Wychowywanie 14-nastolatki

[litex]

hehhe a zakladam rodzien 1 lipca tz slub biore.. ladne problemy bvedzie trzeba od pocztaku poustalac z laska jak i co bo potem bede mial pewnie takie problemu jakKapsel

[maglev]

wczytuję się w ten topik, oczywiście poradzić o wychowaniu nastolatki mogę tyle co i o malowaniu się, mimo to jeżeli pozwolisz to i swoje 3grosze dorzucę

1. a jaka jest jej sytuacja w szkole? uczy się dobrze? liceum/studia, będzie szła?

2. dowiedź się, czy to ona przypadkiem nie przewodzi w swoim towarzystwie, jest 'wzorem do naśladowania' dla innych nastolatek,

3. i generalnie, co to za towarzytwo, co to za 'ziomy'? (nie wiem, na 'ziomy' się mówi o kolegach, czy kolegach i koleżankach łącznie), może się tylko dołączyła to jakiegoś zorganizowanego wcześniej towarzystwa, wtedy wyrwać będzie łatwiej, gorzej jak to ona jest tym głównym filarem,

4. czy wstydzi się swojego postępowania przed znajomymi z poza jej towarzystwa, dalszą rodziną? pisałeś, że przyłapanie jej na kłamstwie/kradzieży przez Ciebie/żonę nie wzrusza jej w ogóle...

5. a co ona na ten cytat z GG o piciu? jeżeli mogę zapytać

6. robienie jej kolejnych wymyślnych zakazów, zabranie drzwi (poniekąd słuszne) zapewne robi z niej w swojej grupce takiego, powiedziałbym, 'męczennika', ofiary swoich starych, co oczywiście przysparza jej popularności nie mowią, że źle/dobrze, ale taki jest też tego efekt uboczny...

1. na koniec podstawówki miała czerwony pasek

pierwsze półrocze gimnazjum miałą 4.3 a na koniec roku 3,6

2. można powiedzieć że przewodzą obie z koleżanką i jest to efekt podobny jak już ktoś opisywał w tym poście - reszta głupich idzie za nimi.

3. towarzystwo szkolne (klasa obecna i klasa z podstawówki) + kilku chłopaków z bloku (znam ich wszystkich i dobre z nich ziółka)

4. niestety wstydu nie ma, po przyłapaniu na czymś wystarczy 10 min i jest jak gdyby nigdy nic - żarty i swawola.

5. jeszcze nie wie bo by się odrazu zorientowała od kogo wiem.

6. potworami dla jej koleżanek staliśmy się już dawno i g.... mnie to obchodzi

kapsel dam Ci dobra rade, wez jak gadasz z nia na gg to gadaj jak ziooom Czaisz? Joł a nie jak stary dziad, bo ona skuma niedlugo, ze to stary dziad gada i bedziesz mial lipe...

[dargre`]

Ja rozumiem, że Wy wszyscy macie dobrą wolę, i to taka mała nadzieja, że w ludziach trochę życzliwości dla drugiego człowieka zostało.

Ale takie publiczne pisanie o konkretnej osobie niczemu dobremu nie służy. Zrobił się kompletny mętlik. Nikt tak naprawdę już z tych wszystkich porad nie slorzysta. A tylko pomodlić się wypada, by córa przypadkiem, lub nie przypadkiem tu nie zajrzała. Tragedia gotowa na 100%.

Kapsel, takich spraw nigdy publicznie się nie wyciąga, bo zawsze się to obróci przeciw Tobie. Trzeba było iść do psychloga, poczytać literaturę fachową i po cichu swoje robić. Od gadania i dyskutowania nic się nie poprawi.

Zakończcie ten topik, bo to zaczyna to wyglądać nieciekawie.

[dargre`]

Konflikty rodzinne to bardzo delikatna sprawa i dlatego zalecam ostrożność.

Może jeszcze polecicie, żeby poszedł do TV, np. do Drzyzgi i tam wywlekał swoje sprawy rodzinne?

Lug ile ty masz lat, żeby komuś doradzać? Ile dzieci wychowałeś? Skąd sobie przywłaszczyłeś prawo żeby mnie obrażać?

To kolejny post, na który zamiast rzeczowych argumentów idą wyłącznie inwektywy i opluwanie,

w dodatku na poziomie tak tragicznym, że szkoda nawet odpowiadać.

To są próbki Luga

"To by był dla niej niezły kopniak w d...., którego chyba potrzebuje."

"Przede wszystkim nie można robić w gacie przed dzieckiem"

Inne próbki:

"Noż kurde w końcu to gówniara a Ty jesteś dorosłym facetem, jej OJCEM."

"dam Ci dobra rade, wez jak gadasz z nia na gg to gadaj jak ziooom Czaisz?"

O pomstę do nieba wołać tylko zostaje.

Więcej głosu na ogólne tematy nie będę zabierał. Mam dość chamstwa, prymitywu i moheru.

[mozgu]

dargre, daj sobie spokój bo temat jest naprawdę bardzo ciekawy (śledzę od początku systematycznie). Padło bardzo wiele dobrych rad, więc nie próbuj stworzyć z tego kłótni [proszę o nieodpowiadania, a kontynuowanie wątku :] ]

[Kapsel]

Przede wszystkim to jak dla mnie en post dużo daje - jeżeli uważasz że jest żałosny to zawsze jest opcja ignoruj na forum.

Co będzie jak córka przeczyta ten post?? myślę że niedługo sam jej to ułatwię a narazie forum PiO jedt dla nich tak odległym lądem że wpadnięcie tu jest jak wygrana w totka.

To że konflikty rodzinne to delikatna sprawa wiem dobrze, gdzieś po drodze przypuszczam popełniłem błąd i okres kiedy dziecko wychowują rodzice gdzieś przespaliśmy a teraz różdżkę przejęła ulica i koleżanki. Jeżeli ulica źle wychowuje to moim odruchwm rodzicielskim jest ucięcie dostępu do tej ulicy. Niby to trudne ale jednak wykonalne a odbieranie dziecka ze szkoły to nie problem.

Wcześniej sądziłem że jestem zbyt stanowczy co często żona mi powtarzała, lecz po ostatnich wybrykach jest ona zdania że to jej wina bo zbyt często darowała kary i przymykała oko.

Kilka miesięcy temu znalazła pustą paczkę papierosów w plecaku, córka przekonała że to kolegów paczka i ona miała ją tylko wyrzucić. Żona uwierzyła i trzymała to przede mną w tajemicy - jej duży błąd bo kurację odwykową możnaby zacząć już wcześniej.

dargre` zapewne jeszcze czytasz ten post wiedz że oprócz porady od innych moją intencją jest też uzmysłowienie innym że ich grzeczne dziecko wcale takie być nie musi i aby się tego dowiedzieć wystarczy kilka kontroli (plecaka, pokoju i przede wszystkim komputera) Gadugadu naprawdę dużo może powiedzieć.

Zakrzyczysz zapewne że to ograniczanie wolności i prywatności ??? - zlituj się, jak będzie już zapóźno to prywatność i "wolność" można mieć w sali 2x2m.

Jedna zasada - jak raz sprawdzisz i nic nie znajdziesz będziesz spał spokojniej i później nie będziesz zaglądał. Jeżeli natomiast zajrzysz i dowiesz się że twoje dziecko podpala papierosy od roku i jedyne o czym myśli to jak okantować rodziców będziesz tylko zły na siebie że nie zajrzałeś wcześniej.

Pomiędzy kradzieżą w domu a u koleżanki jest bardzo cienka linia. Jakbym dowiedział się że ukradła u koleżanki 5 zł i wiedząc że nikt nie wie co bym zrobił???- za rączkę zaprowadził córkę do jej rodziców i powiedział że ma im coś do oddania i do powiedzenia.

Czasem zimny prysznic pomaga

Ja nie mam zamiaru chować głowy w piasek i udawać że nic się nie stało aby nikt nie wiedział. Ściągnąć za chabety z ulicy mogę i po drodze jeszcze paskiem wlać. Czy to ubliżanie jej przy rówieśnikach?? no cóż - ona zawsze przy rówiesnikach chciała pokazać jaka to jest twara wobec nas i arogancka.

Przypuszczam że niektórzy wiedzieli wcześniej że córka pali (wszak kolega zabronił swojej córce spoykać się z moją) i mam do niego jedynie pretensję o to że mi nie powiedział.

no tak, ale zawsze łatwiej jest powiedzieć nie moja sprawa.kradną komuś samochód?? nie moja sprawa

czyjaś córka/syn zachowuje się źle?? nie moja sprawa.

dzieciaki przeklinają na podwórku ?? - nie moja sprawa

nic z tych rzeczy - ganiać i tępić

[Dinth]

jak zaczalem lekcje zaczal mi spiewac niecenzuralne piosenki o Wisle. Chcialem go podejsc i mu mowie - "taki jestes kibic cwaniaku a na meczu kiedys byles ?" i to byl moj blad - dzieciak wyjal z plecaka klaser biletow z meczy na ktore chodzil i mnie zapraszal - jakis najgorszy sektor :] Na koniec mi powiezial pocieszajaca rzecz ze wie ze ja jestem z osiedla ktore kibicuje nnej druzynie ale "nie ozeni mi kosy" bo mnie lubi i moge sie czuc bezpiecznie wracajac do domu - co za mily, mlody czlowiek

Nie jest tak źle, dużo gorzej by było jakby kibicował tej innej drużynie i kazał śpiewać niecenzuralne piosenki o Cracovii :/

[MMP]

Tak jakoś mi sie skojarzyło z tym tematem.

Kapsel to chyba nie Twoja córa?

[Kapsel]

Nie Nie.

Moja jest pod całkowitym nadzorem, wiozę do szkoły a jak lekcje się kończą czeka na mnie w pokoju dyrektorki.

Dziś byłem na policji zgłosić że w pubie casanova sprzedają małolatom piwo. (wydało się że córka razem z 3 koleżankami była 2 razy w tym pubie na piwie i dziś też zamierzały ale się wydało co planują) - tu podziękowanie dla ..........

Niestety zgłoszenie faktu nic nie da bo ma małe szanse na realizację (potrzebne jest przyłapanie na gorącym uczynku i wizja lokalna czyli rozpoznanie przez małolaty barmana który sprzedał piwo)

Niemniej porozmawiałem z policjantem godzinkę a później on godzinkę z córką. On twierdzi że się dziweczyna zagubiła i że trzeba jej wskazać dobrą drogę i dac jej szansę. Szansę taką że musi odbudować nasze zaufanie i nie ma już co jej tłumaczyć i moralizować. Nasłuchała się tyle że sama powinna wyciągnąć wnioski. Niemniej na ręce patrzyć cały czas i dawać do zrozumienia że straciła nasze zaufanie. Jeżeli przyłapiemy ją na kolejnym wybryku wtedy do akcji powinien już wkroczyć kurator.

Nie wiem czy obecne metody dadza jakiś skutek - mam nadzieję.

Dziś szalę goryczy i przechylił kolejny wybryk ale pisanie o nim nic nie da.

Ja się nauczyłem jednego - że w tym wieku nie można ufać własnemu dziecku. Daję jej do zrozumienia jak bardzo nas rozczarowała i jak bardzo straciła nasze zaufanie. Daję jej także do zrozumienia że odbudowanie zaufania zajmie jej sporo czasu i że teraz piłka jest po jej stronie. Już nie wykładam jej morałów.

Niemniej niektóre osoby wykluczyłem z jej towarzystwa i całkowicie kontroluję ją w szkole (wystarczy spóźnienie na lekcję i nauczycielka ma zadzwonić? a po skończonych lekcjach czekać na mnie u dyrektorki) poza szkołą jest z nami w pracy, ma zakaz wychodzenia telefonu i komputera (no oprócz katalogowania) drzwi z pokoju zdjęte. Wakacje już ma więc zaplanowane. Od niej zależy jak rozpocznie nowy rok szkolny.

I obyście nie mieli z dziećmi takich problemów. Tak czy inaczej dzieci są jedynym sensem życia obecnie.

Obyśmy byli z nich dumni.

[dr.kox]

Witam

Nie chcialo mi sie czytac calego topicu.

Kapsel robisz takie bledy, ze juz niedlugo to ona zacznie znikac na imprezy na noc, zacznie brac narkotyki, sex itp.

Ja mam prawie 20 lat, przechodzilem przez imprezy, narkotyki, alkochol, znikanie na kilka dni, sterydy itp, nie skonczylem szkoly- tylko gimnazjum. Mialem troche zakazow.

Twoja corka jest twoim wrogiem??

Walczysz z nia! a ona ztoba !

Co masz zrobic?

Ma 14 lat niech sie maluje! dlaczego by nie? co widzisz w tym zlego?

a niszczy wasze stosunki.

Po szkole niech wychodzi z domu?dlaczgo nie???

nie mozna nikogo wiezic! to nie jest twoj wrog przypominam

Wiesz ze mozesz stracic corke na zawsze? znienawidzi cie za to

za to ze inni moga a ona nie!!! nikt nienawidzi jak jest gorszy nikt

Kradnie? a ma kieszonkowe?

Co mozesz zrobic? nie badz jej wrogiem a przyjacielem.

musi czuc ze moze liczyc na ciebie ze jej pomozesz

pojedz z nia na zakupy niech kupi ladne ciuchy - takie jakie jej sie podobaj moga byc obcisle krotkie, tak zeby czula sie sexi.

kup jej kosmetyki niech bedzie ladna i zadbana,niech sie maluje

stan sie jej przyjacielem a nie wrogiem

chcesz jej szczescia chyba? niech bedzie szczesliwa!

pozdrawiam

[Kaviorek]

hehe...

przechodzilem przez imprezy, narkotyki, alkochol, znikanie na kilka dni, sterydy itp,

no to masz doświadczenie, pytanie tylko po co? uwierz, że to nie jest poprawna ścieżka...

ps. alkohol przez 'h'

nie skonczylem szkoly- tylko gimnazjum

zapewne nie bez przyczyny...

tak zeby czula sie sexi.

i przy okazji prezerwatywy, bo w wieku 14 lat, po alkoholu, narkotykach, imprezie, bez kieszonkowego, można o nich zapomnieć... generalnie, to można by się już do ginekologa wybrać...

kup jej kosmetyki niech bedzie ladna i zadbana,niech sie maluje

bo teraz jest brzydka, i... niezadbana

chcesz jej szczescia chyba? niech bedzie szczesliwa!

amen!

[Kapsel]

dr.kox - świetna rada ale dziękuję

nie skorzystam

[mp1]

to jest reżim, wg mnie chore zachowanie zaborczego ojca - niech smakuje życia takim jakim jest, przed niczym jej nie uchronisz, a takie Twoje zachowanie zadziała odwrotnie niż zamierzasz. jeśli chcesz pomóc to na pewno nie w taki sposób.

sam sobie sznur na szyi zaciskasz ...

[AQQry]

tez uwazam ze lekko za ostro .. :/

ale i tak powodzenia... napisz po jakims czasie co z tego wyszlo

[EDDY]

Terror przez duże T!