Reprezentacja... Kto jest winień..?

[Kutang Pan]

Sytuacja ekonomiczna państwa w dużym stopniu ma przełożenie na wyniki reprezentacji. Oczywiście po uwzględnieniu czynników klimatycznych i społecznych. Dowód? Dominacja niemieckich drużyn w LM, kosztem np. hiszpańskich.

[MKucinski]

Co mówisz o dominacji Niemieckich drużyn? https://pl.wikipedia.org/wiki/Liga_Mistrz%C3%B3w_UEFA#Fina.C5.82y_Pucharu_Mistrz.C3.B3w

Sytuacja finansowa jest ważna, ale to kwestia indywidualna danego klubu, nie mająca zazwyczaj nic wspólnego z budżetem państwa (patrz:Szachtar Donieck!).

Zeszłoroczny finał LM to niesamowite szczęście ekipy z Dortmundu oraz wielki talent Kloppa do poukładania drużyny (poczytaj sobie o ich historii - wcale nie takiej dawnej, przed Watzke i Kloppem) oraz ekipy z Monachium, która jest klocek po klocku budowana by na lata dominować w footballu międzynarodowym, ale takich drużyn jest mnóstwo: co najmniej 4 z Anglii, 3 z Hiszpanii, 3 z Niemiec, 3 z Włoch, 2 z Francji itd.

Drużynę budują nie tylko piłkarze, ale też zarząd i tutaj przykład Borussi jest bardzo trafiony - jak odpowiednie zarządzanie kapitałem, na wychowanków z pomocą odpowiednich ludzi na odpowiednich stanowiskach potrafi zbudować drużynę z niczego, przykładów jest mnóstwo i każdy może przeczyć poprzedniemu, ale fakt jest jeden - do zbudowania drużyny zarowno narodowej jak i klubowej potrzebni są odpowiedni ludzie na każdym szczeblu. Od właściciela (czy prezesa), przez zarząd, przez trenera, aż w końcu po samych zawodników. My mamy kilku dobrych zawodników i nic więcej. Ale można z nich wyciągnąć mnóstwo dobrego, czego przykładem są ich występy na boiskach klubowych - nie tylko "polskiego trio" z Borussi.

[Herkules]

Ewidentnie brakuje im kondycji..

woli walki, oglądnijcie rugby czy nasze młode dziewczyny do lat 17stu, tam jest atmosfera

[Krono]

Szczerze to o wiele lepiej ogląda mi się mecze naszej kadry U21 niż 'dorosłej'. Wyższym poziom zaangażowania...

[tomierc]

Kto jest winny - mamy szmaciarzy co płaci im się wiele z nic, wywalić ich bo i tak nic nie osiągną. Dać młodych w zamian - jak więcej nie ugrają to i tak nie będzie gorzej.

[Kutang Pan]

Co mówisz o dominacji Niemieckich drużyn?

Zauważ tę tabelę: https://pl.wikipedia....2ug_pa.C5.84stw

Po lekkiej modyfikacji, uczestnictawa w finałach LM:

Włochy 26, Hiszpania 22, Anglia 19, Niemcy 17, Portugalia 9, Holandia 8, Francja 6

A teraz dane od 2009, wpływ kryzysu:

Niemcy 4, Anglia 3, Hiszpania 2, Włochy 1, Portugalia 0, Holandia 0, Francja 0

Kraje które odczuły najmocniej kryzys, wypadają słabiej w klubowych rozgrywkach międzynarodowych. Przecież kryzys oznacza, ograniczenie funduszy na reklamę i na sponsoring. Chyba nie muszę udowadniać wpływu piłki klubowej na reprezentacyjną? Oczywiście muszę zastrzec, że południowcy odnoszą olbrzymie sukcesy w piłce reprezentacyjnej, pomimo osłabienia rodzimych klubów. Hiszpania czy Włochy w przeciwieństwie do nas, nadal cierpią na klęskę urodzaju, wypracowaną przez lata.

(patrz:Szachtar Donieck!)

Na poziom Rosyjskich i Ukraińskich klubów mają oligarchowie. Za sukcesami Szachtara stoją olbrzymie pieniądze:

Obecnie właścicielem klubu jest Rinat Achmetow, najbogatszy ukraiński potentat finansowy, lider tak zwanego "Klanu Donieckiego" – potężnej regionalnej organizacji biznesowo-politycznej, powiązanej rzekomo również z przestępczością zorganizowaną. Strategia Achmetowa opiera się na zatrudnianiu zachodnich trenerów i zagranicznych piłkarzy. Prezes jest również znany z dobrych stosunków z fanami klubu z Doniecka, organizując im m.in. darmowy transport na mecze wyjazdowe.

Gdy w polskiej lidze pojawia się dobry sponsor, natychmiast pojawia się sukces, na miarę ligi oczywiście, vide: Amica, Groclin, Szczakowianka...

indywidualna danego klubu, nie mająca zazwyczaj nic wspólnego z budżetem państwa

W państwie bogatym łatwiej o sponsorów i budżet państwa jest większy. Lub inaczej, im bogatszy biznes, tym bogatsze państwo i więcej sukcesu w sporcie - sukces rodzi sukces. Reasumując, przyczyny "sukcesów" polskiej piłki leżą w polityce.

[Herkules]

Gdy w polskiej lidze pojawia się dobry sponsor, natychmiast pojawia się sukces

Co za brednie, przykład Czechy i Słowacja (LM od ilu lat i PU, pensje o zero mniej a nawet dwa, niż pseudo użelowane piłkarzyki), plus BiH w obecnych kwalifikacjach plus Szwajcaria, wy mówicie o naszej piłce nożnej czy uciekacie gdzieś w fantazję?

PRZYCZYNY W POLSKIEJ PIŁCE SĄ TACE, ŻE POLACY JAKO NARÓD SA ZAJARNI KOPACZAMI Z LAT 70TYCH I KOMUNY, I MEDIA NIE DOSTRZEGAJĄ INNYCH DYSCYPLIN

jak można się jarać meczem z Anglią o pietruszkę?

https://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/kadra/ranking-fifa-absolutnie-nie-klamie-polska-na-poziomie-armenii/bpqhl

Wczoraj na spokojnie czytałem sobie książkę, nikt u mnie od wielu lat meczu nie oglądał jakiś film o czym wy gadacie? kim oni są? oni są reprezentantami za $ 38 milionowego kraju?

[Kutang Pan]

Co za brednie, przykład Czechy i Słowacja

To, że pojawia się sukces bez sponsora nie jest zaprzeczeniem tego co ja twierdzę. Zależy przez jaki pryzmat mierzysz, wygrana w LM czy awans?

Chcemy od PZPN systematycznego i konsekwentnego podnoszenia poziomu polskiej piłki, czy mamy dalej liczyć na łut szczęścia? Czy da się budować piłkę na miarę LM czy mistrzostw nie mając zaplecza $?

[Herkules]

wygrana w LM czy awans?

Dobra lecę kolejny przykład bez zawiści, Portugalia kraj w kryzysie FC Porto i reprezentacja

nie mów o sponsorach tam oparte jest o biznes, kreowanie zawodników

a kto to PZPN?

poziom, a to dobre gdzie on jest? wskaż mi? oglądam nisze piłkarskie (od 4 ligi, wolę juniorów, wolę pooglądać bezdomnych co grają i cisną, wolę kobiety pooglądać), choć powiem ci że każdy stadion w ekstraklasie widziałem

[Kutang Pan]

To, że ktoś wygrał w totolotka, to nie znaczy, że wszyscy wygrywają? To, że ktoś systematycznie wygrywa w totolotka*, świadczy o wypracowaniu dobrej strategii?

Przykład czysto abstrakcyjny.

*Proszę mi tu nie pisać o pani Danucie

Rozumiem, że według Ciebie da się zbudować sukces w piłce bez pieniędzy lub z takimi jakie są?

[MKucinski]

Kutang Pan: Niemcy mają Bayern, który od lat jest bardzo mądrze budowany - jak cała Bundesliga zresztą (a przynajmniej spora większość) i aktualnie on stał się maszyną do zabijania, gdzie każdy trybik pracuje bardzo dobrze i to on podbija statystyki w LM. Inne drużyny w LM jakoś szału nie robią (poza aktualnie Borussią), Bayer 4:1 z ManUTD, Schalke leży zapomniane o innych klubach nie ma co rozmawiać nawet. W Hiszpanii królują Real Madryt i Barcelona, aktualnie po piętach depcze im Atletico. 2 sezony temu był hiszpański finał LE (Atletico Madryt - Atletico Bilbao [bardzo ciekawy klub swoją drogą, polecam lekturę o nim i jego tradycjach]), wtedy chyba - mogę się mylić - Lech "brylował" i fartem dopłynął do 1/8 finału eliminując chyba szejków z City, dla których LE to upokorzenie. Portugalia nie ma dobrej drużyny aktualnie. FC Porto rok w rok jest wykupywane przed bogate kluby, 2 ostatnie sezony to strata czołowego napastnika - Falcao, jego partnera/skrzydłowego - Hulka, podstawowego rozgrywającego Moutinho. Oni prowadzą inną politykę, oni kreują gwiazdy i osiągnęli historyczny sukces z "the speszjal łan". Oprócz tego w Portugalii nie ma innych mocnych drużyn - jest jeszcze Benfica z Lizbony, ale jakoś im nie idzie najlepiej.

Anglia toczona jest kryzysem według Ciebie aktualnie kryzys, bo jeszcze nie tak dawno 2 wielkie kluby odpadły z fazy grupowej? (oba Manchestery) A City to lepiej w ogóle nie mówić, kryzys tam mają że heeej (sukcesów w LM brak i oby tak zostało).

Polityka państwa ma minimalny wpływ na football, bo w nim zawsze będą pieniądze! O jakim kryzysie mówisz w Hiszpanii, skoro taki Real Madryt wywala jakieś 100mln € na Bale? Morata też tani nie był, Oezil sprzedany oczywiście też za sporą sumę (i paru innych). Ale generalnie proszę Cię nie brnij w swoją teorię, bo jest zwyczajnie zła. Kluby mają swoje wielkie finanse o ile są dobrze zarządzane, czego próbą przykładu może być Legia, która parę lat temu zaczęła szkolić młodzież i już zarobiła na tym ładny hajs (przykład - Wolski).

Przykładów na to, że biedne kluby też potrafią grać jest też kilka - BATE Borysow, rewelacja zeszłego sezonu - APOEL z Nikozji (pogromca naszej biednej Wisełki) - wyeliminowany dopiero w ćwierć finale przez Real Madryt. Polskie kluby są źle zarządzane, grają na żenująco niskim poziomie i nic się tutaj przez długi czas nie zmieni dopóki będziemy kupować piłkarski szrot!

[Kutang Pan]

Dobrze nie brnę Nie ma zależności pomiędzy $, a sukcesem w piłce, a w reprezentacji trzeba zmienić jedynie trenera. Koniecznie zagranicznego!

Macie rację.

^^

[Herkules]

Rozumiem, że według Ciebie da się zbudować sukces w piłce bez pieniędzy lub z takimi jakie są?

Budowanie a osiąganie, to dwie różne rzeczy

To jak z seksem zanim ona dojdzie, musisz popracować, zdobyć doświadczenie

Odpowiedziałem ci, kraje które więcej znaczą to Czechy i Słowacja (mniejsze budżety o 2 zera, piłkarze zarabiają maks 10,000 zł, a u nas byle rezerwowy w 2 lidze tyle woła czaisz?)

Sukces Portugalii to nie tylko Porto, to Benfica, Boavista, Sporting (nie ważne miejsce, ale pozycja medialna

choć pewnie znów setny raz się pomylę (ale wiem, że nie

Ps trener nic nie zmieni

Podstawa? Gracie za 0 zł, po awansie porozmawiamy

[MKucinski]

Są zależności pomiędzy kasą a sukcesem w piłce, bo z pustego i salomon nie naleje i nawet gdy klub nie będzie prowadził szalonej polityki transferowej jak Real Madryt, City, PSG czy aktualnie AS Monaco, to nie będzie w stanie utrzymać swoich piłkarzy kuszonych bajecznymi tygodniówkami za granicą. Zdarzają się jednak wyjątki od tej reguły, tzw. "niespodzianki" bądź też "czarne konie" i mały klub/reprezentacja jeżeli jest dobrze poukładana z odpowiednim trenerem (niekoniecznie zagranicznym, ale nie znam dobrych polskich trenerów mogących objąć to stanowisko, być może dlatego, że Ekstraklasą się nie interesuję) będzie potrafiła stworzyć monolit, grać na pamięć i zaskoczyć swojego rywala.

[Sylar]

Ciężka sprawa, kolejny trener z Polski, niby w Górniku robi robotę, ale z reprezentacją pewno będzie powtórka z rozrywki, nie ma się co czarować, sama "determinacja", "chęć zwycięstwa" nie wystarczą.