Skocz do zawartości

Pozytywna wiadomość na dziś ;-)


Kenaj

Rekomendowane odpowiedzi

Parlament europejski chce podziału Google ;-)

Wreszcie coś może ruszy, nie za miesiąc ani dwa ale może się doczekamy.

Chodzi o oddzielenie wyszukiwarki od innych usłyg z powodu faworyzowania własnych usług.

Bing.com jest szybszy, daje lepsze wyniki. Mniej szpieguje.

Google uczy, Google radzi, Google nigdy nas nie zdradzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


cieszy mnie ingerencja organów rządowych/administracyjnych w wolny rynek i mówienie, że mamy kapitalizm.

Gdyby nie ingerencja organów rządowych (czasami!) to być może dziś byłaby tylko jedna przeglądarka i jeden system operacyjny.

Trochę mało rozumiesz co się dzieje na rynku, niekoniecznie informatycznym.

Gdyby nie obawy przed ingerencją rządów to mielibyśmy w każdej branży zmowy/monopol/pseudomonopol.

Bing.com jest szybszy, daje lepsze wyniki. Mniej szpieguje.

Google uczy, Google radzi, Google nigdy nas nie zdradzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Zawsze cieszy mnie ingerencja organów rządowych/administracyjnych w wolny rynek i mówienie, że mamy kapitalizm.

Skoro dzięki socjal-demokracji nie ma warunków do powstania w Polsce konkurencji, to w jaki sposób obronić rodzimy rynek? Sorry, jest jak jest, a nie jak powinno być.

Jeżeli coś z tego wyniknie, to będzie oznaczało mniejszy wypływ PLN do USA z naszej branży IT.

Dochodzi już do takich paranoicznych sytuacji, że służebnica amerykańskiej korporacji ogłasza(nie do końca wprost, ale blisko) walkę z jakąś polską firemką. To wszystko dzięki dominującej pozycji na rynku.

Wyobrażacie sobie np. blokadę połączeń z PLAY przez Plusa, żeby zwiększyć swoje zyski?

10730775_826999167342002_691388685511920

nihil fit sine causa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj Google, jutro twoja firma - dlatego nigdy nie będę popierał tego typu działań.

Wyobrażacie sobie np. blokadę połączeń z PLAY przez Plusa, żeby zwiększyć swoje zyski?

Po pierwsze, Plus byłby w tym momencie skończony jako firma, bo nie byłby konkurencyjny. Po drugie, umowa, którą zawierasz z operatorem gwarantuje świadczenie określonego rodzaju usług. Jeżeli firma się nie wywiązuje, umowę można rozwiązać i przenieść się do konkurencji.

Gdyby nie obawy przed ingerencją rządów to mielibyśmy w każdej branży zmowy/monopol/pseudomonopol.

Jest dokładnie odwrotnie do tego co piszesz. To właśnie przepisy chronią monopolistów - pierwszy lepszy przykład - Poczta Polska. Zmowy cenowe powinny być zgodne z prawem. Jeżeli przedsiębiorcy się między sobą zgadają to jest to ich sprawa i powinni mieć do tego prawo. Skoro utrzymywana przez nich cena jest za wysoka, to jest to pole do popisu dla konkurencji. Według prawa koncern to nie zmowa cenowa i dochodzi do sytuacji gdzie TESCO kosi osiedlowe sklepiki będąc zwolnionym z podatku. Jestem zdania, że rynek powinien być jak najmniej spętany przepisami prawa i dla wszystkich równy. Każdy może wziąć kredyt w banku i wejść w branżę, która wydaje mu się intratna.

Ja na przykład korzystam od kilku miesięcy z binga, bo wyświetla lepsze wyniki. Z gmaila też nie korzystam. Korzystam jedynie z youtube, ale przecież nikt mnie do tego nie zmusza. Nie wiem co niby parlament europejski chce zrobić w sprawie Google. Obowiązek informowania użytkowników o Cookies czy regulacja normująca krzywiznę banana mówi wszystko o tej instytucji. Banda urzędasów, która jest niczym innym jak pasożytami żerującymi na zdrowym organizmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Zmowy cenowe powinny być zgodne z prawem. Jeżeli przedsiębiorcy się między sobą zgadają to jest to ich sprawa i powinni mieć do tego prawo. Skoro utrzymywana przez nich cena jest za wysoka, to jest to pole do popisu dla konkurencji.

Jak jest zmowa cenowa te gdzie jest konkurencja? Co do goolga - to ma on niebagatelny wpływ na tysiące naszych firm ale żadna z nich nie jest w stanie postawić się korporacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak swoją drogą to gdyby doszło faktycznie do podziału na część wyszukiwarkową oraz pozostałke usługi

to ciekaw jestm czy zaczną zatrudniać pozycjonerów do promowania tych usług ;-)

Bing.com jest szybszy, daje lepsze wyniki. Mniej szpieguje.

Google uczy, Google radzi, Google nigdy nas nie zdradzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy coś dzisiaj zmienią, czy nie zmienią, myślę, że ma to w tej chwili drugorzędne znaczenie; najważniejsze teraz, że o tym zaczyna się mówić, że coraz częściej na forum parlamentu UE pada hasło „Google”- i że zaczyna się dostrzegać problem i niebezpieczeństwo.

Jestem pewien, że z większością polskich i europejskich parlamentarzystów jest trochę tak, jak z moimi rodzicami – do tej pory nie udało mi się im wytłumaczyć czym się zajmuję; niby kiwają głowami na znak, że zrozumieli, ale w ich oczach widzę, że jednak nie bardzo; wszystko zamyka się w stwierdzeniu: „ich syn zajmuje się stronami internetowymi”. Zaznaczam, że oboje są wykształceni – mama ma nawet stopień naukowy (medycyna), ojciec jest po WAT;

i podejrzewam, że podobnie jest z większością polityków w ich wieku – młodzi już kumają o co chodzi, ale jednak większość polityków to są jednak osoby, którzy bardziej niż naszymi rówieśnikami, są rówieśnikami naszych rodziców.

I myślenie mają podobne – dla większość reklama/marketing to nadal przede wszystkim ulotka, baner przy ulicy, czy ogłoszenia w gazecie albo radio; a Internet i jakieś tam wyszukiwarki? - jeśli już to pojawia się na końcu listy, i najczęściej jak im się o tym przypomni.

A tak, może coraz większa liczba decydentów będzie lepiej rozumiała, że strefa wirtualna, Internet, a tym przypadku wyszukiwarkowy monopol Google'a, mają dla gospodarki znacznie większe znaczenie niż maksymalna moc jaką może mieć odkurzacz sprzedawany w sklepach UE – nad czym ostatnio debatowali;

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Z drugiej strony bądźmy szczerzy.

Google jest oparte o content z obcych stron.


Dlaczego ci ludzie nie stworzą własnej wyszukiwarki i nie sprawią, że świat będzie chciał jej używać?

W europie nie ma na to odpowiednich warunków. Firmy są nieporównywalnie bardziej obciążone niż w USA, więc żeby wyrównać szanse są niezbędne działania polityczne.

Jak szukasz analogii:

https://gs.statcounter.com/#browser-PL-monthly-201310-201410

https://gs.statcounter.com/#browser-US-monthly-201310-201410

https://gs.statcounter.com/#search_engine-PL-monthly-201310-201410

https://gs.statcounter.com/#search_engine-US-monthly-201310-201410

https://gs.statcounter.com/#social_media-PL-monthly-201310-201410

https://gs.statcounter.com/#social_media-US-monthly-201310-201410

Naprawdę nie dostrzegasz niczego dziwnego w wykresie dla wyszukiwarek? Zwłaszcza porównując to do rynku socjali i przeglądarek...

nihil fit sine causa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Literky, po prostu google stało się bytem zagrażającym światu, nie tylko jakąś tam firemką co sprzedaje hamburgery na całym świecie.

Google wie o wszystkich wszystko (albo wszystko co da sie wiedzieć), czujesz się z tym komfortowo? Wolę żeby mcdonalds powodował otyłosć u durnych Amerykanów, niż Google, które będzie wyznaczać kierunek rozwoju ludzkości (ich dane + analiza bigdata prawdopodobnie przewyższa wszystko co do tej pory znamy).

Najlepszy portal branży gier liczbowych Lotto to: Wyniki Lotto NET

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmowy cenowe powinny być zgodne z prawem. Jeżeli przedsiębiorcy się między sobą zgadają to jest to ich sprawa i powinni mieć do tego prawo. Skoro utrzymywana przez nich cena jest za wysoka, to jest to pole do popisu dla konkurencji.

Jak jest zmowa cenowa te gdzie jest konkurencja? Co do goolga - to ma on niebagatelny wpływ na tysiące naszych firm ale żadna z nich nie jest w stanie postawić się korporacji.

Chodzi mi o potencjalną konkurencję, czyli ludzi, którzy widząc zmowę cenową, wchodzą na rynek i oferują usługę po niższej cenie. Dla mnie dobrym przykładem zmowy cenowej są ośrodki szkolenia kierowców, gdzie kilka firm w małym mieście umówi się, że nie schodzą z ceną kursu na prawo jazdy kat. B poniżej 1400zł i basta. Widząc to, możesz otworzyć własny OSK i oferować kursy po 1350zł. Jeżeli oni zdecydują się oferować kursy przez jakiś czas po 900zł, czyli po kosztach, do czasu aż twój biznes padnie, to powinni mieć do tego prawo, bo na tym opiera się strategia sprzedażowa wielu koncernów (loss leaders). Trzeba też pamiętać o tym, że cena nie stanowi jedynej przewagi konkurencyjnej. Można oferować lepszą jakość usług od konkurencji i dbać o relacje z klientem. Nie ma gorszego klienta niż ten, dla którego jedynym kryterium wyboru jest cena. Fajnie opisał to Scott Stratten w swojej książce UnMarketing.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności