80% firm pozycjonerskich to [ nierzetelni partnerzy ]

[blake]

Lekarz bierze kasę za samą konsultację, nawet jeśli diagnoza jest błędna ;-)

Na lekarza trzeba parę lat się uczyć parę lat praktyki mieć. Tutaj wystarczy zamiatać dywany, żeby nagle okrzyknąć się specjalistom, który analizuje specjalistów. Ot, taka sytuacja.

[golum]

to jest mistrzostwo świata

To jest polska rzeczywistość

[Beerbant]

Na lekarza trzeba parę lat się uczyć parę lat praktyki mieć

I podobnie jak w SEO trzeba diagnozować indywidualnie a nie wszystkim jak leci przypisywać antybiotyk jako panaceum na wszystkie dolegliwości

[Nikonem]

Pokaż nam oferty, a wybierzemy najlepszą z nich i wytłumaczymy gdzie firma chciała Cię oszukać.

Czytam, czytam a w tle słyszę...

[SzlafRock]

Na lekarza trzeba parę lat się uczyć parę lat praktyki mieć.

Ja trochę inaczej postrzegam lekarzy.

Lekarze - synonim - łapówkarze. oczywiście nie wszyscy, jednak ta branża trzyma się razem. pomimo zarzutów łapówkarskich,

Znam kilku lekarzy, którzy dostają suweniry. dużo suwenirów.

W SEO tego nie ma, bo każda firma bierze i "robi" każdego klienta. liczy się bilans.

[Beerbant]

Ze środowiska "lekarskiego" z racji tzw konotacji osobistych mam dostęp do informacji "z pierwszej ręki" i tak samo jak w każdej innej dziedzinie usług jest taki sam podział na konowałów, dobrych rzemieślników i specjalistów.

Ostatnio jeden biegły sądowy lekarz walnął takiego baboka że nawet studentom medycyny powypadały oczy ze zdziwienia

[blake]

A tak ogólnie kończąc temat, bo i tak zszedł na niewłaściwe tory to wytłumaczcie mi, jak "specjalista" z doświadczeniem może:

za każdą godzinę pracy nad Twoim biznesem weźmiemy 50 zł netto. Uuuuuu trochę dużo? Im wiecęj będziesz nas potrzebował tym będziemy tansi.

tak się cenić?

Po drugie jak udokumentuje klientowi czas, jaki na niego poświęcił?

[golum]

Znam kilku lekarzy, którzy dostają suweniry. dużo suwenirów.

Bzdury gadasz. Tak było kilka lat temu, ale się skończyło. Teraz możesz liczyć na jakiś dowód wdzięczności (kawa, jajka, itp.) i to jest bardzo dobre.

A czasy kiedy lekarze wyjeżdżali na wczasy w zamian za promocję leków, minęły.

I żeby nie było... wiem co mówię.

[Beerbant]

tak się cenić?

Jaka praca taka płaca i na odwrót

[unnamed]

Lekarz bierze kasę za samą konsultację, nawet jeśli diagnoza jest błędna ;-)

Diagnoza w tym wypadku to audyt. Lekarstwem jest oferta jednej z firm. Jeśli lekarz bierze w łapę od farmaceuty ( w tym wypadku osoba robiąca audyt od pozycjonera ) to nawet audyt se można w dooope wsadzić bo może być ustawiony pod jedną z firm .

[Beerbant]

A czasy kiedy lekarze wyjeżdżali na wczasy w zamian za promocję leków, minęły.

Zgadza się, w '98 organizowałem imprezę dla lekarzy połączoną ze "szkoleniem" , sponsor (firma farmaceutyczna" dała budżet pozwalający na wynajęcie na weekend **** hotelu Orbis ...

[Nikonem]

Po drugie jak udokumentuje klientowi czas, jaki na niego poświęcił?

Taki godzinowy sposób rozliczania to nie nowość. Dostałem ofertę za prowadzenie księgowości na terenie Niemiec i była stawka godzinowa (95 euro/godzina). Stawka godzinowa od dawna występuje w autoryzowanych serwisach. Na określoną czynność (np. wymiana paska rozrządu) czy silnika w odkurzaczu jest przewidziany konkretny czas i za to się płaci niezależnie od tego ile to faktycznie zajęło.

W przypadku speców z tego tematu nie wiem jak wyliczają ten czas

[SzlafRock]

zdury gadasz. Tak było kilka lat temu, ale się skończyło. Teraz możesz liczyć na jakiś dowód wdzięczności (kawa, jajka, itp.) i to jest bardzo dobre.

A czasy kiedy lekarze wyjeżdżali na wczasy w zamian za promocję leków, minęły.

mówię o wdzięczności pacjentów na prowincji. Tak samo jest to widoczne w Warszawie i okolicach.

Jeśli twierdzisz, że bzdury gadam to zapraszam do siebie. Pokarzę tobie "składzik" lekarski.

Tak się składa, że mam dużo znajomych lekarzy w warszawie i wiem co mówię. mam także koło ciebie w szpitalu bielańskim.

[wojtekk]

A czasy kiedy lekarze wyjeżdżali na wczasy w zamian za promocję leków, minęły.

Łapówek też już nie biorą?

[MaxPan]

uprzedzam swoich "fanów" to nie ja zablokowałem