Gdzie opublikować teksty, zeby dopiec temu, kto za nie nie zapłacił?

[Kraken]

Panowie...mam pytanie.

Mam jednego Pana, który nie zapłacił za teksty mojego autorstwa. Błąd, że nie optowałam za zaliczką itp. ale sami wiecie jak to między pozycjonerem, a copywriterem czasem bywa.

Ów Pan na moich oczach publikuje moje teksty. Trochę jeszcze tego jest, a chętnie bym mu dopiekła. Gdzie najlepiej te teksty opublikować? Teksty na temat hazardu zacnej jakości?

[Karlosky]

Najlepiej postaw sobie bloga, nawet na wordpress.com albo na blogspocie. Później możesz komuś sprzedać/ofiarować

[Kraken]

Tak właśnie myślałam Doskonale, akurat gdzieś dwa blogi na wordpressie czekały na swoją szansę

[MaxPan]

Najlepiej na mocnej domenie to opublikuj

[Nikonem]

Umów się z nim i wykorzystaj go.

[lilavati]

Chętnie kupię - płacę z góry. lilavati[zwierzak]list[kropa]pl

[Beerbant]

a chętnie bym mu dopiekła

Za 100 złotych czasami nieźle potrafi dopiec adwokat ....

Umów się z nim i wykorzystaj go.

W pewnych okolicznościach mogło by być to dla niego traumatyczne przeżycie

[sindirus]

Użytkownik tego forum?

[4play]

ecreativeim.com/blog/2011/12/report-stolen-content-to-google/

[Seo tekst]

chętnie bym mu dopiekła

Powiedz co to za Pan.

[oldi]

Myślę, że ładny blog z tekstami powinien pomóc. Swego czasu miałem takiego klienta "wakacje w Pieninach" - jak dziś pamiętam. Zdążyłem wrzucić 20 tekstów i wysłać panu linka - pieniądze za pozostałe 80 szybko się znalazły :-)

[IntoTheRain]

Mojej narzeczonej też kiedyś jeden typek za teksty nie zapłacił. Później je sobie znalazłem, sprawdziłem dokąd prowadzą linki z tych tekstów a następnie pobawiłem się tą stroną. Do dnia dzisiejszego leży na samym dnie serpów.

[sindirus]

@up, niefajne rozwiązanie, jeśli strona nie należała do złodzieja, ale do jego klienta (osoby kompletnie niewinnej w tym przypadku). Takie działania nie są w żaden sposób etyczne.

[IntoTheRain]

Kolego, serwis należał do osoby, która kupiła teksty. Powiązany e-mail serwisu z e-mailem kupującego. Do tego serwis zarejestrowany na tą samą firmę.

[sindirus]

Po pierwsze nie "kolego", po drugie wyraźnie napisałem "jeśli strona nie należała do złodzieja (...) takie działania nie są w żaden sposób etyczne".