Agencja pozycjonuje i stronę w Google banuje

[Lexy]

Twierdzisz, że można bezmyślnie wykonać pozycjonowanie i później zwalić wszystko na to, że nie ma się wpływu na algo? Co do blastów konkurencji, od kiedy Google zaczęło rozdawać filtry na lewo i prawo, każdy seowiec powinien dodać sobie do listy obowiązków monitorowanie backlinków i odpowiednie reagowanie.

[wojtekk]

Jak najbardziej odpowiedzialność powinna być po stronie wykonawcy

Ciekawe stwierdzenie ale osoba, która wystawia seło certyfikaty powinna chyba wiedzieć, że google ma w głębokim poważaniu swoje zasady(o ile je ma), jeszcze głębiej w d*** ma strony, które wyświetlają się w serpach. Nie tak dawno mózgi z google stwierdziły, że domeny regionalne są be i wszystko poleciało. Nie liczyło się czy strona jest dobra czy nie - poleciało i już. Jak agencja może brać za coś takiego odpowiedzialność?

Oni są w stanie z dnia na dzień zmimenić swoje własne zasady. Dzisiaj coś pomaga, jutro zaszkodzi. Dziś optymalizacja będzie czymś świetnym, jutro to będzie przeoptymalizowane i poleci. Jak ktoś chce mieć pewne wyniki niech zamiast zlecać pozycjonowania zapłaci za adwords...

Nie można odpowiadać za coś na co nie ma się wpływu - koniec i kropka.

[MaxPan]

Marta za chwile dowiemy się, że potrafisz odpowiednie reagować na milionowe błasty i że gwarantujesz sklepowi internetowemu co ma obrót 30k dienie odszkodowanie za każdy dzień filtra?

o do blastów konkurencji, od kiedy Google zaczęło rozdawać filtry na lewo i prawo

tez dowiemy się ze Google potrafi odróżnić link konkrecji od linku pozycjonującego?

[D_S]

Nie ma się co spinać nad tekstem o charakterze typowo reklamowym.

[blake]

tez dowiemy się ze Google potrafi odróżnić link konkrecji od linku pozycjonującego?

monitorowanie backlinków i odpowiednie reagowanie.

Odpowiednio reagować to można w sytuacji w której ma się biegunkę. W sytuacji otrzymania miliona linków w ciągu doby nie zdążysz ich nawet pobrać na komputer żeby zobaczyć co to za linki (nie mówiąc o tym, że wgranie takiego pliku do disavow będzie niemożliwe )

[Lexy]

"Nie można odpowiadać za coś na co nie ma się wpływu - koniec i kropka."

To co proponujesz zrobić, kiedy faktycznie strona pod Twoją opieką oberwie? Pożegnać się z klientem ot tak? Bo Google zmieniło zasady? Bo nagle nie jesteś w stanie wpłynąć na algorytm?

"Marta za chwile dowiemy się, że potrafisz odpowiednie reagować na milionowe błasty i że gwarantujesz sklepowi internetowemu co ma obrót 30k dienie odszkodowanie za każdy dzień filtra?"

Monitoruję i robię tyle, ile się da, bez żadnej gwarancji. Nie mogę po prostu powiedzieć, że konkurencja podkłada nam świnię i ja w takim razie umywam rączki od całej sprawy.

[SzlafRock]

W sytuacji otrzymania miliona linków w ciągu doby

podaj adres strony, która dostała milion linków w ciągu doby. Podaj mi stronę, która dostała fitr po blaście. podaj mi adres strony, która nie może wyjść z fitra po blascie.

Obecnie podejmując się pozycjonowania należy wyjaśnić klientowi o zagrożeniach. Nalezy tez wyjasnić, że jest możliwość wyjścia z fitra i taką usługę zapisać w umowei. Wszystko musi być zapisane w umowe.

[Beerbant]

Tak czy inaczej w SEO bedzie coraz więcej "tarć" na linii klient-firma bo korpogoogle bedzie coraz bardziej restrykcyjne w stosunku do manipulacji rankingiem

[it_management]

Po pierwsze : nie jesteś w stanie w żaden sposób wykazać który link ma pozytywny a który negatywny wpływ na ranking więc możesz sobie monitorować co tylko chcesz a i tak nie wiesz czy filtr wynika z Twoich linków czy z linków które dorzuciła konkurencja.

[blake]

Masz w ogóle jakiegoś poważnego klienta, czy tylko tak piszesz żeby się w końcu jakiś znalazł? Jak jeszcze za prehistorycznych czasów miałem klientów to miałem w umowie zapisane, że jeżeli dostanie filtra dzięki MOIM linkom to zobowiązuje się usunąć go bezpłatnie, jednak były przypadki, gdzie klienci na własną rękę chcieli "pomóc" i kupili u jednego i drugiego CIECIA in SEO blasta. Też mam za to odpowiadać?

[MaxPan]

Dobra to zastanów się i zdecyduj się czy

robię tyle, ile się da, bez żadnej gwarancji

czy

który zobowiązuje firmę do naprawienia szkód (tj. zdjęcia filtra) i uregulować kwestie finansowe związane z okresem filtra.

bo jakoś to wszytko kupy nie trzyma się.

Utarg sklepu internetowego uśredniając to 20k zł przy marży końcowej przykładowo 10% daje 2000 zysku, zdejmowanie filtra zajęło tobie przykładowo 10( wątpię) dni, oddasz klientowi 20 00k tak jak pisałaś wyżej?

[Beerbant]

Po pierwsze : nie jesteś w stanie w żaden sposób wykazać który link ma pozytywny a który negatywny wpływ na ranking

W sądzie wystarczy pokazać info z GWT z przykładami linków i odpowiednio to "udowodnić" to co piszesz to Twoje pobożne życzenia a w rzeczywistości wszystko zależy od kwestii prawnych i znajomości tematyki przez sądy, biegłych czy adwokatów.

[blake]

podaj adres strony, która dostała milion linków w ciągu doby. Podaj mi stronę, która dostała fitr po blaście. podaj mi adres strony, która nie może wyjść z fitra po blascie.

Mam dziesiątki takich przykładów, ale u mnie "certyfikaty" oglądania kosztują dużo więcej niż 290 pln.

[Lexy]

Max, odpowiedzi masz w pełnych treściach moich postów ;-)

Zaproponujesz inne rozwiązanie?

[SzlafRock]

jednak były przypadki, gdzie klienci na własną rękę chcieli "pomóc" i kupili u jednego i drugiego CIECIA in SEO blasta. Też mam za to odpowiadać?

Nalezy rozróżnić klientów tych ze stronami o grach online, wierszach na dobranoc, zakładzie fryzjerskim pana kazia w radomia a stronami firmowymi poważnych firm.

Wszystko zależy od tego jakich klientów bierzesz. Wówczas można określić jakim specjalistą jesteś. W moich branżach jeszcze nigdy nie spotkałem się ze złym działaniem konkurencji. Są to branże topowe i nie ma miejsca na zmianę domeny.

ale u mnie "certyfikaty" oglądania kosztują dużo więcej niż 290 pln.

Właśnie tak myslałem.