Skocz do zawartości

SEO Polska - reszta świata, czyli rozliczanie się za pozycję w google.pl


Cloud

Rekomendowane odpowiedzi

Mi się nie chce wierzyć w te super warunki u klientów z południa. Węgry i czechy są w pernamentnym kryzysie przy którym polska gospodarka to niczym Ferrari przy hulajnodze. Dosyc wpsomnieć, że po upadku komuny Węgry były blisko 2x bogatsze od Polski, teraz są już biedniejsi od nas. Czesi dośc podobnie, tyle, że są jednak ciągle troche bogatsi od nas. Byłem w te wakacje w Pradze, w jakimkolwiek miejscu Warszawy zobaczysz na horyzoncie więcej dzwigów budowlanych niż w całej Pradze. Ogólnie "czuć" ten kryzys. Ja mam polskich klientów, są "złotówy", ale są też dziani klienci, którzy nie szczędzą. Zdecydowanie najlepszą kasę mam od klientów z Warszawy, nie ma porównania do reszty Polski. Chyba trzeba mieć odpowiednie podejście, samych alkoholi, jako prezentów od zadowolonych klientów, mam cały barek, chociaż to może też dlatego, że rzadko coś z niego wyjmuje;)

@Beerbant

Jest jakaś odczuwalna kasa na fotografii kulinarnej czy bardziej robisz to bo lubisz i nie jest to znaczący dodatek to zarobków SEOwych? Działasz pewnie na jakiejś jasnej stałce? jaki masz aparat?

Ja ostatnio zainwestowałem w dośc dobry sprzęt (5D+komplet obiektywów) po tym jak dostałem kilka zapytań o fotografię architektoniczną (prowadzę dość znany w branży portal o inwestycjach budowlanych, nawet czasami jestem proszony o jakiś komentarz do papierowych mediów mainstreamowych). Nie wiem czy się nie wybieram z motyką na słońce i czy to będzie warte mojej straty czasu bo jest jednak kilka rzeczy, które robię lepiej niż fotografie:)

Sprzątanie po zgonach https://sprzataniepozgonach.pl/

Dezynfekcja i dezynsekcja https://www.isotech-pestcontrol.pl/
Ptaszyniec kurzy https://zwalczanie-ptaszynca.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Przeważnie jest to 2-3% obrotu

No szkoda, że nie miałem szans na taki układ z jednym z moich klientów, który używa mój dość istotony software na swojej stronie. Dziś byłbym grubym dolarowyym milionerem. Strona w top 500 Alexa (świat), pona 1 milion wizyt (nie wyświetleń) dziennie. Sklep potężny i modny, w swojej branży nr 1 w US, czyli na świecie.

A do tego jest jeszcze jeden podobny sklep, ta sama branża, tyle że nr 1 w Niemczech. Też potęga i też w oczy się rzuca mój software, nawet mocniej niż w US.

Sorry, nie odpowiadam na PMy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boyakki, to bardziej kwestia mentalności, u naszych sąsiadów mniej osób kombinuje jak wyślizgać G, a u nas tłumy gimbusów napierają, dziesiątki programików do pozycjonowania, tysiące katalogów, precli, o zapleczach nie wspomnę. To tak jak z pirackim oprogramowaniem, u nas standard u sąsiadów (nie ze wschodu) rzadkość. Powoli stajemy się w tej "branży" potęgą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arkaszka

Polskie SEO jest specyficzne. Kasowo jest o 5 poziomów niżej niż swiatowy TOP, ale konkurencja podobna. Z tym, że tutaj wchodzi właśnie polska specyfika. W Polsce jest ponadprzeciętna liczba cwaniaków, którzy myślą, że da się zrobić dobre SEO siedząc nad tym 1 dzień w miesiącu, a przez resztę pić konfitury. Włączają automaty, wrzucają linki w SWL i finito. Wszystko to ładnie się zazębia z firmami, które myślą, że za 300 zł miesięcznie da się zrobić dobre SEO. Inna sparwa, że takie podejście do promocji nie jest warte nawet 5 zł, nie mówiąc o 300 zł. Największa nędza jest w części dotyczącej promocji w mediach społecznościowych (dobrze prowadzony fanpage na FB to rzadkość) i w marketingu szeptanym, który wygląda tak, że osoba rejestruje się na forum samochodowym i w pierwszym poście wychwala szampon na łysienie. Starsznie to razi jak się widzi, że osoby, które nie mają pojęcia nawet o podstawach funkcjonowania internetu i jego specyfice prowadzą kampanie dla globalnych firm.

Sprzątanie po zgonach https://sprzataniepozgonach.pl/

Dezynfekcja i dezynsekcja https://www.isotech-pestcontrol.pl/
Ptaszyniec kurzy https://zwalczanie-ptaszynca.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie najlepszą kasę mam od klientów z Warszawy, nie ma porównania do reszty Polski.

Co stoi w sprzeczności z inną wypowiedzią kogoś innego :D

Jest jakaś odczuwalna kasa na fotografii kulinarnej

Dopiero w tym roku ruszyłem z tym "na serio" - przykładowo za 16 fot które wiszą w restauracji Sofitel Victoria i 10 dla francuskiej pracowni projektowej dostałem więcej niż urzędnik z premiami w rok.

Działasz pewnie na jakiejś jasnej stałce? jaki masz aparat?

Canon 60D i dwie stałki głównie - 50 / 1,4 i 60 macro 2,8

Polskie SEO jest specyficzne. Kasowo jest o 5 poziomów niżej niż swiatowy TOP

Dokładnie tak jest ;)

BTW - zapomniałeś o typowo polskiej przypadłości - multikodach i pierdyliardach "katalogów" ;)

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe spostrzeżenia. Rzeczywiście rozliczanie się za Top 10 to mała paranoja. Szczególnie po tym całym zoo. W przypadku e-commerce nie ma problemu. Kasuje się za zysk sklepu (5,8, 10% lub więcej) i po problemie. W takim wypadku dla osoby wykonującej SEM jest dodatkowa motywacja, aby wykonać dobrze swoją robotę.

Natomiast w przypadku lokalanych przedsiębiorstw to już inna bajka. Bo jak wytłumaczyć, że pozycja w Top 1-3 to nie wszystko. Oczywiście są tacy, którzy rozumieją. Jednak za zwyczaj są to firmy z większym budżetem, które nie czepiają się każdego detalu. Uzgadnia się wszystkie szczegóły kampanii, a następnie wykonuje się pracę. A taka współpraca może trwać bardzo długo, jeśli rzeczywiście ma się na uwadze interes klienta.

A co do rozliczania jest kilka sposobów. Można się rozliczać za tzw. "leady". Koszt lead'a zależy oczywiście od niszy. Im więcej zyska się lead'ów dla klienta tym lepiej. A to od klienta zależy ile "zamknie" sprzedaży.

Na zachodzie popularne jest też rozliczanie za miesięczne prowadzenie całej kampanii SEM. Czyli prowadzenie bloga firmowego, pokrewnych blogów WEB 2.0. Do tego dochodzi założenie, prowadzenie i optymalizacja Google+ Business/Local oraz tzw. "reputation marketing".

Jest kilka ciekawych modeli rozliczeniowych. Jednak do ich wdrożenia trzeba umiejętnie wybrać klienta, który nie będzie płakał bo wypadł z Top 1-3 na kilka dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boyakki, to bardziej kwestia mentalności, u naszych sąsiadĂłw mniej osĂłb kombinuje jak wyślizgać G, a u nas tłumy gimbusĂłw napierają, dziesiątki programikĂłw do pozycjonowania, tysiące katalogĂłw, precli, o zapleczach nie wspomnę. To tak jak z pirackim oprogramowaniem, u nas standard u sąsiadĂłw (nie ze wschodu) rzadkość. Powoli stajemy się w tej "branży" potęgą.

Zgadzam sie - SEO w wydniu polskim to kombinowanie - a przeciez

kazdy wie ze Polak potrafi i jak trzeba przechytrzyc G to sie to da zrobic.

Mozliwe ze na poludnie od Polandii jest deficty firm SEO.

Kto pierwszy robi ekspansje?

idcreate-small.png
Projektowanie stron dla małych firm w UK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności