Skocz do zawartości

SEO - czyli pewnego rodzaju tajemnica służbowa


mushroomH

Rekomendowane odpowiedzi

Taka sytuacja. Niezadowolona klientka prosi firmę pozycjonującą o przesłanie wykazu wykonanych prac i otrzymuje taką odpowiedź:

"co ma Pani na myśli bo jeżeli chodzi Pani listę wykonanych prac przez pozycjonera względem Pani strony to niestety nie możemy udzielić szczegółowych informacji gdyż jest to pewnego rodzaju tajemnica służbowa. Nie wiem też do czego Pani takie informacje. Dla Pani powinny być ważne efekty, a nie metody pozycjonowania."

Aha, efektów nie ma, stąd prośba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 37
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Informacje powinny zostać przekazane, ale niekoniecznie z pełnym raportem np. z linków czy szczegółami typu, które to zaplecze albo ile dany link kosztował. Zdradzaniem know-how nie jest informacja o tym, czym kierowano się podczas doboru słów kluczowych alb jakie najważniejsze działania optymalizacyjne zostały wykonane. Zasłanianie się tajemnicą zawsze wzbudza podejrzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka sytuacja. Niezadowolona klientka prosi firmę pozycjonującą o przesłanie wykazu wykonanych prac i otrzymuje taką odpowiedź:

"co ma Pani na myśli bo jeżeli chodzi Pani listę wykonanych prac przez pozycjonera względem Pani strony to niestety nie możemy udzielić szczegółowych informacji gdyż jest to pewnego rodzaju tajemnica służbowa. Nie wiem też do czego Pani takie informacje. Dla Pani powinny być ważne efekty, a nie metody pozycjonowania."

Aha, efektów nie ma, stąd prośba.

Taki standard rynkowy.

My czynić voodoo

Jak voodoo nie działać to nie działać po co rozpamiętywać?

Niech klientka założy GWT albo poprosi kogoś o pełny raport z Ahrefs albo Majestic, jak firma nie poblokowała robotów to sama sobie zobaczy wykaz linków.

Bardzo wściekła meblościanka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne jest to co w umowie (pod względem prawnym), osobną kwestią jest to czy umowa chroni interesy obydwu stron i osobną kwestią jest etyka biznesowa.

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to jakaś gimbusiarnia

Takich "firm" najwięcej w branży.

Tu jest przykład.

https://www.forum.optymalizacja.com/topic/202864-ile-zarabia-pozycjoner/?p=1385495

Głównym celem wyszukiwarek NIE jest dostarczanie trafnych wyników. Głównym celem wyszukiwarek jest dostarczanie zysku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe podsumowanie. Firma z dziesięcioletnim doświadczeniem... ale w świadczeniu usług hostingowych itp, pozycjonowanie w ofercie pewnie przez przypadek. Płacony jest miesięczny abonament :-).

I zwracam honor, coś było robione. Ahrefs miał refresh indeksu i pokazuje seo katalogi. Klasycznie, opisy z mieszarki i oczywiście exact match (fraza + miasto).

A już myślałem że ukrywają linki przez 301 albo robią backdoory z canonicalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a) Klientka prosi o zestawienie tego, co zostało zrobione, a nie jak to zostało zrobione. To jest podstawa do definicji czym jest 'know-how' firmy, który ta firma ma pełne prawo chronić.

B) Zestawieniem "zrobionych rzeczy" jest np lista miejscówek, gdzie leży link. Nieistotne jest już tutaj, jakich narzędzi użyto do ich pozyskania (a więc elementu 'know-how'). Takie zestawienie linków klientce należy się jak psu micha. Nie zaś wiedza, w jaki sposób zostały pozyskane. Nie wspomnę już o tym, iż klientka ma prawo widzieć efekty usług, za które płaci.

c) Nieważne co jest w umowie. To są tylko ustalenia dwóch stron, a nie stanowione prawo. Zawsze więc zapisy np Kodeksu Cywilnego będą niwelowały niekorzystne skutki takiej umowy dla jakiejkolwiek strony. Firma działa na mieniu klientki (strona www), która ma pełne prawo wiedzieć, jaki jest efekt 'obsługi' jej mienia. Mało tego, jeżeli firma się uprze i nie da informacji, to klientka - w wyniku niewiedzy - może niekorzystnie rozporządzić własnym mieniem (zgłosić linki do DT :) ) na co są już odpowiednie, konkretne paragrafy.

d) Zdanie "Nie wiem też do czego Pani takie informacje" kompletnie dyskwalifikuje tą firmę do jakiejkolwiek profesjonalnej obsługi klienta - ale to tylko moje zdanie.

Jak debil ma młotek to wszystkie problemy wyglądają jak gwoździe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

ak w tym cytacie - jak sie robi kiłbase i polityke sie nie pokazuje...

to samo seo.

lepej czasem nie znać szczegółów, lepej się śpi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności