Andrzej Wawrzyk vs Aleksandr Powietkin (walka potwierdzona pas WBA)

[banalny]

Przestańcie pi*******ć. Szasza to w końcu mistrz olimpijski , a nie jakiś czech czy słowak którzy w uciśnięci w 5 czy 6 jadą VV Polo na Polskie czy Rosyjskie gale. To co zawiodło i tylko to u Wawrzyka to na maxa słaba szczęka. W poprzednich walkach jako zawodnik wagi ciężkiej leżał z ludżmi ważącymi 90-94 kg. Na pewno nie chciał źle , na pewno się starał , na pewno coś go blokowało psychicznie ( w końcu walczył z mistrzem olimpijskim). Co to jest za obciach przegrać z takim gościem ? Waga ciężka jest na dziś dzień tak słaba , że Powietkin nigdy nie będzie nawet pretendentem do czyszczenia butów dowolnemu sparingpartinerowi Gołoty ,Shannona Briggsa , ani żadnego z top15 HW lat 90. Nie mniej Sasza powodzenia. Zlej ryj Kliczce.

[Salek1989]

Taki Wojakowy klasyk można powiedzieć. Budowa wysokiego rekordu na ogórach, a potem kiedy hype już jest nakręcony baranek idzie na rzeź. Ogólnie bokserzy z grupy Andrzeja Wasilewskiego mogą boksować co najwyżej na małych, lokalnych galach. Bonin wypuszczony na Haye'a i Harrisona - oklep, Janik na Masternaka - oklep, no i teraz ... Nie chcę niczego chłopakom zarzucać, ale widać że się zbytnio do swoich treningów i walk nie przykładają. Taki np. Damian Jonak - nie chce mu się nawet zrzucać wagi i dlatego zamiast walczyć w normalnej kategorii wagowej muszą ustalać specjalne catchweighty ...

W sumie to nie wiem czy ktoś to zauważył, ale większość sportów w których powołany jest "polski związek ..." kuleje ...

[dziki_rysio_997]

Niestety wszystko "zgodnie z planem".

@banalny:

Nie do końca się zgadzam. Wawrzyk ma słabę szczękę - owszem. Ale nie pokazał NIC w tej walce (nie obwiniam go o to personalnie, to bardziej obraz całej grupy promotorskiej). Słaby cios (ale o tym wiadomo nie od dziś), sztywny jak kołek, makabrycznie wolny, dziurawa obrona, prawie zerowa aktywność, do walki wyszedł spalony psychicznie. Wszystko do poprawy, pytanie tylko, czy po tej walce coś się w jego otoczeniu/prowadzeniu zmieni - moim zdaniem nie. Możliwe też, że w grupie promotorskiej wiedzą, że Wawrzyk wyżej już nie wskoczy (co bardzo prawdopodobne) i dlatego ostrożnie windują go do dobrych walk, w których jednak będzie skazany na pożarcie.

Trochę mi szkoda Wawrzyka, zobaczył, jaka przepaść dzieli go od czołówki.

I po raz kolejny widać jak wypada managerka w wykonaniu pana W. w zderzeniu z prawdziwym boksem - pompowanie rekordów i pięcie się w rankingach na zawodnikach wychodzących po wypłatę - to jest to, w czym ta grupa jest naprawdę dobra.

Wszyscy zawodnicy osiągają mniej więcej ten sam poziom sportowy bez szans na przeskoczenie "oczko wyżej" - myślę, że to nie przypadek, coś jest na rzeczy. I dużo się na to składa: dobór przeciwników, zbyt wielu zawodników trenowanych przez p. Łapina (który jest dobrym trenerem, ale jednowymiarowym i niezależnie od talentu i stylu zawodnika kształtującego go tą samą formą, a do tego nie jest w stanie wystarczająco skupić się na danym bokserze).

@Salek1989:

Co do związku to nie do końca się zgodzę, PZB odpowiada za dramatyczny stan amatorskiego boksu w Polsce, jednak boks zawodowy ma się całkiem nieźle (i robi się coraz lepiej, pojawiają się kolejne grupy promotorskie). Oczywiście boks zawodowy rozwija się w dużej mierze niezależnie od amatorki i PZB, inaczej pewnie też by leżał.

[Kapitan Seo]

Przynajmniej następna walka Lebiediewa z Jonesem wymiatała... Walka roku...

[dziki_rysio_997]

Niesamowita determinacja z jednej i z drugiej strony, zgadzam się w pełni.

[banalny]

@dziki_rysio: zapomniałeś o tym , że to PIERWSZA poważana próba Wawrzyka z kimś bardzo poważnym. Chyba na tym forum pisałem , że wcześniejsze KO od kelnerów to był trochę obciach , lecz to nie jest tak do końca. Jest wielu wybitnych bokserów o szklanych szczękach...którzy przegrywali tylko dlatego , lub 1-3 razy dechy i dalej dominacja. Nie mniej imię Andrzej w Polskim boksie jest mega pechowe.

[D_S]

Jones szczęka z granitu.

[INOMan]

Po pierwszej rundzie miałem jeszcze jakieś nadzieje, ale jak w drugiej Wawrzyk zaczął się dawać spychać na liny to już wiedziałem, że 12 rund ta walka na pewno nie potrwa.

Nie rozumiem tego skoro spychał go na liny to zamiast iść na te liny, powinien okrążać Povetkina i wracać na środek. W pierwszej połowie 2giej rundy na pewno miał na to siłę przed pierwszym nockoutem i na pewno trenerzy mu o tym mówili bo taki jest styl Povetkina, facet musiał psychicznie nie wytrzymać.

[dziki_rysio_997]

@banalny:

Zgadzam się, że szklana szczęka utrudnia życie bokserom. Jeśli się taką posiada to nie ma zmiłuj - trzeba zostać mistrzem defensywy i trzymać rywali na dystans dopracowanym do perfekcji lewym prostym (i tu Wawrzyk ma warunki - wzrost i zasięg) + być maksymalnie ruchliwym.

Nie odbieraj mojego posta jako ataku na Wawrzyka, bo faktycznie przegrać z Powietkinem to nie wstyd. Nie wiem natomiast co dalej z Wawrzykiem, bo prawdę powiedziawszy nie widzę, by miał perspektywy na przeskoczenie pewnego poziomu sportowego. A jeśli będzie prowadzony przez Wasyla tak, jak przed wczorajszą walką to do emerytury będzie windował się w rankingach obijając groźnych Węgrów i Słowaków ściąganych na 2 dni przed walką. Potem "świniobicie" za niezłą kasę i lecimy od nowa... Po prostu szkoda, bo na pewno Andrzej ma swoje ambicje sportowe.

Swoją drogą bardzo wcześnie próbowano ogłosić Wawrzyka następcą Gołoty. Gołota miał jednak umiejętności na najwyższym poziomie, niestety z głową bywało gorzej, stąd te szczególnie przykre porażki.

@INOMan:

Chyba ktoś z ekspertów powiedział po walce, że Powietkin w pierwszej rundzie wybadał sobie Wawrzyka, a potem zrobił co do niego należało.

Niestety, ciosy proste Wawrzyka (wolne i słabe...) nie zrobiły na nim najmniejszego wrażenia.

W drugiej rundzie Powietkin bezlitośnie to wykorzystał - wszedł idealnie z ciosem i mieliśmy efektowny knockdown.

W pierwszej rundzie miałem jeszcze wrażenie, że walka może się toczyć w wolnym tempie i że Wawrzyk ma szansę przetrwać do końca przegrywając bardzo wysoko na punkty. Niestety, wyszło na to, że Powietkin tylko badał teren, a w drugiej rundzie Wawrzyk pod naporem po prostu się pogubił.

[kokodżambo]

Pięsciarze budują rekord na frajerach, którym za walkę płacą po 1000 - 2000 zł . Wawrzyk przy tym mistrzu z Rosji wyglądał właśnie jak taki frajer za 1000 zł do budowania rekordu. Wawrzyk, aby przetrwać tą walkę musiałby, tak jak Wach ładować w siebie sterydy, i to łopatą . Przypomnę, że nawet Najman ma 13 zwycięstw

Moim zdaniem kariera Wawrzyka została zakończona, bo jeżeli teraz ktos pada na deski w 3 rundzie, to nie wiem co by nie zrobił, odporności na ciosy nie poprawi ....

Mistrzem świata w boksie, może zostać tylko Adamek, ale pod warunkiem, ze Kliczko odejdzie od tego sportu . Chociaz z drugiej strony miałem okazję ogladac walke mało znanego w Polsce pięściarza Pulev . Raczej mało prawdopodobne,aby Adamek dał mu radę .

[kaiba]

Jeśli Adamek zostanie mistrzem świata wagi ciężkiej to będzie faktycznie oznaczało, że waga ciężka jest na żenującym poziomie

[Kapitan Seo]

Mistrzem świata w boksie, może zostać tylko Adamek

No to Cię chyba strasznie poniosło...

[okazwłoka]

W sporcie wszystko jest możliwe. Nawet mogliśmy wygrać z niemcami w piłkę

Gdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka, gdyby się nie przewrócił byłaby rzecz wielka

[dziki_rysio_997]

Niestety, Adamek jest wyraźnie gorszy niż jakieś 3-4 lata temu czy choćby przed porażką z Vitem. Minimalne szanse na tytuł ma w przypadku zwakowania WBC przez Witalija, ale nawet nie wiemy kiedy to nastąpi.

Wawrzyk ma bez wątpienia dramatyczną odporność na ciosy. Ale z tym da się żyć. Bardzo wielu mówiło dobrych parę lat temu, że Władimir Kliczko ma szklankę. Ale podniósł się w kryzysowym momencie, jeszcze wzmocnił fizycznie i (z pomocą Emmanuela Stewarda) nauczył dyktować warunki w walce na dystans. I doszedł w tym do perfekcji (doskonałe ciosy proste, niewdawanie się w walkę w półdystansie - szybkie przejście do klinczu albo ściąganie rywala w dół/wieszanie się na nim). Do tego potężny cios i świetna szybkość, motoryka. Nie mówiąc już o przygotowaniu fizycznym - bracia Kliczko na wakacjach są w lepszej formie fizycznej, niż prawie każdy zawodnik w dniu walki...

Przy swoim wzroście Wawrzyk powinien doskonalić styl walki podobny do stylu Włada. Tylko, że nie ma jego siły fizycznej, nie ma siły ciosu, jest wolny i sztywny. Niestety, zapewne będzie powrót do tego, co mieliśmy przed wczorajszą walką, czyli obijanie kelnerów na "galach" Wasyla.

[banalny]

@ Dziki_Rhysio_997

Teoretycznie masz rację , ale :

1. Wiadomo jaki jest poziom boksu w PL. Nie mniej tu będę bronił Wasilewskiego.Celem promotora jest odpowiednie prowadzenie kariery czyli:

a) sukces sportowy

sukces finansowy

Trzeba być idiotą , albo mega pewnym siebie żeby odrzucić taką walkę. Wawrzyk jest jaki jest. Boks nie składa się z samych mistrzów świata. Zweryfikował umiejętności z Powietkinem i tyle. Świat się na tym nie kończy...chłopak rzetelnie trenował ,swoje zarobił (ponoć netto 480k USD), wyszedł sztywny...trudno. A Powietkina zweryfikuje dopiero Kliczko , on był WYBITNYM amatorem , ale w boksie zawodowym to jest Pan NONAME. Wystarczy obejrzeć walke z Huckiem.

Co do naśladowania stylu Włada masz na pewno rację. Ale najpierw trzeba polubić siłownię. Wład kiedyś trenował na AWF (1-2 km odemnie) , nawet go widziałem. Wiatr mocniejszy powiał i normalnie latawiec. 2 metry wzrostu i może 80 pare kg. Można ? można. Wład teraz to super atleta.