Gdzie my żyjemy ?

[Hellz]

Podatność na wpływ grupy zależy między innymi od więzi rodzinnych dziecka i jego samooceny - jeżeli w rodzinie wszystko będzie ok, a dziecko będzie w siebie wierzyło, to będzie odporne na tego typu presję. Ale jak pisałem wcześniej, to nie jest forum psychologiczne

[Irek]

O czym Wy piszecie. Jak tak cztam to mam wrażnie że dla niektórych wszyscy którzy jadą w góry zmieniają się na miejscu w "świętych". Nie istnieje w tym kraju granica która dzieli na dobrych i złych.

Jestem zły, jadę w góry i jestem dobry ???

[szy]

Jestem zły, jadę w góry i jestem dobry ???

Raczej tak, że dotychczas w górach czy gdzie

indziej na szlaku po prostu złego nie spotykasz,

bo i co miałby ów zły tam robić?

Więc wszystkich tam traktujesz jako dobrych.

A tu, prawdę mówiąc, wejście na Nosal, to żadne

góry, przecież to w zasięgu spaceru z Zakopca.

Nie do końca więc sens ma ten cały lament.

Po prostu jeszcze jeden chuligański wybryk

w dużym ośrodku turystycznym.

Szy.

[lolki]

Niestety Panowie, nie do końca się z tym zgodzę... ostrzejsze kary nic nie pomogą, nawet lepsze ściganie przestępstw nic nie da. Ludzi trzeba dobrze wychowywać od małego, a nie 4 latek pogrywa w GTA i Q3, ogląda filmy i bajki ze scenami od których się włos jeży, a potem to samo robi na żywo. Takie są fakty - lepsza (i tańsza) jest profilaktyka niż leczenie.

nie mam nic przeciwko temu zeby dziecko grało w takie gry...

Ja też nie mam nic przeciwko ale jak pisano z umiarem i pod okiem rodziców, wielu z nas się wychowywało bez takich gier, filmów i może dlatego uważają że to jest powodem ale nie jest, ponieważ gdyby tak było to na zachodzie by mieli z tym jeszcze większy problem.

Odnośnie kary to powinni trochę zmienić i wprowadzić np jak w hiszpanii, zabiłeś -25lat, zabiłeś 2 razy 50-lat itd, do tego bym dorzucił pracę. Nie tak dawno temu PKP miała kilanaście zakładów karnych i tory były. Teraz nie ma kto budować mieszkań, łatać dziur....

[sir nimek]

...Ale jak pisałem wcześniej, to nie jest forum psychologiczne

I znowu jakby się zastanoeic masz rację. Hellz gdzie jest dobre forum psychologiczne, do którego należysz? Czasem warto pogadać na takie tematy.

Szy(derco) nie chodzi o lament, ale o to, że ludzi schodzą na psy (bez obrazy dla psów )

[szy]

Szy(derco) nie chodzi o lament, ale o to, że ludzi schodzą na psy (bez obrazy dla psów )

W porządku, miałem na myśli lament że w górach

już dzieje się nie-wiadomo-co, skoro ów Nosal

to żadne góry.

Szy.

[KuRT]

A tu, prawdę mówiąc, wejście na Nosal, to żadne

góry, przecież to w zasięgu spaceru z Zakopca.

Nie do końca więc sens ma ten cały lament.

Po prostu jeszcze jeden chuligański wybryk

w dużym ośrodku turystycznym.

Szy.

tatr nie znam wcale, poddałem się opinii mediów. no ale tak czy owak jest to dla mnie masakra.

słyszało się już o tym, że przestępcy chowali się po bacówkach, słyszało się o napadach na rowerzystów. no ale tak szczerze to nie spotkałem się z takim chamstwem, żeby pobić i okraść turystkę.

jedynie z czym osobiście się spotkałem, to z chamstwem właścicieli schronisk... ale to nic.

a cały lament bierze się stąd, że góry jest to jedno z nielicznych spokojnych miejsc, gdzie się złodziejom i bandytom nie chce chodzić, bo trzeba się zmęczyć...

[michal]

... Ludzi trzeba dobrze wychowywać od małego, a nie 4 latek pogrywa w GTA i Q3, ogląda filmy i bajki ze scenami od których się włos jeży, a potem to samo robi na żywo...

Dzieci oglądają stanowczo za dużo telewizji i za dużo grają w gry, w których przemoc przechodzi granice rozsądku, ale to jest chyba wina dorosłych a nie dzieci. Jak dziecko będzie miało zainteresowanie ze strony rodziców to nie będzie spędzało czasu w taki sposób. Zawsze będzie wolało z rodzicami ułożyć puzzla czy zagrać w Monopoly niż oglądać telewizję.

To co się dzieje jest winą dorosłych.

Ja telewizji raczej nie oglądam oprócz wiadomości, ale od tego też się włos jeży. Nie wiem co to jest GTA3 i Q3, ale mogę sobie wyobrazić.

[weecioo]

Wytłumacz mu dlaczego nie powinien jeszcze w to grać, a nie zabroń. Zakazy tylko kuszą, by je łamać, powodują zjawisko reaktancji... a zresztą, co ja wam będę robił wykłady z psychologii ... tylko nie zabijajcie innych, ok ?

a mi sie przypomniał taki dowcip w tym momencie - w telegraficznym skrócie szło to tak: dresy sflekowały kolesia, leży w kałuży krwi bełkoce coś przez połamane zęby, obok przejeżdżał patrol policji, nawet nie pojrzeli, przechodzili harcerzem pochichrali sie chwile i poszli, emerytka z psem przeszła na drugą stronę, przechodził psycholog, podbiegł do człowieka, przyklękną i przerażonym głosem krzyknął- mój Boże, ktokolwiek to zrobił natychmiast potrzebuje pomocy!

IMO większość psychologicznego podejścia do kar, gier, whatever - to szarlataneria i to nieskuteczna. Jeśli chodzi o gry- ja grałem od czasów kung-fu master po kilka-kilkanaście godzin dziennie i jakoś nic mi to nie zrobiło. Znam ludzi młodszych o 10 lat rżnących tyle samo od 7 roku życia i od Dooma, i też żaden nikogo nie pobił. Każdy normalny człowiek widzi różnicę między grą a rzeczywistością i wie, że są rzeczy które są przestępstwem. Jeśli nie, tak naprawdę naprawdę nie, że nawet arytuł w Fakcie nie daje mu do myślenia, trzeba go leczyć- nie mówimy przecież o czterolatkach. Natomiast przyczyny dla których ktoś łamie prawo wiedząc co robi, to ja mam serdecznie w du**e, nie będę się zastanawiał, nie będę miał na uwadze jego dobra, praw i godności- najchętniej zastosowałbym sposób JKM, ogrodzić kawał pustyni i wrzucać tam takich- i niech psychologowie przynoszą im jedzenie żeby wyżyli.

[Edyta]

No tak, ale nie mów że Cię później nie korciło żeby kogoś "rąbnąć" z karata W czasach mojej zamierzchłej młodości dzieciaki rozwiązywały problemy pięściami, w epoce Bruca Lee każdy się kopał po głowie, teraz pewnie 14-latek mając z kimś problem szuka spluwy.

Więc może nie o przenoszenie fantazji z gier na rzeczywistość chodzi, ale o techniczne wyszkolenie

[weecioo]

W czasach mojej zamierzchłej młodości dzieciaki rozwiązywały problemy pięściami, w epoce Bruca Lee każdy się kopał po głowie, teraz pewnie 14-latek mając z kimś problem szuka spluwy.

no nie wiem, bawić to się bawiliśmy w kung-fu mastera ale tylko jak przyjeżdżały flipery , potem było klasycznie w wojnę i różne takie. Osiedlowe wojny też mieliśmy

Więc może nie o przenoszenie fantazji z gier na rzeczywistość chodzi, ale o techniczne wyszkolenie

no właśnie dlatego mówiłem że nie chodzi o dzieci przecież tylko o ludzi jakoś-tam pełnoletnich lub prawie pełnoletnich, na tyle jednak dorosłych żeby wiedzieli co przestępstwem jest a co nie... a, jak już mówiłem, to że komuś dzieckiem będąc coś się wydawało i to ma mieć niby wpływ na to że świadomie łamie prawo będąc dorosłym, to ja mam... powiedzmy, w znikomym poważaniu Wie co robi- teraz? Wie. No to niech odpowiada za to.

[lamer]

Nie wiem co to jest GTA3 i Q3

Q3 wciągająca strzelanka - można grać w sieci, zaraziłem się od klientów. Niestety część z nich nie była do końca normalna, prawie psychiczni, może to przez Q3. Znajomi którzy też prowadzili internet cafe nie pozwalali w to grać.

Powszechne zdziczenie jest efektem wychowywania tylko przy pomocy marchewki i braku bata oraz bezkarności przestępców, małolat widzi że za złe zachowanie nic nie grozi więc robi co chce. Swojego czasu złapałem bachora na uszkadzaniu mojego samochodu (niewiele zdążył zrobić) doprowadziłem do ojca, całkiem kulturalny, ale dziecka bić nie wolno ja z nim sobie porozmawiam! Efekty widzę do dzisiaj (minęło parę lat), co jakiś czas ktoś coś zarysuje, opony przebije itp.

Wielu przestępców chodzi po ulicach bo nie ma miejsca w więzieniach, rozwiązaniem jest może wynajęcie wysepki gdzieś na morzu Barentsa lub innym, zostawić ich tam niech sobie wybudują baraki a od czasu do czasu zrzuty żywności żeby z głodu nie zdechli.

[Irek]

Powszechne zdziczenie jest efektem wychowywania tylko przy pomocy marchewki i braku bata oraz bezkarności przestępców, małolat widzi że za złe zachowanie nic nie grozi więc robi co chce.

Dokładnie tak jest. Ciągłe przesuwanie granicy zachowań zabronionych w kierunku dozwolonych. Coraz to nowe tłumaczenia na złe zachowanie dzieci i młodzieży, dająca im nowe formy uchylania się od odpowiedzialności.

Kiedyś chuligan to był chuligan, teraz jest to dziecko nadpobudliwe, żyjące w złym otoczeniu, mające zaburzenia osobowości i dziesiątki innych tłumaczeń. Zrobiła się wielka moda na bezstresowe wychowywanie dzieci. Jeszcze trochę to nie będzie można iść do szkoły sprawdzić jakie nasze dziecko ma wyniki w nauczani, bo będzie to zbyt stresujące dla naszej pociechy.

[MMP]

Więc może nie o przenoszenie fantazji z gier na rzeczywistość chodzi, ale o techniczne wyszkolenie wink.gif

Fiu dobrze że anime to 100% nieprawdy bo inaczej bym chodził i krzyczał "KA-ME-HA-ME-HA!"

bo będzie to zbyt stresujące dla naszej pociechy.

Irek, żebyś wiedział. Jakie to teraz jest stresujące :-)

[Hellz]

IMO większość psychologicznego podejścia do kar, gier, whatever - to szarlataneria i to nieskuteczna.

Co masz na myśli pisząc "psychologiczne podejście" i "szarlataneria"? Ja piszę o wynikach badań naukowych, a jeżeli psychologia kojarzy Ci się z horoskopem czy wróżeniem z fusów to jesteś w błędzie.

Oglądanie przemocy, czy to w telewizji, czy w życiu rzeczywistym ma bardzo negatywny wpływ na ludzi, szczególnie na dzieci, chociaż nie tylko. W ten sposób oswaja się z agresją, staje się ona czymś normalnym, naturalnym, codziennym, a w konsekwencji rodzi się potem znieczulica w sytuacjach przemocy, uderzenie czy dźgnięcie kogoś nożem to nic złego... I nie chodzi tutaj o to, że komuś może się wydawać, że jest bohaterem gdy komputerowej... Chociaż, jeżeli nigdy nie mieliście takiego poczucia, to nie graliście w gry komputerowe wystarczająco długo. Ja grałem i miałem - to nie jest wymysł.

Znam ludzi młodszych o 10 lat rżnących tyle samo od 7 roku życia i od Dooma, i też żaden nikogo nie pobił.

Spójrz obiektywnie na gry sprzed 10 lat, a na gry obecne. Czy nie dostrzegasz kolosalnej różnicy w ich realistyczności ? Jak ja grałem w pierwsze strzelanki, to były to gry na pegasusie czy C64 i na pewno nie były one realistyczne, łatwo można było odróżnić je od rzeczywistości. Ale teraz? Staje się to coraz trudniejsze, gry są coraz bardziej realistyczne, wykorzystuje się je nawet do szkolenia żołnierzy w prawdziwej armii. Granica dla niektórych może zostać zatarta, na serio.

Natomiast przyczyny dla których ktoś łamie prawo wiedząc co robi, to ja mam serdecznie w du**e, nie będę się zastanawiał, nie będę miał na uwadze jego dobra, praw i godności- najchętniej zastosowałbym sposób JKM, ogrodzić kawał pustyni i wrzucać tam takich

I to nie jest najlepszy sposób. Czy nie lepiej wychowywać ludzi tak, aby nie było takich przestępstw? Czy nie lepiej jest zaoszczędzić publice i gazetom pożywki, ale w zamian spowodować, że będziesz bezpiecznie chodził po ulicy, górach i pagórkach? Niestety, w naszym kraju dominuje myślenie krótkoterminowe - ktoś coś zrobił, to go ukarać... Nikt nie zastanawia się dlaczego do tego doszło i co zrobić, aby do tego nie dochodziło. Kary nigdy nie odstraszą przestępców jak należy - trzeba ludzi uczyć w taki sposób, żeby nie mieli ochoty stać się przestępcą.

Wie co robi- teraz? Wie. No to niech odpowiada za to.

Skąd ma to wiedzieć? Mógł nigdy się tego nie nauczyć, np. rodzice alkoholicy nie mieli dla niego nigdy czasu, wychowany na ulicy pośród drobnych złodziejaszków, dla których liczy się alkohol i zadymy... od kogo miał się nauczyć moralności ? Od szkoły, którą ukończył 5 lat za późno? Niestety, wszystkiego trzeba się nauczyć, nawet takich rzeczy które normalnemu człowiekowi wydają się oczywiste. I niestety wiedza psychologiczna jest jednoznaczna - dzieje się to w czasie rozwoju człowieka, w okresie od jego narodzenia do ok osiągnięcia dorosłości. Świetnie opisuje to Piaget i zainteresowanych odsyłam do tej lektury.

Powszechne zdziczenie jest efektem wychowywania tylko przy pomocy marchewki i braku bata oraz bezkarności przestępców,

Mnie rodzice nigdy nie uderzyli, nigdy nawet jednego razu. Ci, którzy mnie znają, wiedzą jakim jestem człowiekiem.

To czy kara na daną osobę zadziała czy nie zależy min. od jego temperamentu. Ale nie tylko trzeba umieć karać - od dawna nauka zna warunki, które powinna spełniać skuteczna kara. Skuteczna, tzn. taka, która zmniejsza prawdopodobieństwo niepożądanego zachowania. Niestety, wasze propozycje na pewno nie spełniają tych warunków.

robiła się wielka moda na bezstresowe wychowywanie dzieci.

Bezstresowe nauczanie to bzdura, ale nie wrzucajcie moi drodzy wszystkiego do jednego worka. Najważniejszy w wychowywaniu dzieci był, jest i będzie rodzic oraz to, co dziecko widzi na codzień w domu rodzinnym. Poprostu - potrzeba dobrego przykładu. Obecnie bardzo często można spotkać obrazek gdy zmęczeni rodzice wracają pod wieczór do domu i żeby ich jeszcze dzieciak nie męczył sadzają przed kompem lub telewizorem. Wynik tego jest taki jak opisywałem wcześniej.