Skocz do zawartości

Robin Williams nie żyje


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Przykre, bo to naprawdę duża ilość filmów, wspomnień, skojarzeń...

Ostatni film, jaki z nim widziałem, to The Angriest Man in Brooklyn i wyglądał całkiem całkiem przyzwoicie.

Ci, którzy potrafią postępować niekonwencjonalnie, są nieskończeni niczym niebo i ziemia, niewyczerpani niczym wielkie rzeki. Gdy nadchodzi ich koniec, zaczynają się znowu, jak dni i miesiące. Umierają i rodzą się na nowo, niczym cztery pory roku...
adrianszczepanski.pl | nipter.de | z229.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo mają i szukają dodatkowych "atrakcji"- zmiana wyglądu, karierowiczostwo, dragi, zboczenia itd. Parafrazując Mickiewicza Ameryka to dom bez duszy (w oryginale o dorobku Słowackiego- Kościół bez Boga).

Piłeś? Nie jedź (i nie loguj się na forum) !

Siciliano: Robić szeptankę tutaj to jak sprawdzać w zbiorniku poziom paliwa zapalniczką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie był on zawsze trochę dziwny, nie lubiłem filmów z jego udziałem, ale szkoda człowieka.

Ameryka potrafi być brutalna i nie wybacza błędów, wszyscy się do wszystkich uśmiechają ale jest to trochę powierzchowne. Ileż można się sztucznie uśmiechać, jak się ma zły humor to trzeba trochę spuścić pary.

Jak ktoś tam nie szczerzy zębów cały czas to jest looserem i ma przesrane. Może to jest jedna z przyczyn masowego popadania w depresję w stanach.

W Polsce za to każdy każdemu wilkiem, zacięte mordy na ulicach, strzelanie fochów przez kasjerki w sklepie etc. Trudno się nie uśmiechnąć (szczerze) kiedy się już wróci do domu albo rozmawia ze znajomymi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś tam nie szczerzy zębów cały czas to jest looserem i ma przesrane. Może to jest jedna z przyczyn masowego popadania w depresję w stanach.

Już tę wypowiedź Pana Kieślowskiego cytowałem:

W Ameryce jest coś, co mi bardzo nie odpowiada - mówił. - To jest gadanie o niczym z dobrym, zdecydowanie dobrym, a nawet bardzo dobrym samopoczuciem. Spotykam mojego amerykańskiego agenta i pytam go: "jak się masz?". On zawsze mówi: "extremely well". Już nie może być "ok", czy "well". Musi być "extremely well". Ja tymczasem nie jestem "extremely well". A nawet w ogóle nie jestem "well". Po prostu jestem: "so-so”.

Tutaj trochę informacji Kieślowskim:

https://culture.pl/pl/artykul/majsterkowicz-pesymista-kieslowski-mniej-znany

Piłeś? Nie jedź (i nie loguj się na forum) !

Siciliano: Robić szeptankę tutaj to jak sprawdzać w zbiorniku poziom paliwa zapalniczką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o tym piszę, w USA naprawdę będziesz mocno zgnojony w takich miejscach jak praca, szkoła czy urząd, jeżeli nie zachowasz się wg. ich normy społecznej.

Dodatkowo to o czym piszesz - tam trzeba być non-stop w komunikacji, nie ma milczenia, tam faceci trajkotają non stop o du**e-marynie bardziej niż baby przy kawie.

Kiedyś jeden chłopaczek z podstawówki (jeszcze w starym systemie) chyba w latach 90-tych, wygrał jakąś olimpiadę geograficzną i w nagrodę wysłali go do Los Angeles na jakiś czas do jakiejś szkoły.

Spotkanie naszej mentalności z amerykańską spowodowało to, że był tam na każdym kroku gnojony/wyśmiewany i popełnił samobójstwo. Trafił do najgorszego miejsca, bo LA to kwintesencja amerykańskiego lansu i stylu bycia na pokaz, gdzie nie ma miejsca na jakieś narzekanie czy zły humor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Jak dla mnie był on zawsze trochę dziwny, nie lubiłem filmów z jego udziałem,

Ale ten ostatni serial gdzie grał szefa agencji reklamowej (w Polsce znany jako "Przereklamowani"), to był chyba nawet lepszy od jego filmów, może dla tego, ze tematyka bliska. Oczywiście szkoda [*]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności