Trolling prawnoautorski

[Beerbant]

Czyli nowe formy zarabiania w internecie przez cwanych klauzyperdów

https://di.com.pl/news/51235.html

[szfab]

Temat ciekawy. Mam nadzieje, że im się dobiorą do 4-liter.

[Beerbant]

Widać wzięli przykład z tych akcji wyłudzania kasy za regulaminy sklepowe

[MaxPan]

bylo https://www.forum.optymalizacja.com/topic/205305-copyright-trolling/

[elroy]

Na torrentach robią jeszcze jeden myk, wrzucają sami film i czeszą wszystkich którzy go pobrali. Mają wszystkie IP na tacy i mają 100% pewność że ktoś złamał prawo.

[szfab]

Tylko jak to udowodnić ?

Bo chyba za ściąganie nie ma takiej lipy jak za rozpowszechnianie

[mcmagik]

Jakbym dostał takie pismo to bym z automatu polazł do prokuratora z podejrzeniem popełnienia szeregu przestępstw. Na kolanie znalazłem 3 powody:

1/ przekazania danych osobowych dzierżawcy łącza, z którego dokonano rzekomego piractwa. Dane na 99% pozyskane zostały nielegalnie - prawdopodobnie równie "groźnym pisemkiem" z kancelarii. Przypomnę, że dane osobowe w naszym kraju chronione są ustawowo i ustawa o ochronie danych osobowych bardzo dokładnie precyzuje komu, na co, po co i dlaczego można nasze dane (bez naszej wiedzy przekazać) i nie jest to "prośba" jakiegoś nie spełnionego mecenasa z kancelarią radcy prawnego.

2/ próba zastraszenia, która w mojej ocenie wzbudza uzasadnioną obawę jej spełnienia. Jeżeli ktoś nam grozi, że znajdziemy się w sytuacji przez niepożądanej o ile nie spełnimy jakichś warunków możemy uznać za zastraszanie i prawdopodobnie szantaż.

3/ podejrzenie wyłudzenia - tylko pod warunkiem, że mamy 100% pewność, iż nie złamaliśmy czyjegoś prawa autorskiego (nie targaliśmy czegoś na nielegalu z sieci p2p wraz z udostępnieniem, gdyż samo pobranie, na użytek własny już takie łatwe do "ukarania nie jest")