Teksty zawierajace bledy jako artykuly do seo blogów

[ErnestM]

Mam pytanie odosnie tego czy jesli ktos by mogl zaskarzyc strone o tym ze sa na niej bledy w skladni zdania badz bledy ortograficzne to czy Google by na taka strone juz inaczej patrzyl, spadla by jej wartosc w oczach Google? Nie mowie tutaj o ludziach bo to wiadome ale bardziej zalezy mi na robotach bo to dla nich ma isc.

[trotek]

skoro dla Ludzi, to i dla G

[zakręcony]

Dla bota nie ma znaczenia czy bedą tam błędy w składni ortograficzne czy random ze zdań czy wyrazów.

Problem będzie jeżeli na taką strone wejdzie jakiś pajac i puści zgłoszenie do SQT.

Strona leci z indeksu po pierwszej wizycie pracownika G, o ile oczywiście podobnie postrzegamy stronę robiona pod boty

[SzlafRock]

Jeśli chcesz mogę podać link do jednego z blogów seo, który na tę frazę jest w czołówce. Błèdów składni trochę w nim jest, ortograficzne też zapewne. Trzeba mieć jednak układy z SQT.

[zakręcony]

Może jeszcze nikt nie zawitał na niego z SQT

[Robbieriviera]

Napisz w bio, że autor bloga jest dyslektykiem i nikt sie nie doczepi

[dave84]

Jeszcze, że uwielbia Google i jego update to już w ogóle i nie piszę całkiem ironicznie, bo nie od dziś wiadomo, że niektóre frazy są ręcznie ustawione.

[ear]

bledy w skladni zdania badz bledy ortograficzne

Myśle rze ma nie znaczenia.

https://support.google.com/webmasters/bin/answer.py?hl=pl&answer=2562192

Zwracaj uwagę na następujące kwestie:

Czy artykuł zawiera błędy ortograficzne, stylistyczne lub faktograficzne?

[KMlody84]

Gógle nie morze dyskfaliwikować strony za buendy ortograficzne, bo byłby surofszy od komisji maturalnych

Poza tym skąd ma wiedzieć, że coś nie jest jakimś nowym słowem/zwrotem w języku pl, jak "co ja pacze" albo coś

[LSE]

Poza tym skąd ma wiedzieć, że coś nie jest jakimś nowym słowem/zwrotem w języku pl, jak "co ja pacze" albo coś

Algo uczy się neologizmów dość szybko. Wystarczy, że pojawią się w podobnym kontekście w różnych dokumentach kilkadziesiąt razy i już zostaną zakwalifikowane jako rozpoznawalna fraza.

[Beerbant]

Algo uczy się neologizmów

Raczej wprowadza do bazy danych, o nauce nie może być mowy - jak na razie maszyny nie potrafią się uczyć , potrafią jedynie analizować "zerojedynkowo" .

[SzlafRock]

Raczej wprowadza do bazy danych, o nauce nie może być mowy - jak na razie maszyny nie potrafią się uczyć

Radzę ostrożność w formułowaniu podobnych twierdzeń. Nie wiemy tak naprawdę co potrafi algorytm G. W zasadzie słowo algorytm jest już przestarzałe i nie odzwierciedla możliwości G.

[mcmagik]

@SzlafRock sorry batory, ale algorytm zawsze będzie algorytmem, a maszyna zawsze będzie działała algorytmicznie Faktem jest, że algorytmy są aktualnie bardziej rozbudowane i dopieszczone niż kilka lat temu, ale nadal są algorytmami Można mówić, jak stwierdził Beer, że analizują "zerojedynkowo".

[LSE]

Raczej wprowadza do bazy danych, o nauce nie może być mowy - jak na razie maszyny nie potrafią się uczyć , potrafią jedynie analizować "zerojedynkowo" .

Jak go zwał... Chociaż sieci neuronowe potrafią dość dokładnie odzwierciedlać sposób działania mózgu, a podobną są już na świecie takie, które dysponują możliwościami inteligencji psa.

W przypadku Googlalgo upierałbym się jednak przy słowie nauka, bo potrafi zaklasyfikować coś (powiedzmy nowo rozpoznany neologizm), z czym wcześniej nie miało do czynienia. Cały proces bardzo przypomina proste procesy myślowe, choć niewątpliwie jest wynikiem wypełniania z góry zaprojektowanego schematu działań. Ale nasz mózg też z reguły chodzi utartymi ścieżkami - dlatego łatwo go oszukać

[SzlafRock]

@SzlafRock sorry batory, ale algorytm zawsze będzie algorytmem, a maszyna zawsze będzie działała algorytmicznie

Teoretycznie masz rację, ale... W przypadku G nazwa algorytm jest tylko nazwą nieodzwierciedlającą możliwości tzw. algorytmu jaki jest w ich posiadaniu. W pewnym sensie może to być także zaciemnienie z ich strony. Czyli niech ludziska myślą, że mamy algorytm, który analizuje "zerojedynkowo".