Skocz do zawartości

Quo Vadis Google ?


intruder2600

Rekomendowane odpowiedzi

Mówisz? Nie wszystko da się zawrzeć w jednym tweet'cie. Twój post trzykrotnie przekroczył długość 160 znaków. Oj, czyżbyś nie dość szybko był w stanie wymienić z nami myśli? ;)

Edit: Ja się prawie zmieściłem: 174 znaki :D

- Przypadek? Wszechświat nie może sobie pozwolić na taki luksus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 151
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Poczytaj ile czasu średnio przeciętny uzyszkodnik poświęca na "studiowanie" strony , potem sprawdź ile przez ten czas zdołasz przeczytać :) , jeszcze inną rzeczą jest przyswojenie informacji ;)

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem googla to jego powszechność i monopolizacja w Polsce. Przekłada się to na pozycjonowanie czyli manipulowanie wynikami. W Bingu tego nie ma, więc oczywiste jest, że w miarę dokładie pokazuje wyniki - choć jak dla mnie Bing nie pokazuje masy wartościowych stron, ma problem z ich indeksacją albo wywala z rankingu. To jest trochę jak z Linuxem - wielu krzyczy ze to świetny system bo jest odporny na wirusy i takie tam, ale to wynika z tego, że nie jest powszechny.

A jeśli coś jest powszechne, zaraz znajdzie się milion luda, którzy będą chcieli złamać giganta i go zdominować. Tak się dzieje z google, niestety.

Nie cierpię spamerów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry ale jak czytam te wszystkie debilne wypociny na temat srontent marketingu to śmiech mnie ogarnia do rozpuku. Jest to kolejny pomysł na dojenie klienta przez tych którym skończyło sie jedno źródełko na kasę i szukają następnego.

Internet jest to medium które powstało z potrzeby szybkiej globalnej komunikacji, szybkiej wymiany myśli (dla mniej rozgarniętych - wchodzę, czytam/kupuje/zamawiam/dostaję info i spadam) a nie do czytania setek wierszówek nawalonych bezużytecznymi informacjami ...

Jak spojrzę w metrze na tych ludzi zapatrzonych w ekrany to wątpię, czy oni wszyscy należą do grupy "wchodzę, czytam/kupuje/zamawiam/dostaję info i spadam" (mówię o tych co mają palce przy sobie czyli nie trzaskają w angry birdsy tylko czytają).

Decyzja zakupowa to skomplikowany proces. Gdyby tak nie było to w internecie byłyby same porównywarki cen.

Nie ma sensu wyszydzać marketingu. Ludzie, którzy wydają na marketing naprawdę nie są głupsi od pana SEOwca, który robi "frazkę za dyszkę". Serio :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taa czyli tworzenie ton śmieci, których i tak nikt nie czyta pod ładną nazwą "content marketing" ;) Cel jest wciąż ten sam, tylko że "spamerzy" zakładają białe rękawiczki i z uśmiechem na twarzach poklepując się po ramionach twierdzą, że są lepsi, bo oni są od "content marketingu" ;)

Internet jest to medium które powstało z potrzeby szybkiej globalnej komunikacji, szybkiej wymiany myśli (dla mniej rozgarniętych - wchodzę, czytam/kupuje/zamawiam/dostaję info i spadam) a nie do czytania setek wierszówek nawalonych bezużytecznymi informacjami ...

Tyle że w żadnym wypadku nie chodzi o tworzenie bezużytecznych śmieci, a treści, która faktycznie będzie przynosić czytającym pożytek. Klienci są coraz bardziej świadomi, coraz mniej klikają byle gdzie i kupują byle co. Coraz częściej starają się wybrać coś lepszego, a do tego potrzebują jakichś punktów odniesienia, opinii, recenzji, porównań. Czy to sami, czy za pośrednictwem kogoś młodszego z rodziny.

I przychodzi do nich hudraulik Józef z Górki Dolnej, bo chce być widoczny w wyszukiwarce, by ludzie, którym zapcha się kibel do niego zadzwonili. No i dostaje poradę: stworzymy Panu tysiąc stron treści o teorii wypróżniania muszli klozetowej i przepływie przez rurociągi. Jak Pana nie stać to samemu trzeba siedzieć i pisać.

Są branże, gdzie może być dużo przydatnej treści, a są takie, gdzie nie da się takiej stworzyć. A Pan Józef z Górki Dolnej wcale nie potrzebuje tysiąca artykułów, bo po wpisaniu "hydraulik w Górce Dolnej" będzie góra 2-3 do wyboru i wśród nich na pewno się znajdzie.

Sorry ale jak czytam te wszystkie debilne wypociny na temat srontent marketingu to śmiech mnie ogarnia do rozpuku. Jest to kolejny pomysł na dojenie klienta przez tych którym skończyło sie jedno źródełko na kasę i szukają następnego.

Żeby zaistnieć w Internecie, trzeba zaistnieć w Google. Szczególnie w Polsce, gdzie odsetek korzystania jest znacznie większy niż w takich USA. Niestety żeby zaistnieć w Google, trzeba zatańczyć tak, jak Google zagra :). I tak należy się cieszyć, że w końcu zaczęli walczyć z faktycznym spamem.

Polecam artykuł na temat właśnie nadchodzących zmian w SEO.

https://www.bycwidocznym.pl/google-swietuje-seo-lize-rany/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A da sie spamowac google nie spamujac innych szukarek? No chyba ze sie zablokuje ich roboty. Algorytm googla jest tak zaawansowany, ze (przynajmniej w moim przypadku) strony zawsze sa w bingu a nie zawsze w google.

Po części tak. Ale to są inne algorytmy, też inne czynniki decydują itd na których my się nie skupiamy. Poza tym, jak dla mnie, taki bing pokazuje wyniki w sposób marny. Albo bardzo zbliżony do google przy niektórych frazach.

Poza tym nie trzeba być geniuszem, żeby zauważyć, że bing na tapetę bierzę nazwę domeny i mocno ją premiuje. Wystarczy wpisać kredyt hipoteczny w goolge i bing:)

GoogleWatcher - niektórzy ludzie przy podejmowaniu decyzji zakupowej są tak głupi, że byś się zdziwił. Proponuję popracować w sklepie internetowym aby zorientować się w temacie:) Nic nie wiedzą, nic nie potrafią i tylko pretensje. Często udaje się nawet wcisnąć drogie produkty z wysokim kosztem wysyłki, choć produkt w realu i to dosć powszechnie za pół darmo wchodzi.

A porównywarkami internet/sprzedaż stoi. Konwersje stamtąd są masakryczne momentami. Tak więc uwierz, masa ludzi nie zna pojęcie proces zakupowy i podejmują decyzję ad hoc. Po latach pracy w branży straciłem niestety szacunek do inteligencji ludzkiej (korporki doskonale o tym wiedzą, wystarczy ppopatrzyć na ich marketing - "Nie myśl, kupuj") + te kretyńskie nawoływania do natychmiastowej call to action, najlepiej z ograniczeniem czasowym, bo jeszczes klient zapomni. Niestety, biznes w sieci to masówa komercyjna, wszystko co zwieksza sprzedaż jest dobre. I wszystko pod to się tworzy w internecie. Popatrzcie na zakupy grupowe - straciły moc i nagle wszyscy od nich odchodzą. Tak jak z reklamą. Ludzie walą do google, bo googiel sprzedaje - sprzedawać przestanie to wszyscy będą mieli go głęboko w d...

Nie cierpię spamerów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak spojrzę w metrze na tych ludzi zapatrzonych w ekrany to wątpię

Z tym wydawaniem niepotrzebnie kasy nie sposób się nie zgodzić czytając powyższy argument - dla mnie marketingowiec powinien znać zachowania ludzkie w zależności od sytuacji ;)

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak spojrzę w metrze na tych ludzi zapatrzonych w ekrany to wątpię

Z tym wydawaniem niepotrzebnie kasy nie sposób się nie zgodzić czytając powyższy argument - dla mnie marketingowiec powinien znać zachowania ludzkie w zależności od sytuacji ;)

Nie będę się odnosił do osobistych wycieczek i przejdę do rzeczy. Wystarczy na chwilę oderwac się od tymczasowych realiów peryferyjnego rynku i spojrzeć jaki sposób linkbuildingu uprawiają w Polsce podmioty działające globalnie i mające w związku z tym globalne pojęcie o zmianach SEO, żeby wiedzieć, że SEO=content marketing i nie ma dla niego alternatywy. Nie da się robić poważnego SEO dla poważnych klientów bez dużych budżetów. Punkt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie była żadna osobista wycieczka tylko zwrócenie uwagi, że lampienie się w monitor umieszczony w środkach masowej komunikacji różni się diametralnie od lampienia się w monitor własnego kompa podłączonego do sieci internet a to determinuje podstawowe zachowania (chociażby interakcję) , co moim zdaniem powinien wiedzieć każdy marketingowiec.

Temat był o content marketingu który dla mnie jest kolejnym wciskaniem na siłę i nazywaniem inaczej czegoś z czym mamy już od dawna do czynienia czyli po prostu "wartościowa tematyczna informacja"...

Za stary jestem i zbyt prowincjonalny (czytaj mam doświadczenie i własny rozum) abym kupował te kity, po prostu :D

Cały ten content srontent marketing to nic innego jak napierdalanka treściami i publikacjami tematycznymi które po prostu różnią się tylko i wyłącznie jakością od tego co robią rumakami i preclamisreclami. Jedno jak i drugie dla mnie jest kumulacją i tworzeniem natłoku niepotrzebnych informacji przez które trzeba się przebijać w internecie.

Na koniec - link building (u mnie na prowincji nazywamy to strategią linkowania) oparty na content marketingu jest mocno ograniczony ze względu na ograniczoną możliwość budowania treści o jednym i tym samym dlatego na zadupiach wymyślono inne sposoby które ja nazywam "strategią linkowania interakcyjnego" ale "podmioty działające globalnie" jeszcze do tego nie dorosły (albo po prosyu jeszcze nie wyczesały całej kasy z tego całego rynku content srontent marketingu)

Capisci ? :D

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

content marketing ma zastosowanie tylko i wyłącznie dla dużych podmiotów, pionki nie mają fizycznie możliwości sobie na niego pozwolić

Tylko jeżeli chodzi o ilość i "jakość" miejsc (publikacji) to jest jedyny ogranicznik . Tak się składa, że ostatnio przeanalizowałem sobie wejście w (mocno obsadzone) TOPy jednej witryny i wyszło mi, że publikacja artów w mocnych źródłach kosztowała w sumie około 20K-30K (weszli w topy z ok 400 linkami ze 150 domen) także wychodzi w sumie niecałe 3K/mies

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tutaj z dedykacją dla wszystkich marketingowców wymyślających cuda na kiju (nie byłbym sobą, musze ciśnienie se spuścić :D )

eb84.jpg

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taa czyli tworzenie ton śmieci, których i tak nikt nie czyta pod ładną nazwą "content marketing" ;) Cel jest wciąż ten sam, tylko że "spamerzy" zakładają białe rękawiczki i z uśmiechem na twarzach poklepując się po ramionach twierdzą, że są lepsi, bo oni są od "content marketingu" ;)

I przychodzi do nich hudraulik Józef z Górki Dolnej, bo chce być widoczny w wyszukiwarce, by ludzie, którym zapcha się kibel do niego zadzwonili. No i dostaje poradę: stworzymy Panu tysiąc stron treści o teorii wypróżniania muszli klozetowej i przepływie przez rurociągi. Jak Pana nie stać to samemu trzeba siedzieć i pisać. Tylko kiedy te kible przepychać? ;) Myślę, że klienci zrozumieją, bo będą tak zaczytani tym nowym content'em, że zapomną o otaczającym ich świecie a tym bardziej o takiej głupocie jak w/w zatkany przedmiot codziennego użytku ;)

No i to jest własne bardzo dobry przykład na to jakiego rodzaju SEO się kończy. Kończy się SEo rzeźnickie a zaczyna jakościowa konsultacja. Jeżeli Pan Józef z Górki Dolnej będzie miał pecha, to trafi na SEOwca - rzeźnika wyposażonego w addera, katalogi, mieszarkę i dwa Żuki pełne innego złomu i nie wahającego się użyć całego swojego instrumentarium, żeby tylko móc wystawić fakturę.

Tymczasem Józef z Górki Dolnej potrzebuje kogoś kto powie mu uczciwie:

"Panie Józefie, przecież Pan przepycha kible w Górce Dolnej i okolicach. Nie ma sensu, żeby każdy Polak wpisujący "przepychanie kibli" z dowolnego miejsca widział Pańską ofertę.Ten kto proponuje Panu takie pozycjonowanie jest albo durniem albo oszustem. A najprawdopodobniej łączy w sobie obie te cechy naraz. Dla biznesu takiego jak Pański Google ma specjalną usługę Local Search. Teraz doradzę w jaki sposób przygotować wizytówkę i jakie są sposoby pozyskiwania opinii od klientów. Jako dobre uzupełnienie polecam również AdWords. Jeżeli ma Pan ambicje zaistnienia w Google, to proszę wybrać tematykę związaną z Pańska działalnością, ale nie bezpośrednio komercyjną, ale proszę się dobrze zastanowić czy ma Pan na to zasoby i rzeczywistą pasję."

A rzeźnik powie - "Spoko, stówka za frazkę. Dane do fakturki poproszę" - i tego rodzaju jest właśnie teraz przez Google likwidowane. I PRAISE GOOGLE!

Łapiecie już różnicę?

A tutaj z dedykacją dla wszystkich marketingowców wymyślających cuda na kiju (nie byłbym sobą, musze ciśnienie se spuścić :D )

eb84.jpg

W sumie buzzword content marketing jest już mocno yesterday. Osobiście wolę używać native marketing i owned content w codziennej pracy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Panie Józefie, przecież Pan przepycha kible w Górce Dolnej i okolicach. Nie ma sensu, żeby każdy Polak wpisujący "przepychanie kibli" z dowolnego miejsca widział Pańską ofertę.Ten kto proponuje Panu takie pozycjonowanie jest albo durniem albo oszustem. A najprawdopodobniej łączy w sobie obie te cechy naraz. Dla biznesu takiego jak Pański Google ma specjalną usługę Local Search. Teraz doradzę w jaki sposób przygotować wizytówkę i jakie są sposoby pozyskiwania opinii od klientów. Jako dobre uzupełnienie polecam również AdWords. Jeżeli ma Pan ambicje zaistnienia w Google, to proszę wybrać tematykę związaną z Pańska działalnością, ale nie bezpośrednio komercyjną, ale proszę się dobrze zastanowić czy ma Pan na to zasoby i rzeczywistą pasję."

No i w momencie jak takich "panów Józefów" jest 30 to zaczyna się pchanie kitu o content marketingu i tworzenie poematów epickich o sraczach :D

W sumie buzzword content marketing jest już mocno yesterday. Osobiście wolę używać native marketing i owned content w codziennej pracy

To je dobre pane Havranek :D

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności