czeka nas jeszcze 10 lat kryzysu

[secesjonista]

Według szefa Bundesbanku Jensa Weidmanna kryzys zadłużeniowy potrwa jeszcze 10 lat w Europie. Tak więc nie ma co się śpieszyć z kupowaniem nieruchomości.

Zgadzacie się z tą prognozą?

link do artykułu https://finanse.wp.pl/kat,102634,title,Szef-Bundesbanku-ostrzega-kryzys-potrwa-jeszcze-10-lat,wid,15504829,wiadomosc.html

[Nikonem]

Odkąd sięgam pamięcią zawsze był kryzys: gierek (bo co dobre to w sklepach dla górników i w pewexach), lata 80 (kartki i 3 x tak z którego i tak gó**o wyszło), 90 (galopująca inflacja i wesołe sprzedawanie wszystkiego za bezcen), 2000 (terroryści- alkaida i białe kołnierzyki) no i teraz też.

Nawet jeśli po pewnym czasie okazywało się, że to jednak nie był kryzys a boom gospodarczy (np.2008) to wtedy też mówiło się, że jesteśmy w kryzysie. Jestem dziwnie głęboko przekonany, że przyjdzie mi również umrzeć w kryzysie.

Może spróbować przestać pieprzyć o tym bo jeśli o czymś się wciąż gada to się to wywołuje.

e: @secesjonista z tym "pieprzeniem" to nie do Ciebie, dla jasności.

[secesjonista]

Nawet jeśli po pewnym czasie okazywało się, że to jednak nie był kryzys a boom gospodarczy (np.2008) to wtedy też mówiło się, że jesteśmy w kryzysie. Jestem dziwnie głęboko przekonany, że przyjdzie mi równi

Zapominasz się Nikonem podobno między 2005 -2008 mieliśmy boom gospodarczy, ale tak krótko trwał, iż nikt nie zdążył zauważyć.

[kayman]

na moje to żadnego kryzysu nie ma tylko jest "argument" by robić co się chce ze społeczeństwem

najlepszym dowodem na to jest atak banków na obywateli by wzięli kredyt na cokolwiek abo duży

[seobuster]

najlepszym dowodem na to jest atak banków na obywateli by wzięli kredyt na cokolwiek abo duży

I ktoś się skusił?

[Nikonem]

...podobno między 2005 -2008 mieliśmy boom gospodarczy...

Podobno Jednak w trakcie mówiło się o kryzysie a dopiero z perspektywy okazuje się, że nie było tak źle. Zapewne podobnie jak 2013 będziemy oceniać w 2020.

[seobuster]

Przypominam iż są to słowa szefa centralnego banku Niemiec, a nie jakiegoś opijusa z Grecji czy Hiszpanii! Może chcą nas ostrzec przed wchodzeniem do strefy euro?

[kayman]

I ktoś się skusił?

a ja nie wiem czy ludzie biorą kredyty i ile biorą, widzę tylko że ilość reklam dotyczących kredytów jest coraz większa

[seobuster]

też prawda, ale może kogoś stać na spłacenie.

[Martini_w_klimacie]

Moim zdaniem czeka nas duża obniżka cen nieruchomosci chyba że rząd dalej bedzie biegł do deweloperów i banków z tlenem w postaci RNS CZY MDM

[mcmagik]

Jestem dziwnie głęboko przekonany, że przyjdzie mi również umrzeć w kryzysie

Ja tam zamiast umierać w kryzysie wolałbym umrzeć jak mój dziadek - we śnie.. a nie jak jego pasażerowie krzycząc

[SzlafRock]

Przypominam iż są to słowa szefa centralnego banku Niemiec

Opinie Weidmanna są jak zwykle trafne. Politycy powinni dać zarządzać finansami państwa bankom centralnym, powinny jak najmniej ingerować w ich działania.

Tak jak pisał Nikonem, w Polsce kryzys był jest i będzie.

Polacy są przyzwyczajeni do kombinowania, wydają więcej niż zarabiają. To inne kraje europy mają problem nie Polska.

[Beerbant]

Kryzys zadłużeniowy będzie trwał do końca świata i jeden dzień dłużej bo lichwiarze muszą zarabiać a stado jest durne i łyka wszystkie niepotrzebne rzeczy wpychane przez marketingowców rzeczy na kredyt

[Martini_w_klimacie]

Taki model zycia jest nam wpychany do glowy przez media " kto nie kupił mieszkania ten przegrał życie"

[Nikonem]

@mcmagik, ostrzegaj przed takimi tekstami bo o mało nie oblałem się piwem a szkoda Kasztelańskiego

Z obserwacji bliższych i dalszych znajomych (Wrocław) widzę, że brak chętnych do wynajmu i kupna mieszkań. Imho jest to syndrom obniżki cen. Prace specjalistyczne w budownictwie mają się jako tako (mam jakiś kontakt, pracowałem w takiej firmie 6 lat) ale budownictwo rodzinne może mieć problemy.

Ktoś to chyba specjalnie obmyślił, że nie ma dużych firm budowlanych i buduje się w oparciu o małe firmy. W ten sposób brak zleceń bije po kieszeni najsłabszych czyli właścicieli małych firm. Od dawna jestem zdania, że duże inwestycje w przetargach powinny być realizowane przez duże firmy zatrudniające przede wszystkim własnych pracowników (minimum 60%).

Taki zakład pracy musiałby zapewnić byt ludziom zatrudnionym na podstawie umowy o pracę.

A teraz developer czesze kasę nie interesując się losem gości którzy mu postawili osiedle. O tyle wiem coś o tym bo niedawno wykonywałem usługę dla właścicieli sporej firmy developerskiej.

Pewnie coś pokręciłem bo nie znam się na gospodarce w skali kraju ale odnoszę wrażenie, że u nas zawsze wszystko musi być inaczej.

Moja była jeździła na szkolenia pefronu do Holandii i Francji. Siedzieli tam dłuższy czas, poznawali rozwiązania typu "wędka a nie rybka" po czym wracali do kraju i wszystko wprowadzali inaczej. Bo my, kuźwa, jesteśmy zawsze wyjątkowi