Content is King - czyli najwieksza ściema Google

[Xann]

Polecam mocny artykuły po przeczytaniu którego świat niektórych runie :-/

Content już nie jest King, zawsze link był King https://blog.ahrefs.com/link-is-president/

[zgred]

Dziwię się temu że Ty się dziwisz

[milkus]

I teraz wszyscy będą chodzić zdziwieni, że wciąż obowiązuje to co zawsze obowiązywało. A prawda jest po środku, czyli treść+optymalizacja+linki (z dobrych źródeł) łącznie zebrane są King.

To że ahrefs sobie tak napisało, nie znaczy że to musi być prawda. Jakby Zgred coś takiego na swoim blogu napisał, to prędzej bym Zgredzikowi uwierzył, że tak właśnie jest. Nie zapominaj, że ahrefs w tym przekonaniu ma swój interes.

[djurek]

teorie spiskowe... to chyba oczywista oczywizna to co napisali, każdy praktyk to wie ;-) a że oni sie podpieli tam ze swoim produktem to się nazywa content marketing ew link baiting jeżeli jestesmy już przy linkach.

[Beerbant]

Królem zawsze był link . Problemem jest tylko to, że nie każdemu dane jest pretendować do tronu

[INOMan]

...a uzurpatorzy są ścinani na gilotynie, trzeba mieć odpowiedni rodowód.

[mindryl]

Dziwię się temu że Ty się dziwisz

Dziwisz się nie dziwi, Dziwisz słucha jedynie słusznego radia i korzysta z jedynego słusznego swla

[Pawka]

szkoda kontent

[M0drzew]

Dziwisz się nie dziwi, Dziwisz słucha jedynie słusznego radia i korzysta z jedynego słusznego swla

coś w tym jest.... coś w tym jest

[MaxPan]

Chyba parę miesiecy temu prowadziłem dyskusje na FB z jednym "mistrzem kontententu" co coś tam robi w niemieckiej firmie która w Polce zarabia właśnie na "magicznych kontentach" ( większość wie kto to nie chce robić reklamy ) to próba wytłumaczalnie jemu tego co jest napisane wyżej skończyła się z jego strony wyzwiskami od rusków co na niczym nie znają się, tępaków i wzywaniem do "ogarnięcia się" Dla tego myślę, że nie warto uszczęśliwiać kogoś na sile, my to wiemy ot dawno a jeśli ktoś myśli inaczej to może to i lepiej.

Jak mówią marynarze na lodżiach podwodnych " Mniej ludzi więcej tlenu"

[Gość]

Aż trzeba zakładać o tym temat, bo nikt o tym nie wie...

[Beerbant]

Treść była , jest i będzie stymulatorem do umieszczania odnośników w sieci. Do niedawna jeszcze napieprzanie linkami dawało niemalże pewność, że każdą treść można utrzymać w topach (na zasadzie i Herkules doopa kiedy ludzi kupa) , teraz już niekoniecznie bo googlasy maja uczulenie na "kupę" czyli napieprzanie linkami skąd się da i jak tylko się da.

Następną kwestią jest "wartość" stron linkujących i w tym temacie sami narobiliśmy śmietnik jak cholera

[cyber]

Co tu dużo mówić google wycina strony na których treść jest robiona automatami i które nie są odwiedzane a co nie którzy biorą to za "mrozy" w serpach.

[SzlafRock]

Nie od dziś wiadomo, że król jest nagi.

Nie trzeba wierzyć w to co mówi G, ale robić swoje.

Całe te ich wytyczne to wielka ściema. Liczy się tylko random.

[kris_set]

Link is king...

Content is king...

Tysiąc innych, znanych i nieznanych czynników, is king...

Zmienia się jedynie rozumienie tych haseł.

Trzy "dobre" linki > trzy tysiące "marnych".

"Wiralowy" content > 5000 zzs "unikalnego"