Roznoszenie ulotek

[SzlafRock]

Kiedyś było bardzo dużo ulotek z agencjami towarzyskim. Nawet niektóre fajne były (ulotki). Na takie ulotki napewno złapali klientów. wszystko zależy od pomysłu.

[MaxPan]

Najwięcej ich zapychano pod wycieraczki w okolicach Palcu Kultury i Nauki

[Uczę się całe życie]

Takie pytanie mnie nurtuje czy pod sklepami typu Castrama, galeriami itd można roznosić ulotki? Tzn wkładać je za wycieraczki na parkingu?

Czy trzeba mieć jakieś pozwolenie?

Możesz do póki cię nie złapią. Pod BlueCity trwa to około 2 do 5 minut. Pod innymi do 10 minut. Robi się to tak. Zatrudniasz 20 studentów. Każdemu dajesz po 50 ulotek i mówisz wszystkim żeby startowali w jednym momencie. Każdemu uda sie prawie wszystkie roznieść i zwiać, ale jak podasz adres to masz zaraz telefon do firmy z ochrony i gadkę o du**e i marynie

[mmr88]

Mój znajomy ma szkołe jazdy, która funkcjonuje w 4-ch miastach sąsiadujących ze sobą. Prowadzi różne działania związane z reklamą i z wszystkich chwali sobie ulotki.

Rozdawane są pod szkołami średnimi, uczelniami itp. oraz bezpośrednio na osiedla, zostawiane na klatkach schodowych.

Inwestycja jest względnie nieduża, a po akcji "ulotkowej" widzi duży ruch i skok na tyle, że zapeniają się terminy jazd nowych kursantów u niego i pracowników, także jak widać po jego przykładzie ulotki działają i są nadal dobrą formą reklamy.

[mcmagik]

[..] jak widać po jego przykładzie ulotki działają i są nadal dobrą formą reklamy.

Nie tylko na jego przykładzie - spożywka wciąż "walczy ulotkami" wspomagając się TV i outdoor'em.

[Ensomedia]

Pamiętam własną historię, kiedy w wieku 16 lat dorabiałem na ulotkach i właśnie wkładałem je za wycieraczki. Byłą to reklama restauracji, ale nie istotne.

Historia pewnego razu miała koniec na policji.
Roznosniłem ulotki po rynku Wrocławskim i w pewnym momencie podszedł do mnie Pan z firmy Transformers bodajże, który zajmował się oczyszczaniem powierzchni płaskich w centrum. Zatem przyczepił się do ulotek i zechciał iść ze mną na policję na co się zgodziłem.

Pierwsze i właściwie ostatnie pytanie brzmiało do Pana z firmy:
Czy jest Pan właścicielem pojazdu, do którego została włożona ulotka?
Nie
Więc sprawy nie ma, ale łatwo z tego wywnioskować że w sytuacji kiedy to właściciel samochodu by ze mną się przeszedł to sprawa mogłaby być, oczywiście byłaby to jak domniemam sprawa cywilna.

Tak mi się wspomniało po latach z racji tematu

[Uczę się całe życie]

Na terenach publicznych faktycznie właściciel może tylko. Tereny parkingów supermarketów to prywatne tereny i tam się trochę inne prawa żądzą. Poczytaj w necie można nawet w ryja zarobić jak cię któryś raz złapią.

Niemniej jednak jest dużo miejsc bezpiecznych jak ciągi komunikacji pieszej w miejscach przesiadkowych czy wędrówkach do kościoła gdzie ulotki się rozdaje w bardzo dużych ilościach i bez ryzyka i użerania się z ochraniczami

Samochody bym zostawił bo jak się ulotka przyklei np do szyby z napylonym filtrem to może ją uszkodzić a właściciel nie będzie zadowolony z tego powodu bo taka szyba kosztuje.