"Experci SEO" co z wami jest do jasnej cholery ?

[Xann]

Dlaczego niektórzy piszą z sufitu ? piszą zeby pisać ? Jak juz chcecie napisać to niech to będzie rzetelne a nie bajki z sufitu ale do rzeczy, raczej pamietacie ostatni też rzetelny artykuł to tym jak to: Google zbanował w Polsce 235 000 domen! długo nie trzeba było czekać , dziś znowu czytam:

......"Jest jednak drugie, inne zastosowanie tego narzędzia, bardzo ciekawe z punktu widzenia samej wyszukiwarki. Webmasterzy przesyłający listy witryn publikujących niechciane odnośniki, podają Google ogromne liczby adresów, które w większości są spamerskimi stronami, służącymi wyłącznie do celów SEO. W ten sposób wyszukiwarka jak na tacy otrzymuje adresy witryn, które należy usunąć z indeksu. Trzeba przyznać, że to posunięcie Google było bardzo sprytne. Efekt można zauważyć choćby w wykresie liczby domen uczestniczących w najpopularniejszym w Polsce systemie wymiany linków e-weblink.com."..... {źródełko cytatu zobacz tu}

Istna masakra, niedośc że narzędzie do usuwania linków powstało chwilkę temu to już odnotowało zasługi wybanowania domen od roku w e-weblinku

ps. Gdyby kolega po fachu był w temacie wiedział by że ten spadek domen w systemie to nie bany w google o czym była mowa juz w wyżej wymienionym artykule tylko oczyszczenie się systemu z niechcianych domen ale to sie kończy jak sie pisze o rzeczach o których nie mamy pojęcia

[tomek_25]

Kurw. znowu muszę pakować walizki i iść na budowlankę?

Ehhh

[slaymer]

Ale jakby napisał to co Xann sugerujesz, to artykuł byłby dużo mniej ciekawszy, nie zalinkowałbyś go na forum i dużo mniej osób by to przeczytało.

A tak to cel osiągnięty

[zgred]

napsiałem cos od Siebie

[SzlafRock]

Jest obecnie moda na ekspertów seo i moda na blogowanie. Trzeba to po prostu przetrzymać.

[fortunately102]

cały ten spidersweb to jedna wielka pomyłka, rosnie moda na blogerów i oni na tym jadą.

zero pojecia o czymkolwiek. Po prostu grupa idiotow, ktora chce sie wybic na sile, chociazby mieli zjesc wlasne go**o.

[medox]

Co do spam raportów przez dłuższy czas myślałem, że ORMO jest wiecznie żywe. Tzn. istnieją ludzie, którzy za darmo chcą się komuś przypodobać. Mają niskie poczucie swojej wartości, niewiele potrafią, są sfrustrowani, że ich domeny są w tyle, więc donoszą. Jednak okazuje się, że donoszą również Ci najlepsssiiiii. Jakiś cza temu przeczytałem artkuł gdzie jakiś spec dzieli trudność fraz na kilka poziomów. (pewnie coś pomylę jednak postaram się zachować sens)

1. bardzo łatwe - osiąga się poprawną optymalizacją serwisów

2. łatwe - jw+ kilka linków

3. średnio trudne jw.+ regularny przyrost linków, kilka linków dużej wartości

4. trudne - tutaj juz pore kampanie, nieustający przyrost, właściwie niezbędne jest zaplecze, dobrze podlinkowane

5. mega trudne frazy (pewnie kredyty, opony, mebe)- wymagają już wymyślenia spcyficznej taktyki, nie wystarczy już porządne zaplecze, tysiące linków, wsie automaty, kampanie brandlowe, żeby w miarę szybko dojść do TOP konieczne wg autora jest również stałe osłabianie wartośći stron konkurencji, w tym spam raporty na zaplecza.

Rozumiem, że w tym wszystkim chodzi o $, jednak cieszę się, że mój poziom to 2/3 najwyżej. Jakoś genetycznie unikam podpierd........

Żeby nie było zupełnie off, Xann, gdzie Twoje poczucie humoru? Kto się lansuje, chce zarobić, każdy to robi jak umie. Łatwiej złapać kilku klientów dyletantów niż czekać aż docenią Twój wysoki poziom.

[iman7]

Temat przerabiany już przy okazji artykułu w sprawnymmarketingu. Druga sprawa to co ma wspólnego spadek domen w e-weblinku z końcem seo?

[wostrek2]

Czytanie artykułów na spidewebie zwykle zaczynam od zapoznania się z treścią pierwszego komentarza, który wytyka nieścisłości, nieuzasadnione wnioski i zwyczajne błędy, których dopuścił się autor wpisu.

[zoozool]

Wszyscy w dobie kryzysu "robią sobie" nazwisko

[Karol_seq]

@medox - no to mnie pocieszyłeś, moje frazy zaliczają się do pkt 5 , więc mogę trafić na jakiegoś popierd...... tym bardziej, że większość jest w topach

[MaxPan]

Ja w ogolę takie bazgroły nie czytam, szkoda mi czasu

[Beerbant]

Dużo większym problemem dla SEO jest wprowadzona nowa polityka prywatności w Google oraz jeszcze większa personifikacja wyników wyszukiwań. SWLe, rumaki, skrejpy dalej są skuteczne i pomocne jak się wie jak tych narzędzi używać.

Ogólny trend teraz jest taki, że każdy chce ubić własny interes na zmianach wprowadzanych w algo i każda akcja googlarzy skutkuje wysypem wypowiedzi na blogach jak to teraz będzie czysto i biało i jak to google dba o użyszkodników interneta ...

Jakbym miał dokonać podsumowania 2012 to owszem jest to koniec ale koniec ostateczny "don't be evill" - maska opadła i ostatecznie już wszystkim wiadomo, że chodzi o kasę i o to , że korpogoogle zauważyło iż agencje/firmy SEO wyrywają z ich tortu coraz większy kawałek i postanowiło to ukrócić ...

Tyle podsumowań.

[Swirus]

Beer: To nie jest koniec "Don't be evil" - tylko teraz ta dewiza nie dotyczy korpo a webmasterów przy czym pojęcie "evil" robi sie coraz bardziej płynne w zależności od tego co pasuje korpoG.

[gonzo]

Ok, wykres z e-weba nie był najlepszym przykładem działania disavow tool jako spam raportu. Po prostu chciałem Ci Xann dać fajnego linka;)

A tak poważnie: dyskusja na temat wykorzystania list zgłaszanych przez disavow w celu banowania śmieci przewinęła się już przez PiO i z tego co pamiętam, sporo osób uważało, że to logiczne. Przed chwilą zrobiłem też szybki test - sprawdziłem poziom zaindeksowania listy, którą zgłosiłem pod koniec października przez disavow - na ponad 1000 linków w indeksie jest 79. Może przypadek - nie wiem, ale nie wyobrażam sobie, żeby google nie brało pod uwagę tak dużej liczby informacji wykładanych im na talerzu.

Inną kwestią jest też fakt, że od początku roku wysyłanych było dużo zgłoszeń o ponowne rozpatrzenie z linkiem do listy niechcianych odnośników, co było takim wstępem do wypuszczonego narzędzia. To też były dane, które zapewne były w różny sposób wykorzystywane.

Podsumowując: tezę z artykułu podtrzymuję, przyznaję jednak, że zabrakło szerszego wyjaśnienia przyczyn spadku liczby domen w e-webie. Lub po prostu należało podać inny przykład. I mimo wszystko wydaje mi się, że porównanie tego co napisałem do wpisu na sprawnym jest jednak trochę przegięte - aż tak się nie rozbujałem jak Czarek;)