Skocz do zawartości

Panie Cutts, jak żyć/pozycjonować bez anchorów?


Cloud

Rekomendowane odpowiedzi

Co do uzależniania ludzi od google trzeba pamiętać o jednym - ich darmowe zabawki kosztują (maps / gps, gmail, youtube - przed zakupem ich finanse były słabe ze względu na ilość transferu). Kosztują tak wiele, że musieli posunąć się do tak drastycznych akcji jak cenzurowanie Internetu w celu zwiększenia sprzedaży AdWords. Jak pojawi się coś nowego google nie będzie stać na utrzymywanie darmowych zabawek i to ich pogrąży. Ograniczenie poczty, transferów itp spowoduje niezadowolenie użytkowników i dalszą lawinę. Kwestia czasu :)

Poniekąd rozumiem ich zachłanność i metody działania, jednak takim sposobem i tak skończą marnie prędzej czy później. Czytałem też o tym, że z google odeszło ponad 10 tys osób niezadowolonych z rozbudowanej administracji, przez którą nie mogli wdrażać swoich kreatywnych pomysłów. Jeden z czołowych działaczy google odszedł i działa na rzecz DropBoxa. Przykłady można mnożyć.

Zdaję sobie sprawę ze znaczenia Google dla amerykańskiej gospodarki i polityki.

Dla amerykańskiej jak i światowej gospodarki google to wrzód na d... ponieważ nie odprowadza gigantycznej ilości podatków. Normalny przedsiębiorca za takie coś poszedłby siedzieć. Podam przykład Polski:

Roczne przychody google w Polsce to ponad 1.000.000.000 (miliard) zł. Korporacja wpisuje się w najwyższy w Polsce próg podatkowy, czyli 32%, dzięki czemu do naszego budżetu co roku powinno wpływać ponad 320.000.000 (trzysta dwadzieścia milionów) zł. Google zapłaciło jednak tylko nieco ponad 1 milion zł podatku. Gdzie wyparowało pozostałe 319 milionów zł ? Najpierw do Irlandii, później do Holandii, później z powrotem do Irlandii a na końcu wylądowało na Bermudach. Zobaczcie sami co za to moglibyśmy w naszym kraju poprawić, gdyby korporacja uczciwie odprowadzała podatek:

16614 emerytów otrzymywałoby emerytury w wysokości 1600 zł brutto przez cały rok

26583 uczniów miałoby opłaconą edukację przez rok (wliczając wszystkie koszty, łącznie z wynagrodzeniem nauczycieli)

przykłady możnaby mnożyć w nieskończoność.

Dla tych co lubią na biało i dla tych co na czarno:
logo_ap.jpg godmodelogo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 164
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Śmiem się nie zgodzić. System finansowy, a dokładniej pieniądze, to odzwierciedlenie wartości dóbr i usług. Informacja w dzisiejszym świecie jest dobrem równie ważnym jak zapewnienie obywatelom dostępu do żywności. A tymi informacjami Google grzecznie się dzieli z kim trzeba. Kto wie czy nasze tajne służy też nie korzystają z dobrodziejstw wyszukiwarki, może stąd ta ulga podatkowa. W końcu tworzymy jeden ściśle powiązany sojusz. Pan Snowden dostarczył nam sporo wiedzy na ten temat. Reasumując, pieniądze to rzecz wtórna.

a na końcu wylądowało na Bermudach

A dalej? :)

nihil fit sine causa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi bardziej chodzi o to - nie znam dokładnych statystyk ale domyślam się, że między 70% a 80% ruchu z wszystkich usług google to ruch nie generujący żadnych zysków a wręcz generujący straty bo obsługa tego ruchu kosztuje. Pozostałe 20% - 30% ruchu trzeba spieniężyc jak najbardziej się da, aby utrzymały to do czego dopłacają i zarobiły jak najwięcej. Postanowili więc te komercyjne 20% - 30% cenzurować i żądać mocno wygórowanej opłaty.

Pamiętajmy o jednym - google to jedynie źródło niewielkiego chociaż sprecyzowanego traffiku. Na prawdę niewielkiego. Pojawiają sie nowe alternatywy - można kupić lepszy i tańszy traffic. Reklamę targetować w osobę, u której wytwarzamy potrzebę zakupienia czegoś, o czym wcześniej nie myślała. Marketing szeptany, social media, Facebook - w tym kierunku wszystko zmierza. Do tego coraz modniejszy staje się sposób rozliczania za leady a nie za kliki. Porównując efekty i koszty artykułów sponsorowanych, reklamy w oparciu o leady (Tradedoubler, programy partnerskie) google może sobie swoje 1-2 zł za klika wsadzić w pingwina :)

Oni sobie doskonale z tego zdają sprawę, że przespali sociale i web 2.0 dlatego na szybko usiłują nieudolnie rozbudować plusa, dorzucić porównywarki hoteli i jeszcze shops. Oby skończyło się tak jak z plusem :)

A dalej? :)

Tego nie wiem - tutaj trop się urywa :) Jest kilka art. na ten temat :)

Dla tych co lubią na biało i dla tych co na czarno:
logo_ap.jpg godmodelogo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla amerykańskiej jak i światowej gospodarki google to wrzód na d... ponieważ nie odprowadza gigantycznej ilości podatków.

Jak każde korpo - tutaj należy podziękować naszym politykom którzy tak naprawdę siedzą i kieszeniach korpo i tak naprawdę przehandlowali swoich obywateli w zamian za kredyty które też tak naprawdę pochodzą od korpo :D i kółeczko się zamyka a lemingom sie gębusia śmieje bo mają na nowego srajfona i "idom na suszi" albo "na lunch" .... ;P

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy srajfon jest dobry, tak samo jak suszi. Nie jest to oznaka luksusu czy objaw lemingizmu, ale normalne potrzeby normalnych ludzi w XXI w. Jeśli ten srajfon będzie z małym zielonym ludzikiem to i gugiel będzie zadowolony. ;)

Głównym celem wyszukiwarek NIE jest dostarczanie trafnych wyników. Głównym celem wyszukiwarek jest dostarczanie zysku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to oznaka luksusu czy objaw lemingizmu, ale normalne potrzeby normalnych ludzi w XXI w.

Czy ja wiem, często potrzeby są sztucznie kreowane przez marketingowców. Nadal nie mam smartfona i pewnie to się szybko nie zmieni, a w moim wypadku posiadanie takiego gadżetu jest bardziej uzasadnione niż u 90% posiadaczy. No ale ja nie lubię surowej ryby :)

Pamiętajmy o jednym - google to jedynie źródło niewielkiego chociaż sprecyzowanego traffiku.

No raczej wielkiego, tyle że ostatnimi czasami niestabilnego. Ta grafika to fajnie obrazuje:

1505433_10152096620755817_350499303_n.jpg

e:b

1505433_10152096620755817_350499303_n.jpg

nihil fit sine causa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No raczej wielkiego, tyle że ostatnimi czasami niestabilnego.

Z punktu widzenia osoby, która ma jakąś tam firmę, zaplanowany budżet na reklamę ruch od google jest niewielki. Za 100$ dostanie 50-200 UU zależnie od frazy a od Facebooka za takie pieniążki dostanie 5k-10k uu. Nie mówię już o tym, że Facebook dobrze prowadzony z takiego budżetu zrobi lawinę lajków i nowych klientów. Jeżeli jest to ich budżet dzienny za taką kasę można kupić dużo więcej fajnego traffiku a nawet iść w offline - billboard, reklama w radiu itp. Jeżeli budżet jest jeszcze większy mogą iść w afiliacje. Pod tym względem oferta reklamowa google jest najzwyczajniej marna i nieopłacalna.

Dla tych co lubią na biało i dla tych co na czarno:
logo_ap.jpg godmodelogo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z @intruder2600, jeżeli to ugryźć od tej strony, to koszt alternatywnej reklamy może być dużo tańszy. Zwłaszcza jak weźmiemy branże związane z np. młodymi matkami, tutaj chyba nie ma nic lepszego od FB ;) Facebook przejął sporą część ruchu w internecie, czas internautów nie jest z gumy.

nihil fit sine causa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ok, to się sprawdza może i w przypadku firm, ale primo - to i tak droższe od pozycjonowania, a secundo serwisów komercyjnych tak się nie wypromuje.

Wypromuje się i to nawet lepiej niż za pomocą google. Dwa przykłady:

1. Znajomy otworzył badzo niszową firmę odzieżową, rozesłał po znajomych i ruszyła lawina, pierwsze 500 fanów w tydzień. Kto szuka w google "odzież taka i taka" ? :)

2. Zainteresowałem się ciekawym portalem internetowym, promuje się przez Facebooka - kilka tys fanów w miesiąc. Publikują zajawki artów a resztę już u siebie.

Facebook daje możliwość jakiej wcześniej nie dawało google - można promować wśród ludzi, którzy wcześniej czegoś nie szukali. Wyrobić w nich potrzebę czytania / kupowania czegoś. Google teraz płacze bo przespali to.

Ok, nie sprzedam za pomocą Facebooka 20 czapek nowo powstałej firmy, gdy ktoś ich będzie szukał bo Facebook to nie szukajka ale z google sprzedam ile dziennie ? jedną ? :) Wszystko zależy od branży ale dobry marketingowic już wie, że na google świat się nie kończy a wręcz przeciwnie. Zresztą straty sklepów wynikające z "filtra" w google lepiej uzupełnić za pomocą promocji na Allegro, a dodam, że teraz Allegro współpracuje z Facebookiem i też mają zaawansowany system dobierania reklamy kontekstowej ;)

Dla tych co lubią na biało i dla tych co na czarno:
logo_ap.jpg godmodelogo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FB jest b. dobrym rozwiązaniem ale nie dla wszystkich branż niestety

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o tytułowe pytanie - odpowiem, że żyć należy normalnie. Jeśli ty nie możesz używac anchora lub zmuszony jesteś go ograniczyć to konkurencja przecież też to musi robić. Wtedy potrzeba więcje linków co zwiększa koszty przedsięwzięcia i o to G chodziło. Ale są wyjątki...

Z moich obserwacji wynika jednak, że stosowanie dużej ilości tych samych anchorów jest ciągle możliwe. I strona także może być zoptymalizowana pod kątem tych słów kluczowych. Nie wpadnie w żaden filtr. Warunkiem jest niestety linkowanie ze stronch o b. wysokich ThruthRank. Sam nie mam takich stron, ale tu i uwdzie widziałem jak konkurencja wali ciągle te same anchory ew z małym rożnicowaniem i to działa.

Wygląda na to, że G dorobiło suwak zależnosci anchora do TR i jest on dość mocno przesunięty w prawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mic85b - niestety się z Tobą nie zgadzam, nawalanie anchorami (ich przewagą w linkach) może zostać wykryte i zafiltrowane.

Częśc moich stron nie oberwała 5.09.13, ale miesiąc później już poleciały :)

Trust Rank, jakimbykolwiek wyznacznikiem nie był nie jest jedyną pewną wyznaczną skutecznego linkowania.

Nie zapominaj o tym, że coraz popularniejsze są teraz robótki ręczne SQT, czego nie chwyci algorytm, znajdzie człowiek.

Ale tu też jest dużo zależnych - np, to , jak mocno spamowana jest branża. Ile jest potencjalnych reklamodawców adwords itp.

Link dalej ma znaczenie, ale sam anchor coraz mniejsze.

Czas na testy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facebook? To już lepiej się wypozycjonować w Altaviscie, albo jakiejś lokalnej wyszukiwarce z Zambezi :hahaha:

Najwyraźniej nie masz pojęcia, o czym mówisz...

Ostatnimi czasy w fazie filtrów coraz częściej testuję FB i efekty są zaskakujące - szczególnie przy firmach działających w skali regionalnej.

Nie ma żadnego wpływu na pozycję, ale zareklamowanie nowego produktu, punktu, czy czegokolwiek przez FB obecnie jest najtańsze i co najważniejsze - skuteczne.

Nauczyliśmy się patrzyć na Google przez pryzmat linków i klapki zaczynają nam przesłaniać obraz na tyle, że przestajemy widzieć możliwości. Mnie kilka lat temu kolega z Czech przekonywał, że Google to g...wno i żebym się skupił na FB, jak wówczas oni. Mieli sporo racji, z tym, że u nas wówczas jeszcze NK była mocniejsza od FB, więc to narzędzie poszło na bok... Tym samym pieniądzem obecnie za pośrednictwem FB docieram do kilkaset razy więcej żywych odbiorców, niż za pośrednictwem Googla. A Google dalej podnosi cenę swojej usługi...

Jak przestaniecie widzieć w FB tylko lajki, srajki i wszystko, do czego przyzwyczaił na Googiel poprzez nauczenie nas spamu, to dopiero zaczniecie wyciągać z FB kasę w komercji. Wystarczy pomyśleć, przeznaczyć trochę kasy i czasu na testy i przestać widzieć w FB identyczne medium jak Google albo nie daj boże narzędzie do wbijania w Google.

dymna.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności