Polska Służba (Nie)Zdrowia

[Siciliano]

Jestem głęboko wstrząśnięty i zbulwersowany tym co się dzieje w naszej służbie zdrowia.

Miałem okazję spędzić teraz trochę długiego czasu w pewnym szpitalu i po pobycie tam nasunęło mi się wiele wniosków.

- to pacjenci są dla lekarzy a nie lekarze dla pacjentów, uzyskanie jakiejkolwiek sensownej informacji graniczyło z cudem

- człowiek może długo czekać na zainteresowanie się personelu pacjentem czegoś od owego personelu oczekującego

- kwestię jedzenia nie skomentuję

- organizacja bloków operacyjnych - chaos

- przepływ informacji między lekarzami - brak

- delikatność podczas zmiany opatrunków pooperacyjnych - zjawisko nie zostało zaobserwowane.

Hitem jest jednak pewien dialog między alową a [P]acjentem:
- chce pan zupę mleczną?
[p]- nie chcę
-a chce pan chleba?
[p] - nie chcę
- a chce pan kawę?
[p] - nie chcę
- a w pysk pan chce??

[milkus]

@Siciliano witaj w Polsce, nie od dziś taki stan utrzymuje się w wielu szpitalach. Ale też nie w każdym jest tak jak opisałeś.

Mogę pochwalić np. szpital w Lubinie i w Nowej Soli, gdyż tam opieka jest dobra, ale niekiedy aby się tam dostać trzeba sobie wcześniej kolejkę zarezerwować (w zależności na jaki oddział).

Dużo zależy od tego czy szpital utrzymuje się tylko z świadczeń NFZ, czy ma też jakiegoś sponsora (np. KGHM). Tam gdzie są pozyskiwane dodatkowe środki, zawsze jest lepiej.

Natomiast jedzonko wszędzie jest takie samo. Czyli tanio i niesmacznie.

Pielęgniarki swoją pensją nie poszaleją, więc nie dziw się że brak u nich delikatności. Robią swoje i dowidzenia - następny pacjent czeka.

A ta pani z dialogu - no cóż, ma poczucie humoru rodem w PRLu.

[Herkules]

Może jest i Chaos ale 3 razy mnie składali, ze 2 razy z ulicy zbierali, rodzinę mi ratowali, burdel jest wszędzie jako pozięka oddaje krew i zawsze obok szpitala który mi pozwolił dojście do zdrowia

Powyższy dialog? Też bym się zirytował w końcu salowa ma obowiązek często nakarmić czy sprawdzić zwyczajnie naszą reakcję

Pomimo bałaganu złego słowa nie powiem i tyle Myślę iż też rodacy stali się marudni i mówię to jako ten co leczony był jako dziecko w czasach komuny

[Buncol]

To, że jest burdel to nie wina lekarzy a NFZ.

Lekarz powinien leczyć a nie siedzieć w papierkach i patrzeć czy limitów nie przekracza.

[sindirus]

Pielęgniarki swoją pensją nie poszaleją, więc nie dziw się że brak u nich delikatności. Robią swoje i dowidzenia - następny pacjent czeka.

Ty chyba w życiu pensji pielęgniarki nie widziałeś.

[medox]

W lutym na nartach w Zieleńcu miałem pierwszy w życiu atak kolki nerkowej, kto przeżył ten wie, Q...ski ból. Na szczęście zrobiłem sobie szpital w Hotelu, w SOR mialłem uczucie, ze przeszkadzam. Jakiekolwiek leki p/bólowe wydawali jak mięso za komuny, na kartki. Pierwszy raz w życiu poznałem Świat z perspektywy pacjenta, cieszę się, że mam własny szpitalik, nie muszę sie martwić o rodzinę. Jednak pozostałym chorym współczuję, głosujcie tak dalej w następnych wyborach i żyjcie nadzieją, czyja to matka wiadomo.

[Marches]

Żadna partia ZUS-u i NFZ nie ruszy, ci co w PL zostaną będą dojeni do ostatniej kropli.

[Nikonem]

@Siciliano, jest trochę lepiej jeśli chodzisz prywatnie do lekarza na którego oddział trafisz w szpitalu. Miałem taki przypadek przy komplikacjach ciążowych mojej Pani. Informacje w miarę dobrze przechodziły między szpitalami.

Wyjątkiem był szpital w Wałbrzychu gdzie na wypis trzeba było czekać dwa tygodnie W rezultacie lekarz prowadząca nie wiedziała jakie były przepisane leki.

Ogólnie jednak jak najdalej od szpitali...

[unnamed]

tak to jest jak się żałuje pieniędzy na zdrowie

Mój osobisty przypadek.

Bolący ząb - wizyta u stomatologa i przede mną kolejka . Ząb napierd... jak wściekły więc nerwy w strzępach ale zachowuję kulturę ( bylejaką ale zawsze ). Na poczekalni z 8 osób - szybka matematyka 8x15 min = 2 godziny więc pytanie do pielęgniarki ile kosztuje wizyta prywatna - 30 pln i znieczulenie gratis . Sprawa prosta.

[Marches]

Ból zęba, jakieś zwichnięcie, naderwanie ścięgna itp to pikuś, najgorzej jak musisz robić badanie po badaniu, bo żeby na podstawie jednego wykazać/wyeliminować jakieś tam zagrożenie i takich badań z 20 i dodatkowo nie wszystko w jednym szpitalu załatwisz i nie wszystko jest darmowe, a czas leci, jednego dnia nie załatwisz tego. Wtedy okazuje się za co płacisz ZUS, ale z drugiej strony mój znajomy po alko przewrócił się, stłuczona głowa, wykręcony w drugą stronę kciuk, 48 godzin na Kraśnickiej w Lublinie, nastawienie kciuka (1000zł), pobyt jakieś 800zł, mówił że 1800 i uciekał szybko żeby nie załapał się na następną dobę.

[Nikonem]

"Darmowa" Służba Zdrowia jak i emerytury to utopia. Ale nikt tego nie zmieni bo nie zaryzykuje wojny z lekarzami.

e: chyba powinno to być w "politycznych".

[unnamed]

"Darmowa" Służba Zdrowia ...........to utopia

Błądzisz Przyjacielu - spytaj kogoś kto siedział chociaż miesiąc w ZK a dowiesz się że jest coś takiego i jak dobrze są traktowani "skazańcy"

[Ombrinho]

Brak pieniędzy w szpitalach to jedna kwestia a druga to podejście do pacjenta. Ale fakt faktem, że lekarze obciążeni są tą całą biurokracją przez co ciężko jest im leczyć pacjentów

[unnamed]

lekarze obciążeni są tą całą biurokracją

tak bo pracę w szpitalu łączą ze swoją prywatną praktyką ( też w szpitalu w tym samym czasie ) i ktoś musi oberwać - oczywiście pacjent z NFZ .

ZAKAZ PROWADZENIA PRYWATNEJ PRAKTYKI LEKARSKIEJ W PUBLICZNYCH SZPITALACH !!!

[SzlafRock]

Lekarzom jest ciężko leczyć pacjentów, ponieważ biorą za dużo dyżurów. Często też pracują na kilku etatach w różnych szpitalach czy przychodniach. Pogoń za kasą.