Prezydent powołał nowych ministrów, Giertych i Lepper wicepremierami...

[Dyplomowe.com]

Panie i Panowie. Mamy gromade oszołomów u władzy. Czy to oznacza, iż należy się bać? Nie. Nic się nie zmieni. Wpływ rządu na gospodarkę jest przeceniany Władza znajduje się w rękach ludzi, którzy mają kasę. Będzie dalej tak jak było, co najwyżej wymyśla pare ustaw a'la becikowe, na większe ekscesy nikt koalicji nie pozwoli. Pare ciekawych ustaw też przejdzie - w tym rządzie jest jednak kilka mądrych osób, które staraja sie zrobic coś pożytecznego.

Oj niezupełnie. "Problem" polega na tym, że PiSowe zaplecze ma marne kontakty z top biznesem w Polsce. Raczej traktują go z zawiścią. Problemem tego rządu będzie jego nijakość. Nie podejmą ŻADNEJ kluczowej dla gospodarki decyzji, o czym poniżej w punktach.

A rząd MA realny wpływ na gospodarkę w dłuższej perspektywie czasowej. W Polsce jest kilka pilnych kwestii, które po prostu trzeba rozwiązać, a to populistyczne zbiorowisko tego nie zrobi. Trzeba nam chociażby:

a. minimalizacja emisji obligacji = odcięcie banków od pewnej kasy = łatwiejsze kredyty dla firm

b. rozbuchany social wyrzucić na śmietnik, gdzie powinien być razem z socjalizmem = mniejsze wydatki = więcej kasy na wspieranie firm i przedsiębiorczości

c. uproszczenie ordynacji podatkowej (nawet nie obniżenie podatków, bo są znośne) = redukcja kosztów w firmach + większa pewność = lepszy klimat dla inwestycji

d. rozpędzenie band nierobów vide: kopalnie, PKP, lewi renciści = gigantyczna oszczędność w budżecie = więcej kasy na rozwój przedsiębiorczości

Tego NA PEWNO ten rząd nawet nie tknie, gdyż:

a. muszą emitować obligacje, jako źródło kasy na pokrycie bezproduktywnych wydatków socjalnych

b. nawet nie tkną socjalu, bo się boją np. górników z kilofami pod sejmem

c. nie ruszą ordynacji, bo kto zatrudni 100 tysięcy urzędników "obsługujących" obecny, chory system

d. nie odważą się, patrz pkt. "b"

Dlaczego z uporem w każdym punkcie wskazuję na dofinansowanie biznesu, jako klucz do rozwoju? Chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć, że to NIE państwo daje miejsca pracy, NIE państwo pracuje na emerytury, NIE państwo utrzymuje służbę zdrowia. Robi to ta część społeczeństwa, która jest produktywna i robi to z własnych podatków. A grupa ta to klasa średnia, skutecznie olewana przez obecną ekipę.

Zatem to nie tak, że "państwo sobie - gospodarka sobie". Tylko, że na pierwsze efekty działań lub zaniechań na górze trzeba poczekać co najmniej pół roku, a realne wpływy na gospodarkę to okres około trzech lat.

[Arturro]

Dyplomowe z tego co sama napisałaś, najgorsze co może zrobić ten rząd, to nic nie zrobić. Tak zgadzam się, to jest strata cennego czasu. Ale nawet rząd Millera i Belki, czyli typów którzy byli równie populistyczni jak obecna gromadka, budzili równie duże zainteresowanie prokuratury jak Lepper a skorumpowani byli nieporównywalnie bardziej zdołali wprowadzić kilka korzystnych zmian. Jak możliwość stosowania podatku liniowego przez firmy, jak skrócenie czasu potrzebnego na rejestrację firmy. Jeszcze pare rzeczy by się znalazło.

Nawet jeśli nie zmniejszą socjalu, to jesli tylko rozprawią się z korupcją (co im częsciowo wychodzi - patrzcie protesty lekarzy), to juz będzie spory zysk dla gospodarki. A socjalu raczej nie zwiększą - bo jak tylko za bardzo spróbują to zrobić, to usłyszą ze linia kredytowa zostanie zamknięta...

[MMP]

Hmm trza szybko konczyc edukacje

[gielo]

Pytanie to jest cokolwiek durne ponieważ nie słyszałem jeszcze by ktoś w historii świata, nie mówiąc już Polski naprawił coś w 1- 2 lata co inny psuł przez 70 lat. Albo naprawdę jesteś aż taki naiwny zadając takie pytania albo poprostu nie darzysz sympatia tych panów i prubujrsz na nich i siebie zwrócic uwagę by powiedzieć później że miałes rację. Polsce teraz nie potrzebna jest cudowana recepta na sukces ale stworzenie pod nią fundamentów by ludzie operatywni nie spierdzielali za granice ale zakładali biznesy w Polsce i tam zostawiali podatki.

[Yeden]

Ania (Dyplomowe.com) ujęła to co najważniejsze, ale jestem przekonany, że w pewnych obszarach najlepsze to ten sojusz może zrobić to nic nie zrobić. Najwyżej postoimy w miejscu, czyli cofniemy się mniej, niż gdyby coś spieprzyli. Z drugiej strony 4 lata to dużo, kraje nadbałtyckie, Czechy, Słowacja, i inni mogą odskoczyć mocno do przodu. A my Polacy zostaniemy BURAKAMI Europy.

Ładna perspektywa

[michal]

Mimo dobrych chęci Marcinkiewicza, to trzeba pamiętać o tym, że jest on sterowany Jarkiem, tak samo jak Lech Aleksander. Pozory jakie Jarek sprawia, po części pozytywne, czyli:

- nie było go w Warszawie przy mianowaniu nowych wice premierów i ministrów

- powiedzenie, że sytuacja jest ambarasująca

są pozorami. To on powołał taką koalicję a nie inną, chcąc winę zrzucić na PO.

Partie populistyczne mają w tej chwili coś do powiedzenia w rządzie, a zwłaszcza w swoich resortach:

pracy

rolnictwa

nauki

rybołówstwa

budownictwa

a to oznacza, że będą wprowadzali po części swoje programy w tych dziedzinach.

To niestety nie wróży niczego dobrego.

Ludzie zaczną masowo wyjeżdżać z Polski, co będzie winą poprzednich rządów, bo UE otworzyła rynki pracy, a Polska jest w UE z ich winy.

UE jeszcze zachowuje się w miarę spokojnie, bo mają doświadczenie z Austrii, gdzie sankcje musieli wycofać. Trzeba jednak pamiętać, że partia Heider'a była jedna a my mamy 2 partie populistyczno-narodowe w rządzie. Nie wiadomo na jak długo Europie starczy cierpliwości.

Mam nadzieję, że nie skończy się to wyjściem Polski z UE w celu zatrzymania obywateli IV RP w kraju. W końcu nie mogą w Polsce zostać tylko emeryci, renciści i rolnicy.

A tak z weselszej strony to wczoraj widziałem w szkle kontaktowym okładkę Polityki z 98 roku z nowym ministrem od ryb. Już 8 lat temu był aktywny politycznie, więc pomimo swojego młodego wieku jakieś doświadczenie ma.

[Dyplomowe.com]

UE jeszcze zachowuje się w miarę spokojnie, bo mają doświadczenie z Austrii, gdzie sankcje musieli wycofać. Trzeba jednak pamiętać, że partia Heider'a była jedna a my mamy 2 partie populistyczno-narodowe w rządzie. Nie wiadomo na jak długo Europie starczy cierpliwości.

Właśnie w RMFie mówią, że już się kończy cierpliwość. Propozycje sankcji się pojawiły...

A tak z weselszej strony to wczoraj widziałem w szkle kontaktowym okładkę Polityki z 98 roku z nowym ministrem od ryb. Już 8 lat temu był aktywny politycznie, więc pomimo swojego młodego wieku jakieś doświadczenie ma.

Czy któraś z tych kaczuszek na zdjęciu to aby obecny minister od paprykarzu???

[infobank]

a dolar idzie w górę ...

[michal]

Czy któraś z tych kaczuszek na zdjęciu to aby obecny minister od paprykarzu???

Ten po prawej.

[FireFox]

[Dyplomowe.com]

Śmiać się czy płakać

A może któryś Kolega lub Koleżanka z forum ma jakieś wyroki? Może bandycką przeszłość? Albo chociarz komornika pobił?

Raz-dwa dostałby jakieś nowe ministerstwo (np. ministerstwo do spraw piramid egipskich), a forum zyskałoby fantastyczny lobbing PR 9/10 w skali kaczoogli.

[Beerbant]

A może któryś Kolega lub Koleżanka z forum ma jakieś wyroki?

mam z 82 roku za nieuzasadnione użycie broni ( rozbrojenie i pogonienie patrolu zomowców jak byłem w wojsku) ale pisze się tylko i wyłącznie na ministerstwo przeczyszczenia

[sopotboy]

NIE państwo daje miejsca pracy, NIE państwo pracuje na emerytury, NIE państwo utrzymuje służbę zdrowia

Przetłumacz to wyborcom PiSu. Szczególnie tym ze wsi i od RM. Nobel czeka

[Yeden]

Minister Rozbrojenia - brzmi pięknie, a Ministra Przeczyszczenia już mamy - to ten kandydat na prezydenta. A propos - nikt się nie bił o tak zaszczytny resort.

[lolki]

Czego się pis nie dotknie...

https://biznes.onet.pl/1,1332945,prasa.html