Artykuły do przedruku, a pozycjonowanie - jakie jest wasze zdanie

[Eryk]

Co myślicie o zdobywaniu linków dzięki artykułom do przedruku?

Ten artykuł https://artelis.pl/artykuly/961/Jak-wybudowac-dom-jednorodzinny-za-polowe-ceny był czytany od czasu jego napisania tylko na serwisie artelis, aż 200 tys. razy i został przedrukowany na 116 innych stron gdzie również był czytany setki lub tysiące razy.

Z jednej strony raz dobrze napisany artykuł sam zdobywa linki i generuje ruch, ale z drugiej strony na każdej ze stron jest ten sam tekst. Czy wpływa to pozytywnie czy negatywnie na pozycję strony w google?

Czy waszym zdaniem warto pisać dobre artykuły do przedruku?

[kris_set]

Poczytaj o duplicate content i presell pages.

[Karlosky]

Jak myślisz, jakiego typu strony wykorzystują takie artykuły do przedruku?

[Eryk]

Jak myślisz, jakiego typu strony wykorzystują takie artykuły do przedruku?

Kiedyś pisałem artykuły, to większość lądowała na blogerze, ale kilka znalazłem na bardzo zadbanych i poczytnych serwisach. Jeśli artykuł jest naprawdę dobry, to może trafiać na wartościowe serwisy.

Z drugiej strony systematyczne wrzucanie artykułów do przedruku może z czasem generować całkiem spory ruch na stronę ( jeśli będą dobre ) , ale pewnie kosztem pozycji w google.

[Beerbant]

Szczerze mówiąc dla mnie ten artykuł jest mizernej jakości - bleblanie takie bez żadnych konkretów , od razu widać, że pisany na zamówienie .

Natomiast co do artów "do przedruku" to najlepszym rozwiązaniem jest napisanie jakby "wstępniaka" i umożliwienie jego przedruku i we własnym serwisie opublikowanie jakby artykułu "matki" bardziej rozwiniętego i wzbogaconego o niezbędne szczegóły.

Raz, że chroni sie tyłek przed powielaniem "oryginału" to jeszcze napędza się ruch poprzez wywołanie zaciekawienia na zasadzie "poznania szczegółów" .

Podobne rozwiązania stosuję w sklepach internetowych gdzie są dwie wersje opisów produktów jedna w sklepie a druga w RSSach z których potem robi się autoblogi zapleczowe najniższego rzędu.

[martek00]

Szczerze mówiąc dla mnie ten artykuł jest mizernej jakości - bleblanie takie bez żadnych konkretów , od razu widać, że pisany na zamówienie .

Natomiast co do artów "do przedruku" to najlepszym rozwiązaniem jest napisanie jakby "wstępniaka" i umożliwienie jego przedruku i we własnym serwisie opublikowanie jakby artykułu "matki" bardziej rozwiniętego i wzbogaconego o niezbędne szczegóły.

Raz, że chroni sie tyłek przed powielaniem "oryginału" to jeszcze napędza się ruch poprzez wywołanie zaciekawienia na zasadzie "poznania szczegółów" .

Podobne rozwiązania stosuję w sklepach internetowych gdzie są dwie wersje opisów produktów jedna w sklepie a druga w RSSach z których potem robi się autoblogi zapleczowe najniższego rzędu.

Bardzo trafne spostrzeżenie, dziękuję za to. Artelis daje obecnie prawo do linka w stopce, gdzie można umieścić info o zamieszczeniu dalszego ciągu i ten link mógłby mieć jakąś wartość (follow). Niestety w treści na Artelis linka nie będzie, chyba że płatny;) Zatem ten art - nawet jeśli jest umieszczony 65 razy (bo trzeba byłoby wyszukać w google, gdzie go zamieszczono) nie daje wielu plusów. Inną sprawą jest fakt, że autor w profilu ma dwa linki do swoich stron - pierwszy nofollow, drugi follow

[Beerbant]

Niestety w treści na Artelis linka nie będzie

Niestety linki w treści są ostatnio na "cenzurowanym"

[x1349]

był czytany od czasu jego napisania tylko na serwisie artelis, aż 200 tys. razy

Takie rzeczy można wsadzić między bajki. 200 tys razy to go boty czytały a nie ludzie. Są lepsze, prostsze i tańsze sposoby generowania ruchu na stronę.

Jedynym plusem (jak dla mnie) jeżeli chodzi o teksty do przedruku jest teioretyczna możliwość połapania kontaktów z właścicielami ciekawych stron. Widzisz że twój tekst został przedrukowany na wartościowej stronie - piszesz do właściciela z propozycją napisania arta za link w treści itp.

[czarny]

Przykładowa strona "przedruku": https://mojesztukiwalki.blogspot.com/

Chyba tyle w temacie.

[dywyn]

Czasem można złapać (albo można było) fajnego linka z artykułów z przedruku, ale zdecydowana większość zwyczajnie ukaranie tekst bez wzmianki o autorze, a 95% linków jakie wpadną będą właśnie z blogspota. Ktoś chyba sprzedawał ebooki lub coś podobnego "jak zostać internetowym bilionerem" i opisywał tworzenie takich stron.

[Lexy]

Na pewno ważne jest to, aby na swojej stronie opublikować taki tekst w unikalnej formie, a na artelisy itp. przygotować osobną wersję. W ten sposób masz załatwiony problem z DC.

Kolejny problem to ryzyko zebrania dużej liczby identycznych linków (ta sama podstrona i anchor) różnej jakości stron, co może wiązać się z filtrem. Żeby zmniejszyć to ryzyko, sugerowałabym nie stosować SEO anchorów i skierować link do podstrony z oryginalnym artykułem, a nie do strony głównej lub innej ważnej podstrony. Chodzi o to, aby w razie filtra można było od ręki zmienić adres linkowanej podstrony, a na starym adresie ustawić 404 i tym samym doprowadzić do zignorowania backlinków do niej. Dzięki temu nie będziesz musiał tracić czasu i energii na szczegółowe analizy tych linków.

Generalnie bezpieczniej jest linkować w ten sposób zaplecze, bo tam można sobie pozwolić na eksperymenty. Z drugiej strony, trzeba się mocno postarać albo mieć trochę szczęścia, żeby artykuł opublikowany w tego typu serwisie został aż tak mocno rozpowszechniony, aby obawiać się negatywnych skutków.

[KMlody84]

Jest problemem jak masz "złe" anchory w takim artykule i w przypadku filtra musisz potem usuwać setki kopii tego tekstu z serwisów których w życiu nie widziałeś, bo Google je podaje jako przykładowe :-)

[seomisiek]

Co myślicie o zdobywaniu linków dzięki artykułom do przedruku?

Najszybsza droga do zdobycia filtra choć zależy to od skali, jeśli to są 2-3 artykuły jeszcze nic złego, jeśli będzie ich z 40-50 już masz się czego obawiać. Czym więcej tym ryzyko rośnie.

[Misi4sty]

a ja wiem czy trzeba obawiać się 40 artykułów? Ja uważam, że jak już pozyskujemy linki z takich serwisów to nie powinniśmy linkować na słowa excact match. Często stosuję odmienioną formę frazy przez przypadki lub linkuję obejmując anchorem textem 3-4 wyrazy.