Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Bori79 ma rację. Mówię to jako osoba pisząca. Jeśli ktoś nie potrafi napisać 10 tys. znaków na godzinę, to po prostu pisanie precli nie jest pracą dla niego, tak samo jak praca nauczyciela nie nadaje się dla osób, które nie lubią dzieci, a praca taksówkarza dla ludzi bez prawa jazdy. Nikt nikogo nie zmusza do pisania precli i tylko precli przez cały dzień. Można poszukać zleceń na lepsze teksty, można pisać w kilku podejściach. Minimalna stawka 0,75 zł na rękę za 1000 zzs precla jest dla mnie ok. Ja się godzę pisać za takie stawki, ale tylko precle, nie zaplecze, nie synonimy i nie artykuły wysokiej jakości.

Co więcej jestem przeciwna podnoszeniu minimalnej stawki za precle do 1zł netto. To jest za dużo.

Minimalne stawki za zaplecze, artykuły wysokiej jakości i artykuły z synonimami powinny być wyższe, ale także na rozsądnym poziomie i na pewno nie powinny być sztywne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej nie rozumiesz widzę sensu dyskusji, widocznie słabo się cenisz jeśli dla ciebie 10 zł za godzinę to za dużo (i lepiej dostać 7,50) dodam tylko, że tyle płacą za wykładanie towaru

De facto ty jesteś przeciwna, inni nie, więc? Nauczyciel nie ma lubić dzieci, a mieć do nich odpowiednie wychowawcze podejście (żeby mu nie weszły na głowę) ma ich również nauczyć tego co powinny wiedzieć, te relacje mają polegać na czymś innym?

I co to za porównanie, taksówkarz do osoby piszącej? Gdzie tu sens?

Za preclami idą zaplecza, potem inne teksty itd..

Nie chodzi, czy ktoś potrafi napisać 10 tyś znaków na godzinę, ale czy ma to jakikolwiek sens

Jeden szuka grzybów cały dzień bo patrzy przed siebie, drugi jest bardziej ostrożni, dokładny, precyzyjny, i potrafi skupić się na danym odcinku lasu, powierzchni, by dostrzec nawet, typowe "musztardówki"

Nie rozumiem twojej wypowiedzi, znaczy się odpowiada ci, że zarabiasz mniej o jakieś 25%? Ewenement

Najlepszy Warsztat samochodowy Goleniów

Najlepsze i sprawdzone typy bukmacherskie

Poznaj najlepszy serwis samochodowy Kraków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej nie rozumiesz widzę sensu dyskusji, widocznie słabo się cenisz jeśli dla ciebie 10 zł za godzinę to za dużo (i lepiej dostać 7,50) dodam tylko, że tyle płacą za wykładanie towaru

Wolę zarobić mniej, ale w ogóle mieć jakieś zlecenia. Znam osoby z wyższym wykształceniem, które pracują w zawodzie od kilku lat i nie dostają 10 zł za godzinę pracy na rękę... A czym się różni pisanie precli od wykładania towaru? Pracowałam przy wykładaniu towaru i dla mnie nie ma większej różnicy (zdaje się chyba, że za te wykładanie nawet mniej dostawałam niż 7,5, ale to było kilka lat temu). Taka sama, raczej bezmyślna, praca. Ok, może używam kilku szarych komórek więcej, ale niezbyt wielu. Przykro mi, ale potrafię pisać przyzwoite precle za 0,75 zł netto za 1000 zzs i jestem gotowa pracować za takie pieniądze, bo wiem ile ludzie w tym kraju zarabiają, często pracując ciężej.

Nie chodzi o to, że ja nie cenię siebie. Ja siebie cenię bardzo wysoko (i robię w życiu dużo bardziej ambitne rzeczy niż pisanie precli), ale nie cenię tej pracy. Możesz być geniuszem, ale nie zmienia to faktu, że precel, którego napiszesz będzie tylko preclem - krótkim tekstem bez większej wartości, który większość w miarę ogarniętych ludzi, potrafiących szybko pisać na klawiaturze, może wklepać w 5 minut.

Oburzasz się, bo chcesz zarobić. Ok, ja to rozumiem, ale wklepywanie kiepskich tekstów, które nie mają żadnego poziomu merytorycznego i wymagają umiejętności językowych na poziomie gimnazjum (przynajmniej w teorii), to nie jest praca, na której można dobrze zarobić i nigdy nie będzie, bo żeby sensownie zarabiać trzeba mieć wiedzę, kwalifikacje i umiejętności. Na przykład umiejętność napisania naprawdę dobrego tekstu i umiejętność znalezienia klientów, którzy za ten tekst zapłacą.

Nie zmienia to jednak faktu, że jestem zwolenniczką wprowadzania minimalnych stawek, bo nawet osoba pisząca precle powinna zarobić przynajmniej minimalne wynagrodzenie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że zdecydowanie łatwiej byłoby określać cenę znając wynagrodzenie netto piszącego za tekst, a obecnie tak nie jest.

Druga sprawa to kwestia wypłaty wynagrodzenia. Wypłacając powyżej 200 zł można zastosować 50% koszty uzyskania przychodu co zwiększa zarobek piszącego o 9%.

Co do minimum to macie absurdalnej wysokości minimum w textmarkecie i efekt tego jest jaki jest.

Edytowane przez bori79

Pomóż mojej córce - 1% z podatku dla Oli. Wypełniając PIT wpisz w rubryki:

KRS: 0000050135 CEL SZCZEGÓŁOWY: BORI Ola na Fecebooku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ze zleceń tak, nie wiem bo nie interesuje mnie to. Zapewne są to zlecenia na lepsze teksty, bo nie bardzo mi się chce wierzyć ze jakakolwiek normalna firma zleci tam precle.

Przed wprowadzeniem tych cudacznych cen potrafiło mi się sprzedać po 20-30 artykułów dziennie a teraz 1 na 8 lat.

Kiedyś kupowałem precle tam dość często, teraz precel na 1000 znaków kosztuje tam ponad 3 zł. To jakaś abstrakcja.

Pomóż mojej córce - 1% z podatku dla Oli. Wypełniając PIT wpisz w rubryki:

KRS: 0000050135 CEL SZCZEGÓŁOWY: BORI Ola na Fecebooku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezła dyskusja się wywiązała. To może tytułem wstępu, żeby już zakończyć spory i ruszyć dalej.

Dziwią mnie "ataki" coniektórych osób w kierunku zleceniodawców, tak jakby to oni byli winni malejących stawek i ogólnie całego zła w tym kraju. Wszyscy ciągniemy na tym samym wózku. Pisarz pisze teksty, ktoś od niego je kupuje. "Zamienia"w katalogowanie, zaplecza lub inną usługę, albo po prostu zbiera teksty od kilkunastu-kilkudziesięciu pisarzy i sprzedaje dużemu klientowi. Każdy z nas zarabia na cudzej pracy. Co, bułki, wędlinki itd. kupujecie bezpośrednio u rolnika czy w sklepie? Bo ja kupuję w sklepie pod blokiem, i co okradam rolnika? Jakoś nie widzę, żeby Pani w sklepie zarabiająca na cudzej pracy jeździła mercedesem S klasy. Za to po wypowiedziach co niektórych można wywnioskować, że tacy "pośrednicy" czy inni zarabiający na pracy pisarza to opływają bogactwem. Sam mam dwa mercedesy pod blokiem. Trzeci na balkonie.

Stawki są jakie są. Ale to nie wina pozycjonerów, agencji SEO, czy też finalnych klientów zlecających pozycjonowanie. Jakoś nikt nie widzi prawdziwych winowajców. Tych co tam siedza (no akurat dziś mają wolne) w najbliższym urzędzie za pensje o której wielu z nas może pomarzyć, oni zarabiają na pracy nas wszystkich nie wykonując absolutnie żadnej pracy. No ale nie, ten bezpośredni, najbliżej, co kupuje teksty jest zły.

Wracając do meritum sprawy.

Zniesiemy minimum 1 zł za 1000 znaków, ale:

-obniżymy naszą prowizję za teksty poniżej 1 zł za 1000 znaków, do 8 gr brutto za każdy tekst poniżej 1 zł/1k. Np. jak było teraz zlecenie 5 tekstów za 4,30 zł brutto dla pisarza, to teraz będzie 4,60 zł brutto dla pisarza

-wyraźna informacja dla Zleceniodawców, że nie mogą oczekiwać poematów za tą cenę, nie obniżamy wymagań, jednak chcemy uniknąć zbędnych sporów. To, że obecnie za mniej niż 1 zł zlecają osoby, które wiedzą czego można oczekiwać, nie znaczy że zaraz zjawią się fachowcy od fachowych opracowań żądając mniej niż 1 zł za eseje czy inne referaty

Nie włączymy opcji ukrywania zleceń ponizej 1 zł dla tych którzy nie chcą na nie patrzeć. Jak ktoś nie chce ich widzieć to niech zamknie oczy.

Być może ktoś już zauważył, że im lepsze ceny są na Giełdzie, im droższe zlecenia tym Giełda pobiera większą prowizję. Takimi preclami za 1 i mniej złotych na czwartego mercedesa nie zarobię (chociaz nie wiem czy i tak by mi się zmieścił na balkonie). Dlatego zależy mi, żeby na Giełdzie było dużo drogich zleceń, ale limitami tego nie zapewnię. Mam inny pomysł na to.

Co do stawek dla pisarzy, prowizji itd. - tak, są one zagmatwane. Sam na początku miałem problem, żeby to zrozumieć ;) Jak już mówiłem - zajmiemy się tym.

bok@gieldatekstow.pl | facebook.com/Gieldatekstow.pl

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz masz taką sytuację - zleceniodawca wrzuca zlecenie 5x1000 za 5zł. Od tego pewna suma (nie wiadomo jaka) odliczana jest w formie prowizji dla serwisu i zostaje kwota "właściwa brutto" czyli suma z podatkiem vat i dochodowym, którą "zarabia copywriter". Po odliczeniu wszystkiego z 5zł zapłaconych przez zleceniodawcę zostaje powiedzmy ~3zł dla copywritera na czysto. Więc wyobraź sobie, jak to będzie wyglądało przy braku jakichkolwiek limitów.

Edytowane przez sindirus

Konto współdzielone. Kup teksty przez GT i z fakturą VAT.

Potrzebujesz tekstów? Pisz na PW albo zajrzyj, a na pewno coś wymyślimy ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może w takim razie warto zastosować jakiś okres próbny - sprawdzić, jak giełda będzie działała, kiedy zabraknie stawek minimalnych - jak zareagują na to zlecający, a jak pisarze. Po np. miesiącu-dwóch (zakładając, że będzie to jakiś czas, kiedy GT będzie się reklamować) przeanalizować wyniki i zastanowić się czy to był dobry pomysł. Jeśli tak to zostawić to, jak jest, jeśli nie rozważyć, jakie przydałyby się zmiany.

Przykładowo teraz widzę, że są jakieś teksty za grosze od 6 lutego - nikt jeszcze nie podjął się ich realizacji. (nie wiem, ile ich było, bo nie wyłączyłam powiadomienia). Może to znaczy, że jest coraz mniej osób, które chcą pisać za grosze, a może coś innego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serwis nie będzie reklamowany dopóki ja nie zakończę formalności z poprzednim właścicielem, nie poznam serwisu tak, że w środku nocy obudzony powiem na pamięć wszystkie kroki jakie można zrobić w PA plus musimy uregulować wszystkie sprawy.

Sindirus, faktycznie nie ma stawek minimalnych za znaki, wyrwałem się z tym. Oczywiście chodziło o stawkę za tekst.

Sindirus, teraz jest tak:

zleceniodawca wrzuca zlecenie 5 zł za 5 x 1000 znaków, od tego jest odliczane 70 gr prowizji dla Giełdy, Wykonawca ma 4,30 zł brutto (od której jest odliczany vat i dochodowy).

Ja chcę dla zleceń poniżej 1 zł zrobić tak: Zleceniodawca daje zlecenie 5 zł za 5 x 1000 znaków, od tego jest odliczana prowizja dla Giełdy 8 gr x 5 tekstów, czyli 40 groszy. Wykonawca ma 4,60 zł brutto, czyli 30 gr brutto więcej, od czego odliczany jest vat i dochodowy.

Dla mnie idealnie wydaje się taka sytuacja, wracając do prowizji: Zleceniodawca chce np. zlecić teksty za 100 zł pisarzom, wpłaca więc 100 zł powiększone o 23 zł vatu, czyli 123 zł brutto. W systemie ma do dyspozycji kwotę pomniejszoną o prowizję Dotpay, czyli 97,40 zł (ci to dopiero zarabiają na cudzej pracy, ten Dotpay). Za te 97,40 zł (lub jeśli wpłaci bezpośrednio na konto to 100 zł, przyszykujemy osobne konto do wpłat z Giełdy w mbanku, żeby nie mieszało się nam z inną działalnością) kupuje 100 tekstów za 1 zł. Pisarz dostaje 92 zł brutto (od tej kwoty odliczany jest podatek dochodowy), my jako Giełda dostajemy 8 zł.

bok@gieldatekstow.pl | facebook.com/Gieldatekstow.pl

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonawca ma 4,30 zł brutto (od której jest odliczany vat i dochodowy).

Czyli finalnie zostaje mu jeszcze mniej niż 3zł... Ale nawet licząc te 3zł na czysto - to jest 60 groszy za jeden tekst, przy czym okazuje się, że sama prowizja Giełdy wynosiła więcej. Pięknie :)

Dla mnie idealnie wydaje się taka sytuacja, wracając do prowizji: Zleceniodawca chce np. zlecić teksty za 100 zł pisarzom, wpłaca więc 100 zł powiększone o 23 zł vatu, czyli 123 zł brutto. W systemie ma do dyspozycji kwotę pomniejszoną o prowizję Dotpay, czyli 97,40 zł (ci to dopiero zarabiają na cudzej pracy, ten Dotpay). Za te 97,40 zł (lub jeśli wpłaci bezpośrednio na konto to 100 zł, przyszykujemy osobne konto do wpłat z Giełdy w mbanku, żeby nie mieszało się nam z inną działalnością) kupuje 100 tekstów za 1 zł. Pisarz dostaje 92 zł brutto (od tej kwoty odliczany jest podatek dochodowy), my jako Giełda dostajemy 8 zł.

A do tej pory tak nie było? Czyli teraz po tej ewentualnej zmianie na konto copywritera trafiałaby jakaś suma brutto, ale zawierająca wyłącznie podatek dochodowy (18%), ale już bez podatku VAT, bo ten byłby automatycznie odliczany od razu przy wpłacie pieniędzy przez zleceniodawcę?

Konto współdzielone. Kup teksty przez GT i z fakturą VAT.

Potrzebujesz tekstów? Pisz na PW albo zajrzyj, a na pewno coś wymyślimy ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę wszystkich, żeby nie patrzeć na to co było przed 4 lutego 2014, Giełda zmieniła właściciela więc jedziemy od zera.

Co do drugiej części Twojej wypowiedzi Sindirus. Tak, vat chciałbym rozliczać tylko na linii Zleceniodawca - Giełda. Pisarzy do tego nie mieszać.

bok@gieldatekstow.pl | facebook.com/Gieldatekstow.pl

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności