Skocz do zawartości

Wychowywanie 14-nastolatki


Kapsel

Rekomendowane odpowiedzi

problemy:

- podbieranie kasy z portfela

- zero nauki

- papierosy

- przeklinanie

- totalna arogancja i zero szacunku dla rodziców

- malowanie się po kryjomu

- wagarowanie (kilka razy)

- zbytnie zainteresowanie chłopakami

zalety.

mało, czasem pozmywa

Jak sobie poradzić z wychowaniem ............ ;)

jak ktoś może poradzić, ale bez żartów to byłbym wdzięczny

Kapsel Heinekena

Fajny kubek, fajne kubki i może coś jeszcze

Kubki reklamowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 176
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Znając życie albo zbyt rozpuszczona albo "opuszczona".

Podstawowe lekarstwo to poświęcać jej dużo więcej czasu (liczonego w godzinach a nie w minutach) niż teraz, nie dać się nudzić, wprowdzić obowiązki domowe i nie wnikać, tylko wymagać. Jeśli rodzice nie znajdą czasu to narkotyki i ciąża przyjdą niestety bardzo szybko ;)

Tutaj będą zaj...iste trzy linki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

juz tu kapsla nie dołujcie, lepiej pomóżcie.

wyslij ją kapselku na morze, to dobra szkoła zycia i pokory:D najlepiej z harcerzami i najlepiej późną jesienią na bałtyk.

Trochę informacji o mnie i kontakt: Leszek Wolany

Jedyny: Magazyn Marketingu w Wyszukiwarkach SEM Specialist

Droga do efektywnej pracy - Najlepszy system oparty o Getting Things Done - nozbe.com Teraz także po Polsku, z aplikacją na iPhone i iPada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mój gust to podstawowe sydromy buntu młodzieńczego, niektóre z nich powinny przejść z czasem (agresja, przeklinanie, brak szacunku dla rodziców) a na niektóre nie masz wpływu np. malowanie (dziewczyna dorasta chce być bardziej atrakcyjna - myśle że tutaj nie ma co się sprzeciwiać jak chce to będzie się malować niech np matka pokaże jej jak się malować delikatnie itp) Zainteresowanie chłopakami to też podstawa już poprostu ten wiek, chormony szaleją nic nie zrobisz.

W przeciwieństwie do większości z tego forum (z całym szacunkiem) sam to przechodziłem kilka lat temu i dogadałem się wtedy jakoś z rodzicami. Na mój gust Twoja córka nie chce być już traktowana jak dziecko, dlatego może czas jej wytłumaczyć że nie jesteście jej wrogami i bardziej przejść na kontakty partnerskie.

Prawda jest taka że jej nie powstrzymasz, będzie robiła to co chciała. Nie pozwolisz jej się malować pójdzie do koleżanki która ją umaluje ;)

Nie masz gdzie stawiać zaplecza? - Darmowe serwery dla webmasterów ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przechodziłem to 5 lat temu z moją córką trzeba zacząć po prostu traktować ją jako dorosłą z wszelkimi konsekwencjami no i trzeba być konsekwentnym.

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znając życie albo zbyt rozpuszczona albo "opuszczona".

Jest jeszcze coś takiego jak charakter a jej jest uparty.

rozpuszczona?? niesądzę choć moja opinia nie jest obiektywna.

problem w tym że rozmawiając z nią usłyszysz to co chcesz usłyszeć natomiast za plecami jest zupełnie co innego.

Jej jedyną obecnie drogą jest kłamanie mimo że na każdym kroku przyłapuje się nią na tym, głowę spuści i tyle. Najgosze że nie ma w niej skruchy, 2 godz. rozmowy, tlumaczenia - ona przeprasza a po 10 min przychodzi jak gdyby nigdy nic i siada przed telewizorem, żartuje.

taki przykład:

poniedziałek (ten) przed 6 rano wstała i cichutko chodzi po domu, - wstałem i widzę że toreba żony otwarta.

Nic myślę i zobaczymy tylko jak podrzuci portfel do torebki. Do 7 rano wybierała się do szkoły przy drzwiach otwartych aby widzieć iedy to pójdę do łazienki czy gdzieś. Poszedłem do kuchni zrobić se kawę i widzę w lustrze jak podrzuca portfel. Podebrała 15 zł

po powrocie ze szkoły miała 3 godzinną rozmowę z żoną, przepraszała że nigdy więcej.

wtorek - po powrocie ze szkoły wszyscy jesteśmy w domu (mieszkamy w M4), córka poszła się wykąpąc a ja chciałęm włączyć młodszej bajkę na kompie córki. W pokoju okno otwarte na max i czuś papierosy (nikt w domu nie pali więc łatwo to wyczuć). Znaleźliśmy całą paczkę papierosów. (prawda że trzeba być idiotą by zapalić w domu kiedy rodzice są w pokoju obok.

Znów 3 godziny rozmów z żoną, znów przepraszanie.

Miała oczywiście wcześniej zakaz wychodzenia z domu i po szkole odrazu do domu,

Miała też zakaz malowania się.

Środa (dziś) - wracamy do domu o 17(córka kończy szkołę po 14) nie ma jej, komórki nie odbiera, przychodzi przez 19 namalowana (oczy itd)

na pytanie - przecież miała nie wychodzić i się nie malować - odpowiedź - atam, koleżanki były namalowane to i ja chciałam.

Znów godzina rozmowy i co?? - siedzi z boku, żartuje i zaczyna oglądać mecz

nie wiem gdzie popełniliśmy błąd - może zbyt mało wymagaliśmy obowiązków - tz. nie zbyt mało tylko niekonsekwentnie,

ma gdzieś zakazy bo ich nie przestrzega.

nie wiem - psycholog pomoże czy nie ??

Kapsel Heinekena

Fajny kubek, fajne kubki i może coś jeszcze

Kubki reklamowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynajmij detektywa :]

A tak na serio to musisz ją gdzieś zabierać, nie wiem zamykać w domu[to chyba głupie]

I nie wiem co jeszcze, o wiem pomuż znaleść jej jakąś swoją pasje której się będzie poświęcać tak jak naszą jest webmasterstwo ogólnie niech ona sobie coś znajdzie.

Nsb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sydromy buntu młodzieńczego

to jest termin wymyślony głównie przez media, ja nie miałem zbytnio przeciwko czemu się buntować, a zadawałem się ludźmi którzy odsiadują dziś wyroki. Dlaczego się zadawałem z takimi ludźmi ?

Po nitce do kłębka, kolega kolegi, zapalimy, napijemy się, skoczymy na imprezkę, mądrym staje się w takich chwilach stwierdzenie "kto z kim przystaje ..."

Proponuję zacząć od zmiany towarzystwa córki (zerwać złe znajomości), co w moim przypadku kosztowało mnie dwa razy obicie przez 5 chłopa ( byli znajomi ) ;) , ale było warto bo dziś mam spokój, a ci co nie siedzą nawet się witają na ulicy.

Jeśli takie rzeczy dzieją się w wieku 14 lat sprawa jest poważna, u mnie to się zaczęło w wieku lat 17-18, ale być może czasy się zmieniają. To co opisałeś to brak szacunku spowodowany wpływem towarzystwa, które robi podobnie, lub twierdzi że tak robi w towarzystwie. Mnie skutecznie od takich osób odsunął fakt tego że się dowiedziałem (przez przypadek) że sprzedadzą mnie przy pierwszej możliwej okazji. Szybko zdecydowałem się zerwać znajomości zanim zrobią ze mnie frajera.

A teraz trochę do zastanowienia i dla przestrogi :

Kiedy widzę dumnie wyglądającą przez okno samochodu nastolatkę w towarzystwie 24 letniego amanta osiedlowego, która chce się pokazać całemu miastu z kim ona nie jedzie, to szkoda mi jej. Potem taki debil w towarzystwie kilkuosobowej grupy opowiada jak to wywiózł ją do lasu na jakieś zadupie i powiedział "zrobisz co trzeba, albo Cię tu zostawię ..." znam takiego jednego frajera, który to opowiadał, ale najgorsze jest w tym wszystkim to, że po tygodniu o takiej pannie już całe miasto mówi :

- aaa to ta kur... -

To co opisałeś to taki moment "na rozstaju dróg", to jak dalej sprawa się potoczy zależy również od Ciebie, być może nawet będzie potrzebna pomoc psychologa, choć niektórym może się to wydawać śmieszne. Mi też się kiedyś wydawało, nawet jak po pijanemu wpadliśmy do rowu samochodem. Dziś wiem że miałem dużo szczęścia, którego na przykład koleżanka z klasy, jej chłopak i dwójka znajomych przy dachowaniu nie mieli. Wydaje mi się że mając dziecko osiwiałbym dosyć szybko, a to wszystko przez to że wiem co się w takim wieku robi.

Ja bym spytał córki o takie rzeczy :

- czy twoje koleżanki i koledzy Cię szanują ?

- czy nie obgadują Cię za plecami ?

- czy jesteś tego pewna ?

To trochę ostra metoda (osiedlowa), ale tylko podejrzliwość w stosunku do złego twarzystwa może dać prawdziwy jego obraz. Zbytnie zaufanie w takich grupach to gwóźdź do trumny, jeśli nie szanują rodziców, tym bardziej nie szanują siebie. A cała teoria buntu, to bzdura wymyślona przez TV, teraz nie ma się przeciwko czemu buntować, jest tylko zabawa, która z czasem przestaje nią być.

serce.gifKocham Cię | Życie po Ślubie | Psychopatologia

Popełniłeś tylko jeden błąd ... jaki ? ... RAMBO !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niekonsekwentnie
Podstawowy błąd wychowawczy. Niestety bardzo częsty, sam zwalczam to u żony.
psycholog pomoże czy nie
Nie pomoże jeżeli się do niego nie udacie. Tylko pierwszy raz idźcie sami, bez córki. Psycholog powie kiedy będzie można ją przyprowadzić.

Wbrew ogólnie panującym opiniom, pójście do psycholaga NIE JEST ŻADNYM WSTYDEM !

Nawet gdyby tak było, to wolałbym się powstydzić nawet rok niż płakać nad dzieckiem do końca życia.

Nie znam się na pozycjonowaniu, ja tu tylko zużywam transfer i miejsce w sql.

Roman Kluska ujawnia: nadchodzi INFLACYJNY ARMAGEDON!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem - psycholog pomoże czy nie ??

Tylko i wyłącznie (;)) - a nie FORUM !

Może to dziwnie zabrzmi... moja rada jest taka:

1. Konsekwencja ! (zacząć od siebie (!!) - nie od dziecka ! )

2. Uczucie w stosunku do dziecka...

Mógłbym się rozpisać ale.. polecam specjalistę - psychologa rodzinnego !

[edytka]

niekonsekwentnie
Podstawowy błąd wychowawczy. Niestety bardzo częsty, sam zwalczam to u żony.

Jak prawie każdy facet... :rotfl:;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz większy terror w domu zrobić, inaczej będzie tak dalej, jakaś kara czy coś, to może się nauczy. Nie wolno popuszczać... 14lat - papierosy, bardzo wcześnie zaczyna, musisz jak najszybciej ją oduczyć i nie popuszczaj, bo będzie tak dalej, ale gorzej.

hip-hop - najlepsze forum hip-hop w sieci! :)

proxy - ukryj swoje ip, badz anonimowy w sieci!

wzory umów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm widze ze tu tylko sami hmm doświadczeni piszą? A może ktoś zwróci uwagę na tą cała sytuacje z jej punktu widzenia?

Mam 17 lat ale mam młodszego brata - lat 14. On też ostatnio zaczął się dziwnie zachowywac. Heh w szkole nauczyli że niby chormony itd. ale dla mnie ona tak jak i moj brat chcą się w pewien sposób dowartościować i poczuć się doroślej. Możliwe też że jej szkoła może mieć na nią zły wpływ - brata przenieślimy z jednego gimnazjum do drugiego i widac powolną bo powolną ale poprawę...

Psycholog? Stanowczo odradzam. On też u takiego specjalisty był. Czym się to skończyło? A tym że do całej wizyty podszedł z wieeeelkim niezadowoleniem i uznał że rodzicę staarają się mu wmówić jakąs dolegliwośc umysłową - to wcale nie pomaga.

naughty.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności