Skocz do zawartości

Dofinansowanie na stronę


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Czy ktoś z Was pracował przy projekcie, któremu udało się uzyskać dofinansowanie z Unii Europejskiej? O jakich środkach tutaj można mówić (jakie kwoty? słyszałem, że refundują 50% wydatków). A co najważniejsze - w jaki sposób złożyć taki wniosek, skąd go pobrać, gdzie złożyć, itp.?

Zobacz smieszne filmiki na fume.pl :: Miej zawsze dobry humor :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawy temat ale przyznam sie ze jeszcze o tym nie slyszalem. domniemam ze raczej musisz prowadzic jakas dzialalnosc i udowodnic ze ta strona przyniesie ci jakies korzysci aby pozyskac jakas kase z ue. pozatym nie wiem czy gra jest warta swieczki... kase co prawda przyszla do PL z UE ale co z tego jak nikt nie daje albo daje po takim terminie ze az sie plakac chce.

jak bedziesz mial juz jakies info ntt to daj znac.

pozdro

Zastanawiałeś się kiedyś co możesz mieć za darmo?--->>>

darmoszka.com

Ku chwale mini.otwarty--->>>

katalogstron.darmoszka.com

Zapraszam do mojego kontrastowego katalogu --->>>

katalog

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz komuś to zlecić to nie takie proste złożyć wniosek, średnio kasują około 3000 za sporządzenie. Sam wniosek + Biznes plan to około 150 stron.

Pamiętaj ze kasę musisz wyłożyć ty a oni ci pokrywają polowe inwestycji. Jeżeli wniosek jest dobrze sporządzony, inwestycja jest sensowna to sa duże szansy, że dostaniesz kasę.

Moja dziewczyna prowadzi biuro rachunkowe właśnie sporządziła 4 takie wnioski. Z 4 kasę przyznano 3.

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, jak najbardziej możesz złożyć projekt, którego największą (kosztowo) częścią będzie strona. Strona to to samo co reklama w postaci ulotek, szyldu, komputer, czy inne nakłady inwestycyjne.

Przed Tobą kilka szkoleń, zapoznanie z Generatorem Wniosków w odpowiedniej wersji (np. bywają przyjmowane projekty tylko w wersji np. "2.2.17c"), setki stron dokumentacji, instrukcji, załączników, miesiąc bieganiny w dzień i pisania projektu w nocy, a do tego sporo nerwów. Jeśli będziesz wystarczająco zdeterminowany, dotrzesz do ustalenia budżetu (brutto i netto), wypełnienia i uzasadnienia wniosku i jego zgodności z politykami UE, do tego dołączysz kilkanaście obligatoryjnych i kilkanaście nadobowiązkowych załączników, by na końcu złożyć projekt i dostać kilkukrotny zwrot z powodu złej sumy kontrolnej spowodowane nieużyciem Generatora Wniosków w wersji "2.2.17d" (bo przecież od 14 godzin obowiązuje nowa wersja!), niepostawienia przecinka, czy nieposmarowanie stryjkowi.

Acha. Oczywiście - nie możesz mieć zysku. Większość projektów finansowanych z funduszy UE zakłada finansowanie działalności "dla ludzi", czyli tych, które nie przynoszą zysku. Ci co mądrzejsi wymyślili, że zysk można ukrywać, podzlecając coś stryjkowi, wujkowi, cioci i kuzynce, ale nie muszą oni być wyłonieni na drodze przetargu (od opłacalnych sum).

Ja np. zrezygnowałem z fikcyjnych stuparudziesiąt tysięcy złotych w Brukseli które wydawali "za darmo" (patrzy wyżej), bo doszedłem do wniosku, że mniejszym nakładem pracy uzyska się taki sam przychód za pomocą SEO.

Oczywiście punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale biorąc pod uwagę poziom skomplikowania przedsięwzięcia, dla projektów poniżej 50 tys. raczej nie opłaca się tego zaczynać.

Pozdrawiam, J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co napisał Jeż to niestety smutna prawda. Teoretycznie można dostać dofinansowanie w wysokości nawet 75%, choć 40% jest najpopularniejsze. Niestety - w większości programów dają pieniądze dopiero po tym jak je wydasz (o tym czy je wogóle dostaniesz też dowiadujesz się po fakcie). Lista rzeczy które UE finansuje jest dość mocno ograniczona, zasadniczo są to maszyny, usługi z wyjątkiem usług doradczych i szkoleniowych nie są refinansowane. Czas załatwiania to minimum miesiąc. Precyzyjniej przez miesiąc, a częściej przez dwa nic innego nie robisz tylko zajmujesz się tym dofinansowaniem. Którego możesz nie dostać.

Inaczej mówiac dofinansowanie się opłaca jedynie wtedy, kiedy ubiega się o naprawdę duża kasę - tak w okolicach pół miliona minimum. I wtedy kiedy masz zamiar coś produkować, ewentualnie szkolić.

Te dofinansowania to fikcja - nie dlatego, ze ludzie nie chca brać, tylko dlatego ze nie chcą dać. Za każdym razem jak czytam w gazecie czy necie wypowiedz kolejnego debilnego polityka/urzędnika/publicysty, że Polakom brak odwagi i checi do ubiegania się o dofinansowanie z UE to mi żyłka pęka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności