wzrost poziomu polskiej edukacji na przestrzeni lat

[Keraj]

Ja to patrze z takiej strony, na zgniłym zachodzi, nieliczni chodzą na studia. Szczyt możliwości to koledż. Jak już pójdziesz na studia ( tata zapłaci bo zbierał całe życie/bank zapłaci) to wyrobisz sobie kontakty z ludźmi którzy w przyszłości zrobią gotówkę wraz z tobą. Dużo przyszłych kontaktów biznesowych zawiązuję się na studiach.

Druga sprawa w Polsce zaczyna się niż demograficzny min. przez to upadają szkoły krzaki. Do tego nie ma już tylu chętnych na marketing i zarządzanie bo nie ma czym zarządzając:)

Ja zakładam że wszystko wróci do normy za parę lat, czyli studia dla nielicznych którzy chcą reszta na kasy do marketów lub do dobrze płatnej pracy po dobrej zawodówce:)

P.S Przypowieść z tych pt. " A przed wojną to było ta..."

Dziadek skończył 6 klas, siedział u Niemca w obozie, odgruzowywał Warszawę, pewno był w partii:), troje dzieci spłodził i wcale nie był głupkiem.

[Herkules]

Bo to ile klas oni skończyli to nie jest ważne, znam ludzi co również tak jak kolega wyżej pisał było 6 klas podstawówki ale do dziś dla nich największą atrakcją nie są media czy internet a dobra książka (którą szanowali tak jak jedną parę butów na kilka osób w jednej rodzinie)

Szkoda tylko, że odbudowując stolicę niszczono wiele zabytków oraz gospodarczego potencjału jaki został po Niemcach (sam remontowałem poniemiecki dom i dalej to robię, wiele elementów jest tak zdrowych i zakonserwowanych, że wytrzymają jeszcze niejedno pokolenie tak samo jak cegła która jest pełna i solidna) W piecu w kuchni dalej posiadam poniemiecką "podkowę"

Mało tego w stajni (oraz pomieszczeniach gospodarczych) posiadali oni porobione odpływy i kanalizację!!!

Po nich na mojej wiosce były dwie mleczarnie, hotel, kawiarnia, 3 piękne zamki (gdzie do dziś chodzą legendy, że leży kupa złota) niestety to wszystko zniszczone zostało na odbudowę stolicy (Ruscy gwizdnęli cegłę)

Jak tak słucham poprzednich pokoleń tych które tutaj przybyły po 45 to dosłownie nie wierzę, wieś była samowystarczalna pod względem gospodarczym a nawet przemysłowym (hale, farbiarnie etc)

Poprzednie pokolenia doszły do wszystkiego ciężką pracą nie ma co oszukiwać, że mieliśmy znacznie łatwiejszy start

Ludzie starzy nie są głupi, to młodzi nie rozumieją ich mądrości życiowej

[SzlafRock]

Dzisiaj mamy przemoc wszędzie: w internecie, szpitalach, szkołach, telewizji, radiu - dosłownie wszędzie.

Dlatego większą pracę w wychowanie dzieci powinni włożyć rodzice. Pogoń za kasą nie upoważnia ich do zaniedbywania wychowania.

System kształcenia w szkołach podstawowych w ubiegłym ustroju był zły. Brak nacisku na samodzielne myślenie było jedną z wad.

Tak samo chore było bicie uczniów, na szczęście to już przeszłość.

[Beerbant]

Tak samo chore było bicie uczniów

Nie przesadzajmy z tym biciem, to że parę razy dostałem w ucho czy linijką po łapie nie odbiło się jakoś traumatycznie , gorszą traumę miał wychowawca z internatu jak go zamknęliśmy w szafie i spuściliśmy ze schodów (mea culpa ale po latach sie z nim spotkałem i sobie przebaczyliśmy )

[mmarek]

Z tym niższym poziomem, to chyba przesadzacie. Akurat córka kończy liceum i przygotowuje się do matury. Czasem coś zapyta, czasem sam podpatrzę - na pewno dzisiejsza matura nie jest czymś, co chciałbym osobiście przeżyć

[Herkules]

Mówimy tak bo nie jesteśmy w obiegu prosty przykład na dzisiejszą maturę ustną znasz już temat z którego będziesz odpowiadać (masz czas się przygotować)

Kiedyś owego nie znałeś, godziny spędzane nad książkami, dodatkowe lekcje w postaci bezpłatnych fakultetów i powtórka materiału z całego okresu edukacji (były przykładowe pytania ale mogłeś trafić na każdą lekturę czy bohatera)

Zapewne wiele zależy również od przedmiotu o jakim dyskutujemy? (ja mówię na przykładzie geografii, matematyki oraz języka polskiego nie wiedziałem co mnie czeka, szedłem jak na skazanie

Pisemna to już inna bajka

Co do bicia, to u nas dyrektor miał bambusa i walił nas po łapach za palenie fajek (i żaden rodzic nie miał o to pretensji zresztą każdy modlił się by i od nich "klapsika" nie dostać i nie uważam tego za przemoc fizyczną, patrząc na zachowanie dzisiejszej gimnazjalnej młodzieży i braku szacunku owa lekcja byłaby bardzo przydatna no ale mamy rzecznika który powie, że to niezgodne z prawem!! ale plucie na nauczyciela, stawianie się nawet stosowanie wobec niego gróźb i wulgaryzmów już jak najbardziej tak, pewnie określone to zostanie na styl "stres spowodowany brakiem akceptacji w nowym otoczeniu" ewentualnie "okres w trakcie którego następują zmiany hormonalne i mają one wpływ na zachowanie nieadekwatne do czasu i miejsca" - zawsze się znajdzie jakąś wymówkę a prawda jest taka, że jak dostałem od matki pasem to zawsze to było słuszne, choć stosowało się cebulę lub gazetę by amortyzować ból, potem jak się siadało na taki tyłek to się pamiętało co i jak)

Dla mnie sama reforma wprowadzona bodajże jak pamiętam w tamtym wieku, jest całkowicie mijająca się z celem

(no oczywiście nie jestem w stanie określić czy w jakiś tam placówkach nie ma większych wymagań od potencjalnego ucznia nie wrzucam wszystkich do jednego wora;)

[SzlafRock]

Nie przesadzajmy z tym biciem, to że parę razy dostałem w ucho czy linijką po łapie nie odbiło się jakoś traumatycznie

Ja tez kilka razy oberwałem. Dlatego wiem, że w większości przypadków nauczyciele w ten sposób rozładowywali swoje frustracje.

Rezultat bicia ucznia w szkole był całkowicie odwrotny od zakładanego.

[Beerbant]

Ja tez kilka razy oberwałem.

Nie wiem jak Ty ale ja zasłużenie dostawałem

[SzlafRock]

Nie wiem jak Ty ale ja zasłużenie dostawałem

To Ty trochę łobuziakiem byłeś.

Wyrosłeś z tego, czy jeszcze nie?

[Beerbant]

dalej kurdupel

teraz znalezione

[bori79]

Tak samo chore było bicie uczniów, na szczęście to już przeszłość.

Pamiętam taką scenę ze swojej podstawówki. Myślę okolice obalenia PRL, końcówka lat osiemdziesiątych.

Koleś odpowiada przy tablicy, coś tam nauczyciel się go zapytał, ten jakiś mocno krzywy tekst powiedział (porównywalny z założeniem kubła na głowę). Skończyło się na tym że typek dostał kopa od nauczyciela i wywrócił z 4 rzędy ławek.

Dla mnie podejście słuszne. Debila trzeba lać, tłumaczyć nie ma sensu.

Tak jak pisał Beer wyżej. Teraz każdego kretyna tłumaczą dysortografią i innymi dys. Kiedyś napisał 1000 razy i już pamiętał.

Oczywiście pewnie jakaś niewielka część jest chorych, ale myślę to minimalne sprawy, reszta to lenistwo.

Inne czasy, zdecydowanie lepsze. Obecny brak szacunku dla starszych jest powalający.

[mcmagik]

"za naszych czasów" takich kwiatków nie pamiętam na sprawdzianach

[ear]

2050 Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Asygnata na drewno kosztowała 50 zł, paliwo do piły spalinowej 50 zł, składka ZUS wyniosła 50 zł. Ile zarobił komornik, zakładając, że wg interpretacji Urzędu Skarbowego należny podatek nie został odprowadzony w terminie, tj. przed dokonaniem wycinki, a odsetki karne naliczono na 3 lata wstecz?

[Herkules]

2050 Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Asygnata na drewno kosztowała 50 zł, paliwo do piły spalinowej 50 zł, składka ZUS wyniosła 50 zł. Ile zarobił komornik, zakładając, że wg interpretacji Urzędu Skarbowego należny podatek nie został odprowadzony w terminie, tj. przed dokonaniem wycinki, a odsetki karne naliczono na 3 lata wstecz?

Hola Hola pytanie powinno brzmieć jaka będzie kara za ścięcie tego drzewa które sam zasadził na własnej ziemi 50 lat temu

a). Według wytycznych naraził skarb państwa na szkodę 250 tyś złotych

. Nie otrzymał odpowiedniego zezwolenia przez co analiza wytycznej przeprowadzona na przykładzie wizualnej lecz nie osobistej obserwacji, potwierdziła urzędnika w przekonaniu, że do owych 250 tyś złotych należy doliczyć podatek od wzbogacenia to raz, a dwa dodatkowe koszta związane z wykorzystaniem drzewa na opał (czyli emisja CO2)

c) Kara od 6-12 lat więzienia oraz konfiskata majątku

[Beerbant]

Szczęście, że nie mamy "czarnych" = ale jedna cech jest wspólna ....