Treść na stronie jest najważniejsza - nie prawda!

[Krzysztof_kf]

Nie będę wchodzić w dyskusję na temat update pingwina który z tego tematu zrobił się czat.

Wszyscy mówią że unikatowa zawartość na stronie jest z jednych najważniejszych czynników które wpływają na naszą pozycję w wyszukiwarce. Jak widać ostatnia aktualizacja pigwina dała mocno po d.... w szczególności stronom firmowym. Moim zdaniem ostatnia aktualizacji algorytmu google była wymierzona w strony firmowe, aby korzystać głównie z adsens. Ale to tylko moje zdanie i nie zmienię go. Może przejdźmy do sedna ostatnio po buszowaniu po frazach które mnie interesują aby były wysoko w wyszukiwarce. Zauważyłem że większość fraz na topowych pozycjach kierują do stron typu ZUMI i panoramach firm. Co z pewnością takie wyniki wyszukiwania w stu procentach nie są trafne dla poszukiwacza na przykład pogotowia hydraulicznego. Jak widzicie te strony są bardzo ubogie w treść, ale mimo tego że w title widnie dane słowo kluczowe są w top 3. Może po prostu te wszystkie aktualizacje algorytmu to jedna wielka ściema. Które nic nie wnoszą lepszego do ulepszenia wyszukiwarki oraz ograniczenia spamu w topowych wynikach. Może warto stosować black seo do skuteczniejszego pozycjonowania swojej strony firmowej tak jak jest w poniższych przypadkach.

Może dam przykład

Fraza firma remontowa w top 6 https://pub18.bravene...7261548&frmid=0

Fraza firma remontowa kraków w top 5 https://pub18.bravene...7261548&frmid=0

https://www.network54.com/Forum/742348/

Jak widzicie w szczególności na tą drugą frazę, spam króluje. Ale co tam jak zapewnia szanowne google dąży do tego abyśmy mieli co raz to lepsze wyniki wyszukiwanie. Nie myślicie że kolejne ulepszenia algorytmu czy update pigwina. Doprowadza do tego że w wynikach wyszukiwania będzie górą black seo ??

[dziki_rysio_997]

Zwróciłbym uwagę na dwie rzeczy:

W strony niskiej jakości ze względu na zawartość jest wycelowana przede wszystkim Panda, Pingwin dotyczy profilu linków strony.

Co do podanych przykładów - nie nazwałbym tego triumfem black seo. Z prostego powodu - strony, które podałeś jako przykład to kiepskie zapleczówki. To nie są strony z których ktoś będzie miał konwersje (bo to nie są strony firmowe), a ich pojawianie się w TOPach wręcz może być problematyczne dla właścicieli - pewnie już ktoś je pozgłaszał jako spam. Takie strony nie powinny wypływać do TOPów na frazy o jakiejkolwiek konkurencyjności, bo za bardzo rzucają się w oczy rywalom i białym rycerzom.

Ich wysokie pozycje mogą po części wynikać z manipulacji algorytmem ze strony Google a po części z błędów w sztuce pozycjonerskiej - ktoś mógł zdrowo przesadzić i wybił sobie zaplecze... (inną kwestią jest to, jak długo te strony w TOPach powiszą).

Pozdrawiam

[zakręcony]

Zaplecze wypływa nie z błędów wyszukiwarki, a dlatego, że wszystkie ostatnie zamiany algo uderzają nie w spam, a w strony docelowe. Jak strony docelowe mają filtry za treść, za linki, które w nie walą, to co ma być w topach? Nic poza spamem i molochami jak zumi czy wiki nie pozostaje. Jak by dziś "wyłączyli" spam to G by się zrestartowało

[MaxPan]

poprawiłem tytuł, jeszcze raz i będzie urlop

[vitar]

potwierdzam to, ja walczę z pkt.pl . Kilka dni temu byłem wyżej, dzisiaj znów pod dwoma pozycjami z pkt.pl, które się dublują ! 2 takie same strony, jedna pod drugą, których treść i tak jest nic nie warta bo zamiast pokazywać wyniki regionalne to pokazuje firmy, które objęły jakiś obszar usług (w tym moje miasto) a i tak raczej go nie obsługują (chyba, że mają paliwo za darmo aby dojeżdżać kilkadziesiąt, kilkaset kilometrów na godzinikę, dwie roboty)

[mkrauze]

Lecz podsumowując - i to wynika z wszystkich powyższych wypowiedzi - tutaj znaczenie dla pozycji ma linkowanie, a nie treść. Więc coś w tym jest, że wcale treść nie jest najważniejsza.

Czasami mam wrażenie, jakby algorytm oceniał jakąś 'potencjalną dochodowość stron" i promował te, które dochodowe nie są. No bo jak strona jest (ma być/ jest stworzona z myślą o) dochodowa, to niech płaci:P

[rdw]

Oczywiście, że liczy się treść, ale nie tylko to. pf i zumi też używają treści i też w różny sposób promują swoje serwisy, w tym promują, korzystając z tekstów. To nie te czasy, kiedy treścią dało się ugrać wszystko, ale bez treści nie da się ugrać niczego.

Ilość, unikalność, poprawność treści to słabe strony witryn firmowych. Zresztą witryna firmowa bez blogu jest w zasadzie statyczna, więc widzę sens w niepromowaniu tego przez Google. Jeśli dostawisz do tego regularnie aktualizowany blog, sytuacja się zmieni.

[mkrauze]

Ilość, unikalność, poprawność treści to słabe strony witryn firmowych.

Spam, który często jest w wyszukiwarkach w miejsce stron firmowych jest wielokrotnie gorszy pod tymi wszystkimi cechami od stron firmowych. Zumi, PF często też...

Zresztą witryna firmowa bez blogu jest w zasadzie statyczna, więc widzę sens w niepromowaniu tego przez Google.

Ja tu sensu nie widzę. Jak jest dobra strona, to co za różnica, czy będzie statyczna czy nie? Jak ktoś szuka hydraulika w Warszawie, to mu nie przeszkadza chyba to, że ma statyczną stronę i szukającemu blog też nie jest potrzebny, więc czemu google ma promować zbędną treść bez wartości tworzoną na siłę. I czemu uznać statyczną stronę za gorszą?

[tyranka]

Mam podobne odczucia. Strony, na które wrzucane są artykuły przepuszczone przez translatora i nie mają żadnego sensu dla czytającego, są wyżej niż strony z wartościową treścią. Także nadal uważam, że linkowanie (z głową) to klucz do sukcesu.

[Koba]

Też coraz częściej dochodzę do wniosku, że jakość treści ma właściwie zerowe znaczenie. Liczy się jej ilość, właściwe nasycenie słowami kluczowymi etc. A to, że nie ma ona ładu ani składu, to już nikogo nie obchodzi, bo w sumie jak zero jedynkowy algorytm miałby ją ocenić? Co poradzić - trzeba linkować i dopalać. Tak będzie dopóty, dopóki miast SPAMu strony docelowe karane będą.