Spam, Spam, Spam...

[Nikonem]

@kursor, @Arkaszka podaje ile bank płaci za kasę a ile chce od Ciebie. I tu jest tak duża różnica, tak przynajmniej to rozumiem.

[kursor]

A ja rozumiem, że lichwa to jest wtedy, jak klient ma 1000% do spłaty, a nie jak bank 1000% zysku.

[Beerbant]

Ja tylko rozumiem dlaczego państwo dąży do wyparcia z rynku tradycyjnego pieniądza ...

[st0per]

A dlaczego banki tak ostro reklamują kredyty gotówkowe? Bo na nich pięknie zarabiają. Ważne by klient nie policzył kosztów "taniego" pieniądza na wakacje, auto czy cokolwiek. Dosyć dobry tekst: https://samcik.blox.pl/2013/12/Bank-nie-dla-idiotow-pilnie-poszukiwany.html

[Arkaszka]

@up, czyli miniratka da mi 1000 zł, a ja mam jej oddać 10 000 zł?

nie, to oznacza (pomijając tkz kredytową kreację pieniądza) że bank na kredycie 10 000 poniósł 260 zł kosztów, ty w zębach przynosisz im 2700 zysku, i cieszysz się ze bank ci w ogóle pożyczył. Dlatego banki w Polsce mają takie wysokie zyski i dlatego tak walczyły aby lichwa była liczona od jakiegoś wirtualnego % a nie od RSO. zawsze można podać że kredyt jest na 12% a 10% to opłata przygotowawcza, 5% ubezpieczenie od niczego itd...

[kursor]

Że żaden bank nie wpadł na pomysł i nie daje kredytów na 3%? Wykosiłby konkurencję w rok.

[kayman]

Kredyty bankowe nazywasz lichwą?

no tak by trzeba je nazwać chyba ze wolisz kilka synonimów -> ku*****o, sk***********o, oszustwo etc

Następnym razem sprawdź czy masz wiedzę na temat tego co napiszesz.

na co mi to jak nie biorę a jak dzwoni taki co mi chce wcisnąć "usługę finansową" to od razu mówię że jestem w BIK

[Herkules]

Ale nie można zwalać winę wyłącznie na banki czy chwilówki, to właśnie konsument niejednokrotnie nie docenia możliwości oszczędzania, zbierania czy ograniczenia wydatków. Swoboda finansowa i dostęp do pożyczek oraz kredytów (także zakupów na raty), stało się bardziej atrakcyjnym zachowaniem, piastowanym w różnym wieku, świnka skarbonka to już dawno melodia przeszłości, nie określa się celów do zrealizowania w danym czasie, tylko nabycie dobra, rzeczy czy usługi już w tym momencie.

Może i jestem debilem, ale jeszcze nigdy nie brałem pożyczki czy kredytu (nawet najmniejszego), zwyczajnie mnie "nie stać" na taką współpracę, wolę zbierać na coś rok i to osiągnąć mając pewność, że nikt mi nie "siedzi" na plecach w momencie jakiegoś specyficznego zdarzenia

Bank to miejsce w którym posiadam konto, nic więcej nie opłaca się nawet inwestować (nawet niewielkie kwoty), karta bez żadnego debetu, a kredytową mogą sobie wsadzić w (_I_) (nie mówię, iż inni nie potrafią docenić jej potencjału

Kiedyś pożyczkę brało się w miejscu pracy i wszyscy byli zadowoleni

[Arkaszka]

Że żaden bank nie wpadł na pomysł i nie daje kredytów na 3%? Wykosiłby konkurencję w rok.

Dają nawet niżej, to kredyty hipoteczne, ale to inna bajka. Dla banków kredyty konsumpcyjne to eldorado, kwoty kredytów niewielkie, ryzyko żadne marże wysokie, żyć nie umierać, można jelonkowi dorzucić smartfona do kredytu, za to nie ma sensu obniżać złodziejskich marż. Mamy bardzo małą konkurencję na rynku kredytów, banki mają silny lobbing, więc utrzymują bardzo wysoką zyskowność, przy bardzo niskiej jakości usług, ciężko konkurować polskim firmom z zachodnimi, które mają dostęp do kilkukrotnie tańszych pieniędzy, . Muszę powiedzieć że podziwiam Orbana, który potrafił przykręcić bankom śrubę.

[Nikonem]

We Wrocławiu, w innych miastach pewnie też, od lat znikają sklepy spożywcze a pojawiają się w ich miejsce Banki. Znam bloki gdzie na parterze są trzy różne banki a nie ma sklepu spożywczego

Wyposażenie (wystrój, monitoring, sejf), pensje personelu i miesięczny czynsz to potężne pieniądze. Za co to wszystko? Ba, po co to wszystko?

[Beerbant]

Za co to wszystko?

Przecież nasi jaśnie nam rządzący sprzedali polskie banki za sumę chyba mniejszą niż te banki zarabiają na czysto przez jeden rok

[KrisTex]

Kredyty bankowe nazywasz lichwą?

A to nie lichwa? No to sorry

WIBOR, czyli procent jaki płacą banki pożyczając od siebie kasę to obecnie 2,6%, kredyty konsumpcyjne np wspaniała "miniratka" mają RSO (czyli rzeczywisty koszt pieniądza) na poziomie 30%, czyli bank ma 1000% zysku. W cywilizowanym świecie kredyt o koszcie RSO powyżej 12-15% to lichwa

WIBOR - to coś sztucznego - ja mam kase ty masz kase ja pożyczę od Ciebie a ty ode mnie razem mozemy pozyczyc komus kto nie ma na większy procent bo mamy usprawieliwienie - wibor.

[szfab]

Nie widzę problemu w tym by Polacy pożyczali bezpośrednio z banku centralnego na 1-2%. Teraz dajemy zarabiać pośrednikom, a jeśli banki zaczną upadać to zapewne jak wszędzie nasi czcigodni politycy dofinansują co trzeba.

Banki centralne to syf jakich mało i powinno się to ro******ć w drobny pył. Tylko pozornie "kontrolują" polityków przed nadmiernym zadłużaniem bo jak widać są coraz bardziej kreatywni i znajdą sposób by zadłużyć się jeszcze bardziej.

Morał z tego prosty. Nic tyko zakładać bank bo ryzyko upadku w obecnych czasach to jakieś 1%.

[advokat]

Oj tam dyskutujecie w ogóle nie prawniczo

Lichwę przecież określa art. 359 § 2[1] kodeksu cywilnego:

Maksymalna wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej nie może w stosunku rocznym przekraczać czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego (odsetki maksymalne).

Wyższe odsetki są odsetkami lichwiarskimi. Obecnie więc odsetki powyżej 16% w skali roku są odsetkami sprzecznymi z prawem. Ot i tyle w temacie.

[Studenciak]

lichwiarskie pozyczki sa DOBRODZIEJSTWEM dla tych co z nich korzystaja