Skocz do zawartości

Prawdopodobnie filtr na stronę - czy można pozwać firmę pozycjonerską


mik231

Rekomendowane odpowiedzi

Witam jak wszyscy wiedzą przyszła nowa aktualizacja googl. Wynik strona główna nie jest widoczna, na pozycjach około 50-70 pozostały tylko podstrony ( na pozycjonowane frazy) strony głównej brak. Jak wiadomo kłania się teraz google adwords. Pytanie można za to pozwać firmę pozycjonerską która zajmuje się moją stroną? Domena pewne na śmietnik i koszta rosną mi do 200zł dziennie za adwords.

Skuteczny Serwis laptopów Warszawa Zapraszam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwij, i mam nadzieję, że wyciągną jeszcze odszkodowanie dla siebie za to, że utrudniasz im robotę i celowo wpędzasz swoją stronę w filtr.

"Ja nie bywam w kuluarach, nie wiem gdzie to jest. Bywam w innych miejscach w innym towarzystwie..." SEO Norris - cytat roku 2014
"Dlatego dużo firm i freelancerów zajęło się pp, nie poradzili sobie z klientami i aktualizacjami algo." Cytat wszech czasów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam jak wszyscy wiedzą przyszła nowa aktualizacja googl. Wynik strona główna nie jest widoczna, na pozycjach około 50-70 pozostały tylko podstrony ( na pozycjonowane frazy) strony głównej brak. Jak wiadomo kłania się teraz google adwords. Pytanie można za to pozwać firmę pozycjonerską która zajmuje się moją stroną? Domena pewne na śmietnik i koszta rosną mi do 200zł dziennie za adwords.

A jak Ci powódź zaleje dom, to pozwiesz firmę budowlaną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domena -eu, na eu postawiono sporo spamu i G ma je na celowniku, Jak chcesz wydawać 200PLN dziennie to za tygodniowy abonament wbije ci podstronę w topy do końca przyszłego tygodnia, spokojnie postoi do wersji 2.2 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak latam po tych wszystkich spam śmietnikach typu katalogi precle i inne badziewia i widzę jak ludzie pozycjonują swoje strony to się nie dziwie google, że filtruje te wszystkie strony. Gdybym był google to bym 90% pozycjonowanych stron wywalił w ogóle.

Pozycjonuj i płacz jak wynajmujesz firmy pozycjonerskie, które działają na ilość.

Tu na tym forum może z 2% ludzi ma pojęcie o pozycjonowaniu.

Najlepsze efekty w pozycjonowaniu przynosi nic nie robienie. Po prostu rozwijaj cały czas swoją stronę, a sama się wbije do top 10 i będzie to pozycja niezachwiana. Nie wierzysz? Też kiedyś nie wierzyłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie można za to pozwać firmę pozycjonerską która zajmuje się moją stroną?

A próbowałeś w ogóle porozmawiać na ten temat z tą firmą? Bo chyba od tego wypadałoby zacząć.

Pamiętaj, że filtr to nie ban. Bana dostajesz jak ostro przesadzisz i doskonale zdajesz sobie sprawę z konsekwencji. Filtry, w szczególności jeśli wynikają ze zmiany algorytmu, to po prostu zmiany zasad gry i w takim przypadku NIKT, dosłownie NIKT nie może być pewny, że strony pod jego opieką nie polecą. Fakt, są firmy idące na ilość, które wykonują działania kompletnie bezmyślnie i tego nie będę tłumaczyć. Ale są tacy, którym po prostu lekko powinęła się noga i dopiero będą wyciągać wnioski ze zmiany i starać się o przywrócenie poprzednich pozycji, dostosowując się tym samym do zmian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozywać możesz wszystkich i za wszystko- tego nikt Ci zabronić nie może. Sęk w tym, że musisz powiedzieć, co kto przeskrobał- który punkt zawartej umowy z pozycjonerem daje Ci podstawę do oskarżeń? Jeśli tego nie jesteś w stanie ustalić, co chcesz dalej robić? Atakujesz, bo? Bo co, bo złamałeś zasady Google (każde pozycjonowanie je łamie), bo zleciłeś komuś, żeby złamał te zasady?

Nawiasem mówiąc, Lexy ma rację. Nie wyciąga się pozwów cywilnych tam, gdzie zwykle stosuje się rozmowę. Nie wiem zresztą, co chcesz ugrać- na Google nie wymusisz powrotu do top, a pewnie umowa nie pozwoli na przerzucenie odpowiedzialności za update Googla na firmę SEO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasze kodeksy prawne nie zawierają definicji "manipulowanie wynikami wyszukiwań".

To raz.

Wszystko zależy od treści twojej umowy. Jeśli napisano, że w przypadku udowodnionego filtra albo jeśli nastąpi spadek pozycji konkretnych fraz na niższe pozycje po rozpoczęciu seo firma płaci kare, to pewnie zapłaci.

To dwa.

Mimo całej zabawy w prawnika za cholerę nie udowodnisz, ze działania tej firmy przyczyniły się do spadków. Chyba że rozwinie się cyrk i sąd zaciekawiony sprawą powoła biegłego technicznego aby ten ustalił przyczyny spadku. To się jednak skończy farsą, taką jak obecne SEO.

To trzy.

Jeśli rzeczywiście wygrasz, to idę skarżyć totka, że skreśliłem numerkis, zapłaciłem za los, i nie wygrałem, skandal!

To cztery.

A tak na poważnie. Prawdopodobnie ta firma już zapomniała, ze kiedykolwiek im cokolwiek zleciłeś. Nawet nie bedą wiedzieć kim ty jesteś i tak już zostanie. I tyle będzie po twoich staraniach.

Nie cierpię spamerów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności