Skocz do zawartości

Wychowywanie 14-nastolatki


Kapsel

Rekomendowane odpowiedzi

Erbicie - nie zawsze "fachowiec" moze pomoc.

Czasem moze pomoc tylko samo zycie.

Jak ktoś zachoruje na raka, to ma usiąść i czekać na pomoc od "samego życia", czy zwrócić się do odpowiedniego specjalisty?

Na serio, nie wypowiadajcie się w poważnych tematach na zasadzie domniemań. Od tego są specjaliści, aby pomagali w tego typu sytuacjach, a jak ktoś chce poznać mądrość ludową, to niech napisze do etnologa, na pewno znajdzie on coś w stylu "przy problemach wsadzić dziecko do pieca na 3 zdrowaśki". Mamy 21 wiek, wiedza psychologiczna ma już spore osiągnięcia i można dzięki temu znacząco poprawić swoje życie oraz pokonać wiele trudności w rodzinie, małżeństwie, pracy... wszędzie. Niestety, nic to nie da, jeżeli nie pójdziemy i nie poszukamy pomocy. Samo do nas nie przyjdzie. Dlatego napiszę wam podstawową zasadę, o której zapominacie: żeby pomoc psychologa była skuteczna, trzeba jej chcieć.

Dała matka rozum? To kombinuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 176
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Moj syn wiedział co jest złe - poprostu zostało to jemu przekazane (wpojone)

Ile lat ma Twój syn Erbit - być może pisałeś ale nie przypominam sobie.

Sądzisz że ja nie wpajałem dzieciom co jest dobre a co złe?? Być może jestem złym rodzicem, ale chyba nie doceniasz roli charakteru

Przykro mi, że Kapsel nie może zrozumieć jednego - że tylko fachowiec może Wam pomóc (lekarz) a nie to forum - stąd próba uzmysłowienia, iż to błędy przeszłości są winne (wychowanie) a nie córka !

Na swoją "marną" obronę":

Wcześniej mieszkałem w sąsiedniej wiosce gdzie za płotem "dosłownie" żyła sobie rodzina. Ojciec zmarł chyba z 20 lat temu - już nie pamiętam. Wdowa po pół roku dostała takiego kopa że dniami nie wracała do domu gdzie czekało 2 synów i córka (moja rówieśnica). Dzieci jadły u nas w domu - szczególnie młodszy którego nie darzyłem sympatią. Starszy z racji że miał wtedy coś koło 10 lat jakoś sobie radził. Wzorców nie mieli od kogo przejąć, nikt im nie wpajał co jest dobre a co złe. Najbardziej utkwiło mi w pamięci jak młodzszy syn czekał na przystanku codziennie kiedy to matka wróci z pracy. Łukasza w zasadzie wychowali sąsiedzi w tym najbardziej mój ojciec. Matka nie wracała dniami z pracy i gdzieś miała czy jej 8 letni wówczas syn ma co jeść. 22:30 autobus ostatni odjechał, matka nie wrócila do domu.

Nawet nie wiecie co ten chłopak przeżywał i jak dziecko czeka matki.

Teraz Łukasz ma 20-kilka lat. Złego słowa o nim nie powiem. Nie boi się ciężkiej pracy za grosze. Palenie rzucił nie dlatego że chciał, ale dlatego że wszystkie pieniądze odkładał na przyszłość.

Starszy syn nie wiem jak się teraz ma - chyba z 5 lat go nie widziałem tylko słyszałem że gdzieś w Białymstoku mieszka z którąś babą z kolei.

Inny przykłąd z tej samej wioski - Wieka melina pijacka - ojciec pijany non stop, matka mydła nigdy nie widziała - brud i smród a tam 4 synów. Najmłodszy miał najgorsze przykłądy jakie można mieć a jako jedyny wyszedł z domu i został człowiekiem. Reszta z czwórki (już 30 letnich chłopów) pracuje by mieć za co pić. Żaden nie ma żony (prócz najmłodszego któr gdy tylko mógł wyleciał z domu)

Uwierzcie że charaktem ma większe znaczenie niż wychowanie:

dokladnie, tez uwazam, ze zadne dziecko, ktore jest zdrowe nie ma zlego charakteru, gdyz jak sie rodzi nie ma o niczym pojecia (teoria tabula rasa),

Niestety maglev każdy z nas jest inny, jeden rodzi się geniuszem matematycznym, inny genialnym kompozytorem (mimo iż jest głuchy) a inny skończonym debilem.

Czasem człowiek rodzi się obdarzony jakimś darem - tak samo jest z charakterem - jedni mają odpowiednio ukierunkowany inni nie.

Jedni stoją w kolejce do Bozi po rozum a inni po siłę czy urodę.

Czy jestem złym ojcem?? - napewno tak gdyż inaczej problemów takich bym nie miał. Nie zgodzę się jednak ze stwierdzeniem że całą winę ponoszą tylko rodzice - [/b]

Kapsel Heinekena

Fajny kubek, fajne kubki i może coś jeszcze

Kubki reklamowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się jednak ze stwierdzeniem że całą winę ponoszą tylko rodzice

To kto ponosi winę, "charakter", szkoła, rówieśnicy? Najłatwiej zrzucić winę na kogoś innego, ale podstawową odpowiedzialność za dziecko zawsze będą ponosili rodzice.

Zachowania dziecka, jego postawy itp. są kształtowane przez rodziców, dając mu na codzień dobry przykład uczą go wszystkiego krok po kroku. Dopiero w wieku szkolnym spory wpływ zaczyna mieć grupa równieśnicza, jednak nie mam zamiaru się powtarzać i robić kolejnego wykładu z teorii. Dostałeś rady - nie chcesz z nich korzystać, bo masz swoje wytłumaczenie, więc po co prosiłeś o nie? Nie rozumiem, serio.

Zgadzam się z Tobą, że ludzie różnią się między sobą, ale to wcale nie znaczy, że są z natury źli. Odbierz to w ten sposób, że być może jedne metody wychowawcze będą skuteczne na młodszą, a zupełnie inne na starszą córkę! Nie ma rad uniwersalnych, takie pojmowanie świata prowadzi do oceny charakteru jako zły - nie prawda, poprostu jest to inny temperament, być może mniej korzystnie dopasowany do rodziców, co w konsekwencji prowadzi do problemów.

Dała matka rozum? To kombinuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na charakter człowieka składa się bardzo wiele czynników w tym również wychowanie. To, o czym Ty mówisz to uwarunkowania osobowościowe, które są indywidualne dla każdej jednostki. Dopiero na podstawie rozpoznania tych uwarunkowań można ocenić, jaki typ wychowania będzie odpowiedni w przypadku danej jednostki. A tak po naszemu każde dziecko jest inne i wymaga innego wychowania na jednego mobilizująco działa rywalizacja a drugiego owa rywalizacja zniechęca. I tu jest poletko dla psychologa skoro masz takie problemy oznacza to, że nie właściwie dobrałeś styl wychowania. Jest to niezmiernie trudne i bez specjalistycznego wykształcenia jesteśmy tylko zdani na intuicję jeden ją ma drugi nie. Prościej mają ci, których dzieci przypominają ich samych z dzieciństwa po prostu wiedzą jak do nich podejść, co sami by zrobili i jak zareagowali w danej sytuacji.

Niestety muszę Cię zmartwić jest już ostatni gwizdek na pewno już dawno były sygnały, że pojawią się kłopoty a nieumiejętna reakcja na owe sygnały nie jedno krotne tylko pogarsza sprawę to tak jak naprawiać samochód młotkiem, gdy wystarczy oleju dolać. Opinia specjalisty jest Ci potrzebna by wiedzieć, jaki profil psychologiczny ma twoja córka i jakie metody będą w jej przypadku skuteczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dlaczego tak sie dzieje z dziecmi w tym wieku ? Trudne pytanie, ale mysle, ze mozemy na nie sobie odpowiedziec.

Wynika to z podstawowej checi, checi bycia doceniamym, bycia waznym.

William James powiedzial: "Najglebiej zakorzenione w naturze ludzkiej jest pozadanie by byc docenianym"

Jest to jeda z najglebszych wartosci, ktora kieryje sie czlowiek.

Czlowiek to istota kierujaca sie emocjami, a nie logicznie. A napewno osoba w tym wieku. Dlatego nie mozemy oczekiwac od osoby ktora ma X lat, czego co oczekujemy od siebie, a napewno nie odrazu wszystkiego.

Patrzymy z punku widzenia JA (Ja w moich szasach to czy tamto).

Musimy spojrzec z prespektywy drugiego czlowieka, czego on oczekuje, czego on pragnie.

Taka osoba chce byc "dorosla" i mysli, przez takie zachowanie "zasluzy" sobie na traktowanie ja jak dorosla, a przynajmniej u jej kolezanek, kolegow. Przez to, ze maluje sie czuje sie wazna, przez to, ze pali czuje sie wazna, przez to ze pije piwo czuje sie wazna - "dorosla". Wiem, ze jest to dziwne, a przynajmniej dla Was, ale taka jest prawda, dlatego trzeba patrzec z perspektywy Twojej corki. Zastanow sie co ona chce przez to pokazac, dobra, juz wiemy co, chce byc "dorosla".

I co tu teraz zrobic...

Mysle ze najlepsza rzecza bedzie, traktowanie ja jak dorosla, a przynajmniej z przymruzeniem oka ;).

Chce prosze, niech ma, niech sie uczy. Znajdz jej zajecie, niech wie ile trzeba pracowac na dana rzecz, ze to nie przychodzi z kosmosu i trzeba ciezkiej pracy na to, czy na tamto.

Znajdz jej zajecia, jakas pasne, ktorej moze sie oddac, spedzac na tym godziny, cos w czym moze sie realizowac. Interesuje sie chlopakami, znajdz jej jakiegos odpowiedzialnego, straszego chlopaka, niech ma w nim kumpla. Najwazniejsze jest to, zeby to w WAS miala kumla, przyjaciela, przyjaciolke, kumpele - rodzica, zeby wiedziala, ze zawsze moze na Was liczyc.

Najwazniejsza jest relacja miedzy Wami, rozmowa i to powazna, niech tematy typu seks, milosc, nie beda tematami tabu, ona i tak juz duzo o tym wie, ale wie to co chce wiedziec, niech zna druga strone medalu, a nie tylko przyjemnosci z tego wynikajace.

Nie mowie, zebys zmienial drastycznie, swoje postepowanie, jak juz zaczoles to badz konsekwenty, a jak juz cos zmieniasz to rob to dyskretnie, malymi kroczkami.

Spedzaj wiecej czasu z nia, ale nie tak, ze wejdziesz do pokoju i prowadzisz przesluchanie, 5min i idziesz do pracy, albo ogladasz cos lub czytasz i z nia rozmawiasz.

Jezeli z nia rozmawiasz to patrz jej w oczy, sluchaj jej uszami, oczami i calym sercem, nawet jesli jakis temat o czym mowi wcale Cie nie interesuje.

Spraw zeby czula ze ma oparcie u WAS.

Koledzy pisza, jak mialem 14 lat to tez cpalem, pilem alkohol itd.... tylko wez po uwage, ze wtedy byly inne czasu i byliscie chlopakami. Wierzcie mi ze na dziewczyny czycha wiecej zlych rzeczy, ktorych chyba nie musze wymieniac, pozatym maja "delitakniejszy" charatker.

Co moge jeszcze dodac... nie krytykuj, nie potepiej, nie pouczaj, a jezeli to robisz to rob delikatnie, uzywaj slow: mysle, wydaje mi sie, uwazam, a nie typu "siadaj, musze CI cos uzmyslowic", nit nie lubi jak sie nam rozkazuje.

Stosuj pochwaly, tylko szczere, pelnym sercem, nawet za najmniejsze rzeczy ktore Twoja corka zrobi.

musze juz konczyc, moze jeszcze cos dopisze....

Pozdrawiam i zycze sukcesow :)

Do mkane nie bede tworzyl nowego posta, tylko dopisze w tym.

Przyznaje spieszylem sie bardzo, zrobilem duzo bledow i jest mi wstyd.

Zrobilem EDIT i poprawilem troche literowek i bledow, zebys mogl to lepiej zrozumiec, specjalnie dla Ciebie.

Choc i tak nie uwazam, ze cos z tego zrozumiales. Jesli jedyny sposob, aby dowartosciowac swoje ego to pisanie:

#Krytykuję, potępiam i pouczam Cię - skończ czwartą klasę zanim się więcej rozpiszesz na tym forum.

to zycze powodzenia.

Nie kazdy siedzi przed komputerem 24h na dobe, ma czas na przelewanie swoich zgryzliwych mysli na ekran monitora.

<EDYT:> usunieto ostatnie zdanie, zeby nie znizac sie do poziomu niektorych ludzi, bo oto nie trudno ;) </EDYT>

Witam wszystkich forumowiczow

:peace:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...... "zaslurzy"..... kolerzanek ..... przymrurzeniem....Najwarzniejsze ..

... nie krytykuj, nie potepiej, nie pouczaj,

....musze juz konczyc, moze jeszcze cos dopisze....

Nie wiem po co odświeżasz ten wątek.

Zanim jednak zaczniesz udzielać jakichkolwiek rad w sprawie wychowania naucz sie pisać po polsku bez błedów i literówek bo nawet jeśli coś było w Twojej wypowiedzi napisane z sensem to męczenie się z przeczytaniem tego "posta" zakłóciło mój proces zrozumienia tekstu .

Krytykuję, potępiam i pouczam Cię - skończ czwartą klasę zanim się więcej rozpiszesz na tym forum.

I please nie dopisuj nic więcej...

Z cyklu "Przysłowia Polskie":
- "We wakacja jak i w wiosnę - Google podskakuje se radośnie."
Mój blog o pozycjonowaniu i nie tylko... Strona firmowa - www.antygen.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem do m_ski12 ale wydaje mi się, że kolega chciał ładnie się na początku zaprezentować. Takie wejście smoka ;)

Pisząc ładnie mam na myśli sposób wypowiedzi a nie jakość.

Co do jakości - spójrz na sygnaturkę.

Nie mam czasu (jakieś 30 minut dziennie na wszystko związanie z internetem - niestety ;() ale jednak potrafię poprawnie pisać. Żadna filozofia i żaden trud.

Tak jak początek postu był ładny, tak edytka (szczególnie ostatnie zdanie) już trollem zajechała...

Witamy na forum ;)

ps. co się robi jak się kogoś poznaje? :)

/edit:

Aha i przepraszam za OT - dostałem powiadomienie mailem i skoro zmusiłem się żeby wejść i na dodatek przeczytać to już nie mogłem się powstrzymać.

Jak dla mnie topic do zamknięcia bo sam autor zakończył już temat.

Pokażę wam tylko systemy wymiany linków.

kruzyk.1.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie topic do zamknięcia bo sam autor zakończył już temat

Zgadzam się że temat można już zamknąć, przeszło 4 tys wyświetleń i 170 postów i tak mnie zaskoczyło.

reasumując obecny stan córka jest pod ciągłą kontrolą i w zasadzie wciąż jest na "próbnym"

chce wyjść na podwórko?? - ok, ma powiedziane o której wrócić - spóźni się 5 min. i więcej nie wyjdzie więc teraz sama stara się pilnować. Nie mniej wakacje są dla niej koszmarem gdyż musi jeździć z nami do pracy i dokładnie wie że zrobiła źle, ale już co do naszej decyzj o karze zgodna nie jest.

m_ski12 chciał dobrze i doceniam to. Fakt że ciężko się czyta i mkane powiedział to co wielu chciało (ja, erbit choć nie zagląda w ten wątek ;) i jeszcze kilku innych)

Jak dla mnie to m_ski12 napisał wszystko zbyt książkowo jakby żywcem przepisująć jakąś mądrą książkę.

Napewno ma racje że chce być dorosła jednak z traktowaniem jej jak dorosłej to się trochę zagalopował.

Nie wiem po której stronie barykady jest (ile ma lat i czy ma dzieci) i bardzo ciekawi mnie kto się pod nim kryje gdyż to 1 jego post i nie chce mi się wierzyć że nie było tematów w których nie chciał zabrać głosu.

;)

Kapsel Heinekena

Fajny kubek, fajne kubki i może coś jeszcze

Kubki reklamowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Pisalem to wszystko z glowy, jesli o to chodzi. Nie przepisywalem, zadnej ksiazki, choc duzo madrych wiadomosci pochodzi z ksiazek, ktore czytalem.

Z traktowaniem jak dorosla napisalem z przymruzeniem oka.

Fakt jest to moj 1 post, gdyz nie dawno sie tutaj zarejestrowalem.

Nie wypowiadalem sie na inne posty, z tej uwagi, ze wole wpierw troszke poczytac, poszukac i wtedy zadawac pytania.

Po ktorej stronie barykady jestem, odpowiem dyplomatycznie - po obydwu stronach, staram sie zrozumiec dwie strony ;)

Z moim wiekiem, hmm... tyle, na ile sie czuje ;)

Blirzej, jestem studentem, jak na poczatek mojego pobytu na tym forum, mysle, ze to wystarczy.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności