedzenia

Najlepiej mają ci co zawsze byli eko i palili wszystkim czym mogli- oni nigdy nie mieli kontenerów.

Poczytaj, dowiedz się, jedź do gminy, żaden piec tym bardziej nowy kocioł C.O. nie działa tak jak myślisz, na jakie odpady mają być te kontenery zdefiniuj a najpierw pisz.. bo ja ci powiem, że nawet na zadupiach od wielu lat stoją 3 kolory, ale ty możesz palić co chcesz.. więc nie mówi, że ktoś pali wszystkim w piecu od zawsze ( tym bardziej jak mówimy o plecach kaflowych, które kiedyś były w każdej izbie) co za kpina, myślisz, że ludzie w 100% (poza wyjątkami) są debilami i marnują czas, na wrzucenia do pieca, czegoś co nie wytwarza odpowiedniej temperatury?

Przebitka dla nieświadomych 300%,

Najlepiej mają ci co zawsze byli eko i palili wszystkim

Wrzuć buta do pieca C.O. a potem sprawdź komin.. nic nie wiecie a gadacie..

Raz jak sąsiad coś palił ochydnego to nie wiedzialem z czego to. On na to żebym sie nie wpi... Ale co mam robić jak smród z jego budynku idzie okrutny palonego mięsa i plastiku...

A sąsiad palił ognisko, czy szło to przez komin, bo jeżeli opcja numer dwa, to nie włączaj silnika czy klimatyzacji jak ci to tak przeszkadza, a nie, że ci przeszkadza, spójrz na brak filtrów w przemyśle, a nie się czepiasz, że nie wiesz, jak pali się mokre drzewo, czy nisko kaloryczny węgiel, ewentualnie owocówka, czy nawet kości, które ulegają spopieleniu, bez skutków ubocznych..też bym tak powiedział sąsiadowi, gdyby się przyp..na jakich wnioskach, oceniłeś to? bo zapach odpada kolor dymu? gęstość badania robiłeś?

Co za kraj, macie racje, winni są ci co palą w piecach, a nie walą 300% podwyżki..

[soprano]

Ale o co ta cała gadanina? Przecież są jeszcze lasy. Gdy tam przybędzie kilka lodówek więcej to przecież nic złego dla środowiska się nie stanie.

[/ironia]

Ja płacę obecnie 120 zł za kwartał (odbiór 2x w miesiącu, MPO Kraków). Nie mam pojęcia co będzie od nowego roku. Chyba zacznę się tym interesować.

[rechot]

Tak dla wyjaśnienia. Nowa ustawa o gospodarowaniu odpadami mówi, że samorząd ma obowiązek organizacji gospodarki odpadami na swoim terenie. Tak więc będziemy za śmieci płacić do miasta/gminy, która wybierze sobie firmę, która będzie wywozić odpady na danym terenie (bo w 1 gminie może być kilka firm jeżeli jest duża).

Ogólnie będzie jazda. Z racji pracy mam spory kontakt z firmami z tego sektora i wszyscy twierdzą, że ustawa została napisana bez sensu, ma mnóstwo błędów które umożliwiają sporo przekrętów, że gminy nie są przygotowane na zbieranie kasy ani nie wiedzą jak rozliczać śmieci (bo już nie będzie od wywiezionego kontenera ale np. od osoby, od zużycia wody itd). Będzie więc chaos, za który jak zwykle zapłacą podatnicy.

[StrefaPC]

Wszystko zgodne z dyrektywami Unii Dobrodziejki.

[rechot]

StrefaPC nie masz racji, Unia nie narzuca takich rozwiązań, choć faktycznie była początkiem tego bajzlu, który za chwilę będziemy mieć.

Chodzi o to, że UE narzuca procentową ilość śmieci, które mają być sortowane i odzyskiwane a nasi rządzący nie umieli sobie poradzić z tym tematem i dlatego grożą nam gigantyczne kary.

Zrobiono więc rzecz najprostszą z punktu widzenia rządu i zamiast zastanowić się nad systemem, który premiowałby recycling, zrzucono zadania na gminy i udupiono wolny rynek w tym temacie. To rozwiązanie wybrano przede wszystkim dlatego, że choć o problemie wiadomo było od lat, nikt się tym nie zajmował, a teraz gdy grożą kary trzeba było znaleźć szybko rozwiązanie więc wybrano najprostsze.

Gminy nie mają jeszcze do końca pomysłu co z tym zrobić bo ustawa jest napisana fatalnie, ale na wszelki wypadek już zapowiadają dojenie kasy od obywatela.

[radoslaus]

Akurat samorządom jest to na rękę, da się znajomkom załatwić super kontrakt i kosić jeleni podwójnie albo potrójnie.

U mnie do tej pory było 51zł na kwartał, podzielone to było na dwie frazy - suchą i mokrą, po jednym razie w miesiącu. Do tego chyba raz na kwartał metal i szkło... Zakładając, że nikt tego dalej nie soruje tylko zwala na hałdę to płaci się w praktyce za nic... Realny koszt to max 5zł na paliwo do tego ich samochodu i tyle, pensje powinny być pokryte z odzysku.

[Barrackin]

Mi, przy okazji tematu, nasuwa się inna śmieszna rzecz.

Otóż u mnie, w Gdańsku (na obrzeżach) jest obowiązek segregacji śmieci na "mokre" i "suche" (pomijam, że większość ludzi i tak korzystała z kompostów, no ale cóż trzeba to trzeba).

Ciekawi mnie jedna rzecz: co się dzieje z tymi mokrymi? Bo lądują tam zarówno obierki od ziemniaków jak i zepsute produkty spożywcze jak np. zepsuta śmietana razem z pojemniczkiem. Śmieci oczywiście są w worku. I co później, ktoś siedzi i te śmieci przebiera ręcznie? Z założenia zapewne w "mokrych" nie powinno być nic nieorganicznego, ale z rozmów z sąsiadami wynika, że każdy postępuje podobnie.

Teraz chyba obowiązek segregacji ma obowiązywać w całym mieście. Ciekawe jak to będzie wyglądać w falowcach na przykład. Co z zsypami? Jak zmobilizować ludzi z molocha, jak problem jest z osiedlem składającym się z kilku domów?