G wykrywa teksty synonimizowane?

[Ojciec_Pio]

Azaliż? Chyba A zaliż robala

Postawcie nową domenę dajcie do niej jedynie 10 artykułów - jeden zsynonimizowany

I czekamy na efekty.

Jak dla mnie to nic się wielkiego nie wydarzy... ale teraz pytanie - czy te teksty bedą tak samo pozycjonowane jakteksty unikalne? Jeśli ludzie będą klikać i chwalić, to kto wie

[blake]

Beerbant nie ma znaczenia jak bedzie wygladalo Twoje zaplecze... tak samo poleci.

O tym pisałem w wątku tamtego zaplecza, że głupotą jest wydawać po 600 na teksty, jak można je zrobić synoglotą, który ma na prawdę fajną bazę synonimów i nie ma bata, że google to z automatu wyczai. Podstawą jest to, że do takiej bazy dodajesz 1 wpis tygodniowo a nie 20 wpisów dziennie, druga ważna sprawa to E=mc2

te kocopoły które piszesz jakoś dziwnie mi nie pasują do banów na superzamknięte i zabezpieczone grupy precli/srecji o mydle szydle powidle

Nie porównuj zamkniętej grupy kulfika do na prawdę zamkniętej grupy

[Analityk Internetowy]

Wykrywa optymalizację, ale taką jaką się stosowało 5 lat temu. Dobrze pozycjonerzy zawsze są krok do przodu.

[Beerbant]

Beerbant nie ma znaczenia jak bedzie wygladalo Twoje zaplecze... tak samo poleci.

Nikt nie poddaje w wątpliwość możliwości "polecenia" ale prawdopodobieństwo jest jest wielokrotnie niższe

No i mimo wszystko wygląd ma znaczenie , biorąc pod uwagę czas jaki ma rejter na ocenę wstępną strony

[blake]

No i mimo wszystko wygląd ma znaczenie

ważna sprawa to E=mc2

[san]

Postawcie nową domenę dajcie do niej jedynie 10 artykułów - jeden zsynonimizowany

Postawiłem kilkanaście swojego czasu i nic się nie działo

czas jaki ma rejter na ocenę wstępną strony

z kręgów zbliżonych do G - ok 3 sekundy

[it_management]

san a w wbiles w topy te domeny ? Chetnie zobacze na pw.

[san]

Pisałem o kilku zapleczówkach, a nie docelowych stronach. Na docelowe nie wale synonimami of kors

Zaraz, wspomniało mi się, mam 1 taką stronę, gdzie pracownica wrzucała kiedyś artykuły tłumaczone z innego języka i potem te artykuły wyglądały jak synonimizowane . Kiedyś nawet wrzucaliśmy tam kilka zsynonimizowanych. To było na początku rozkręcania strony. Ale ze stroną nic się nie działo, jest tam dalej ruch szczególnie z long taila.

[it_management]

No ale to jest wlasnie ta roznica ktora pokazuje ze google ma jakies mechanizmy ktore wylapuja synonimizacje (moje zdanie , moje testy) - zrob taki test na jakies srednio latwe frazy i daj znac.

[Konrad.B]

Radek Kubera w prezentacji „Chroń siebie i swoich klientów – jak Google wykrywa zaplecze pozycjonerów” bardzo szczegółowo wyjaśnia tą sprawę. Co sądzicie o przedstawionym przez niego stanowisku?

[it_management]

Tezy nie poparte zadnymi dowodami.

[Beerbant]

Wątpię aby istniał proces "desynonimizacji" natomiast zgoda co do wykrywania zaplecz bo większość z nich posiada takie cechy wspólne jak:

stała średnia ilość linków wychodzących z podstron

takie same podziały na kategorie subkategorie

Liczba linków EM

częstotliwość publikacji

określona długość tekstu od - do

brak "wartościowych" linków

duża liość bezwartościowych linków kierujących na pojedyncze arty

i parę innych elementów pozwalających wykrycie schematyzmu.

[SzlafRock]

Wątpię aby istniał proces "desynonimizacji" natomiast zgoda co do wykrywania zaplecz bo większość z nich posiada takie cechy wspólne jak:

Ja również skłaniam się do tej tezy. Wykrywanie zaplecz nie jest trudne zważywszy na fakt, iz większość stoi na WP. Przecież Google juz o dawna potrafi informować w GWT o konieczności aktualizacji skryptu WP.

[Beerbant]

Cały ten mit o desynonimizacji wziął się chyba stąd, że obecnie mamy do czynienia z wielokrotnie wyższą ilością działań "ręcznych" i rejter wchodzący na standardową zapleczówkę typu precel/srecel widzi na pierwszy rzut oka co to jest i nawet nie musi marnować czasu aby uruchomić następne procedury sprawdzające. Z resztą z (_!_) nie wzięli informacji "Jak to się robi w Chicago" które są we wskazówkach / wytycznych dla rejterów.

[tako]

A ja mam pytanie. Nie znam się w temacie ale nie łatwiej po prostu patrząc na pierwszy tekst o treści:

"Pożyczki to produkt oferowany nie tylko przez banki ale i przez parabanki. Róznica jest w wymaganiach, przyznawalności i kosztach. Pożyczki parabankowe to pożyczki z wysokim RRSO."

A teraz jadę patrząc na powyższy, no jakbym opowiadał komuś co mi ktoś inny powiedział; czytam jedno zdanie i je przekazuję:

"Pożyczki mają w ofercie zarówno banki jak i firmy pożyczkowe - pozabankowe. Pożyczka pożyczce nie równa jednak, można by rzec. W jednym przypadku wymaga się od pożyczkobiorcy spełnienia ostrzjszych kryteriów a w innym mniej. To rzutuje na przyznawalnośc i na cenę - wysokość oprocentowania pożyczki."

?

A teraz ku...wa patrze na drugi tekst i "relacjonuję":

"Pożyczkę możesz wziąc i w banku i w parabanku. Sa to jednak pożyczki różniące się znacznie jak chodzi o wymagania stawiane pożyczkobiorcom, koszt całkowity pożyczki i dostepność rozumianą jako przyznawalność."

Chcecie jeszcze raz? macie, w 20 sekund.

Jeżeli chcecie wiząć pożyczkę, to zasadniczo opcje macie dwie: banki oraz parabanki. uwaga jednak, bo to nie takie same pożyczki jak chodzi o parametry i warunki przyznawania. Różnią sią wymaganiami co do zdolności kredytowej a to rzutuje na współczynnik przyznawalności i na oprocentowanie rzeczywiste pożyczki.