Skocz do zawartości

O tym jak byłem w Krakowskim Google


Qbol

Rekomendowane odpowiedzi

Qbol a mógłbyś wrzucić tu jakiś plan/konspekt prezentacji z tego Googla? Bo trochę to tak wygląda jakbyś miał tzw. klasyczny ból tyłka z powodu tego, że poszedłeś na wykład o produkcji zboża, a oczekiwałeś, że będą opowiadać o fizyce jądrowej. W siedzibie Googla miałem okazję być łącznie może z 10 razy w tym raz prowadziłem wykład o SEO właśnie, poznałem kilku ludzi dalej, czy bliżej z nimi związanych, na piwie z nimi byłem i w życiu o nich złego słowa bym nie powiedział.

Prowadzili też prezentację o adwords i wątpię, czy chociaż raz padło tam słowo "najlepszy".

Nie wiem też za bardzo skąd padały zdania o "najlepszych wynikach wyszukiwania", bo polskie komórki Google to nie za bardzo są za to odpowiedzialne O_o

Nie to, żebym ich tam jakoś specjalnie bronił, bo może w Krakowie akurat jest jakieś buractwo i korpo klimat, ale we Wrocku zupełnie się czegoś takiego nie odczuwa. Do tego fajne warunki pracy, więc jeśli ktoś nie pracuje w agencjach, tylko jakichś korpo, to imho sam chętnie bym tam popracował przynajmniej przez jakiś czas.

zdecydowanie najlepsze gry przeglądarkowe online

kurs java programowanie obiektowe

Rynek walutowy i podstawy forex w jednym miejscu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 33
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

slawekwch, przepraszam Cię, jednak czytając Twoje wypowiedzi tutaj można wywnioskować, że reprezentujesz dokładnie taki sam typ mentalności jaki został przedstawiony w pierwszym poście. Wiem, że ad personam jest co najmniej niegrzeczne w dyskusji - projekcja jednak bije po oczach.

10k ale z sensem się liczy

CTR się liczy. Top4: https://www.forum.optymalizacja.com/index.php?app=members&module=list&max_results=20&sort_key=posts&sort_order=desc&filter=ALL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@slawekwch

Nie mam zamiaru zbytnio się odnosić do tego co napisałeś bo po pierwsze byłem tam raz i przestawiłem swoje subiektywne wrażenia. Po drugie średnio mnie interesuje to żeby kogoś przekonywać co do tego co się działo na tej prezentacji. Tym bardziej, że masz zupełnie odwrotne zdanie na ten temat niż ja i nie sądzę żebyśmy znaleźli wspólny środek, bo zawsze moja racja będzie bardziej mojsza niż Twojsza ;)

"Donna mamma es ch*joczita."

- Tytus Bomba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście nie miałem nawet zamiaru Cię przekonywać do czegokolwiek, ale zapytałem o jakiś plan prezentacji, bo trochę to wygląda to tak jakbyś był na prezentacji bardziej o Adwords, a jesteś zawiedziony, bo nie zajmują się i nie opowiadają o wynikach wyszukiwania (a w Google raczej każda prezka jest opowiadaniem na podstawie slajdów) :)

Odwrotne zdanie mam też na podstawie tego co mnie spotykało we Wrocławiu, tak jak napisałem w Krakowie może być zupełnie odwrotnie i skoro tak to przedstawiasz, to pewnie jakaś prawda też w tym jest i z palca sobie tego nie wyssałeś. Chyba raczej kwestia ludzi na jakich się trafi niż samego Google.

zdecydowanie najlepsze gry przeglądarkowe online

kurs java programowanie obiektowe

Rynek walutowy i podstawy forex w jednym miejscu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slajdów żadnych nie uświadczyłem. To nie była prezentacja tematyczna. Również nie spodziewałem się niczego, albo chociaż jakiś szczątkowych, nawet ogólnodostępnych informacji o wyszukiwarce. Wyglądało to tak, że dwójka ludzi, Pan i Pani weszli na salę i mówili np jak wygląda dzień z życia pracownika google, o sposobie rekrutacji i ogólnie był panel Q&A (właśnie! Q&A, owe Państwo chyba zapomniało już rodzimego języka, bo dosłownie w co drugim zdaniu wtrącali różne hasełka z angielskiego. Nie mówię, że jakieś specjalistyczne czy coś, tylko po prostu inglisz lewel pro. Rozumiem, że pracują po angielsku, ale jakby nie patrzeć, to są Polakami, a ta Pani która przepracowała tam 8 miesięcy to chyba zbyt naturalnie tego nie wtrącała) który trwał ogólnie większość wykładu, bo się ludziom zachciało zadawać pytania (na które nie chcieli albo nie mogli odpowiadać). W każdym razie, jeśli wychodzi koleś który mówi, że jest programistą, albo jak sam siebie nazywa - klepaczem, to założyłem sobie sprytnie w głowie, że coś może wiedzieć o algo. Jednak wiedział tyle co nic. Tylko tak jak mówię - zadziwiła mnie postawa tych ludzi i sposób bycia jaki sobą reprezentują. Nie mam żadnego żalu d*py ani niczego takiego, bo tak między Bogiem a prawdą nieraz się słyszy, jak to w Google super się pracuje i pewnie pieniądze też nie najgorsze. Przed wykładem nawet sobie myślałem, że fajnie by się pracowało tam przez jakiś czas, jednak w czasie wykładu uświadomiłem sobie, że chyba wolałbym roznosić ulotki niż dać sobie do tego stopnia stopić zwoje mózgowe za parę zielonych.

"Donna mamma es ch*joczita."

- Tytus Bomba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy jesteście nikim - jesteśmy zwycięzcami...

Są w firmie, która niewątpiwie zwycięzcą jest. Stety, niestety ale to fakt. Nie mają u nas realnej konkurencji.

Kaspara/Kaspra (?).

Stawiam na Kaspara, w sensie pisowni, naturalnie ;)

Zgred, masz już 10k postów na forum, powinieneś zostać emerytowanym moderatorem już

10k ale z sensem się liczy ;)

W sumie ostatno imho mimo wszystko jest lepiej niż parę lat temu.

e: literówka.

Piłeś? Nie jedź (i nie loguj się na forum) !

Siciliano: Robić szeptankę tutaj to jak sprawdzać w zbiorniku poziom paliwa zapalniczką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(właśnie! Q&A, owe Państwo chyba zapomniało już rodzimego języka, bo dosłownie w co drugim zdaniu wtrącali różne hasełka z angielskiego. Nie mówię, że jakieś specjalistyczne czy coś, tylko po prostu inglisz lewel pro.

To jest typowa korpo-mowa. Jednym słowem bełkot. Dobrze, nie lecieli skrótowcami.

Tępię to niemiłosiernie!

Głównym celem wyszukiwarek NIE jest dostarczanie trafnych wyników. Głównym celem wyszukiwarek jest dostarczanie zysku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10k z sensem to jedynie Chuck Norris może napisać.

Co do angielskiego - spotkałem kiedyś na mieście starego znajomego, pytał czy nie mam photoshopa po polsku, bo pracuje na angielskim i powoli zapomina polski język :D

Do dziś mam z tego ubaw po pachy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy byłem jeszcze na studiach miałem propozycje stażu, praktyk z polecenia w Guglu, oczywiście od razu olałem takie interesy. Google to jedne z najgorszych miejsc, w których można pracować nie wiem jak europejskie, ale wiem od osoby, która pracowała w Google Plexie i szybko stamtąd zwiała. Trzeba być na prawdę jakimś brudnym komunistą żeby godzić się na takie warunki.

Quas Primas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Google to jedne z najgorszych miejsc, w których można pracować

A w "Stażystach" ten Gugiel taki fajny. I praca przyjemna i pożądana ;)

Moje skromne przemyślenia na temat pozycjonowania próbuję przedstawiać na blogu -> https://blog.karlosky.pl
Osoby zainteresowane współpracą w zakresie SEO zapraszam na stronę www.topmaker.pl oraz https://pozycjonowanie-bialystok.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w "Stażystach" ten Gugiel taki fajny. I praca przyjemna i pożądana ;)

Nie wiem nie oglądałem, nie wiem też jak jest teraz, nie wiem też jak jest w Polsce, mnie oferowali staż/praktyki na Wyspach Brytyjskich. Opisuję sytuacje sprzed 8 lat. Nie sądzę, żeby ktoś posiadający jakiekolwiek ambicje i trochę oleju w głowie chciał tam pracować.

Quas Primas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja za to czytałem kiedyś opowieści byłych pracowników - były tam różne ciekawe cuda. Wiadomo jednak, że były pracownik może być uprzedzony ale nawet jak 1/10 była prawdą to nieźle w tej firmie piorą móżdżki.

W każdym razie w tamtym czasie (i teraz może też, trzeba by looknać na statystyki) gugiel ten w dolinie krzemowej np. programistom płacił poniżej średniej która w dolinie obowiązuje, rekompensatą miało być to, że pracuje się "w najlepszej firmie na świecie" i "robi niesamowite wielkopomne rzeczy", "zdobywa doświadczenie" itd więc wysokie zarobki nie są potrzebne. Tego typu klimacik lekko sekciarski.

Do krakowskiego googla jedynie dzwoniłem ze 2 lata temu coś wyjaśnić. Odebrała Panienka tak zadowolona (nie wiadomo z czego), że normalnie jej głos można by jeść, rozmowa w stylu "wszystko jest super pozytywnie" - generalnie nie mam nic przeciwko, ale było to dość dziwne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejną rzeczą jaka mnie urzekła było zdanie: "W naszej firmie nie interesują nas wyniki finansowe, nie zależy nam na pieniądzach. Najważniejsze jest dostarczenie jak najlepszych wyników wyszukiwania". Boże, jak tutaj płakałem ze śmiechu :)

Tu się nie ma z czego smiać. Ty wiesz ile roboty jeszcze przed nimi? W dodatku coraz gorzej im idzie. To jak praca Syzyfa - ten głaz ciągle się wali na sam dół. I ciągle zaczynają od nowa. Tyle, że w drodze "pijaru" zrobili z tego atut. :)

Eksperyment Discover.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie w tamtym czasie (i teraz może też, trzeba by looknać na statystyki) gugiel ten w dolinie krzemowej np. programistom płacił poniżej średniej która w dolinie obowiązuje, rekompensatą miało być to, że pracuje się "w najlepszej firmie na świecie" i "robi niesamowite wielkopomne rzeczy", "zdobywa doświadczenie" itd więc wysokie zarobki nie są potrzebne. Tego typu klimacik lekko sekciarski.

Płacił bardzo słabo ale za to oferował full social, jedzenie, mieszkanie, samochód, telefon, komputer. Pracowałeś praktycznie po to, żeby na wakacje pojechać. Nienormowany czas pracy, ale 9 godzin przebić musisz (z czego 2 godziny na własne projekty). Problem taki, że swojego domu się nie dorobisz a jak G zwolni to zostajesz dosłownie z niczym. Taka praca dla oderwanych od rzeczywistości programistów, którzy sami nie potrafią o siebie zadbać.

Jednym słowem, mogłeś zostać niewolnikiem w "najlepszej" firmie świata. I każdy kto miał trochę oleju w głowie szybko zwiewał.

Quas Primas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności