Wpływ Google Shopping Na Ruch Organiczny

[Krzysiek Skowroński]

Przyglądam się ostatnio mocno rozwojowi Google Shopping i podejrzewam, że procent ruchu, który ta reklama zabiera ruchowi organicznemu jest już spory (a będzie jeszcze większy).

Czy ktoś z Was miał okazję prowadzić już testy, by sprawdzić jak wygląda transfer ruchu z długich ogonów produktowych na Google Shopping?

Podejrzewam, że to spore zadanie i na 100% nie da się tego określić, ale każde estymacje byłyby przydatne. Do tego wszystko zależy od branży i wyodrębnienia czynników.

Ze swojej strony mogę powiedzieć, że obserwuje spadek ogólnego ruchu w branży kosmetycznej (gdzie większość produktów na długie ogony jest w top 5 lub 10) o jakieś 5-10% odkąd Shopping solidnie zawitał w polskim internecie. Niestety to tylko wnioski 'na oko', bo nie jestem w stanie wykluczyć wszystkich czynników. Stąd moje pytanie

[michal]

Z Google Shopping (i jego poprzedników) korzystam od bardzo dawna na rynku USA. Kiedyś, jak jeszcze było zupełnie darmowe to mając Top1 na hasła i będąc w GS ruch się rozkładał mniej więcej 50%. Ostatnio trochę spadło, bo jak zaczęło być płatne to nagle większa konkurencja się zrobiła. Niemniej w USA mam dalej ruch na poziomie 30% z GS.

Na pewno warto w to inwestować

[Beerbant]

W momencie wprowadzenie tego szopingu to ruch spadł z głównych fraz (w top 3) o około 30%

[michal]

W momencie wprowadzenie tego szopingu to ruch spadł z głównych fraz (w top 3) o około 30%

Czyli 30% się potwierdza, chociaż zależy od konkurencji, bo jest rozłożony na wszystkich konkurentów.

[Krzysiek Skowroński]

To teraz jeszcze zostaje pytanie na ile jeszcze opłaca się stosować klasyczne reklamy AdWords i czy powtarzanie promocji produktu, który wyświetla Shopping ma sens.

Trzeba znaleźć czas, by to potestować