Skocz do zawartości

Uwaga! nierzetelny partner! /proszę zgłaszać [nierzetelnych] partnerów wyłącznie tutaj, żeby nie brudzić na całym forum/


Nowaczyk-Robert

Rekomendowane odpowiedzi

Ja polecam wyszukiwarkę internetową:)

Sprawdź: Dla kogo piszesz?

Bo coraz częściej jest tak:

Stałe pisanie tekstów za 1 zł, płacę tak mało, bo mam daję dużo tekstów do napisania...

A potem: Teksty tylko za 2 zł!

Ten sam adres e-mail, komunikator gg...itp. dane dostępne, jak wpiszemy do wyszukiwarki,

zlecają o połowę mniej i sprzedają o połowę drożej , rzecz jasna bez umów, bez podatków;)

Sprawdzajcie też: Jak komuś zlecacie pisanie,

bo po co płacić prowizję?

Za to, że ktoś przekażę swoją pracę, innym?

I powie: Wszystkie teksty piszę osobiście;)

Ty myślisz, 2 zł, to będę lepsze niż te za 1 zł, a jaka jest prawda?

Że ktoś sobie wygodnie siedzi przed TV:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się:)

Co innego prowadzić firmę, zatrudniać pracowników, płacić podatki - wtedy indywidualnie ustala się wynagrodzenie z pracownikami.

A co innego: Przekazywać swoją pracę, brać 50%, nie płacić podatków, nie podpisywać umów...

Chodzi mi o to:

Jest zleceniodawca, zleca komuś "lepszemu" po 2 zł teksty...

Zleceniodawca myśli, że to ta osoba piszę, bo oczywiście wykonawca nie wspomina o tym,

że piszę mu inni po 1 zł, a on...idzie do szkoły ( jedna z możliwości).

Potem wysyła teksty, mówi że: Ma pasję do pisania itp. że wszystkie teksty są jego autorstwa:)

Żadne prawa rynku, tylko zwykłe oszustwo:/

Chcesz zlecać pracę innym?

To załóż działalność:P

Wątpię, żeby ktoś z piszących po 1 zł, wiedział że teksty są odsprzedawane za 2 zł...z hasłem: Ja napisałem!

Raczej myśli się, ktoś ma taki budżet: na zaplecze:) na pozycjonowanie:) itp.

Dla mnie to proste: Nie przypisuje się sobie, nieswojej pracy.

Co innego?

Prowadzę działalność, sprzedaje teksty w ustalonej z wykonawcą cenie, informuje że teksty piszą różni pisarze, a nie: Ja!

Mi nie chodzi absolutnie o cenę: 1 zł! Każdy się indywidualnie wycenia!

Tylko o zwykłą uczciwość wykonawcy

Wątpię też, żeby ktoś chciał płacić 100% więcej za leżenie na kanapie:)

A czy jak ktoś zleca pisanie za 1 zł 10 pisarzom, sam pobiera 2 zł to czy to jest uczciwe względem prawa?

Kwestia: Ma z tego 2000 zł, a nie prowadzi działalności?

Edytowane przez lena1985
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lena nie wiem skąd w tobie tyle zazdrości, że inni "siedzą przed TV" i zarabiają. Jeśli myślisz, że pośrednictwo za złotówkę to taka fajna sprawa - to czemu sama nie zaczniesz :) Twoi klienci też są be, bo zarabiają na tekstach wykorzystując je w pozycjonowaniu? :) Zrób uczciwe pośrednictwo. Załóż firmę, za obsługę dasz 2 stówki księgowej. Będziesz leżała przed TV (ja bym na plaży wolał, z zapasem dobrych drinów) ... i liczyła zyski.

zlecają o połowę mniej i sprzedają o połowę drożej , rzecz jasna bez umów, bez podatków;)
Aha czyli osoby, które te teksty piszą bez umów i bez podatków są "fajne", a pośrednicy już są "be" bo mniej się naharują :) Dziwna mentalność. Ja tam nie widzę różnicy.
bo po co płacić prowizję? Za to, że ktoś przekażę swoją pracę, innym?
Chyba na tym polega prowizja? Do sklepu spożywczego czasem chodzisz, czy po kurczaka wybierasz się do rolnika który je na wsi hoduje? Ten sprzedawca za ladą nie ma na zapleczu fermy kurczaków, tylko łańcuch 2 albo 10 pośredników. Na prawdę :) A pośrednikowi płacisz na przykład za to, że terminowo ci płaci i "organizuje" zbyt / klientów.
Wątpię, żeby ktoś z piszących po 1 zł, wiedział że teksty są odsprzedawane za 2 zł...z hasłem: Ja napisałem!
Tylko co to ma do rzeczy. Jeśli pracownik / wykonawca otrzyma wynagrodzenie to na tym jego "zainteresowanie" sprawą się kończy. Firmy też są "be" bo "one" piszą "firma zrobiła" a nie pracownik zrobił? Wiem, że najlepiej byłoby płacić pracownikom za nicnierobienie, tak, aby przypadkiem właściciel nic nie zarobił :) Bo przecież "za co", tylko z klientami gada o bzdetach i pracowników wk**a?
Tylko o zwykłą uczciwość wykonawcy. Wątpię też, żeby ktoś chciał płacić 100% więcej za leżenie na kanapie:)
Aha, czyli bez wątpienia ludzie chcą płacić za utrzymanie firmy, podatki i pośrednictwo. Ale jak ktoś bierze tylko za pośrednictwo to już jest nieuczciwy względem nabywcy :) Patrzysz z swojej perspektywy. Ja robię tak i tylko tak jest uczciwie.
A czy jak ktoś zleca pisanie za 1 zł 10 pisarzom, sam pobiera 2 zł to czy to jest uczciwe względem prawa?

Kwestia: Ma z tego 2000 zł, a nie prowadzi działalności?

:unsure: To ile "z tego ma" nie ma nic do rzeczy. Liczy się to, że nie płaci podatków i nie ma firmy.
Jak będę chciała to będę się interesowała, co się dzieje z moimi tekstami
To strach tobie cokolwiek zlecać. Pierwsze komuś coś napiszesz a później będziesz za nim łaziła, żeby się upewnić ile na tym zarobił :D Tylko takie proste pytanie, jeśli firma zbankrutuje, to analogicznie - jesteś gotowa pokryć straty biednego właściciela czy pokemona bez firmy, jeśli do tekstów dopłaci i nikt nie będzie chciał ich kupić? Bo do liczenia ile to ludzie na pracownikach nie zarabiają to jesteś pierwsza, ciekawe czy w kalkulację wchodzi również rachunek strat :)

Ogólnie to straszne głupoty wypisujesz i zawsze mnie dziwi takie dziecinne podejście do tematu. Ostatnio był artykuł w GW na temat ludzi chwytających pierwszą pracę po studiach. Osoba na etacie mówi, że "ona się zwolniła bo się nie opłaca, skoro jej >pomysły< były wykorzystywane przez firmę do zarabiania pieniędzy". Większość wypowiedzi była utrzymana w takim tonie. Dziwna mentalność, najpierw pracownicy patrzą szefom na ręce a potem płaczą jak firma popada w kłopoty finansowe i ich się zwalnia.

Przecież napisałam, że jak podpisuje się umowy, to nie widzę problemu...
Czyli jak podpiszesz umowę to już może sobie na takim tekście nabywca zarobić ile chce, nawet 3 złote (a nie 1)? No WOW. Cóż za łaska :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławek 22,

Nawet nie chce mi się tłumaczyć:soczek:

bo interpretujesz sobie moją wypowiedź, na swoją korzyść...czyli tak, jak Ci wygodnie:)

Czy ja napisałam coś o tym, że przeszkadza mi, że firma na mnie zarabia?

Nie!

Ale przecież można sobie "dorobić" swoją filozofię.

Jak płacisz podatki, zatrudniasz pracowników, to sobie zarabiaj, nie wnikam w to ile?

Ważne, że mi wynagrodzenie, odpowiada.

Mówię wyraźnie i nie po raz pierwszy, o:

Oddawaniu swojej pracy...i wmawanianiu wykonawcom: To ja napisałem te teksty!

oraz o "zabawie w przedsiębiorcę" jeśli nie prowadzi się działalności.

Teraz rozumiesz?

Zwykłe oszustwo!

Dla mnie takie osoby są nieuczciwymi użytkownikami i na pewno nie zmnienię opinii.

Ja podpisuje umowy, wykonuje zlecenia samodzielnie, płacę podatki i nie wmawiam komuś, że to moje teksty, jak nimi nie są.

Nikomu nie zazdroszę: bycia oszustem i leniem:)

Własna działalność, to inna bajka, mój szef może sobie leżeć na kanapie cały dzień, ważna że stworzył tę firmę, a ja mam gdzie pracować.

Odnośnie pracy: To pracuję od 16 roku życia:)

Dlatego, jak nie wiesz, nic na mój temat, to się nie wypowiadaj i nie przypisuj mi cech, których nie posiadam.

Daleko mi do "postawy roszczeniowej".

Nie będę się więcej tłumaczyć, bo na tym forum, zawsze znajdą się obrońcy:

Zwykłych [ nierzetelny partner ]ów:)

Zajrzyj do dowcipów, jest dowcip o równouprawnieniu.

To samo tutaj: Jedna sytuacja, dwie inne interpretacje:)

Edytowane przez lena1985
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lena: każdy orze jak może ... nie pasi - kup sobie konia :soczek:

Agencja marketingowa Semgence istnieje na rynku od 2018 i odpowiada za prowadzenie działań SEO dla wielu firm małych i dużych. Prowadzimy też kampanie Google Ads - niedawno zostaliśmy sie Partnerem Google spełniając odpowiednie kryteria. Betapoint

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie!

Ja nie zabraniam, ja tylko mówię: Co ja robię:soczek:

Sprawdzam dla kogo pracuję.

Bo ja się bym źle czuła, z myślą, że ktoś: przypisuje sobie moją pracę:soczek:

Z uczciwym zleceniodawcą, zawsze podejmę współpracę.

Nie mówię, że tylko firmy, bo wiele razy pomagałam w rozwoju serwisów osobom prywatnym.

Po prostu: Warto sprawdzić, żeby się potem nieprzyjemnie nie zdziwić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo interpretujesz sobie moją wypowiedź, na swoją korzyść...czyli tak, jak Ci wygodnie:)

Lena... nie na moją korzyść... po prostu jestem "zafascynowany" taką interpretacją :soczek: Jak czytałaś moje wypowiedzi to na całe pisanie krótkich tekstów mam taki pogląd jaki mam :soczek:

Oddawaniu swojej pracy...i wmawanianiu wykonawcom: To ja napisałem te teksty!

oraz o "zabawie w przedsiębiorcę" jeśli nie prowadzi się działalności.

Teraz rozumiesz?

No nie rozumiem. Jak piszesz dla firm to też będą mieli na witrynie nie: Lena napisała, Maciek napisał, Ania napisała tylko "realizacje", czyli firma zrobiła. Jak się oddaje projekt klientowi to "head kończy projekt" a nie Lena z zespołu copywriterów :) Ja mam trochę inny pogląd. Tzn. robię to co wymaga head, jak ja coś wymagam ja to inni robią to co jest wymagane. Gdybym się interesował jak praca jest wykorzystywana i przez kogo to nic bym innego nie robił bo w firmie dużo osób pracuje. A jak ktoś chce sobie wziąć kod kogoś innego z firmy to po prostu bierze.

Ogólnie ludzie są zadowoleni, jak ktoś korzysta z ich pracy a firma może na tym zarobić bo daje im pracę i niezłe zarobki... Ogólnie to się pracuje w zespole a nie urządza wyścig szczurów a'la przedszkole, że każda linijka musi być podpisana przez twórcę... a nie cały czas się pilnuje "swoich" linijek i szuka dziury w całym :)

Może po prostu inna filozofia panuje w firmie, ale takie "pilnowanie" swojej pracy za którą ktoś zapłacił to dla mnie dziecinada ;) Firma oddaje pracę wykonawcy i myślisz, że zleceniodawca wie kto co pisał?

Edytowane przez slawek22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mówię o podpisywaniu "krótkich prostych".

Nawet nie o podpisywanie mi chodzi:)

Podpisu to pilnuje pod artykułami z mojej branży;)

Ja nie sprawdzam: Gdzie jest mój tekst?

Bo ja tylko piszę, nie publikuje itp.

Ja wykonuje swoje zdanie: Napisać tekst i przekazać firmie.

Mi chodzi o taką sytuację:

Ktoś ( komu pierwotnie firma zleciła wykonanie tekstów), wysyła moje teksty do firmy i mówi: Ja napisałem!

Oczywiście, że to są proste teksty, pod którymi nie chcę podpisu, ale kwestia uczciwości: Nie Ty je napisałeś!

A to Ty masz umowę z firmą, a ja piszę na czarno.

Teraz, żeby się uchronić przed atakami: Zawsze piszę w oparciu o umowę i wiem, że moja firma nikomu nie wmawia, że osobiście napisała wszystkie teksty...

Podsumowując: Nie chcę podpisu, nie szukam moich prostych tekstów, tylko jeśli na każdej umowie o dzieło,

mam napisane: Zobowiązują się do osobistego wykonania dzieła, to chyba osoby, które proponują napisanie tekstów "na czarno", a potem oddaje te teksty do firmy, z którą maja takie same umowy, to łamią ten punkt? Takie osoby to nierzetelny partner, nierzetelny pracownik i o tym tutaj rozmawiamy.

Slawek 22 Ty ciągle mówisz z perspektywy firmy i ja się z Tobą absolutnie zgadzam.

W firmie pracuje zespół, zespół wykonuje projekt, firma jest odpowiedzialna za wykonanie...

Ja mówię całkiem o czym innym;)

Do wyścigu szczurów, całe życie było mi daleko;)

Także mówię znowu, nie znasz mnie, a przypisujesz mi same negatywne cechy.

Na szczęście mam dystans do siebie;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności