Kredyt Mieszkaniowy....

[dargre`]

Przyjdzie czas że sprzedamy te 120m2 i kupimy mniejsze dla 2 osób, przynajmniej zostanie kasa i to w dodatku z pokryciem...

nie możecie tego zrobić teraz?

Nie możemy. Uwierz mi każdy może mieć różne powody. Poza tym sprzedać to nie jest 5 minut, no i kupić później coś, żeby samemu zamieszkać to kolejna historia. My jako rodzice nie musimy i nie chcemy się śpieszyć. Mamy gdzie mieszkać, mamy za co żyć, więc zarówno sprzedając jak i kupując będziemy to robić z najwyższą rozwagą. Nie stać nas na popełnianie błędów, a i nie uśmiecha się nam czegoś później żałować na stare lata.

Zgred, co do żyrowania, czy pożyczania w obrębie rodziny, to masz całkowitą słuszność i ja też o tym wiem. Więc nawet jeśli cos tam będę kombinował z finansowymi rozliczeniami, to będę się chciał odpowiednio zabezpieczyć. Generalnie to co mu damy, to damy i nie będziemy żałować. Ale resztę niech chłop sam spłaca.

Ja jak się żeniłem, nasz majątek z żoną to była jedna szafa i aparat fotograficzny. Nikt nam nigdy nic nie dał,, bo nie było z czego dać. Ale jakoś daliśmy radę. Mieszkanie mamy j.w. W garażach stoją dwa całkiem nowe przyzwoite autka i konto wcale nie puste. Zero kredytów. Dzieci wykształcone.

[straseusz]

dargre -> to forum publiczne, nic nie sugeruję, ale conajmniej niepoważna jest rozmowa "w tym tonie" - wiesz jak jest - zawsze się trafi "rodzynek" który może zechcieć pomóc w pewnych sprawach...

[wirtualny]

To będzie rynek pierwotny. Najchętniej nie bralibyśmy żadnego kredytu. Zwłaszcza ja ich nie cirepię. Raz tylko wziąłem jakąś drukarkę na raty dawno temu i powiedziałem sobie "nigdy więcej".

Więc osobiście kupuję tylko to na co mam pełne pokrycie z rezerwą. Ale z mieszkaniem to inna bajka. Oprócz kasy (która akurat by się znalazła), trzeba jeszcze mieć na nią pokrycie... Niestety raczej nie mam jak wyprać pareset tysięcy PLN.

Ja tak podejrzewałem, że kalkulatory to jedno, a życie to co innego. Więc dlatego pytam. Najgorsze, że my naprawdę nie mamy dużo czasu, z dodatkowo cena mieszkań idzie w górę (jakiś "bum" nastał niedawno).

Jak rynek pierwotny to skorzystaj z tego nowego rządowego programu MdM... Dotyczy on głównie mieszkań nowych - właśnie z rynku pierwotnego. Z zasad które pamiętam przede wszystkim wiek kredytobiorcy który nie może przekroczyć 35 wiosen, nie ma znaczenia również stan cywilny. Tutaj masz wszystkie założenia tego programu. MdM nie jest tak dobry jak RnS - ale lepszy rydz niż nic

[arczer]

Polecam porównywarki kredytów, masz tam listę ofert w kolejności po wysokości raty, to jest wyliczone z prowizji, marży, oprocentowania. Wiadomo, że ostatecznie może się to rożnić niż stało w PP ale przynajmniej masz wszystko w jednym miejscu a doradca obsługuje wiele banków a nie jeden.

[Robbieriviera]

zaraz zacznie się szeptanka...ehh, nic nie zastąpi wizyty w banku i przedstawienia warunków indywidualnych dla klienta...

[arczer]

nic nie zastąpi wizyty w banku i przedstawienia warunków indywidualnych dla klienta...

Po co fatygować się do 20 banków, jak wszystko możesz załatwić z jednym doradcą? To jak chodzić po sklepach RTVAGD zamiast skorzystać z porównywarki cenowej i mieć cały ogląd sytuacji.

[Nikonem]

Nie porównuj kupna telewizora i mieszkania bo to nawet śmieszne nie jest.

Różnice są nie tylko w kwotach rat ale w Umowach. Co w razie choroby, utraty pracy itd. Czy jest możliwość odłożenia kliku rat. Np. za każde wezwanie do zapłaty Banki potrafią sobie słono liczyć. Lepiej przewidzieć różne sytuacje, by potem nie było zdziwka.

Poza tematem: kilka dni temu usłyszałem o rozmowie telefonicznej z Bankiem, pracownik powiedział- najpierw rata za kredyt a potem jedzenie dla dziecka.

[mcmagik]

@up niestety czasem warto..

pośrednik musi zarobić.. i marżę ma wkalkulowaną w Twoją kreskę.. poniżej swojej marży nie negocjuje - bank natomiast tę marżę dla pośrednika może olać i zejść z ogólnym RRSO.

[arczer]

@nikonem

Nie twierdzę, że masz od razu podpisywać co podstawią. Wykorzystujesz doradcę, który wyselekcjonuje 2-3 banki za ciebie i bierzesz się za detale bezpośrednio w oddziale.

[iknil]

Nie mamy już czasu ma czekanie na odpoweidź z banku, nie wspomnę o porównaniu ofert różnych banków. Decyzję o zakupie musimy podjąć dość szybko.

Pośpiech w przypadku kredytu hipotecznego to najgorsze co możesz zrobić.

Kalkulatory z pp posiadają dane z d*py wzięte

Nie do końca. Wzór na raty równe/malejące jest taki sam, zmienne są koszty i oprocentowanie. Wpisując różne warianty masz przynajmniej orientacyjny obraz.

nic nie zastąpi wizyty w banku i przedstawienia warunków indywidualnych dla klienta...

Wyjąłeś mi to z ust. Na scoring ma wpływ wiele czynników, m.in.: wiek kredytobiorcy, źródło dochodów, pracodawca (inaczej traktowany jest przedsiębiorca, a inaczej np. pracownik budżetówki), wkład własny, liczba osób w gospodarstwie domowym, itp. - trudno, żeby w tej sytuacji oczekiwać od internetowych kalkulatorów dokładnych wyników.

Napisze Ci jak to wyglądało u mnie.

Kredyt brałem 3 lata temu. Jako pracownik banku miałem "preferencyjne"* warunki, mimo tego skorzystałem z oferty doradcy - nie miałem czasu porównywać wszystkich opcji. Doradca na podstawie informacji o dochodach przedstawił mi najkorzystniejsze propozycje, wybrałem dwie i złożyłem wnioski. Po ok. 2 tygodniach miałem decyzje pozytywne, więc przyszedł czas na negocjowanie marży. Z decyzją z banku A poszedłem do banku B i odwrotnie. Przy zerowym wkładzie własnym, udało mi się wynegocjować marżę niższą niż kolega, który brał w tym samym czasie kredyt na 300 000 PLN przy 200 000 PLN wkładu.

Oprocentowanie kredytu = marża + wibor (1M, 3M, 6M). Marża jest stała, więc warto powalczyć o jej obniżkę - każde 0,1 % daje Ci oszczędność ok. kilku tysięcy.

*oferta mojego ówczesnego pracodawcy nie była zbyt atrakcyjna, więc nawet nie brałem jej pod uwagę co jest najlepszym potwierdzeniem tego, że warto poświęcić trochę czasu i przeanalizować wszystko na spokojnie.

Teraz pytanie jak wybrać ogarniętego doradcę? Najlepiej z polecenia znajomych. Jeśli będzie to ktoś z "sieciówek": Open Finance, Expander, itp. to bądź bardzo czujny, wszystko czytaj, jeśli czegoś nie zrozumiesz poproś o wyjaśnienie i skorzystaj z tej rady:

Nie godzić się na jakiekolwiekcesje z polis ubezpieczeniowych na życie Oraz na opcjeoszczędzania z ubezpieczeniem.

Bierzesz stricte kredt i nic ponadto.

Dodałbym do tego unikanie różnych dziwnych aneksów np. "obniżających" przez dany okres kwotę raty.

Paweł

[okazwłoka]

Nigdy nie będziesz wiedział jakie będą raty kredytu. Braliśmy kredyt, wyliczyli na mc 760 zł. Gitara. Po 2 latach było już 1000 zł /mc ze względu na różnice w stopach procentowych. Teraz znów stopy są niskie, ale za rok, dwa mogą być wyższe i znowu rata w górę.

[dargre`]

Dziś byłem w jednym banku, który ma akurat promocję na koszt prowizji. Warunki względnie przyzwoite, ale musiałbym jeszcze dokładnie postudiować warunki, regulamin....

Niemniej idąć za waszymi radami, jutro umówiłem się z osobą, która na co dzień udziela takich kredytów w znanej grupie bankowej, która nie tyle powie mi ile kosztuje, a na co zwrócić uwagę i o co pytać.

To kupno to normalnie horror... Iluś tam developerów, każdy ma coś za uszami, zdecydować się ciężko.

Kiedyś był jeden developer (państwo) i wybór był prosty... Podonie jak buty w sklepie. Pamiętam w 1981 stałem w kolejce za butami zimą od 4 rano, miała być dostawa. -10 stopni, na ulicy czołgi i pełno SB-ków (stan wojenny). O 15-tej w końcu otworzyli. Jak dotarłem do lady, to zostały tylko kalosze w rozmiarze 44. I tak kupiłem, a na nastepny dzień sprzedałem za 200% ceny.

[Siciliano]

Dagre brałem kredyt na chatę w tamtym roku i polatałem po bankach, po tygodniu na placu boju zostały tylko dwa banki, PKO BP i BZ WBK. Negocjowanie niemalże wszystkiego najlepiej poszło w PKO. Od momentu złożenia wniosku do otrzymania decyzji minęły trzy albo cztery dni.

Takie chodzenie po bankach nauczyło mnie jednej rzeczy - nie wierz pracownikom banków na słowo, wszystko co obiecują niech przeleją na papier. Kolega brał w tym samym czasie kredyt w innym banku i na umowie miał zupełnie inne warunki niż było to wcześniej wynegocjowane. Umowy nie podpisał i napisał skargę do centrali banku. Potem chyba wziął kredyt w ING.

[unnamed]

nie da się "wyprać" tej Twojej kasy? To nie musi być droga operacja

jasne że się da , da się nawet tak że to syn będzie miał udokumentowane dochody a przy odrobienie wiedzy i cierpliwości "wyciągnie" więcej niż wsadzi tata . Niestety km po Polsce trzeba by nastukac :/. Zalegalizowanie 50-70 k w ciągu miesiąca jest możliwe, za większymi sumami trzeba by się już rozglądać po "sąsiadach"

[atomatic]

Ja bym się przeszedł po kilku bankach i poprosił o zrobienie symulacji, harmonogramu kredytu. Będziesz wtedy widział jaka jest wysykość raty miesięcznej dla kredytu na tę samą kwotę w różnych bankach. Wybierz 2-3 które wyglądają najkorzystniej i spróbuj negocjować wysokość marży.

Tak jak sugerował okazwłoka, teraz WIBOR jest stosunkowo niski. Może w perspektywie kuilku lat wzrosnąć, co wpłynie na wysokość raty kredytu. Warto to też wziąć pod uwagę.

Sprawdź też w umowie ewentualne koszty za wcześniejszą spłatę kredytu oraz czy kredytobiorca musi wykupić ubezpieczenie na życie i na mieszkanie (to drugie raczej na pewno).