Skocz do zawartości

synonimizowany artykuł i wielokrotne jego użycie


Rekomendowane odpowiedzi

pozycjonuję stronę z branży, o której mam pojęcie. samodzielnie piszę arty (korzystam z książek i innych mat.) i staram się pisać sensowne precle, tzn. min 2500 znaków, blok min. trzech synonimów co 3-4 słowa, przynajmniej w jednym akapicie podwójne lub potrójne zagnieżdżenie, oraz mieszanie akapitów - jak się da. ile razy takiego precla można puścić? 1, 10, 20, 50 razy. nie chce aby teksty, i co za tym idzie linki, traciły na wartości, więc pytam doświadczonych kolegów.

początkujący SEOziutek i webMajster od czasu do czasu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób test: opublikuj 100 wersji i sprawdź, ile zostało zaindeksowanych. Będziesz miał odpowiedź.

Latent Semantic Engineering

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mego doświadczenia powiem, że synonimy nic nie dają. G bierze to jak duplikat. Z drugiej strony ile można pisać ciągle o jednym... Czasochłonne pisanie i wymyślanie nowych tekstów na niewiele się zda. To tylko moje zdanie, niech reszta się wypowie.

Zrób test: opublikuj 100 wersji i sprawdź, ile zostało zaindeksowanych. Będziesz miał odpowiedź.

Przy 20 wpisach - maksymalnie pięć zaindeksowanych w moim przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

synonimy nic nie dają. G bierze to jak duplikat.

O ile duplikaty nie występują na stronie docelowej, w czym problem?

Przy 20 wpisach - maksymalnie pięć zaindeksowanych w moim przypadku.

Słabo. Ale to nie świadczy o niczym. Każdy zrobi to inaczej, po swojemu, dlatego warto się sprawdzić samemu.

Latent Semantic Engineering

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mego doświadczenia powiem, że synonimy nic nie dają. G bierze to jak duplikat.

Zawsze mnie fascynuje twierdzenie, że Google potrafi rozpoznać teksty z synonimów. Ciekawe, jakim cudem miałby to zrobić.

Da się to zrobić, pytanie tylko, czy zdecydowaliby się angażować w to moce przerobowe - moim zdaniem nie (bo to ogromne pieniądze).

Na pewno można stworzyć model języka i odsiać teksty tworzone mieszarkami, które takiego modelu nie uwzględniają (czyli wyrzucić bełkotliwe teksty niezależnie od tego, ile ich poszło w sieć). Natomiast jeśli chodzi o teksty synonimizowane ręcznie/półautomatycznie to już nie jest tak prosto i tak, jak pisałem - obstawiam, że szkoda im na to mocy (ewentualnie mogliby robić takie porównanie w wąskim gronie treści "podobnych" z uwagi na inne parametry).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jasne, to czy teoretycznie da radę, to inna sprawa, ale idę o zakład, że teraz G tego nie rozpoznaje. Oczywiście myślę tutaj o porządnych synonimach robionych przez dobrego copywritera. Wtedy tekst 1000 znaków można spokojnie dodać do 100 źródeł i indeksacja będzie 100 procent. No chyba, że ją coś innego przyblokuje oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdźcie jak indeksują się przedruki z Artelis, nie żadne synonimy tylko kopie słowo w słowo. Wszystkie się indeksują.

Indeksują się też setki podstron domeny w których tylko zmienia się nazwa miasta i ewentualnie kilku mniejszych miejscowości regionu a gdzie poza tym na każdej takiej podstronie są te same reklamy z pp i jedno zdanie np. "oferrtujemy szybkie pożyczki (nazwa miasta)". Czy to źle? A może dobrze i nie bądźmy hipokrytami, bo po co ktoś ma inny tekst reklamowy układać na każdą miejscowość? Podstrony te radzą sobie dobrze w serpach, tak na marginesie.

Site rulez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też wydaje mi się, że duplikat a indeksacja duplikatu to dwie różne kwestie. Co do synonimów, to porządnie zrobine są ok, ich cechą wspólną jest tylko i wyłącznie wątek, który opisany jest w ten sam sposób ale innymi zwrotami. Google mósiałoby rozpoznać ten wątek, musiałoby być bardzo inteligętne, moim zdaniem obecnie nie jest to możliwe.

Punkt ksero Gdynia - tani druk dla studentów oraz firm. Druk Gdynia - formaty od A5 do A0+.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zrób test: opublikuj 100 wersji i sprawdź, ile zostało zaindeksowanych. Będziesz miał odpowiedź.

To jak sie duplikaty zaindexuja zalezy od mocy domeny a nie od tego czy jest duplikat czy nie (dla przykladu mozna 'przejac' czyjas tresc kopiujac ja i dowalajac wiecej trusta na wlasnej domenie, ba - da sie tak nawet przejac pozycje)

synonimy nic nie dają. G bierze to jak duplikat.

G nie bierze synonimow jako duplikat bo G nie wie, ze to synonimy. Nie ma takiej opcji aby porownac kazda zaindexowana tresc zdanie po zdaniu, slowo po slowie i porownac z kazda inna zaindexowana trescia, jednoczesnie sprawdzajac kazda warjacje i potencjalny synonimy. Potrzeba by do tego niewyobrazalnych mocy przerobowych i nawet na mala skare ciezkie to ogarniecia.

O ile duplikaty nie występują na stronie docelowej, w czym problem?

W tym, ze linki z duplikatow sa go**o warte ;) Zbyt duza ilosc duplikatow na domenie prowadzi do obnizenia pozycji, obnizenia trusta i w konsekwencji przekazywanej mocy..

Zawsze mnie fascynuje twierdzenie, że Google potrafi rozpoznać teksty z synonimów. Ciekawe, jakim cudem miałby to zrobić.

No wlasnie nie ma jak zrobic. Mysle, ze problem jest w myleniu pojec. Synonimy nie sa jednoznaczne z duplikatem. Problem polega na tym gdy spinowany artykul pojawia sie na zbyt duzej ilosci miejsc i sila rzeczy spinowane kombinacje zaczynaja sie powtarzac. Kazdy spin ma skonczona ilosc mozliwosci. Jesli ktos przemieli 4 synonimy na kazde slowo w artykule na 500 slow i pociagnie blasta na 200k domen uzywajac tego samego arta to jak ma nie powstac z tego tona duplikatow? Google nie musi powiazac wszystkich artow z jednym zrodlem - wystarczy, ze kazdej warjacji bedzie 2-3 kopie. I nie mowie tutaj o kopii calego artykulu ktory wyjdzie dokladnie identycznie. G nie sprawdza calego tekstu - sprawdza ciagi lub grupy slow w kilku losowych miejscach artykulu i porownuje. Polecam poczytac o 'shingles' (nie mam pojecia jak to sie po polsku nazywa) i 'shingles analysis'. Przy wylapaniu duplikat jest oceniany czy jest autorem tresci czy nie (czasem sie myli... hehe) i albo zystuje benefity jako autor albo dostaje w du*e za kopiowanie. Myslicie, ze tagi author zostal wprowadzony po co? :) Dla fajnych ikonek w serpach? ^_^ c'mon....

Podsumowujac:

G nie wykrywa synonimow ale duplikaty jak najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Synonimy nie sa jednoznaczne z duplikatem. Problem polega na tym gdy spinowany artykul pojawia sie na zbyt duzej ilosci miejsc i sila rzeczy spinowane kombinacje zaczynaja sie powtarzac.

Amen

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności