[startup] TextBookers.com - błyskawiczna realizacja tekstów SEO

[Gocha]

OlaG., to tylko teoria, która dotyczy copy, natomiast TB łapie wszystko, co dostanie. Niestety nic się nie zmieni, bo nie zmienia się filozofia TB i copywriterów. Dopóki będą chętni pisać za grosze, dopóty będą zlecenia o wygórowanych wymaganiach. W większości będą otrzymywać teksy kiepskiej jakości i w końcu muszą zapłacić więcej. Pod tekstem możesz umieścić wszelkie informacje dla klienta, z wyjątkiem namiarów indywidualnych. Ja tak zrobiłam (zlecenia indywidualne), złamał zasadę, odrzuciłam. Dostał teksty od innych, ale widocznie go nie satysfakcjonowały, bo te same tematy wróciły ponownie do mnie, ale z ustalonymi warunkami. Rozumiem, że są osoby, które piszą za każdą stawkę, bo chcą się w ten sposób utrzymać. W dłuższej perspektywie nie ma to sensu (chyba, że piszą słabe teksty). 

Rachunek jest prosty: za 4 teksty zapleczowe (właściwie tematyczne) po 3000 zzs dostanę 24 zł (minus podatek, przelew), za 6 tekstów zapleczowych (autentycznie) po 2000 zzs dostanę 60 lub 80 zł, a czas porównywalny. Olu trzymaj się zasad i pisz dobre teksty, z czasem zaczniesz zarabiać. Jedynym mankamentem TB jest właśnie rozbieżność między oczekiwaniami klientów a copy. Łącznikiem powinien być moderator od zleceń. Bardzo szybko klienci nauczyliby się, że dobre teksty kosztują. Niby proste, ale w praktyce dla niektórych jest bardzo trudne. 

[Ewelka]

Nie chce nikogo urazić ale dla mnie te posty to jakiś bełkot i malkontenctwo. Wększość pośród was ma jakieś socjalistyczne zacietrzewienie, a przecież mamy wolny rynek i cytując klasyka S. Michalkiewicza "sprzedający może sprzedać co chce, komu chce, gdzie chce, ile chce i kiedy chce, zaś kupujący może kupić co chce, u kogo chce, ile chce i kiedy chce". Można więc dodać ogłoszenie na PiO, określić stawki najlepiej odnoszące się do jakości tekstów pisanych przez was i zniknie wtedy problem pisania za tak zwaną miskę ryżu. Wolny rynek zweryfikował przecież sam TB, nagły spadek zleceń najlepiej świadczy o tym, że Klienci nie do końca są zadowoleni z platformy.

 

Co najwazniejsze w TB sam decydujesz czy podejmujesz się realizacji zlecenia o jakości zapleczowej a perfidnie wrzuconej w precle. Nie chcesz nie bierzesz, ale dlaczzego przeszkadza Ci to, że ktoś inny jest gotów pisać za taką stawkę? Czy to psuje rynek? Nie sądze, pamiętajmy, że zleceniodawcy mają własne kryteria postrzegania jakości tekstów. Wielu idzie na ilośc, inni na jakość ale to nie nam copywritereom sterować tym. Póki jest zapotrzebowanie na tego typu teksty, puty znajdą się zamawiający. Piszesz dobrzei terminowe? Na pewno znajdziesz stałego zleceniodawcę. A tak po za tym pozyjemy, zobaczymy co dalej z platformą no i tak w ógle...

 

[CheNelly]

Ewelka, ja się w pełni z Tobą zgadzam. Niektórym jednak nie można tego przetłumaczyć

[Gocha]

Ewelka masz rację, stare prawo popytu i podaży, ale można na nie wpływać i na tym polega gospodarka rynkowa. Na docenienie jakości potrzeba czasu. wiadomo, że co tanie, to drogie. Produkty made in China są jednorazowe.  Podobnie ze słabymi tekstami. Wobec wymagań Google nie mają szans na dobre wypozycjonowanie strony.  Już teraz liczy się content marketing i te tendencje powinien dostrzec TB, w przeciwnym razie pozostanie w tyle. Ja patrzę w przyszłość, więc, po pierwsze cenię swoją pracę, po drugie piszę dobre teksty. Na TB nie piszę nic poza zleceniami indywidualnymi.

[Ewelka]

Gocha good for You. Nie wiem co miałaś na myśli pisząc, że można na nie wpływać - na popyt i podaż? Mnie się wydawało, że zawsze wpływ na popyt produktu miała głównie cena. To przecież rodzi konkurencję. Nie wiem jakie sa oficjalne cenniki TxtBook, ale przecież serwis pobiera prowizję od każdego sprzedanego tekstu. Wystarczy dodać prowizję i mamy taką samą cenę jak TBT i możesz z nimi konkurować wystawiając ogłoszenie. Jeśli wieć piszesz dobre teksty, oferując takie same stawki jak TB jesteś na wygranej pozycji. W TB nie wiadomo co się trafi a Ty gwarantujesz np. taką samą cenę jak TB za o wiele wyższą jakość i wygrywasz. Nie wiem zresztą, nie jestem ekonomistą.

[marek_____]

Piewcom wolnorynkowych teorii polecałbym zauważyć, że nie każdy ten system wyzysku i niesprawiedliwości popiera, a niektórzy funkcjonują w nim jedynie z konieczności, więc nic w tym dziwnego, że chcą być traktowani lepiej. Dodam także, że popieram większe zainteresowanie się moderatorów TB wytycznymi zlecanych tekstów, nieadekwatnymi do ich zaznaczonej jakości.

[Ewelka]

A ja chciałabym zauważyć że nie popieram socjalizmu w wydaniu Jarka i muszę w nim funkcjonować z konieczności i wcale nie wymagam, żeby z tego tytułu traktowano mnie lepiej, bo niby czemu. Chciałabym natomiast, żeby z mojej pensji nikt nie zabierał mi pieniędzy na poronione pomyslu typu 500 plus, 4000 plus. Jak Panu źle, Panie Marku to może napisz Pan do Kaczyńskiego może Panu pomoże z moich pieniędzy i pieniędzy innych ludzi ciężko pracujących. Jeszcze żeby rzeczywiście w Polsce panował wolny rynek.

[jimmi]

@marek_____ wiesz że jest dział polityczny...  w innych działach wypowiedzi polityczne są zabronione.

@Ewelka, Ciebie też to się tyczy. 

sorry za offtop.  

[maggyxflame]

A ja chciałabym zauważyć że nie popieram socjalizmu w wydaniu Jarka i muszę w nim funkcjonować z konieczności i wcale nie wymagam, żeby z tego tytułu traktowano mnie lepiej, bo niby czemu. Chciałabym natomiast, żeby z mojej pensji nikt nie zabierał mi pieniędzy na poronione pomyslu typu 500 plus, 4000 plus. Jak Panu źle, Panie Marku to może napisz Pan do Kaczyńskiego może Panu pomoże z moich pieniędzy i pieniędzy innych ludzi ciężko pracujących. Jeszcze żeby rzeczywiście w Polsce panował wolny rynek.

 

No to teraz poprzedni post nabrał w końcu jakiegoś sensu... Nie ma jak to zaprzeczać samemu sobie.  Podsumować to można dobrze znanym Ci komentarzem "Nie chce nikogo urazić ale dla mnie te posty to jakiś bełkot i malkontenctwo".

[Gocha]

Ewelka popyt to cena, ale sama wiesz, że nie kupisz produktu made in China. Jest tani, ale jednorazowy. Podobnie z tekstami, tanie teksty są marne. Za dobre klient zapłaci nawet większą cenę (z tego korzystam). Problem w tym, że tego nie rozumie TB i przyjmuje teksty z zaniżoną kategorią. Gdyby copy skrzyknęliby się jak pielęgniarki i lekarze, to stawki byłyby dużo wyższe. Na stronach firm pozycjonujących widziałam jeszcze niższe stawki niż na TB, ale na blogu piszą, że za 5 zł za 1000 zzs nie można oczekiwać dobrego tekstu. Z czasem rynek się ureguluje (mam taką nadzieję).

[Ewelka]

 

A ja chciałabym zauważyć że nie popieram socjalizmu w wydaniu Jarka i muszę w nim funkcjonować z konieczności i wcale nie wymagam, żeby z tego tytułu traktowano mnie lepiej, bo niby czemu. Chciałabym natomiast, żeby z mojej pensji nikt nie zabierał mi pieniędzy na poronione pomyslu typu 500 plus, 4000 plus. Jak Panu źle, Panie Marku to może napisz Pan do Kaczyńskiego może Panu pomoże z moich pieniędzy i pieniędzy innych ludzi ciężko pracujących. Jeszcze żeby rzeczywiście w Polsce panował wolny rynek.

 

No to teraz poprzedni post nabrał w końcu jakiegoś sensu... Nie ma jak to zaprzeczać samemu sobie.  Podsumować to można dobrze znanym Ci komentarzem "Nie chce nikogo urazić ale dla mnie te posty to jakiś bełkot i malkontenctwo".

 

 

Co Twój komentarz w nosi do dyskusji na temat TB? Nie chce się już wypowiadać na tematy polityczne, admin zabronił. Zapraszam do działu politycznego, załóż tam nowy wątek i zaproś mnie do dyskusji.

 

Gocha z tą zmową copywriterów nie jest dobry pomysł. Mniemam, że do każdego tekstu z pewnością się przykładasz jak i ja. Jeśli by więc panowała taka sama uniwersalna stawka to ja czułabym się niesprawdiwlie potraktowana gdyby osoba pisząca gorsze teksty ode mnie zarabiała tyle samo na zasadzie zmowy copy takiej jak pielęgniarek. Zresztą osoby piszące gorzej są tego świadome, dlatego też oferują ceny adekwatne do swojej pracy inaczej nie mogłyby liczyć na nowe zamówienia.

 

Ja mam inny pomysł, może trzeba założyć nowy dział i kazdy z copywriterów określiłby stawkę minimalną za kazdy rodzaj tekstów, ponizej której nie warto schodzić. Zaraz pewnie odezwą się szczekacze, że znowu sobie przeczę bo przeciez w wolnym rynku nikt nie określiłby stawki minimalnej. Tylko że nikt nie kaazałby się do niej stosować. PRzede wszystkim dla nowych copywriterów byłaby to pomocna informacja. Wiedzieliby mniej więcej za ile opłaca się pisać, a pisanie za jaką stawkę jest już niewolnictwem. Ktoś chętny zalożyć taki dział? Ja na razie mam pewne ograniczenie jako nowy forumowicz.

 

[maggyxflame]

Brawa dla niego bo nie byłoby końca. Ewelka chciałam Ci właśnie pokazać, że Twój nic nie wniósł, pisząc odnośnie swojego poglądu na politykę. Pouczanie innych oraz ocenianie czyiś komentarzy mija się celem i zapewniam, że miecz jest obosieczny. Nie ma lepszych ludzi, są tylko ci, którzy uważają się za lepszych.

 

Nie widzę większego sensu w zakładaniu takiego działu. Copy dobrze zdają sobie sprawę z cen, a jeśli jeszcze nie to wystarczy zapoznać się z cennikami innych copy, które są dostępne na licznych blogach, forach itp.

 

Gocha popieram Twój punkt widzenia. W pojedynkę można co najwyżej sobie pogadać. Jak coś się nie sprawdza, to trzeba to zmienić. Pytanie jak, skoro nie ma większego odzewu na nasze komentarze?

[Ewelka]

Niech mi Pan tu nie imputuje poczucia wyższości. Jeśli kogoś uraziłam - przepraszam  i życzę miłego tygodnia pracy.

 

Pozdrawiam

 

[Gocha]

Myślę, że wystarczy, by każdy cenił swoją pracę i nie pisał poniżej określonej stawki w danej kategorii. Precel to precel, za 1 zł piszę bez konieczności dokształcania. Większość klientów to rozumie i nie zamawia tekstów na TB. Algorytmy Google wymagają tekstów merytorycznych, dobrze napisanych. Albo TB zrozumie to i pójdzie za trendem jakości, albo straci swoją przewagę nad innymi, podobnymi portalami. Niektórzy wprowadzili już zmiany podwyższające jakość. 

[AlexandraD]

Znów nie ma co pisać, a na odpowiedź w sprawie wysłanego mejla do serwisu czekam już miesiąc (!) nie wydaje mi się, żeby to wróżyło coś pozytywnego