Skocz do zawartości

Jak łagodzicie sytuacje z klientami po filtrze?


MKM

Rekomendowane odpowiedzi

Kolego, moze wypowiesz sie merytorycznie w temacie, a nie tylko hejt ?

To było merytorycznie. Choć jeśli wolisz wprost: jako wykonawca usługi jesteś odpowiedzialny za jej skutki.

A hejt może być co najwyżej za brak polskich znaków. No chyba, że Ci wszystko jedno, czy robisz komuś łaskę, czy laske :hahaha:

- Przypadek? Wszechświat nie może sobie pozwolić na taki luksus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 46
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

jako wykonawca usługi jesteś odpowiedzialny za jej skutki.

Odpowiedzialny to możesz być za to na co masz wpływ w 100%, więc może nie wypisuj bredni.

"Ja nie bywam w kuluarach, nie wiem gdzie to jest. Bywam w innych miejscach w innym towarzystwie..." SEO Norris - cytat roku 2014
"Dlatego dużo firm i freelancerów zajęło się pp, nie poradzili sobie z klientami i aktualizacjami algo." Cytat wszech czasów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasady fizyki się nie zmieniają, a algorytm google już tak. Ile to razy do roku?

i działa wstecz :) bo, o czym można poczytać tu na forum, strony nie ruszane od bardzo dawna nagle wpadają w "nienaturalne linki". Czyli przez X lat te linki były ok, teraz są do d... ;)

Samo karanie (powtórzę się znów) za linki jest idiotyzmem totalnym, dopóki strona odpowiada tematycznie na zadane w wyszukiwarce pytanie to wszystko jest ok. Użytkownika gó..o obchodzi dlaczego ta a nie inna jest wysoko. Zadaje pytanie - dostaje odpowiedź. Ale w tym wszystkim nie chodzi o jakość wyników, tylko o AdWords...

Choć jeśli wolisz wprost: jako wykonawca usługi jesteś odpowiedzialny za jej skutki.

tutaj tak oczywiste to nie jest. Tu klient musi mieć świadomość tego, że z pierwszym wyprodukowanym linkiem przechodzi na stronę przez Google nie akceptowaną. I tak naprawdę to jest gierka w stylu: my się chowamy a oni nas chcą złapać. Całe pieprzenie o naturalnych linkach jest o kant d.. rozbić. Jeśli produkujesz linka (nie ważne jakiego) a robisz to w celu podniesienia pozycji w wyszukiwarce to łamiesz regulamin obowiązujący na terenie, na którym się znajdujesz. To podwórko prywatnej firmy, to ona ustala zasady: skoro zabraniają na nim pić piwa z puszki a Ty cichaczem robisz to w krzakach to ryzykujesz, że pewnego dnia mogą Cię złapać i z podwórka wywalić. Ponieważ są wyjątkowo pazerni na $, więc w swojej dobroci pozwolą Ci na picie w ogródku piwnym, ale kupujesz oczywiście u nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, moze wypowiesz sie merytorycznie w temacie, a nie tylko hejt ?

To było merytorycznie. Choć jeśli wolisz wprost: jako wykonawca usługi jesteś odpowiedzialny za jej skutki.

A hejt może być co najwyżej za brak polskich znaków. No chyba, że Ci wszystko jedno, czy robisz komuś łaskę, czy laske :hahaha:

Czyli rozumiem, ze podpisalbys z Klientem umowe z klauzla, ze jesli strona dostaje filtr, to placisz np 50tys kary? Jestes w stanie pelni kontrolowac linki budowane do strony i wiesz ktore sa dobre a ktore nie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kung Fu SEO zapominasz o możliwych działaniach konkurencji.

Jeśli jesteś w stanie to udowodnić klientowi, to oczywiście jak najbardziej. Jednak wszelkie pretensje w kierunku zmian algorytmu etc., trzeba kierować w stronę własnej niewiedzy. To się nazywa ryzyko zawodowe i powinno być brane od uwagę przed podjęciem się wykonania usługi. Być może po prostu nie wszyscy się do tego nadają. Ja na przykład nie leczę ludzi, bo nie umiem (choć niektórym lekarzom taki drobiazg nie przeszkadza ;) ).

- Przypadek? Wszechświat nie może sobie pozwolić na taki luksus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto wakacyjny poziom forum. Do zobaczenia we wrześniu.

Jednak wszelkie pretensje w kierunku zmian algorytmu etc., trzeba kierować w stronę własnej niewiedzy

Większej bzdury w życiu nie słyszałem.

"Ja nie bywam w kuluarach, nie wiem gdzie to jest. Bywam w innych miejscach w innym towarzystwie..." SEO Norris - cytat roku 2014
"Dlatego dużo firm i freelancerów zajęło się pp, nie poradzili sobie z klientami i aktualizacjami algo." Cytat wszech czasów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli strona dostaje filtr, to placisz np 50tys kary?

Sam wpadasz na takie pomysły? Jeśli Twoje SEO jest równie pomysłowe, to przestaje mnie dziwić, że zakładasz taki temat. :zeby:

Większej bzdury w życiu nie słyszałem.

Mało się słuchasz.

- Przypadek? Wszechświat nie może sobie pozwolić na taki luksus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w kierunku zmian algorytmu

Trzeba pracować w google, żeby wiedzieć w jakim kierunku zmienia się algo. Ty możesz przez testy poznać jedynie część obecnego algorytmu a nigdy nie będziesz wiedział co będzie jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba pracować w google, żeby wiedzieć w jakim kierunku zmienia się algo. Ty możesz przez testy poznać jedynie część obecnego algorytmu a nigdy nie będziesz wiedział co będzie jutro.

Jasne, ale biorąc zapłatę podejmujesz się odpowiedzialności za pracę w takim, a nie innym środowisku. Jeśli to za duże ryzyko, przebranżawiasz się na koszenie trawników i problem z głowy. Nikt nie zmusza pod bronią do podpisywania umów. Sami o nie zabiegamy, dlatego to po prostu śmieszne nagle wypalić klientowi "wie pan, tak się pozmieniało, że teraz nie umiem tego zrobić".

- Przypadek? Wszechświat nie może sobie pozwolić na taki luksus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli rozumiem, ze podpisalbys z Klientem umowe z klauzla, ze jesli strona dostaje filtr, to placisz np 50tys kary?

A czemu nie 50 mln? Obie sumy mogą być równie wyssane z palca. Nie znając warunków umowy, wielkości na jaką opiewa, nie jestem w stanie określić, czy jestem w stanie zaakceptować podejmowane ryzyko. W niektórych przypadkach z pewnością tak, w innych na pewno nie.

W ogóle, trochę mi to wygląda na rozpatrywanie przypadku "klient siłą zmusił mnie do podpisania umowy, choć przecież wiedział, że nie będę w stanie się wywiązać". Czy to czasem nie jest stawianie sprawy na głowie? :D

- Przypadek? Wszechświat nie może sobie pozwolić na taki luksus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm ciekawe spojrzenie na sprawę :)

Wiem, że im wyższa pozycja tym więcej różnego rodzaju blastów/swl'i na stronę (np. ze stron porno) od konkurencji. Podpisał ktoś kiedyś umowę, w której nakłada na siebie karę jeśli pozycje polecą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli pozycjoner odpowiada za wszystko (także działania konkurencji, takie ryzyko) a w umowie nie ma wyznaczonej kary za spadek strony to znaczy, że umowa nie zabezpiecza interesów klienta.

Czyli jeśli nikt się nie zgłosi

Podpisał ktoś kiedyś umowę, w której nakłada na siebie karę jeśli pozycje polecą?

znaczy nikt nie zabezpiecza interesów klienta w umowie więc klient jest "dymany"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kung Fu SEO - Trochę przesadzasz z braniem odpowiedzialności za pozycjonowanie skoro samemu nie mamy wpływu na działanie wyszukiwarki. To tak jakbyś miał sprzedawać samochód i gwarantował, że w ciągu 2 lat nie pojawi się tej marki samochód palący mniej benzyny.

Przyjdzie miesiąc, że Google stwierdzi że straszliwie spadły zyski z reklam i wymyślą nową klauzurę w regulaminie i wywalą Twoje strony w filtr i wtedy co powiesz? Jeszcze nie tak dawno było niemożliwe de pozycjonowanie, a teraz już dokładają starań żeby taka sytuacja nie zaszła :P

Jeżeli gwarantujesz, że strona nie wpadnie w filtr i postawisz na to kapustę (czyt. pieniądze) to chętnie sam zlecę Ci stronkę. W kwestii tego, że przywalę w nią milionem linków...Uznałem ją za wartościową i chcę ją polecić zarówno w Rosji, Chinach i USA :P To że używam takich narzędzi a nie innych...Po prostu nie wiem co to SEO i myślałem że tak pomogę.

"Jeśli pozycjoner odpowiada za wszystko (także działania konkurencji, takie ryzyko) a w umowie nie ma wyznaczonej kary za spadek strony to znaczy, że umowa nie zabezpiecza interesów klienta."

- Tutaj kolejna złota myśl. Zaczynamy działać ze stroną która jest w otchłani, czyli jaki ma być spadek pozycji? Jak spadnie z 1 na 10 miejsce to mam sobie wypłacić 10 batów czy może zwolnić klienta z opłat? Przecież niedawno był tak wysoko, a teraz tak daleko spadł i muszę za to odpowiadać.

"znaczy nikt nie zabezpiecza interesów klienta w umowie więc klient jest "dymany""

- Szklarz wstawi klientowi szyby i jeżeli jakiś chuligan je zbije to "wydymał" klienta, bo nie zabezpieczył jego interesów?

Gwarancję możesz dać tylko i wyłącznie jeśli coś jest całkowicie zależne od Ciebie...W przypadku pozycjonowania działasz wedle aktualnych schematów które działają, a czy za 5 lat będą działać? Jak wiesz to zostań wróżką i zbijesz majątek :)

Sorka za taki język, ale po prostu mnie krew zalewa jak ktoś takie rzeczy wypisuje...

Zapraszam na stronę grupy pozycjonerzy24 gdzie realizujemy pozycjonowanie w wyszukiwarce Google

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności