Skocz do zawartości

Jak się wam podoba mój nowy rower?


dargre`

Rekomendowane odpowiedzi

u9qjule4.jpg

To nie jest zwykły rower. Niby MTB full suspension, ale z silnikiem Bosha, wspomagającym pedałowanie.

Zdecydowałem się na takie cudo, kiedy mój synek dał mi się przejechać na podobnym rowerku w salonie rowerowym, a później kiedy wypożyczyłem podobnego e-bike'a frimy Scott we Włoszech, dzięki czemu mogłem trochę pojeździć po górskich szlakach.

Z tego co czytałem w sieci, to większość polskiej społeczności rowerowej gardzi takimi rozwiązaniami, tymczasem w Niemczech i nawet we Woszech jest tego dużo i nikogo to nie dziwi.

Jak dla mnie to wygląda tak jak w Polsce kiedyś z samochodami z automatyczną skrzynią biegów. Jeszcze 20 lat temu pełna pogarda (chociaż w USA nikt inaczaej nie jeździł), dziś już nikt się nie dziwi.

Więc póki co mówię ciekawskim, że ten akumulator Boscha w moim rowerze to taki termos, który parzy zawsze świeżą kawe, a silniczek pod spodem daje mleczko do kawy pod parą. :D

A tak serio to mam pewną przypadłość związaną z aortami nóg i nie mogę sobie pozwolić na większy wysiłek. Każda nawet najmniejsza górka na zwykłym rowerze to dla mnie mordęga, najczęściej po kilkudziesięciu metrach kończąca się zejściem z roweru. Pchać rower też nie mam siły. No i dodam jeszcze, że z tą chorobą nic się nie da zrobić, co najwyżej ciężka operacja w późniejszym wieku co by nóg nie amputować.

Więc taki rower to dla mnie CUD. Znowu mogę jeździć! I to nie tylko po miejskich ścieżkach. Co więcej, zdrowi rowerzyści oglądają się tylko kiedy ich mijam.

Dodam tylko, że taki rower to tylko (ciche) wspomaganie pedałowonia. Sam rower nie pojedzie, reszta rowerku to wysoki standard w swoim zakresie (MTB). Więc dla zdrowia to też świetna sprawa, bo generalnie ruch jest zawsze polecany, byle nie ponad siły.

Mam nadzieję, że nie będziecie się nabijać. Pomyślcie ilu chorych ludzi jest, którzy z różnych przyczyn nie są w stanie podołać wysiłkowi związanym ze zwykłym pedałowaniem, ile starszych osób, które kiedyś były bardzo aktywne, a dziś wiek nie pozwala na wysiłek. Pewnie dlatego zwłaszcza w Niemczech i Holandii, gdzie rower zawsze pełnił ważną rolę mnóstwo ludzi dziś jeździ na e-bike'ach. W pewnym salonie rowerowym w Lipsku widziałem ich chyba z 200 sztuk wystawionych do sprzedaży!

Dziś odbyłem nowym rowerkiem pierwsze jazdy po moich trójmiejskich laskach. Bajka. Jestem szczęśliwy. Moja żona jeżdzi od lat (nawet ma jakieś tam puchary), starszy syn pomyka na bardzo profesjonalnym MTB, młodszy syn szaleje na BMX. Teraz ja dołączyłem :)

Sorry, nie odpowiadam na PMy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny, ile cos takiego kosztuje? Sam sie zastanawialem nad jakims wspomagaczem bo lubie zapierdzielac szybko po szosie. Widzialem jak z takim wspomaganiem jezdza ludzie zupelnie na luzie. Ja zawsze daje sobie w kosc a z czyms takim to dopiero bylaby jazda na maxa :)

Muszę cię zmartwić z tą szybkością. Oryginalnie taki silnik ma ograniczenie do 25km/h. Tzn. powżej silnik sam się wyłącza.Takie bowiem są przepisy UE. Niemniej są na rynku małe moduliki, które łatwo zainstalować i upchnąć w obudowie silnika, i wtedy można zasuwać 50km/h pod górkę. Chyba więcej pod górę nie dasz rady. A z górki to wspomaganie się wyłącza.

Sensowne e-bike MTB zaczynają sie od ceny 10K. Można też kupić takie za 25K. To już prawie jak za samochód.

No ale mój starszy ma zwykłego MTB za 14K.... Mój kosztował ciut mniej.

Są też polskie i czeskie produkcje z chińskimi silnikami i akumulatorami Panasonica albo Samsunga. Takie cuda to koszt 3.5 - 5K.

No ale raczej taki e-rowery to nie są dla zdrowych ludzi.... Jakbym był zdrowy to bym go nie kupił.

Sorry, nie odpowiadam na PMy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


No ale mój starszy ma zwykłego MTB za 14K.... Mój kosztował ciut mniej.

Jakbym był zdrowy to bym go nie kupił.

no nieźle trzeba mieć "loca-loca" żeby na 2 kółka dać tyle kasiory, nie będąc czołowym kolarzem górskim :P

a na poważnie to całkiem spoko rozwiązanie ;) myślę, że to się u nas przyjmie w różnych wariantach - miejskich, górskich itp - ale dopiero wtedy, gdy rowerzysta nie będzie intruzem na drodze - dziś cały czas mentalność kierowców 4 kółek jest taka, że rowerzysta to nie uczestnik ruchu.. co ja się muszę naw**rwiać na takich kierowców.. :/

Panie Boże, chroń mnie przed debilami, bo rozmowa z nimi powoduje, że  grzeszę pychą..

Były sobie świnki trzy - content, google oraz link | jestem uczulony na pierd*lenie głupot | idiot intruder aka internetowy poszukiwacz prawdy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób zdjęcia lub nagraj film z jazdy po lasku itp., opisz wrażenia. Zobaczymy jak się spisuje w terenie na silniku.

W rowerach tego typu w dalszym ciągu ważnym elementem jest siła mięśni nóg. Silnik to tylko wspomaganie.

Głównym celem wyszukiwarek NIE jest dostarczanie trafnych wyników. Głównym celem wyszukiwarek jest dostarczanie zysku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w Twoim przypadku jak piszesz o problemach z nogami to jak najbardziej, zwłasza że ten silnik jest bardzo gustownie zmontowany w tym rowerze, ale ja jako pasjonat kolarstwa kazdemu kto moze normalnie jezdzic na rowerze odradzam takie sprzęty, a polecam i zachęcam do wsiadania na szosówki. Sytuacja z dzisiaj (właśnie wróciłem z rowera) - odcinek na trasie- podjazd 1,5 km średnia 8,5%(dość stromo) koleś właśnie na rowerze MTB z kołami grubymi jak od czołgu ledwo pod tą góre jedzie, czerwony jak burak, dyszy, sapie, moge sie zalozyc ze schodzil z 5 razy, no ale rower pewnie za 5 tyś - rama specialized , strój jak zawodowy peleton, kask, buty SPD - jak takie coś widze to aż szkoda człwoieka bo się publicznie ośmiesza, no ale cóż taka moda w polsce..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? Nigdy więcej elektrycznego. Miałem do czynienia z takim przez jeden sezon. To się rozładuje, to coś nie działa, bo pada deszcz, to akumulator pęknie. Nie wspomnę o zasięgu. U mnie sensowna przejażdżka rowerem zaczyna się od 50-70 kilometrów i żaden elektryczny nie da rady. Rozumiem, że można doładowywać w trakcie jazdy ale to nie to.

Jeśli miałbym wybierać - tylko silnik spalinowy.

Na tą chwilę - klasyczny, bez wspomagania napędu.

gyverr - widziałem podobny obrazek, z tym, że wokół mojego rowerzysty jeszcze się dymiło. Silnika nie słyszałem, nie wiedziałem o co chodzi, podjeżdżam, patrzę - dyszy pędząc pod górkę w tempie 10 km/h , nie wypuszczając papierosa z ust :-) Nie ma to jak rower. Samo zdrowie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny rower. Jak będę po 50 to pewnie coś podobnego sobie kupię, choć mam nadzieję, że obędzie się bez wspomagania.

gyverr z tym ośmieszaniem to bym nie przesadzał. Każdy kupuje taki sprzęt na jaki go stać i jaki chce mieć. Czasem spotykam kolarzy amatorów na rowerach za 5k, którzy podjazd który opisałeś zrobili by w mniej niż 4 minuty. Czasem spotykam takich co musieliby podjeżdżać 10 minut na swoich maszynach z 20k. I nikt tu się nie ośmiesza.

Treningi WattUp.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nieźle trzeba mieć "loca-loca" żeby na 2 kółka dać tyle kasiory, nie będąc czołowym kolarzem górskim :P

Można kupić używkę o ile była zadbana. Poza tym luzik, co mnie obchodzi kto czym kto jeździ? Ważne żebym sam znalazł czas na jazdę :)

W temacie:

e: a jeśli chodzi o prędkość na "rowerze":

Piłeś? Nie jedź (i nie loguj się na forum) !

Siciliano: Robić szeptankę tutaj to jak sprawdzać w zbiorniku poziom paliwa zapalniczką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nieźle trzeba mieć "loca-loca" żeby na 2 kółka dać tyle kasiory, nie będąc czołowym kolarzem górskim :P

Ja ci powiem tak: zawsze lubiłem jeździć na rowerze. Wszyscy w mojej rodzinie jeźdżą. Moja choroba jest naprawdę wredna i pozwala jedynie na spokojny i rozłożony wysiłek. Tysiące razy dała mi tak w kość, że łzy miałem w oczach. Dochodzi do tego nerwowość, poczucie winy, złość, że psuję zabawę całej reszcie towzrzystwa czy drugiej osobie.

W takim przypadku, jeśli ten rower pozwala mi dorównać reszcie towarzystwa, a nawet byc od nich lepszym oznacza u mnie nie tylko brak cierpienia, ale też uśmiech na mojej twarzy, humor, radość i frajdę ze wspaniałej zabawy na powietrzu.

Moja żona tez teraz jest szczęśliwa. Mówi, że wreszcie nie słyszy moich narzekań i złego humoru. Mówi, ze to było okropne wcześniej. To prawda. Mówi, że sama tez sobie taki kupi jak będzie starsza. Spróbowała go na 15% podjeździe i była w szoku jak łatwo się jedzie.

Jedni kupują auto za 100K i więcej, to dlaczego nie miałbym mieć roweru za 10K?

Żadna jazda autem, motorem, skuterem nie da się porównać do pięknych ścieżek górskich pokonywanych na rowerze. Powietrze, widoki za które można umrzeć, przyjaźni ludzie dookoła, przygody, które pamięta się długie lata. Coś pięknego. Zycie jest jedno. Trzeba je przeżyć jak najlepiej. Wyciągnąć z niego co się da najlepszego, zeby później nie żałować. Ja już nie żałuję owych 10K + PLN.

Filmików z moim rowerkiem to jest już dużo.

Np w mieście:

W lesie:

Sorry, nie odpowiadam na PMy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rower z akumulatorem? dziwne troche bez sensu

Dla mnie osobiście też bez sensu.

JASNE, Mam siedzieć na du... i umierać.

Elektryczne wózki dla inwalidów to też porażka. Bo są elektryczne.

Porażająca jest wasza argumentacja (czyli żadna). No chyba, że panowie to wielbiciele niejakiego Korwina, dla którego ludzie chorzy i starzy to zbędny balast, którego nalezy się pozbyć.

Sorry, nie odpowiadam na PMy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę za bardzo się unosisz. Powiem od siebie - wyraziłem swoje zdanie o rowerach elektrycznych, oparte na rocznej przygodzie z takim wehikułem. Chorobę w pełni rozumiem i jeśli taki rower pomaga Ci pokonywać ograniczenia - miej i korzystaj. Nie denerwuj się jednak, jeśli ktoś nie jest zachwycony i nie rozumie wydania na rower tak sporej sumy. Nie uważam również, że bez roweru można tylko siedzieć i umierać. To tylko rower.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności