Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Samej unikalności? W takim razie do artykułu o marketingu mogę wrzucić tekst typu "sbdhas dsajd dsadbhsadb sbfe83r3 r383124h1j0 &T%^$R*T VYgjhuidwbuwq NDEWHBFQ QGWQ", który jest przecież unikalny? :)

Konto współdzielone. Kup teksty przez GT i z fakturą VAT.

Potrzebujesz tekstów? Pisz na PW albo zajrzyj, a na pewno coś wymyślimy ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne rozwiązanie istnieje u konkurencji. Zleceniodawca zlecający proste precle nie ma możliwści wprowadzenia opisu zlecenia - może podać tylko słowa kluczowe i ilość znaków. Sytuacja wtedy jest czysta, bo nie ma szans wymagać cudów. Jeśli chce wprowadzić opis zlecenia, musi wybrać tekst wyższej jakości, za wyższą stawkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasie kiedy wystawiałem dużo zleceń nie było problemów z jakością ani brakiem chętnych do pisania. Moderator dobrze spełniał swoją rolę. Teksty o zaniżonej jakości lub skopiowane np. z wikipedii były odrzucane przez moderatora. Do mnie trafiało zakończone zlecenie dobej jakości i wykonane w terminie. Rzadko zdarzało się, aby zlecenie musiało czekać dłużej niż 12h na wykonawcę. Stawki od od 71gr do kilku złotych za synonimy.

Zlecenia cieszyły się niemałym zainteresowaniem, ja również byłem zadowolony z terminowości i wysokiej jakości zleceń.

Jeśli ktoś zleca pracę a ktoś inny decyduje się ją wykonać godząć się na taką a nie inną stawkę to wg. mnie wszystko jest w porządku.

Jeśli wykonawca podejmuje się zlecenia znając wcześniej wymagania co do jakości i stawkę a później próbuje w pewien sposób oszukać zleceniodawcę obniżając jakość to nie jest w porządku.

Jeśli zleceniodawca wybiera jakość preclową a później wymaga jakości na poziomie dziennikarskim lub dopuszcza się niemiłych komentarzy to nie jest w porządku.

Nikt nikomu nie przykłada pistoletu do głowy i nie zmusza to pisania tekstów lub do płacenia za teksty.

Jeśli copywriter uzna, że ma lepiej płatne zlecenia to nie będzie podejmował się wykonania tych gorzej płatnych.

Jeśli copywriter uzna, że dysponuje wolnym czasem z powodu braku lepiej płatnych to może podjąć się pisania tekstów za niższą stawkę.

Po wprowadzeniu limitów pół roku temu stwierdziłem, że nie odpowiadają mi nowe warunki i przestałem dodawać zlecenia. Również nikt mnie nie zmuszał do płacenia wyższych stawek za zlecane teksty.

Większość użytkowników giełdy to copywriterzy. Wprowadzanie jakichkolwiek limitów zabija wolny rynek. Zostaje zachwiana prosta zależność podaż - popyt.

Gdyby sytuacja była odwrotna i to na całą masę zleceniodawców mielibyśmy garstkę copywriterów to zleceniodawcy sami prześcigaliby się w wysokości stawek aby tylko przyciągnąć uwagę copywriterów do swojego zlecenia. Pozostaje jeszcze kwestia opłacalności, bo ile tekst na stronę firmową czy będzie kosztował 5zł czy 50zł to i tak musi zostać napisany. W przypadku np. stron zapleczowych kupienie tekstu za 1 zł zwróci się po kilku miesiącach ale przy tekście za 5 zł może to się w ogóle nie opłacać.

PS. Skoro giełda prawie została zamknięta przez poprzedniego właściciela to chyba jednak coś poszło nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jak masz osoby wystawiające zlecenie za 3,2zł brutto (minus VAT, minus podatek) za 2000 zzs, jakości "artykuł", to trudno mówić o jakimkolwiek "byciu w porządku", niezależnie od tego czy ktoś się godzi świadomie/nieświadomie na taką stawkę.

Konto współdzielone. Kup teksty przez GT i z fakturą VAT.

Potrzebujesz tekstów? Pisz na PW albo zajrzyj, a na pewno coś wymyślimy ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że to właśnie stali zleceniodawcy zamieszczają takie oferty groszowe.

Pogadamy jak będziesz kiedyś potrzebował kilka tysięcy tekstów w miesiącu.

Dostałeś wcześniej jasną odpowiedź od admina, wszyscy chcą obniżać ceny, więc taki jest efekt końcowy i taka jest cena tekstów. Takie są obecnie realia rynku i nie dotyczy to tylko tekstów ale całej branży.

Nie ma się co oszukiwać. Nie da się z tego utrzymać rodziny, ale spokojnie da się solidnie dorobić np. będą studentem bez konieczności opuszczania akademika. Więc raczej wykonawców nie braknie.

Tylko jak masz osoby wystawiające zlecenie za 3,2zł brutto (minus VAT, minus podatek) za 2000 zzs, jakości "artykuł", to trudno mówić o jakimkolwiek "byciu w porządku", niezależnie od tego czy ktoś się godzi świadomie/nieświadomie na taką stawkę.

Trudno się z tym nie zgodzić. Ja np zlecałem po około 4-5 zł brutto za 1000 znaków artykuły i byłem zadowolony. Druga strona chyba też bo zawsze przyjmowała je do pisania.

No ale precel nie jest tyle warty.

Dla porównania zdarzało mi się kupować po 8-10 zł za 1000 znaków artykuły od dziennikarzy znanych z dużych portali.

Edytowane przez bori79

Pomóż mojej córce - 1% z podatku dla Oli. Wypełniając PIT wpisz w rubryki:

KRS: 0000050135 CEL SZCZEGÓŁOWY: BORI Ola na Fecebooku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś wymyślimy. My jako Giełda Tekstów nie zmienimy rynku. Ustawienie stawek na 1 czy 2 zł nie sprawi, że konkurencja zrobi tak samo i nagle wszyscy pisarze będą zarabiać właśnie tyle. Rynek sam się ureguluje, zawsze.

Z drugiej strony, trzeba wykluczyć potencjalne sytuacje, w których ktoś zleca tekst za kilkadziesiąt groszy, a później ma pretensję, że dany precel ma niedopracowaną składnię lub niezbyt precyzyjnie opisuje zagadnienie od strony merytorycznej. Pomysł z możliwością podawania tylko słów kluczowych w opisie zleceń poniżej 1 zł wydaje się być bardzo dobry. Do tego jasna informacja o tym co można oczekiwać, a czego nie za teksty poniżej 1 zł.

Do poniedziałku zamkniemy temat.

bok@gieldatekstow.pl | facebook.com/Gieldatekstow.pl

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli Zleceniodawca zleca za grosze, wzamian wymagając jedynie unikalności?

Myślę, że można by wypracować jakieś porozumienie. Np. jasną informację dla Zleceniodawców, którzy zlecając za mniej niż 1 zł mieliby informację, że jedyne czego mogą wymagać to unikalność? Bez możliwości składania reklamacji, gdyby tekst był "laniem wody" z kilkoma literówkami?

Musicie też pamiętać, że Zleceniodawcy żyłują stawki bo im żyłują ich klienci, którym żyłują jeszcze inni klienci, a na końcu tej piramidy jest urzędnik państwowy, który za 3k netto/mc zaciera ręce patrząc na to wszystko. ;)

Ja nie zamierzam znosić tego limitu przy jasnym sprzeciwie pisarzy. Tak jak na początku mówiłem, Giełda nie jest pośrednikiem, tylko platformą. Jeśli natomiast wypracujemy jakieś porozumienie, które nie będzie dyskryminować wyjątków jak Gamsiu to z chęcią takowe wprowadzę. Ja proponuję: jasną informację dla Zleceniodawców, którzy zlecając za mniej niż 1 zł mieliby informację, że jedyne czego mogą wymagać to unikalność, bez możliwości składania reklamacji w przypadku np. literówek, braku merytoryczności itd.

Pogorszenie jakości i obniżenie wymagań to też nie jest rozwiązanie.

Wcześniej otrzymywałem unikalne teksty dobrej jakości, bez błędów i wykonane w terminie. Mogłem składać reklamację co robiłem dopiero po kilkukrotnym przekroczeniu terminu. Stare zasady współpracy dobrze się sprawdzały.

Proponuję stworzyć możliwość ukrywania takich zleceń dla copywriterów. Zwykłe pole sortowania "nie pokazuj zleceń poniżej 5zł/1000 znaków".

Wtedy niskie stawki nie będą nikogo drażnić. Kto będzie chciał podejmować się takich zleceń będzie to robił nadal, kto nie będzie chciał tego widzieć to nie będzie tego widział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś zleca pracę a ktoś inny decyduje się ją wykonać godząć się na taką a nie inną stawkę to wg. mnie wszystko jest w porządku.

Nikt nikomu nie przykłada pistoletu do głowy i nie zmusza to pisania tekstów lub do płacenia za teksty.

Jeśli copywriter uzna, że ma lepiej płatne zlecenia to nie będzie podejmował się wykonania tych gorzej płatnych.

Jeśli copywriter uzna, że dysponuje wolnym czasem z powodu braku lepiej płatnych to może podjąć się pisania tekstów za niższą stawkę.

To myślenie typu: skoro Hitler kazał zabijać Żydów, a żołnierze Hitlera zabijali, to znaczy, że Hitler był wobec nich w porządku :D Nawet tutaj nikt nikomu nie musiał przykładać pistoletu do głowy - było to zbędne, ponieważ wmówiono Niemcom, że tak jest przecież dobrze, a oni w to uwierzyli.

Może porównanie znacznie przesadzone, ale tutaj też wydaje się autorom, że muszą pisać za głodowe stawki, więc podejmują się takich zleceń. Może i sporej części nikt ich nie zmusza do pisania, ale pewnie jest też duża grupa ludzi, którzy mają przyłożony przysłowiowy pistolet do głowy. Ze względu na swoje bezrobocie są zmuszani (przez sytuację rynkową) do pisania za grosze, żeby mieć jakiekolwiek dochody. Na pewno jest więc wszystko w porządku? Pamiętajcie proszę zleceniodawcy sknerzy o takich osobach. Może chociaż raz poczujecie jakiekolwiek wyrzuty sumienia i zrozumiecie, że minimalizacja kosztów za wszelką cenę nie jest po prostu etyczna.

Pogorszenie jakości i obniżenie wymagań to też nie jest rozwiązanie.

Wcześniej otrzymywałem unikalne teksty dobrej jakości, bez błędów i wykonane w terminie. Mogłem składać reklamację co robiłem dopiero po kilkukrotnym przekroczeniu terminu. Stare zasady współpracy dobrze się sprawdzały.

Proponuję stworzyć możliwość ukrywania takich zleceń dla copywriterów. Zwykłe pole sortowania "nie pokazuj zleceń poniżej 5zł/1000 znaków".

Wtedy niskie stawki nie będą nikogo drażnić. Kto będzie chciał podejmować się takich zleceń będzie to robił nadal, kto nie będzie chciał tego widzieć to nie będzie tego widział.

Przypuszczam, że wtedy niestety nie będę już niczego widzieć, rynek przystosuje się do desperatów i zleceniodawców sknerów. Teksty za wysokie stawki będą się pojawiać bardzo rzadko. Wybacz, ale to myślenie strasznie egoistyczne: "ważne, że ja otrzymywałem za parę groszy teksty, które są dobrej jakości i warte znacznie więcej. Ale ze mnie szczęściarz, że trafiłem na frajerów/desperatów".

Edytowane przez mks22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, ale to myślenie strasznie egoistyczne: "ważne, że ja otrzymywałem za parę groszy teksty, które są dobrej jakości i warte znacznie więcej. Ale ze mnie szczęściarz, że trafiłem na frajerów/desperatów".

Obawiam się, że większość zleceniodawców w ogóle się nad tym nie zastanawia. Znajdują chętnych do pisania za takie a nie inne stawki i uważają, że wszytko jest ok. Dziennikarz z dużego portalu pisze precle, hmmmm ciekawe dlaczego.... a pewnie nudzi mu się, nic w tym dziwnego, że w wolnej chwili pisze kiepskie teksty za kiepskie pieniądze, chociaż ma wyższe wykształcenie i doświadczenie... Jakoś nie przyjdzie nikomu do głowy, że to nie jest normalna sytuacja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może porównanie znacznie przesadzone, ale tutaj też wydaje się autorom, że muszą pisać za głodowe stawki, więc podejmują się takich zleceń. Może i sporej części nikt ich nie zmusza do pisania, ale pewnie jest też duża grupa ludzi, którzy mają przyłożony przysłowiowy pistolet do głowy. Ze względu na swoje bezrobocie są zmuszani (przez sytuację rynkową) do pisania za grosze, żeby mieć jakiekolwiek dochody. Na pewno jest więc wszystko w porządku? Pamiętajcie proszę zleceniodawcy sknerzy o takich osobach. Może chociaż raz poczujecie jakiekolwiek wyrzuty sumienia i zrozumiecie, że minimalizacja kosztów za wszelką cenę nie jest po prostu etyczna.

Przypuszczam, że wtedy niestety nie będę już niczego widzieć, rynek przystosuje się do desperatów i zleceniodawców sknerów. Teksty za wysokie stawki będą się pojawiać bardzo rzadko. Wybacz, ale to myślenie strasznie egoistyczne: "ważne, że ja otrzymywałem za parę groszy teksty, które są dobrej jakości i warte znacznie więcej. Ale ze mnie szczęściarz, że trafiłem na frajerów/desperatów".

Ale nikt nie mówi i nie gwarantuje, że zmuszenie zleceniodawców cokolwiek pomoże i nagle wszyscy zaczną płacić za teksty więcej.

Tak jak napisałem wcześniej, zleciłem bardzo dużo tekstów przez GT. Ktoś te teksty wykonał i otrzymał za to wynagrodzenie. Uważam, że obie strony były zadowolone (trzecia strona czyli GT chyba też bo zarobiła prowizję).

Być może rzeczywiście ktoś pisał te teksty byleby mieć jakiekolwiek dochody i przetrwać bezrobocie.

Wymusiliście wprowadzenie minimalnych stawek i ilość lepszych zleceń wcale nie wzrosła a wręcz przeciwnie.

W moim przypadku zlecanie tekstów przestało być opłacalne i zamiast dodawać 500 zleceń miesięcznie przez pół roku dodałem kilka małych zleceń na synonimy.

Ten ktoś bezrobony, kto brał takie zlecenia nagle stracił cześciowo źródło dochodów bo komuś przeszkadzało, że pracuje za niższą stawkę niż on i przez to psuje rynek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem brak zleceń po wprowadzonych zmianach wynikał głównie z braku jakichkolwiek działań marketingowych byłych właścicieli Giełdy Tekstów. Wystarczy spojrzeć na to, jak głośno jest w Sieci na przykład o niedawno powstałym serwisie Textbookers. Jestem przekonany, że rozsądnie przeprowadzona kampania promocyjno-informacyjna + na początek ciekawe rabaty dla zleceniodawców zwiększyłyby również zainteresowanie wysokiej jakości tekstami, na które przecież istnieje coraz większe zapotrzebowanie. Administracja Giełdy nie zrobiła niestety nic, tylko wprowadziła limity... Nie było to przemyślane działanie z ich strony...

Radziłbym więc nowych właścicielom GT, aby reklamowała platformę jako miejsce, gdzie można otrzymać wysokiej jakości teksty doświadczonych autorów. Istnieje już kilka serwisów typowo preclowych, a brakuje raczej portalu, który kładłby nacisk na wysoką jakość. W takim kierunku poszedł na przykład portal supertresc.pl, na którym użytkownicy zaniżający poziom tracą dostęp do najbardziej wartościowych tekstów (obniża się im ocenę). Daje to zleceniodawcom pewność, że nie otrzymają chłamu, a jednocześnie pozwala zachować w miarę dobre stawki dla autorów bez większych umiejętności.

Trzeba więc osoby zgłaszające się do najniżej płatnych zleceń, a piszących za takie kwoty solidne artykuły po prostu promować i w jakiś sposób wynagradzać, aby mogli zarobić więcej. Status SA jest pierwszym krokiem w dobry kierunku, ale na obecnych zasadach niestety niewystarczającym.

Edytowane przez mks22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymusiliście wprowadzenie minimalnych stawek i ilość lepszych zleceń wcale nie wzrosła a wręcz przeciwnie.

Od około pół roku (przynajmniej od wakacji) na GT pojawiało się wiele lepszej jakości zleceń. Być może ich nie widziałeś - sporo było zlecanych bezpośrednio autorom i nie wędrowały do ogólnej puli (mówię z doświadczenia i własnego i jeszcze jednego copy, również z tego forum).

Konto współdzielone. Kup teksty przez GT i z fakturą VAT.

Potrzebujesz tekstów? Pisz na PW albo zajrzyj, a na pewno coś wymyślimy ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku zlecanie tekstów przestało być opłacalne i zamiast dodawać 500 zleceń miesięcznie przez pół roku dodałem kilka małych zleceń na synonimy.

Wydaje mi się, że ja zrobiłam co najmniej jedno z tych zleceń ( budowa domu jednorodzinnego). Wybacz, że będę bezpośrednia, ale to było gówniane zlecenie. Nie byłam zadowolona. Uwierz mi, nie byłam. Pracę wykonałam dobrze, bo chciałam dostać dobrą ocenę. Pierwszy i ostatni raz w życiu zgodziłam się na robienie czegoś takiego, a osoby, które to robią solidnie, zarabiają prawdopodobnie maksymalnie 6 zł za godzinę pracy.

Edytowane przez ElaK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy i ostatni raz w życiu zgodziłam się na robienie czegoś takiego, a osoby, które to robią solidnie, zarabiają prawdopodobnie maksymalnie 6 zł za godzinę pracy.

i dochodzimy do sedna sprawy

7,41 zł na godzinę to minimalna krajowa w tym roku, czyli 8 precli po 0.9 zł na godzinę lub 10 po 0,75 zł

mówię o preclach, bez wartości, bez szukania informacji, zwykłe klepanie w klawiaturę

żeby nie było, nie twierdzę że ludzie powinni pracować za 8 zł na godzinę, tyle że wy jako pisarze nie rozumiecie zupełnie drugiej strony

jest np. budżet na zrobienia strony 30 zł i trzeba się w tym zmieścić i tyle

Edytowane przez bori79

Pomóż mojej córce - 1% z podatku dla Oli. Wypełniając PIT wpisz w rubryki:

KRS: 0000050135 CEL SZCZEGÓŁOWY: BORI Ola na Fecebooku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności