Polska Służba (Nie)Zdrowia

[medox]

A wydawało mi się, że przynajmniej niektórzy z Was mają odrobiną oleju w głowie. Z kim podpisujecie umowę na świadczenia medyczne? Z lekarzami, czy z ZUS i NFZ. Od 6 lat nie mam nic wspólnego z placówkami publicznymi. Uznałem, że praca tam to żenada. Mamy w kraju ok. 4 razy za mało lekarzy. Gdyby każdy pracował 8 godzin dziennie to zarabiałby tyle samo, a wy czekalibyscie do doktora miesiac z gorączka, oczywiscie ci którzy by dożyli. Moim zdaniem samo środowisko się pauperyzuje, biorąc grosze. Jednak boją się odpowiedzialności, nie chcą iść na swoje.

[SzlafRock]

nie ważne...kosz

[Kesera]

Chciałbym dodać że w Polsce bardzo mało osób płaci składki, tj. 11 milionów pracujących w sektorze prywatnych a reszta dorosłych leczy się praktycznie za darmo (15 - 20 milionów).

[bluro]

Ty chyba w życiu pensji pielęgniarki nie widziałeś.

w tej kwestii powiem tak. Fatalnie doceniany zawód w Polsce , ba rzekłbym ,ze bardzo niedoceniany.

Tak potężna odpowiedzialność i takie niewielkie pieniądze.

Za kilka lat będzie brakować i nam w Polsce pielęgniarek, bo większość wyjedzie wtedy docenimy ten zawód.

Bardzo mała grupa osób chce iść w ten kierunek wiec mamy i będzie się pogłębiał deficyt.

Kobiety te wykonują bardzo ciężka prace.Za to mam do nich ogromny szacunek.

Lekarze są cwani i solidarni (rozumieją jak działa biznes) dlatego też zawsze dostają to czego chcą czyli większej kasy.

W moich okolicach lekarze maja takie pensje ze wolą dojeżdżać po 150 km do pracy ( w jedna stronę)

Dodatkowo jeszcze maja swoje gabinety prywatne i kroją taki sos ,ze szok.

Będąc w szpitalu nie słyszy juz sie słowa pacjent tylko klient. To jest przerażające i smutne.

Dziś nie jesteśmy juz ludźmi pacjentami tylko klientami.

[bunitas]

Ja to bym chciała być klientem - wtedy byłabym inaczej traktowana. Niestety właśnie nadal pacjent to nie klient i często traktuje się go jako obywatela drugiej kategorii.

[Siciliano]

Dzisiaj za to się zaskoczyłem i to pozytywnie. Podczas kontroli trafiłem na szczęście na swojego lekarza. Zmiana opatrunku zrobiona przez pielęgniarkę na najwyższym światowym poziomie a punkcja wykonana przez lekarza w sposób ograniczający ból do minimum. Najgorsze jest jednak to, że ma się świadomość tego, że najbliższe miesiące człowiek będzie uzależniony od innych.