Google to obciach

[Nikonem]

'SzlafRock', on 12 Oct 2013 - 10:46, said:

Niektórzy w branży potrafią tylko skonfigurować projekt w automacie, ale nie wiedzą dlaczego

Nie niektórzy, ich jest 98%

Domyślam się, że Ty jesteś w 2%, kto jest ten drugi?

[intruder2600]

https://technowinki.onet.pl/biznes-i-finanse/jak-swiat-znienawidzil-doline-krzemowa/8c1ve

[Beerbant]

pokaż luty

Proszę bardzo

Czyli rozumiem

Czyli nie rozumiesz i chyba nigdy nie zrozumiesz

Beerbuś "dochodzi" miesiącami i tak samo leci przy kolejnym updajcie

Opada może i Tobie opada (współczuję) ale w tym przypadku wygląda to mniej więcej tak

Ogólnie dobrze kombinujesz ale chyba trochę za cienki jesteś (bez urazy nie ta liga)

Manipulacja danymi to podstawa w tym biznesie.

Pisz za siebie

[blake]

kto jest ten drugi?

Ludzie, którzy nie myślą. Nie mów, że nie analizujesz konkurencji? Niektóre rzeczy widać gołym okiem.

(bez urazy nie ta liga)

Oj Beerbuś wiadomo, że nie ta. Ja się nie bawię w "podchody" i czekanie miesiącami na efekty. Jak widać po ostatnim screenie który wrzuciłeś to przez ostatnie miesiące nic się nie zmieniło. Z resztą po co dużo dyskutować, rzeczywiście, robienie klientów to nie moja liga, starych się pozbywam a nowych odsyłam do "specjalistów od klientów".

[Beerbant]

Blejkuś i jeszcze jedno wiesz co dla mnie jest najważniejsze w tych wynikach a na co Ty nie zwracasz uwagi ? Nauczę trochę Ciebie -

Zwróć uwagę na tabelę nr 2 - wiesz o czym świadczy ? Wyniki z tej tabeli świadczą o tzw "rozpoznawalności marki" oraz "wartości strony" i jeżeli odwiedziny rosną a nie rośną słupki w tej tabeli to oznacza że coś nie gra i to bardzo nie gra ...

Niestety w tym konkretnym przypadku sporo ruchu odebrało (do 50% nawet) wprowadzenie w międzyczasie tego pieprzonego "merchant center" przez korpogoogle i wiesz co Blejkuś ? Różnica pomiędzy gimbusami uprawiającymi to o czym Ty piszesz a SEO jest taka, że gimby nie potrafią nic w temacie zaraqdzić bo jedyne co to potrafią napieprzać linkami .

Sorry taki mamy klimat ...

PS

żeby było śmieszniej to niedługo w tym konkretnym przypadku akurat klient będzie zdobywał "naturalne" linki a linkować go będą sami użyszkodnicy a dodatkowo i użyszkodnik i klient będą na tym zarabiać (nie to nie jest PP gdybyś zgadywał)

Mam nadzieję, że ogarniasz teraz różnice, chociaż jak to mówią "nadzieja matką ....."

[SzlafRock]

Pisz za siebie

Zawsze to robię.

[Beerbant]

Jak widać po ostatnim screenie który wrzuciłeś to przez ostatnie miesiące nic się nie zmieniło

I tu mnie masz , adwordsów nie "przeskoczę" ale pracuje nad tym

Z resztą po co dużo dyskutować

Też tak myślę - w dyskusji potrzebne są argumenty

robienie klientów to nie moja liga

To nie chodzi o robienie czy nie robienie klientów ale różnice pomiędzy "pozycjonowaniem" a SEO . Czasy "napieprzania linkami" odchodzą do lamusa , czy tego chcemy czy nie chcemy . Pomimo tego, że link jest dalej najważniejszym wyznacznikiem wpływającym na ranking to stał się jednocześnie najniebezpieczniejszym a mało kto zwraca na to uwagę ....

[blake]

Czasy "napieprzania linkami" odchodzą do lamusa

Bo napieprzać linkami to też trzeba umieć. I uwierz mi nie odeszły do lamusa, bo działają dużo lepiej niż kiedykolwiek.

jest dalej najważniejszym wyznacznikiem wpływającym na ranking to stał się jednocześnie najniebezpieczniejszym

I sam sobie odpowiedziałeś. A teraz odpowiedz sobie w "duszy" na pytanie po co robić klientów? Męczyć się za 1k miesięcznie od klienta (1k to i tak już dobry klient, bo większość przychodzi z 2 stówkami), po co wysłuchiwać ich pytań, lamentów, żali jak w tym samym czasie można postawić 10 stron pod PP i zarobić 1k dziennie a 30 klientów miesięcznie na 1k nie jesteś w stanie "obrobić" choć byś spał po 2h na dobę. Ale tak jak pisałem, klienci to nie moja liga, bo już dawno dotarło do mnie to, że nie ma sensu robić klientów jak dookoła jest tyle innych możliwości na zarobienie dużo lepszej kasy niż z klienta.

w dyskusji potrzebne są argumenty

Są wyżej.

Nauczę trochę Ciebie -

Zwróć uwagę na tabelę nr 2 - wiesz o czym świadczy ? Wyniki z tej tabeli świadczą o tzw "rozpoznawalności marki" oraz "wartości strony"

Oj tam, mnie nie musisz mówić o markach, srarkach i rozpoznawalnościach, bo ja zwracam uwagę tylko na 2 tabelki i pierwsza to jest "dochód dzienny" a druga "conversion rate".

Przypomniał mi się cytat z kultowego filmu "W życiu przeczytałem tylko 2 książki... (...)"

[Beerbant]

A teraz odpowiedz sobie w "duszy" na pytanie po co robić klientów?

Bo się lubi wyrywać kawałek tortu od korpo ?

PS

z fotek też niezła kasiorka ;P

[SzlafRock]

jak w tym samym czasie można postawić 10 stron pod PP i zarobić 1k dziennie

1k dziennie to rzeczywiście może być szok po frazach typu: "zakład fryzjerski Radom"

[blake]

1k dziennie to rzeczywiście może być szok po frazach typu: "zakład fryzjerski Radom"

No tak, dlatego tutaj tak jak pisałem wcześniej 98% "pozycjonerów" będzie robiło fryzjerów z radomia, bo na frazy odchudzanie czy viagra są po prostu za ciency, jak to Beerbuś mówi - nie ta liga.

Bo się lubi wyrywać kawałek tortu od korpo ?

Nie ma znaczenia czy od korpo czy nie. Klienta jest klient, czasami trafia się "normalny" a czasami właśnie klient po "korpo" jest nie do zniesienia, bo akurat takiego kiedyś miałem i to po SS. Nie dość, że przyszedł do mnie po przejściach z SS (płacił im jeszcze karę za zerwanie umowy) to u mnie miał taniej i za frazy które przynosiły mu zamówienia, ale przyszedł okres w którym zamówień nie miał, bo miał specyficzną sezonową branżę to na czas "po sezonie" chciał chyba przyoszczędzić, więc nie robiłem mu żadnych problemów i z dnia na dzień się z nim rozstałem (wydzwaniał 2 razy dziennie i przez godzinę marudził, że nie ma telefonów a jest na 1 pozycjach). Teraz wydzwania, że jednak żałuje i chciałby wrócić, ale teraz to powiedziałem mu, żeby mnie cmoknął w

Więc nie dla mnie misja "wybawiciela" od korpo, magików, rudych i innych wynalazków z allegro, wolę mieć spokój od telefonów, supportu, klepania meili i przygotowywania ofert na parę stówek, które można mieć w parę godzin, ale do tego też trzeba "dojrzeć" i ktoś tych klientów też musi robić, dlatego pozostawiam to znawcom "marek" i "brandów".

A tak przy okazji zrobię offtopa, bo szlak mnie trafia jak słyszę, że w Polsce jest takie bezrobocie i ludzie kasy nie mają. Od pół roku szukam "normalnego" pracownika i jakoś do teraz nie udało się go znaleźć. Był jeden, robił 2,5 miesiąca. Przez pierwszy miesiąc wszystko ok, robota zrobiona, szybko, dokładnie, ale jak się go zapytałem czy wie po co to robi to patrzy się na mnie ze zdziwieniem i mówi - bo mi tak kazałeś.... No to się pytam czy nic się nie interesował po 8 godzinach pracy tematem. Odpowiedź? Ja po 8h nie myślę o pracy Minął kolejny miesiąc (oczywiście dalej nie wiedział po co stawiał spamy i po co robił blasty) i mówi, że kupił sobie wypasionego smartfona i chce hasło do sieci, od czasu jak dostał hasło zaczął pracować po 3h, bo reszta to było pilne odpisywanie na twarzoksiążce, bo ktoś mu coś tam pisze. Po 3 miesiącach był zdziwiony, że umowy nie będzie miał przedłużonej, bo on już urlop na wakacje planował a wcześniej nie omieszkał powiedzieć, że chyba najniższej krajowej nie będzie miał, bo najniższą to jego kobieta zarabia a on jako facet musi zarobić więcej...

[advokat]

No tak - było o obciachu Googla, a jak zwykle skończyło się na rozmowie o pieniądzach:)

Czyli jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi oczywiście o kasę.

Ja uważam, że w przypadku Googla - Internauci (jako ogół), Ameryka, UE są tak głupie, że aż ciężko to wytłumaczyć. Internet co do zasady opierał się wszelkim próbom ograniczenia wolności, rządy cięły firmy, które zagrażały konkurencyjności. A patrzcie, że googiel się ostał?

Czemu?

- przecież w sposób oczywisty ogranicza wolność sieci. Dlaczego googiel ma decydować o tym czy mogę wstawić sobie link na stronie czy też nie, bo jak im się nie spodoba to wylecę w kosmos z pozycją strony? Dlaczego część stron banuje - w imię czego?

- przy tej pozycji na rynku praktycznie konkurencji nie ma. Bing i spółka to przecież namiastka konkurencji.

Ktoś pisał, że jakość wyników spada więc koniec googla jest bliski. Obawiam się, że nie. Jeśli skumulować wyszukiwarkę, Youtuba, Androida i szereg innych aplikacji to w nasze pokolenie chyba nie doczeka żadnych zmian.

[Osiek]

Google nie zniknie przez najbliższe kilkadziesiąt lat, czemu? Bo dostarczają zbyt wiele usług, które są po prostu dobre. Nie każdy zajmuje się SEO i nie każdy wie jakie wyniki są słabe, a jakie dobre. A dlaczego Google nie zniknie, chociażby jeżeli dobrze rozwiążą pomysł na Google Glass i uda im się to przepchnąć np. do policji, straży, wojska, to zapewnią sobie ogromnego klienta, którym będzie USA. U nas te usługi za bardzo nie działają, ale sami wiecie, że próbują(a może i już to zrobili) wprowadzić mapy w budynkach.

Mogą śledzić masę użytkowników na świecie, bo Android jest popularnym systemem na słabych telefonach, mocnych telefonach, tabletach, w przyszłości w ich okularach i smart watchach.

Znają wasze zainteresowania i zwyczaje np. Google Now potrafi Ci wyświetlić informacje, które Cie zainteresują, czy czas w jaki dojedziesz do pracy uwzględniając przy tym ruch na drodze.

Jeżeli ktoś z ich gadżetów naprawdę korzysta, to wie, że są to fajne, przemyślane, ułatwiające życie patenty, które mam prawie za darmo. Ceną jest oczywiście dostęp do naszej prywatności.

[mcmagik]

@Osiek masz rację. Może ze 3-5 % użyszkodników gugla, za wyjątkiem seo-użyszkodników, zwróciło uwagę na spadek jakości serpów.

[Beerbant]

Użyszkodnicy są już zbyt uzależnieni od korpogoogle. Szczerze mówiąc jakby odciąć net to w niektórych krajach mógłby wybuchnąć kryzys ...